Jezioro Krzywe w Olsztynie jest zabudowywane betonowymi gmachami. Wybrałem się w niedzielę 27.04. na spacer nad jez. Krzywe. Nie byłem tam od lata ub. roku. To co teraz ujrzałem zszokowało mnie.
To co nie udało się zrobić nad Jeziorem Długim – wybudować betonową autostradę wokół jeziora ogołoconego z drzew – nad Krzywym udało się w pełni. Nad jez. Długim jest osiedle więc było komu bić na alarm. Nad Krzywym nikt nie mieszka, więc można było postawić betonowe gmaszyska. Czy o takie zagospodarowanie brzegów jeziora nam chodziło? Przypomnę, żeobiekty na plaży miejskiej, drogi dojazdowe i parkingi powstają za nasze 70 mln złotych.
Na wizualizacji plaży miejskiej projektu Grzegorza Dżusa nie było widać betonowego gmaszyska, które wyrosło nad brzegiem.
Tak to było na wizualizacji projektu Grzegorza Dżusa. A tak to wygląda w rzeczywistości:
widok na plażę miejską z Przystani Kicermana
Obok restauracji Kicermana „Przystań" - nota bene właściwie zaprojektowany i wykonany z drewna obiekt harmonijnie wpisujący się w klimat i krajobraz jeziora – stanęły betonowe apartamentowce projektu Grzegorza Dżusa. Jest to prywatna inwestycja.
Za apartamentowcami widok na jezioro tylko dla klientów tych betonowych knajp.
Już niedługo takie widoki na jezioro Długie zostaną całkowicie przesłonięte betonowymi gmachami.
Proponuje zmienić nazwę jez. Krzywego na jez. Betonowe albo jez. GrzymDżusa od nazwisk prezydenta Olsztyna i projektanta betonowych obiektów nad jez. Krzywym – Grzegorza Dżusa.
zdjęcia Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość