W wojnie gietrzwałdzkiej ofiarą padła też chałupa warmińska z Gronit. Wypatrzył ją Jacek Adamas i zaproponował stworzenie skansenu warmińskiego w Gietrzwałdzie i jej przeniesienie. Zgłosił swój pomysł najpierw wójtowi Marcinowi Sieczkowskiemu, a po jego odwołaniu wójtowi komisarycznemu. Dostał pozwolenie na działanie.
Zgłosił się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, bo chałupa figurowała w gminnej ewidencji zabytków. Wizytę złożył z dwoma pracownikami Urzędu Gminy, więc są świadkowie tej rozmowy. Załatwił, że Konserwator wykreśli z ewidencji chałupę, Adamas przeniesie ją do Gietrzwałdu i tam złoży i zakonserwuje.
Została sprawa pieniędzy na ten cel. Pojechał do ministerstwa kultury i uzyskał obietnicę, że środki na ten cel dostanie.
Ale wtedy nastał nowy wójt Jan Kasprowicz.
- Dowiedziałem się, że chałupa z Gronit zniknęła i nie mam pojęcia, co się z nią stało? - mówi Jacek Adamas. - Wiem, że jest wielu amatorów takich chałup, więc pytam publicznie wójta Jana Kasprowicza, gdzie ta chałupa powędrowała?
Chciałem w skansenie uruchomić na 140. rocznicę Objawień m.in. muzeum różańców. Chciałem też otworzyć wystawę powiększonych pocztówek, które pielgrzymi wysyłali z Gietrzwałdu, ale wójt Kasprowicz zamknął na klucz galerię pod amfiteatrem. Miałem wiele pomysłów, ale wszystkie wójt Jan Kasprowicz torpedował. A potem zarzucił mi, że GOK nie włączył się w obchody rocznicy Objawień - dodał Adamas.
Wysłałem zapytanie do wójta Jana Kasprowicza, co się stało z chałupą z Gronit? W imieniu wójta odpowiedział mi Tomasz Przeradzki z urzędu gminy, że chałupa była już tak zdegradowana, że do niczego się nie nadawała, więc ją rozebrali.
Widziałem chałupy w gorszym stanie, rozebrane, odnowione i złożone w innym miejscu. Toteż pytanie Jacka Adamasa wydaje się jak najbardziej zasadne.
Adam Socha
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/region/6067-adamas-pyta-wojta-gietrzwaldu-co-pan-zrobil-z-chalupa-warminska-najnowsze-slajd-kafelek.html#sigProId8ae473e1ce
Skomentuj
Komentuj jako gość