Do biura Rady Powiatu Lidzbarskiego wpłynął wniosek radnego Piotra Chudycza w sprawie odwołania z funkcji starosty lidzbarskiego Jana Harhaja – poinformował portal naszlidzbark.pl. Wniosek jest zaskakujący, gdyż radny Chudycz jest z PO i dotąd popierał starostę, także działacza PO (sekretarza generalnego PO na Warmię i Mazury).
Radny Chudycz zarzuca Harhajowi niegospodarność przy realizacji inwestycji „Termy Warmińskie" w tym niezabezpieczenie terenu budowy przed dostępem osób trzecich. Chudycz wskazuje także na nieprawidłowości związane z gospodarką finansami, udzielaniem zamówień publicznych, realizacją płatności jak też wewnętrzną organizacją pracy Powiatu. Natychmiastowe odwołanie obecnego Starosty wg wnioskodawcy jest konieczne, aby możliwe było przeprowadzenie w urzędzie zewnętrznego audytu, a także kontroli Izby Obrachunkowej.
Radny Chudycz w złożonym wniosku prosi innych radnych do przyłączenia się inicjatywy odwołania Harhaja z funkcji Starosty.
Starosta Jan Harhaj twierdzi, że ten wniosek, na 2 miesiące przed wyborami to zemsta polityczna Chudycza, za to, że nie został umieszczony na liście kandydatów PO do rady powiatu lidzbarskiego.
- Przecież ten pan wszedł do rady powiatu dzięki mnie – powiedział „Deb@cie" starosta Harhaj. - Przez 4 lata w każdym głosowaniu podnosił rękę „za". Nie mogłem go wstawić na listę, bo dwukrotnie przegrał wybory na wójta.
Starosta nie przejmuje się wnioskiem, gdyż twierdzi, że musi go podpisać 5 radnych, aby wniosek ten mógł być głosowany. Tymczasem w radzie powiatu zasiada aż 11 radnych tej partii. (red.)
Poniżej skan wniosku.
Skomentuj
Komentuj jako gość