Pierwsza „tłusta kotka” od Donalda Tuska ulokowana w Spółce Skarbu Państwa
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 03 styczeń 2024 20:46
Od momentu, gdy Donald Tusk ogłosił 100 konkretów, a jeden z nich mówił o odpolitycznieniu spółek skarbu państwa wiedziałem, że co jak co, ale ten „konkret”, nie ma absolutnie szans na wcielenie w życie. No bo po co oni wpłacają na fundusz wyborczy, po co pchają się do władzy? No tak, wiem, oficjalnie, bo chcą służyć dla dobra wspólnego i takie tam.
W realu – bum! Media w środę 3 stycznia poinformowały, że Magdalena Roguska z Platformy Obywatelskiej została nową członkinią rady nadzorczej Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych. Roguska, to ważna działaczka warszawskiej Platformy Obywatelskiej, warszawska radna i skarbniczka warszawskiej PO oraz szefowa gabinetu politycznego szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego.
Były minister aktywów Jacek Sasin twierdzi, że zgodnie z art. 19 ust 5 pkt 2 ustawy o zarządzaniu mieniem państwowym nie można wskazać do Rady nadzorczej osoby, która: „wchodzi w skład organu partii politycznej reprezentującego partie polityczne na zewnątrz oraz uprawnionego do zaciągania zobowiązań”
„Czy Pani poświadczyła nieprawdę w formularzach?”
- Jako skarbnik warszawskiej PO zdecydowanie jest taką osobą. Jeśli tak jest, to została złamana ustawa, co kompromituje to towarzystwo i Radę ds. Spółek, która dala pozytywną opinię, pomimo braku spełniania wymogów formalnych. Czy Pani poświadczyła nieprawdę w formularzach? Zawierają one m.in. oświadczenie o niepełnieniu takiej funkcji. Nie tylko sami „apolityczni fachowcy”, ale powoływani ze złamaniem prawa. Witamy w uśmiechniętej Polsce! — dodał Sasin.
Rozczarowania nie kryje m.in. Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP. "Słaby początek odpolitycznienia spółek z udziałem skarbu państwa" - czytamy w komentarzu zamieszczonym na Twitterze (X).
Natomiast nominacji Roguskiej broni Kinga Gajewska z KO. "Magdalena Roguska spełnia wymagania dla członków rad nadzorczych spółek skarbu państwa określone ustawą. Posiada dyplom MBA. Została powołana do rady nadzorczej Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych, spółki pod nadzorem właścicielskim MSWiA, jako pracownik ministerstwa" - przekonuje w rozmowie z dziennik.pl.
Jako że od samego początku wiedziałem, że z tym odpolitycznieniem SSP to „ściema”, jak tylko spotykałem na swojej drodze polityka Koalicji Ośmiu Gwiazdek (KOG) dociekałem, w jaki sposób odpolitycznią spółki?
Jako pierwszą nagabywałem o to posłankę PSL Urszulę Pasławską, która wraz Władysławem Konisiakiem-Kamyszem i Szymonem Hołownią na finiszu kampanii była na rynku Starego Miasta w Olsztynie. Odpowiedziała mi, że zarządy zostaną wyłonione w konkursach.
Ale czy zostaną określone kryteria doboru kadr do SSP w formie prawnej, w formie jakiejś ustawy, rozporządzenia, tego posłanka nie wiedziała.
Min. Kulasek: „Nie będzie nepotyzmu oraz kolesiostwa”
Poseł i sekretarz generalny SLD Marcin Kulasek, gdy został powołany na wiceministra aktywów państwowych w Porannych pytaniach Radia Olsztyn został o tę sprawę zapytany przez red. Marka Lewińskiego:
„Zobowiązaniem naszej koalicji – bo po to wchodziliśmy do rządu – jest zapewnienie, że w spółkach skarbu państwa będą naprawdę eksperci i fachowcy. Nie będzie nepotyzmu oraz kolesiostwa – zapewnił min. Kulasek.
- To znaczy szwagier wiceministra Kulaska nie znajdzie się w żadnej SSP? - upewnił się red. Lewiński.
MK: Nie znajdzie, chyba że szwagier przy okazji jest ekspertem, fachowcem.
- Pojawia się słowo „chyba”...
MK: Pojawia się chyba, Wie pan, pewnych rzeczy nie można ludziom zabronić, ale w moim przypadku nie będzie szwagra w spółkach SSP”.
Miałem niedosyt po tej rozmowie i wysłałem mailem dodatkowe pytania (bo poseł od momentu, gdy poszedł w ministry przestał ode mnie odbierać telefon):
1. KTO BĘDZIE "NOWYM OBAJTKIEM"? Innymi słowy, według jakich zasad, kryteriów zostaną powołane zarządy i rady nadzorcze w SSP?
2. Czy członkowie partii politycznych będą powoływani do zarządów i rad nadzorczych SSP?
3. Czy Koalicja ma w swoim programie uregulowanie w formie ustawy zasad trybu i kryteriów powoływania i odwoływania składów zarządów i rad nadzorczych SSP oraz wynagrodzeń, czy też to minister (czytaj powołane przez niego rady nadzorcze) będą decydować arbitralnie kto jest "ekspertem" i "fachowcem"?
Min. Kulasek nie odpowiedział. Toteż skorzystałem z okazji, że 2 stycznia w urzędzie wojewódzkim w Olsztynie zaprezentował się drugi wiceminister aktywów państwowych, działacz PSL, poseł Zbigniew Ziejewski i zadałem mu te same pytania co jego koledze z rządu min. Kulaskowi.
Przypomniałem tylko, że za rządów PO/PSL stanowiska prezesów w SSP dostawali działacze PSL, którzy „chcieli się sprawdzić”. Czy ta zasada też będzie teraz obowiązywała (jest 300 SSP, jest więc co obsadzać, w tym tak dziwne jak Dom Hutników w Skierniwicach, Pomorskie Hurtowe Centrum Rolno-Spożywcze S.A., Nadwiślańska Spółka Mieszkaniowa Sp. z o.o., "SPOMASZ" Bełżyce S.A. i dziesiątki podobnych? Rolno-Spozywczy Rynek Hurtowy „Giełda Elbląska””)
Min. Ziejewski odparł, że do rad i zarządów SSP będą brani najlepsi fachowcy z rynku, a będzie ich wyszukiwać i sprawdzać specjalna rada ekspertów przy ministrze.
Widocznie rada przy ministrze uznała, że działaczka PO jest „najlepszym fachowcem na rynku” i ma prawo się sprawdzić. Czekam na nominacje kolejnych "tłustych kotek i kotów" z demokratycznej, praworządnej, krystalicznie uczciwej Koalicji 15 października.
Adam Socha
Czytaj więcej: Pierwsza „tłusta kotka” od Donalda Tuska ulokowana w Spółce Skarbu Państwa
"W tamtym czasie w ogóle nie orientował się w jakiej rzeczywistości politycznej ...