Kilku parafian z Gietrzwałdu zaalarmowało Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie oraz Metropolitę Warmińskiego w związku z częściowym demontażem dwóch zabytkowych ołtarzy bocznych w Bazylice Mniejszej Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie.
Chodzi o dwa neogotyckie ołtarze boczne z XIX wieku w starej części kościoła. W lewym znajduje się figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem i obraz Ukrzyżowania, w prawym figura św. Józefa i obraz Przemienienia. W tej sprawie, w czwartek 12 listopada, troje parafian było u Metropolity Warmińskiego abp. Józefa Górzyńskiego (Kościół w Gietrzwałdzie podlega Metropolicie). Okazało się, że ks. proboszcz parafii w Gietrzwałdzie mgr Marcin Chodorowski nie poinformował kurii w Olsztynie o demontażu, a powinien był to zrobić.
- Osłupiałem, gdy Metropolita zapytał mnie, czy coś wiem o demontażu tych ołtarzy – mówi ks. dr hab. Marek Jodkowski, dyrektor Wydziału Sztuki Kościelnej Archidiecezji Warmińskiej. - Natychmiast udałem się do sanktuarium. Widok ołtarzy bez obudowy i podestów był szokujący. Nie ma ołtarzy bez stopni, ołtarz bez stopni wyglądałby trywialnie. Na szczęście schody nie zostały uszkodzone czy zniszczone. W tym tygodniu wybieram się tam ponownie i mam nadzieję, że ołtarz wróci do stanu pierwotnego.
Ksiądz dyrektor był wdzięczny parafianom za troskę o kościół. - To budująca postawa – powiedział ks. Marek Jodkowski
Parafianie złożyli też zawiadomienie do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie w poniedziałek 16 listopada. Następnego dnia Konserwator wraz z pracownikiem udali się do sanktuarium na wizję lokalną.
- Zdemontowane były podesty drewniane przed ołtarzami i w tych miejscach gdzie one stały brakowało fragmentów posadzki – opowiada Szymon Bakalarczyk z WKZ-u. - Według oświadczenia księdza bezpośrednio odpowiedzialnego za kościół, po demontażu podestów okazało się, że pod nimi nie było posadzki. Ksiądz tłumaczył, że wierni idąc do komunii pomiędzy ołtarzami bocznymi a ławkami potykali się o te podesty. Dlatego tymczasowo zdemontował podesty, na czas trwania obostrzeń związanych z epidemią (konieczność zachowania dystansu).
- Jednak ksiądz nie mógł tego zrobić bez zezwolenia Konserwatora, bo to zabytek – tłumaczy Szymon Bakalarczyk. - Jeżeli się okaże, że to podesty oryginalne, od początku taki był zamysł twórcy, to będą musiały powrócić na swoje miejsce. Wkrótce zostaną wydane zalecenia pokontrolne.
Ksiądz proboszcz Marcin Chodorowski wyjaśnił portalowi debata.olsztyn.pl, że chodziło o bezpieczeństwo wiernych. - O te podesty ludzie ciągle się potykali idąc do komunii. Myśmy tylko na chwilę odkręcili podesty. Okazało się, że pod nimi nie ma posadzki, dlatego ich nie przykręcaliśmy z powrotem, tylko czekaliśmy na to, co powie konserwator.
Proboszcz przyznał, że nie występowali wcześniej do WKZ-u o zgodę. - Demontaż robił jeden ze współbraci, który ma gorącą krew no i tak to wyszło – tłumaczy proboszcz.
Opiekę nad sanktuarium gietrzwałdzkim sprawuje od 13 sierpnia 1945 roku Zakon Kanoników Regularnych Laterańskich.
Twórcą figur w ołtarzach bocznych jest złotnik i rzeźbiarz Józef Hiller z Kłodzka na Śląsku. Rzeźby są wykonane z drewna limbowego (cirbelbaum), gdyż istniało przekonanie, ze limba jest drzewem niezniszczalnym i nie podlega działaniu kornika. Przed wykonaniem pracy rzeźbiarz przesłał do Gietrzwałdu fotografię z dokładną informacją co do materiału, wielkość, polichromii i ceny rzeźb. W korespondencji tej jest również mowa o wysłanych wcześniej dwóch krzyżach ołtarzowych. Ostatecznie rzeźby zostały zamówione 22 stycznia 1867 roku. Miały być wysokie na 4 stopy i 4 cale, w cenie po 40 talarów za sztukę. Zostały one po wykonaniu przesłane koleją do Braniewa, skąd dostarczono je końmi przez Olsztyn do Gietrzwałdu. Rzeźby nie zostały wykonane z calca, lecz złożone z części za pomocą kołków. Części były numerowane i należało je złożyć na miejscu przy pomocy przesłanej instrukcji. Obrazy do wymienionych dwóch ołtarzy bocznych wykonał J. Wilhelm Behring, artysta malarz z Królewskiej Akademii Sztuk w Królewcu, w roku 1867 na zamówienie księdza proboszcza J. Jordana.
Adam Socha
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/region/7521-konserwator-zabytkow-interweniowal-w-sanktuarium-gietrzwaldzkim-najnowsze-slajd-kafelek.html#sigProId60735144cb
Skomentuj
Komentuj jako gość