Przywódca i twórca nowoczesnej, niepodległej Finlandii, arystokrata, oficer kawalerii armii cesarsko - rosyjskiej, zwycięski wódz w wojnie fińsko - sowieckiej, marszałek i prezydent Finlandii, wreszcie konserwatysta i mason, osobowość nieprzeciętna, barwna i ciekawa, a u nas w Polsce prawie nieznana. Mannerheim - bo o nim mowa - był oprócz Piłsudskiego jedynym wodzem XX wieku, który wygrał wojnę ze Związkiem Sowieckim.
Różnica strategiczna, jeśli tak można określić, pomiędzy Józefem Piłsudskim a Carlem Gustafem Mannerheimem była taka, że pierwszy walczył z początkującą Armią Czerwoną w 1920 roku, która dopiero była w stadium organizacji, wyczerpana wojną domową, drugi zaś walczył z armią Stalina, wprawdzie po wielkiej czystce, ale zorganizowaną od dwudziestu lat i wyposażoną w dużo bardziej nowoczesny sprzęt wojskowy. Poza tym Finlandia miała prawie dziesięć razy mniej ludności niż Polska i mogła wystawić o wiele mniej liczną armię. Tym większa zasługa Mannerheima.
Mannerheim wywodził się z rodziny szwedzkich arystokratów, posiadającej tytuł barona, której część osiadła w Finlandii w XVIII wieku. Należy tu przypomnieć mniej biegłym w historii czytelnikom, że Finlandia należała do Szwecji aż do początków XIX wieku, kiedy ta utraciła fińskie terytorium na rzecz Rosji po przegranej wojnie w roku 1808. Car Aleksander I polecił ustanowić formalnie Wielkie Księstwo Finlandii w roku 1809, które miało w ramach Cesarstwa Rosyjskiego nawet proporcjonalnie sporą autonomię od roku 1863. Istniały nawet namiastki armii fińskiej w postaci paru oddziałów. Jednakże wpływ szwedzkiej kultury i języka nadal istniał, pomimo rozwoju w wieku XIX fińskiego ruchu narodowego. Finlandia należała do Szwecji od XIII wieku, a więc prawie ponad siedemset lat. Dużo Szwedów tam mieszkało, a szwedzka arystokracja posiadała majątki. Na co dzień przyszły marszałek Finlandii mówił po szwedzku i aż do okresu międzywojennego nie znał fińskiego. Język szwedzki był językiem wyższych warstw społecznych. Jeszcze w roku 1918, podczas wojny o niepodległość rozmawiał ze swoimi podwładnymi poprzez tłumacza. Rodzina była skoligacona z wieloma arystokratycznymi rodzinami w Szwecji i w Rosji. Korzenie rodziny znajdowały się jednakże w Niderlandach, czyli dzisiejszej Holandii. Henrik Marheim, kupiec niderlandzki żyjący w połowie XVII wieku był pierwszym z tej rodziny osadnikiem w Skandynawii. W Finlandii z kolei pierwszy osiadł jego następca Carl Erik Mannerheim żyjący w latach 1759- 1837. Przyszły prezydent Finlandii nie miał łatwego dzieciństwa ani młodości. Ojciec, Carl Robert Mannerheim, narobiwszy potwornych długów na skutek nieumiejętnego prowadzenia interesów, doprowadziwszy rodzinę do bankructwa i biedy, uciekł zostawiając żonę i dzieci. Matka, hrabina Helena von Julin, zmuszona do pracy zarobkowej, co dla arystokratki było samo w sobie cierpieniem i poniżeniem, zmarła dwa lata po tym fakcie w roku 1881.
Trudne dziecko
Od tego czasu Carl Gustaf i jego rodzeństwo byli wychowywani przez wuja i babkę. Młody Mannerheim w wieku szkolnym sprawiał wiele kłopotów i był tzw. trudnym dzieckiem. Najpewniej przez sytuację rodzinną, śmierć matki, plugawe zachowanie ojca, poczucie poniżenia, niepewności, wstydu i strachu jakie musiały towarzyszyć rodzinie i małemu chłopcu. Jednakże wyszedł z tego obronną ręką. Nie mniej w roku 1879, kiedy miał dwanaście lat, wyrzucony został ze szkoły w Helsinkach za złe zachowanie. W roku 1882 młodego Mannerheima oddano na naukę do szkoły kadetów, czyli wojskowej szkoły średniej według dzisiejszych określeń. To zdecydowało o jego dalszym losie. Władze carskie do roku 1903 utrzymywały względną autonomię Finlandii, jednakże po tym czasie dążono do jej zlikwidowania. Likwidowano również niewielkie fińskie jednostki wojskowe, a także szkoły wojskowe, w tym fiński korpus kadetów, w którym uczył się młody Mannerheim. Z tej szkoły fińskich kadetów również go wyrzucono w roku 1886. Po zdaniu matury jako ekstern zaczął również uczyć się intensywnie rosyjskiego, zamierzał bowiem wstąpić do słynnej wtedy i renomowanej oraz prestiżowej wyższej rosyjskiej szkoły wojskowej – Mikołajewskiej Szkoły Kawalerii. Do tej szkoły dostał się m.in. dzięki protekcji arystokratycznych krewnych, naukę ukończył w roku 1889 promocją na stopień oficerski. Został skierowany na służbę do 15 Aleksandryjskiego Pułku Dragonów, stacjonującego w Kaliszu, na terenie Polski, ówczesnego zaboru rosyjskiego, niedaleko granicy rosyjsko- niemieckiej, która przebiegała za tym miastem na zachód. Pułk nazywano zgodnie z tradycją „huzarami śmierci”. Strój huzara składał się z czarnych dolmanów ze srebrnymi galonami. Wyjaśniam tu, że galony to naszywki i ozdoby na mundurze w postaci sznurów, które zwisają od naramiennika do piersi; zaś dolman to krótka kurtka do pasa, która nie była zakładana poprzez włożenie rąk do rękawów, tylko narzucona na plecy przez ramię i utrzymywana przez specjalne zapięcie. Kurtka ta była często ozdobnie wyszywana, z przodu miała ozdobne sznurowe zapięcia; była pochodzenia węgierskiego. Ten typ munduru od czasów napoleońskich nosiły formacje kawaleryjskie huzarów. Strój huzara wyglądał bardzo efektownie.
Mannerheim o tym epizodzie swojego życia tak później pisał: Pociągało to moją młodzieńczą wyobraźnię, toteż nie miałem nic przeciw stacjonowaniu w Polsce, do której zawsze chętnie wracałem. Im bliżej poznawałem Polaków, tym lepiej ich rozumiałem i lepiej się wśród nich czułem .Po roku został przeniesiony do pułku kawalergardów, czyli carskiej gwardii przybocznej, zwanej wtedy – lejbgwardią. Wraz z nowym przydziałem zmienił się garnizon. Teraz był to stołeczny garnizon Petersburga. Nominalnym szefem pułku była żona cara Aleksandra III, cesarzowa Maria Fiodorowna. Mannerheim prowadził bardzo aktywne życie towarzyskie na salonach Petersburga, intensywnie również udzielał się na polu służby wojskowej. Bywał w teatrze, oglądał baletowe spektakle, ćwiczył jazdę konną, tańczył, słowem pędził żywot oficera gwardii carskiej przy dworze monarszym. Wsiąkł w to życie w całości, zrusyfikował się, utożsamiał z monarchią Romanowych. Uczestniczył również w koronacji następcy tronu, ostatniego cara Rosji, Mikołaja II. Potwierdzają to zarówno wspomnienia samego Mannerheima, jak i historycy w oparciu o źródła. Wybitny olsztyński historyk, znany szeroko znawca Rosji, autor wielce interesującej książki biograficznej o Mikołaju II, Jan Sobczak, podaje że podczas koronacji na Kremlu w Moskwie, przy wejściu do Soboru Uspieńskiego kiedy car, caryca i matka cara wschodzili do świątyni, na jej stopniach stali kawalergardzi z obnażonymi szablami, w czerwonych wydłużonych kamizelkach, z Orderem Świętego Andrzeja Apostoła na piersiach. Na wyższych stopniach, tuż przy wejściu stali Carl Gustaf Mannerheim, późniejszy marszałek i prezydent Finlandii, oraz Paweł Skoropadski, późniejszy przywódca i hetman Ukrainy w 1918 roku.
Z przyjemnością wspominam Polskę
W późniejszym czasie, w roku 1904, zgłosił się nasz bohater ochotniczo do udziału w wojnie rosyjsko- japońskiej. Podczas tej wojny, za zasługi bojowe został awansowany na pułkownika. W roku 1906, już po rewolucji 1905 roku w Rosji, wziął udział w wyprawie konnej do Azji Środkowej. Chodziło o rozpoznanie szlaków i stosunków politycznych po stronie chińskiej, w chińskim Turkiestanie, dzisiejszej prowincji Sinkiang. Ekspedycja była obliczona na dwa lata. Podczas tej wyprawy miał okazję poznać Mannerheim mało wtedy znane Europejczykom regiony i kultury. Jesienią 1908 roku znalazł się ponownie w Polsce, w Mińsku Mazowieckim, gdzie objął dowództwo stacjonującego tam 13 Pułku Ułanów Włodzimierskich. Wziął się intensywnie za szkolenie żołnierzy i oficerów. Dwa lata później objął dowództwo Pułku Gwardii Przybocznej ( Lejbgwardii) Jego Cesarskiej Mości stacjonującego w Warszawie. Uzyskał też awans na generała majora. W roku 1914 został dowódcą samodzielnej Brygady Kawalerii Gwardii. Był więc dowódcą samodzielnej jednostki, większej niż pułk. Z takim doświadczeniem wszedł w pierwszą wojnę światową razem ze swoją brygadą i Rosją carską. Jak pisze Mannerheim w swoich wspomnieniach o czasie przebytym w Polsce: Jeszcze dziś z przyjemnością wspominam 7 lat spędzonych w Polsce.(…) Dzięki znajomym kawaler gardom z ministerstwa dworu, zetknąłem się z wieloma wybitnymi Polakami, którzy w sezonie zimowym odwiedzali Petersburg. W rezultacie miałem wśród nich wielu przyjaciół, zanim jeszcze objąłem komendę 13 Pułku Ułanów Włodzimierskich.(…)obracałem się w polskim towarzystwie, o którym wiadomo, że jest świetne i ekskluzywne. Wkrótce po przybyciu zostałem przyjęty do Klubu Myśliwskiego w Warszawie; takiego polskiego „Jockey Club”, który całkowicie mógł równać się z najsłynniejszymi klubami Londynu, Paryża i Petersburga. Widzimy więc wyraźny sentyment i dużą sympatię do Polski i Polaków.
Mannerheim wspomina również, że czując się Finem, będąc pomimo bycia wysokim oficerem armii cesarsko- rosyjskiej przeciwnikiem rusyfikacji Finlandii, doskonale w tym względzie rozumiał uczucia i stanowisko Polaków. Już w roku 1906 był uczestnikiem prac nad powstaniem narodowego, jednoizbowego parlamentu Finlandii. Było to po reformach liberalizujących system polityczny w Rosji w 1905 roku i powstaniu pierwszego parlamentu w Petersburgu , Dumy Państwowej oraz zezwoleniu na działalność partii politycznych. Wtedy to również ponownie zwiększono autonomię Wielkiego Księstwa Finlandii. Mannerheim rozumiał również antyrosyjskość Polaków, podobnie jak Finów. Już od początku wojny jego brygada weszła w kontakt bojowy z nieprzyjacielem, to znaczy z armią austriacką. Na ziemiach polskich pod Kraśnikiem odbył się pierwszy bój generała Mannerheima w pierwszej wojnie światowej. Było to 23 sierpnia. Za tę walkę otrzymał Szablę Świętego Jerzego, ówczesne rosyjskie odznaczenie bojowe. W roku 1915 uczestniczył w słynnej rosyjskiej ofensywie w rejonie Karpat na armię austriacką, dowodzonej przez generała Brusiłowa. Ofensywa w sumie poniosła klęskę. Z chwilą wybuchu rewolucji w lutym 1917 roku, i później, w październiku tego roku, po bolszewickim puczu i przejęciu władzy przez Lenina i jego partię, trzydziestoletnia prawie służba generała Mannerheima w armii rosyjskiej dobiegła końca. Zaczął się nowy etap jego życia. Wielu jego kolegów, przyjaciół, towarzyszy broni albo poległo, albo skończyło w bolszewickich kazamatach, albo dożywało reszty dni często w nędzy i upokorzeniu za granicą.
Mannerheim był z przekonania monarchistą i był też bardzo przywiązany do rosyjskiej monarchii Romanowych. Chociaż, jak już pisałem, był świadomym od początku XX wieku działaczem narodowego, zdecydowanie antyrosyjskiego ruchu Finów. Potrafił jakoś pogodzić te sprzeczności w sobie. Wierny był nie tyle Rosji, ale monarchii Romanowych, która pod sam koniec swego istnienia, po 1905 roku, zaczęła ewoluować w stronę wielonarodowego państwa złączonego panującą dynastią, podobnie jak Austro - Węgry czy Turcja Osmańska. Na pewno czuł całkowitą obcość ideologii bolszewickiej, której był integralnym przeciwnikiem w całości i bezwzględnie, widząc w niej zagrożenie dla europejskiego porządku cywilizacyjnego.
Czerwona nawałnica
W grudniu 1917 r. z Petersburga ogarniętego szałem i chaosem rewolucji Mannerheim wyjechał do rodzinnych Helsinek. Finlandia była pod dużym wpływem bolszewików, Lenin chciał przyłączyć dawne Wielkie Księstwo Finlandii na zasadzie sowieckiej republiki do czerwonej Rosji. Mannerheim razem z grupą przeciwników wpływów rosyjskich i bolszewickich postanowił temu przeciwdziałać. Dwudziestego października 1917 roku fińskie związki zawodowe, opanowane przez bolszewickich agentów, wydały proklamację o tworzeniu tzw. gwardii porządkowej, która miała się stać zaczątkiem gwardii czerwonej, fińskiej siły zbrojnej bolszewików. Na początku listopada, wzorem rosyjskim, powstała Centralna Rada Robotnicza, która 13 listopada ogłosiła strajk generalny. Czerwona Gwardia zaczęła dokonywać mordów i rabunków, by zdestabilizować sytuację i zastraszyć przeciwników. Wybrano parlament, w którym przewagę miały partie prawicowe i centrowe. Parlament był już dwuizbowy. Pod koniec listopada 1917 senat, wyższa izba parlamentu, przejął władzę w Finlandii i ogłosił niepodległość nowego państwa w dniu 6 grudnia; wkrótce – w styczniu 1918 roku, formalnie uznaną przez sowietów, jak i państwa zachodnie. Jednakże wojska bolszewickie, czyli ta część armii rosyjskiej, która przeszła na stronę bolszewików stacjonowała dalej na terytorium formalnie niepodległej Finlandii i mimo zdecydowanych próśb senatu fińskiego, sowiecka Rada Komisarzy Ludowych ignorowała to. Mannerheim zaczął stopniowo organizować siły zbrojne zdolne do wyparcia bolszewików. Byli to ochotnicy z młodzieżowego fińskiego ruchu narodowego, byli oficerowie i żołnierze fińskich jednostek wojskowych w dawnej armii rosyjskiej, jegrzy fińscy w Niemczech, czyli uczniowie szkół oficerskich w Niemczech będący Finami w liczbie około dwóch tysięcy. Zorganizowano fińskie terenowe oddziały samoobrony. Bolszewicy i ich poplecznicy również nie próżnowali. 29 stycznia 1918 roku czerwoni dokonali przewrotu w Helsinkach. Połączyli się z nimi i współdziałali stacjonujący na terytorium Finlandii rosyjscy żołnierze. Senat pozbawiono władzy. Jego ostatnim posunięciem było mianowanie Mannerheima naczelnym wodzem, zaś oddziały samoobrony podniesiono do rangi legalnej armii państwa. się fińska wojna domowa. Północ była zajęta przez armię rządową podległą Mannerheimowi, południe przez czerwonych. W decydującym momencie walki na pomoc przyszli Niemcy. Na południu Finlandii wylądowała Niemiecka Dywizja Bałtycka w sile 7 tysięcy żołnierzy i oficerów i 18 armat. Dywizja ta dość szybko zajęła Helsinki i zaczęła posuwać się na północ w kierunku sztabu Mannerheima. 17 maja 1918 roku ogłoszono uroczyste zakończenie wojny o niepodległość. Dzień przedtem odbyła się defilada zwycięskiej, narodowej fińskiej armii, którą przyjmował na koniu jej wódz naczelny i organizator Carl Gustaf Mannerheim. Tuż po zwycięstwie nastąpił konflikt Mannerheima z senatem, którego podłożem była zbyt proniemiecka i uległa wobec Niemców postawa senatorów, łącznie z jego przewodniczącym, ówczesnym regentem państwa, Svinhufvudem.
Generał wyjechał z Finlandii do Szwecji i Wielkiej Brytanii. Jednakże 12 grudnia został przez parlament i senat wyznaczony nowym regentem państwa fińskiego. Ustrój niepodległej Finlandii nie był jeszcze ustalony, wielu, w tym sam Mannerheim pragnęło wprowadzenia monarchii, stąd instytucja regenta. Miał on również podobny jak Piłsudski stosunek do „białej gwardii”, czyli rosyjskiej armii kontrrewolucyjnej . Na północy, w okolicach Petersburga operowała armia generała Judenicza wspierana przez Wielką Brytanię. Ponieważ „biali” nie chcieli uznać niepodległości Finlandii, tak jak i Polski, Mannerheim, podobnie jak Piłsudski, pomimo możliwości nie wsparł armii kontrrewolucyjnej, uważając jej potencjalne zwycięstwo za zagrożenie polityczne dla niepodległego bytu państwowego. Natomiast niepodległa Finlandia jak najmocniej wspierała dążącą do niepodległości Estonię, którą Rosja Sowiecka uznała w styczniu 1920 roku. Mannerheim ustąpił ze stanowiska regenta i usunął się powoli z głównego nurtu życia politycznego kraju, posiadając jednakże olbrzymie wpływy wśród polityków i w armii. Był, jak już pisałem, monarchistą, gotów jednakże pogodzić się z ustrojem republikańskim, pod warunkiem ustanowienia systemu politycznego gwarantującego silną pozycję władzy wykonawczej i w konsekwencji – silne i spójne państwo. Jako regent zatwierdził 17 lipca 1919 roku konstytucję nowego państwa. Później dużo podróżował, prowadził aktywne życie towarzyskie.
Do czynnej służby państwowej powrócił Mannerheim w roku 1931. Został znowu głównodowodzącym sił zbrojnych, mianowany przez nowo wybranego prezydenta Svinhufvuda, tego samego który w 1918 roku był przewodniczącym senatu i regentem. Mannerheim rozpoczął energicznie dozbrajanie, ćwiczenie i organizację armii fińskiej, widząc już wtedy zagrożenie ze strony Związku Sowieckiego; uważał też sytuację międzynarodową w Europie za niezbyt stabilną i bezpieczną. Rozpoczął wtedy budowę umocnień na granicy fińsko- sowieckiej, zwanymi „linią Mannerheima” . Ten pas umocnień wydatnie potem pomógł w wojnie w 1939 roku. Należy też pamiętać o tym, że w tym czasie linia graniczna pomiędzy Finlandią a Związkiem Sowieckim przebiegała inaczej, bardziej na południe od dzisiejszej; do Finlandii należało miasto Wyborg położone dwadzieścia parę kilometrów na północ od Petersburga, wtedy nazywającego się Leningrad. Żądanie przesunięcia linii granicznej celem zabezpieczenia Leningradu, czyli żądanie oddania części terytorium przez Finlandię, było jednym z pretekstów napaści Stalina na Finlandię pod koniec 1939 roku. Do tego doszło żądanie likwidacji umocnień na przesmyku Karelskim, czyli „linii Mannerheima” oraz inne żądania militarne, terytorialne i polityczne w praktyce ubezwładniające Finlandię. Finowie oczywiście odrzucili je. Rozmowy między stronami sowieci sztucznie przeciągali, szykując się do ataku. Wreszcie, po szeregu prowokacji militarnych, 29 listopada, z samego rana, fińskie straże graniczne zostały zaatakowane przez Armię Czerwoną. Rozpoczęła się krwawa i nierówna walka, w której malutka liczebnie Finlandia, licząca wówczas nieco ponad trzy miliony mieszkańców, zdołała się jednakże obronić przed wielokrotnie przeważającymi siłami wroga. Walczyły też kobiety i dzieci. Finowie wykorzystywali klimat, właściwości i doskonałą znajomość terenu. Obrona pod dowództwem Mannerheima była znakomicie zorganizowana. Pomimo to, Finlandia zmuszona była pójść na ustępstwa. Armia fińska w dniu wybuchu wojny liczyła 175 tysięcy żołnierzy, w trakcie wojny została powiększona do około dwustu tysięcy. Straty wyniosły 24 923 zabitych i 43 557 rannych. Jak na Finlandię, były to straty bardzo duże, ale i tak pomniejszone dzięki dobrej strategii obronnej. Straty rosyjskie sam Mannerheim obliczał na około dwieście tysięcy, zaś oficjalnie Związek Sowiecki przyznał się do 48 745 żołnierzy. Walki trwały do 9 marca 1940 roku.
Pokój i wojna
Wobec braku jakiejkolwiek pomocy, w dniu 12 marca, delegacja fińska podpisała traktat pokojowy na mocy którego Finlandia utraciła na rzecz Związku Sowieckiego 40 tysięcy kilometrów kwadratowych zamieszkane przez 12 % ludności państwa. Ta zmiana granic wydatnie obniżyła wartość strategicznego położenia państwa i możliwość obrony w razie nowego ataku. W roku 1940 oraz w 1941 rząd niemiecki, na czele z Hitlerem naciskali na Finlandię by ta zdecydowanie wsparła Niemcy w ich planach agresji na Rosję. Finowie dawali wymijające odpowiedzi. Również naciskali Rosjanie, w czerwcu 1941 roku tworząc na granicy fińskiej duże zgrupowanie wojska. W dniu 22 czerwca 1941 roku, a więc w dniu agresji niemieckiej na Związek Sowiecki, Armia Czerwona znowu zaatakowała Finlandię. Mimo to Finlandia i jej rząd próbowali za wszelką cenę utrzymać status państwa neutralnego. Rozpoczęła się kolejna wojna fińsko - sowiecka towarzysząca agresji niemieckiej na Związek Sowiecki. Armia fińska podjęła ofensywę, która okazała się zwycięska w dużej mierze dzięki posuwaniu się naprzód Wehrmachtu. Finowie po kolei odzyskiwali utracone terytoria. Na terytorium Finlandii weszły wojska niemieckie. W roku 1942, 28 czerwca, Mannerheim spotkał się z Hitlerem w jego polowej kwaterze w Wilczym Szańcu koło Kętrzyna. Niemniej jednak, Finowie jak mogli dystansowali się od Niemców, nie biorąc udziału w blokadzie Leningradu, na co nalegał Hitler. Mannerheim bynajmniej nie był ani faszystą, ani nie ufał Hitlerowi i Niemcom. Po prostu musiał przyjąć ówczesną geopolityczną rozgrywkę, do której Finlandia i on sam jako wódz naczelny jej armii zostali wciągnięci bez swojej zgody i aprobaty. Wciągnięci zostali przez Związek Sowiecki, który praktycznie nie pozostawił żadnego wyboru.
Mannerheim już w roku 1942 zdawał sobie sprawę z tego, że Niemcy tej wojny nie wygrają. Podobna sytuacja była, jak wspomniałem, podczas pierwszej wojny światowej, to znaczy podczas wojny o niepodległość Finlandii, gdzie Mannerheim wprawdzie poprosił Niemców o pomoc militarną przeciw bolszewikom, jednakże politycznie wcale nie miał zamiaru realizować niemieckiego interesu, ani nie miał zamiaru ulegać niemieckiemu rządowi. Dbał o to, by relacje były na poziomie partnerskim, a nie podległości jednej ze stron, interesowała go wyłącznie racja stanu Finlandii i jej byt polityczny. Potrafił poskromić swoje ambicje w imię interesu państwa. Świadczy to o jego wielkości jako polityka.
W połowie 1944 roku stało się już jasnym, że wojna dobiega powoli końca, zaś Armia Czerwona znowu stanęła u wrót Finlandii. Należało wyplątać się z wojny z możliwie jak najmniejszymi stratami politycznymi, militarnymi i gospodarczymi. Koła polityczne rządzące Finlandią zwróciły się do sędziwego już wówczas Mannerheima z prośbą o przyjęcie funkcji prezydenta oraz wyprowadzenia kraju z kryzysu wojennego, kiedy to był zagrożony jego byt polityczny. Stary marszałek prowadził pewną grę wobec Niemców, przyjmując gratulacje Hitlera nie informował o planach wycofania się z wojny. 25 sierpnia Finowie zwrócili się za pośrednictwem sowieckiej ambasady w Sztokholmie z zapytaniem o możliwość rozmów pokojowych. Stalin zażądał oddania zajętych w 1941 roku terytoriów oraz wyrzucenia Niemców z Finlandii, a w razie ich oporu - internowania. Dawał na to dwa tygodnie czasu. Był to ze strony sowieckiej warunek wstępny wszelkich rozmów. Finlandia zerwała stosunki dyplomatyczne z III Rzeszą i zażądała, by wojska niemieckie opuściły terytorium Finlandii w ciągu dwóch tygodni. XX Armia Górska Wehrmachtu, która stacjonowała w Finlandii to było około 200 tys. żołnierzy i masa sprzętu. W trakcie negocjacji z sowietami zażądali oni od rządu fińskiego odszkodowania wojennego w wysokości 300 milionów dolarów.19 września został podpisany układ pokojowy pomiędzy Finlandią a Związkiem Sowieckim. Za cenę ogromnych ustępstw terytorialnych, politycznych, militarnych i ekonomicznych Finlandia zdołała jednakże wybronić swoją niepodległość i suwerenność. Była w tym duża zasługa Mannerheima. Armia niemiecka została ostatecznie wyparta z Finlandii do końca grudnia 1944 roku. W połowie grudnia Mannerheim zrezygnował oficjalnie z stanowiska naczelnego dowódcy sił zbrojnych. W dniu 31 grudnia wydał swój ostatni rozkaz, żegnając się z żołnierzami, oficerami i narodem.
Stary, schorowany i zmęczony Mannerheim, atakowany po wojnie przez lewicową i centrową opozycję parlamentarną, 4 marca 1946 roku zrzekł się prezydentury. Jego następcą na urzędzie został Juho Kusti Paasikivi. Zgodnie z zaleceniami lekarzy wyjechał do Szwajcarii, gdzie zamieszkał w Val-Mont. Tam poddał się kuracji zdrowotnej i pisał swoje wspomnienia. Tam też zmarł 27 stycznia 1951 roku. W jego osobie łączył się wiek XIX z XX, dawna, monarchiczna Rosja Aleksandra III z nowoczesną Europą Churchilla i de Gaulle’a. Archaiczne poczucie honoru oficerskiego i etycznego rozumienia służby swemu krajowi. Finowie nadal uważają go za największą postać w najnowszej historii swego kraju.
Śródtytuły pochodzą od redakcji portalu Debata
Selim Chazbijewicz,
Profesor w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Warmińsko- Mazurskiego w Olsztynie. Założyciel i prezes Związku Tatarów Rzeczpospolitej, poeta, członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, autor kilku tomów poezji. Od 1997 do 2004 roku Imam gminy muzułmańskiej w Gdańsku, w latach 1998-2008 współprzewodniczył Radzie Wspólnej Katolików i Muzułmanów. Publicysta miesiecznika "Debata".
Skomentuj
Komentuj jako gość