Rolnicy w środę 7 października od godziny 10.00 w całej Polsce blokują sto dróg krajowych i wojewódzkich, w tym na terenie województwa warmińsko-mazurskiego, m.in. w Nidzicy, Dobrym Mieście, Giżycku czy Nowym Mieście Lubawskim. To protest przeciwko ustawie „Piątka dla zwierząt”. 13 października zajmie się nią Senat.
Na Mazowszu na przykład spowolniony jest ruch samochodowy na drodze krajowej nr 7 w okolicach Mławy. Od strony Nidzicy, Glinojecka i Konopek przejeżdżają tamtędy w kolumnach pojazdy rolnicze - poinformowała policja.
"Ruch na krajowej "siódemce" jest spowolniony, ale płynny, bez większych utrudnień. Jeżeli doszłoby do zablokowania ruchu, będzie wówczas organizować objazdy" - powiedziała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska.
Organizowane są też inne akcje, wylewanie gnoju na jezdniach, czy jak pod biurem poselskim członka PiS Bartosza Kownackiego ustawiona została taczka z gnojem i beczka z gnojowicą.
"Stanie cała Polska" - ostrzegają rolnicy.
Chodzi o sprzeciw wobec tzw. "Piątki dla zwierząt", która zakazuje chowu na futro oraz uboju rytualnego. Organizatorzy strajku uważają, że zmiany te będą miały wpływ na całej rolnictwo. Wśród powodów protestów wymieniana jest również odwołanie ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, który zagłosował przeciw tej ustawie.
Manifestanci domagają się m.in. zaprzestania prac nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Przypomnijmy, że projekt zakłada wprowadzenie zakazu hodowli zwierząt na futra, trzymania psów na krótkich łańcuchach, ograniczenie uboju rytualnego do potrzeb związków wyznaniowych w Polsce oraz zakazanie występów zwierząt m.in. w cyrkach.
- Protestujemy, bo zostaliśmy oszukani. „Piątka” jest dla nas ciosem. Ciosem, który zatrzyma rentowność naszej produkcji. Zapisy ustawy blokują możliwość sprzedaży naszego dobrego mięsa wołowego Arabom i Żydom – powiedział Radiu Olsztyn Roman Pergoł, rolnik z Niedanowa w gminie Kozłowo.
W proteście uczestniczyli nie tylko producenci wołowiny i hodowcy bydła.
- Mamy świadomość tego, że bez produkcji zwierzęcej nasza produkcja roślinna za chwilę będzie nic nie wart. Bez eksportu wołowiny i drobiu niestety, ale nasze zboża nie będą się sprzedawały. W kość dostanie też produkcja mączki, substratów i granulatów. My, jako producenci i cały łańcuch żywnościowy finalnie to odczujemy – przekonywał Tomasz Bieńkowski, rolnik z Nidzicy, prezes Polskiej Federacji Ziemniaka.
Organizatorzy planują 13 października jazdę do Warszawy, bo wtedy „Piątką dla zwierząt” zajmie się Senat. Rolnicy będą obecni w stolicy także 7 listopada, ponieważ na ten dzień zaplanowany jest kongres Prawa i Sprawiedliwości.
Manifest na fb Agrounii, jednego z organizatorów protestu:
Dzisiaj my Jutro WY"‼️‼️
Te słowa będą nam towarzyszyć przez najbliższe dni. Politycy "w kampanii" już przeminęli i nie powrócą tak prędko, dopiero teraz pokazują nam swoje prawdziwe ja. Nasz wspólny wróg jest bardzo silny i szczerzy do nas swoje kły. Jedno jest pewne, nie cofnie się przed niczym i będzie dożył do celu po trupach politycznych.
Liczą na to, że przez trzy lata zdążymy zapomnieć, ale tak się nie stanie. Jeśli będzie trzeba to wywieziemy ich na taczkach, które od dawna czekają na wiejskiej, żeby je tylko użyć. W jedności siła nie możemy dać się rozbić na poszczególne organizacje dlatego zapraszamy do wspólnego działania. Nie możemy brać udziału w Chocholim tańcu dlatego wszystkie organizacji, jak i osoby indywidualne chętne coś zmienić zapraszamy do wspólnego działania.
Do godz. 14.00 protestu nie skomentował żaden z polityków rządzącej partii.
fot. z fb Agrounii, wyrzucony na jezdnię gnój
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość