Ambasador Rosji w Polsce uczcił w Pieniężnie 75. rocznicę śmierci generała Iwana Czerniachowskiego. Główne uroczystości odbyły się 16 lutego w miejscu, gdzie od lat 70. ubiegłego wieku do 2015 roku stał pomnik generała.
- Generał Iwan Czerniachowski, to dwukrotny Bohater Związku Radzieckiego, nasz bohater narodowy, najmłodszy dowódca frontu podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i zasługuje na najwyższy szacunek – powiedział ambasador FR Siergiej Andriejew reporterowi TVP Olsztyn. W Pieniężnie towarzyszyła ambasadorowi małżonka, delegacja Obwodu Kaliningradzkiego na czele z pierwszym zastępcą przewodniczącego obwodowej Dumy (zgromadzenia ustawodawczego) Aleksandrem Bogdanowem, Konsul Generalny Rosji w Gdańsku Wiktor Koleśnikow, Attaché Wojskowy, Lotniczy i Morski Federacji Rosyjskiej w Rzeczypospolitej Polskiej pułkownik Aleksander Sitnikow.
Poza delegacją rosyjską był między poczet sztandarowy i przedstawiciele Stowarzyszenia Tradycji Ludowego Wojska Polskiego.
– Nie przyjechaliśmy po to, by upamiętniać generała Czerniachowskiego. Przyjechaliśmy oddać pokłon i hołd tym, którzy zginęli w walce z hitlerowskimi Niemcami o wolność naszej ojczyzny – wyjaśnił reporterowi TVP Olsztyn mjr w stanie spoczynku Kazimierz Rdzanek, prezes Stowarzyszenia.
Przypomnijmy, że po wielkiej batalii burmistrz Pieniężna poparty przez większość radnych doprowadził pięć lat temu do rozebrania symbolicznego pomnika. Symbolicznego, gdyż nie został on tutaj pochowany. W wersji oficjalnej gen. Czerniachowski zmarł raniony odłamkiem artyleryjskim podczas wizyty na linii frontu w okolicach Melzaka (Pieniężna). Według innej wersji pocisk za odjeżdżającym samochodem z generałem wystrzeliła załoga czołgu Armii Czerwonej w rewanżu za zastrzelenie przez generała ich dowódcy na oczach załogi.
W oczach polskich patriotów gen. Czerniachowski jest katem żołnierzy AK z Wileńszczyzny i ludności cywilnej z Suwalszczyzny. Po zdobyciu Wilna 13 lipca 1944 roku (od 6–7 lipca o miasto walczyły oddziały AK w ilości 5,5 tys., następnego dnia – 8 lipca do walki włączyły się odziały radzieckie) władze radzieckie nakazują oddziałom AK opuścić miasto i zgromadzić się na skraju Puszczy Rudnickiej. Wtedy to dochodzi do rozmowy gen. Iwana Czerniachowskiego z płk. Aleksandrem Krzyżanowskim w sprawie dozbrojenia oddziałów AK bez żadnych warunków politycznych, na które to, generał wyraził zgodę.
Podstępem wezwani 16 lipca 1944 roku na odprawę do budynku dowództwa Frontu Białoruskiego komendant ppłk Aleksander Krzyżanowski „Wilk”, ppłk.Lubosław Ludwik Krzeszowski, szef sztabu mjr Teodor Cetys „Sław” oraz ppłk. Adam Poleszuk–Szydłowski, zostali rozbrojeni i aresztowani.
17 lipca 1944 w ramach tajnej operacji przeprowadzonej przez gen. Iwana Czerniachowskiego wraz z gen. Iwanem Sierowem, przysłanym przez NKWD, rozbrojono także i wywieziono w głąb Rosji oficerów Armii Krajowej zgromadzonych w Boguszach dla dalszych rozmów. W tej sytuacji reszta zgromadzonego na skraju Puszczy Rudnickiej wojska polskiego, na rozkaz nowego dowództwa, miała przedzierać się lasami na Grodno i Białystok. ACz zorganizowała wtedy natychmiast pościg za nimi, w wyniku którego pojmano 5 tys. osób. Był to początek „obławy augustowskiej”. Armia Krajowa odmawiała wstępowania do Armii Polskiej pod dowództwem gen. Zygmunta Berlinga rozbrojenia i rozwiązania struktur oraz negowała fakt włączenia obszaru Wilna i okolic w granice Związku Radzieckiego .
(pw)
KOMENTARZ
Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo planował w miejsce rozebranego pomnika gen. Czerniachowskiego postawienie pomnika poświęconego polskim bohaterom. Moim zdaniem powinien być to pomnik poświęcony żołnierzom AK z Wileńszczyzny i ich dowódcom. Wówczas ambasador Federacji Rosyjskiej siłą rzeczy musiałby co roku składać także hołd żołnierzom AK.
Szkoda, że burmistrz do tej pory nie ogłosił konkursu na taki pomnik.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość