Tak wynika z prognozy wyborczej serwisu LokalnaPolityka.pl oraz Ogólnopolskiej Grupy Badawczej dla sejmików wojewódzkich. Gdyby wybory odbyły się teraz, to najwięcej radnych wojewódzkich do warmińsko-mazurskiego Sejmiku wprowadziłaby Koalicja Obywatelska - 11. Dalej PiS - 10, Polska 2050 Szymona Hołowni - 5, PSL - 3 i Lewica - 1.
Czyli w porównaniu z wyborami w 2018 roku KO zyskałaby 1 mandat więcej, Prawo i Sprawiedliwość traci 1 mandat, a PSL traci aż 4 mandaty, właśnie na rzecz Polski 2050 Hołowni.
Procentowo w ostatnich wyborach w 2018 r. wyglądało to następująco: KO - 30,4 proc., PiS - 28,15 proc., PSL - 19,64 proc., SLD Lewica Razem - 8,16 proc., Kukiz'15 - 6,29 proc.
Najnowsza prognoza daje Koalicji Obywatelskiej 28,66 proc., PiS-owi - 25,64 proc., Polsce 2050 - 14,39 proc., PSL-owi - 12,61 proc., Nowej Lewicy - 9,55 proc., Konfederacji - 7,45 proc. Poniżej jednego procentu przypadłoby bezpartyjnym samorządowcom.
Na pięć okręgów wyborczych PiS wygrałby w dwóch, a Koalicja Obywatelska w trzech okręgach na południu województwa.
Żeby mieć większość w 30-osobowym sejmiku, potrzebnych jest 16 radnych, a bezpieczniej byłoby mieć ich nieco więcej. Od kilku kadencji województwem rządzi koalicja KO-PSL. W 2024 roku KO muzyska większość z Polską 2050, w sumie 17 mandatów. Z PSL nie ma większości, bo 15 mandatów.
Obecnie PSL w samorządzie wojewódzkim jest prawdziwą potęgę: ma swojego marszałka, wielu dyrektorów departamentów.
Pełny raport serwisu LokalnaPolityka.pl dla województwa warmińsko-mazurskiego.
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość