Jesteśmy po kolejnym świętowaniu i to potrójnym, czy nawet poczwórnym, jeśli uwzględnimy 15 lat w unii. Każdy powinien być w pełni usatysfakcjonowany, spokojniejszy i jest szansa na zastanowienie się, dlaczego tak łatwo można nas "rozhuśtać" emocjonalnie nawet przez obcych?
Czy powodem tego jest to, że państwo nasze uformowane zostało pod znakiem Raka, gdyż nasze dzieje i przeszłe, i współczesne to: krok do przodu, a potem krok, albo więcej,do tyłu? Czy też nasze długotrwale obcowanie z "narodem wybranym" (najdłuższe na świecie) spowodowało, że przejęliśmy co było najłatwiejsze do przejęcia - ich wady? Czy też jedno i drugie?
Popatrzmy na nasze dzieje z perspektywy, dla ułatwienia naszej pamięci, ostatnich 10-ciu lat. Przez dwie kadencje wybieraliśmy do Sejmu, do parlamentu europejskiego ludzi, którzy w normalnych krajach egzystują poza prawem, których prawo, w tych krajach ściga i zamyka w więzieniach! Dopiero paru kelnerów z restauracji Sowa zmusiło nas do zawstydzenia, ujawniając o czym nasi "wybrańcy" rozmawiają, co o nas myślą: "ch... d...i kamieni kupa"?! Zawstydziło, co charakterystyczne, nie tych niewykształconych
z prowincji (bo Ci zawsze glosowali inaczej), ale zawstydziło tych "wykształconych z dużych (i mniejszych) miast" i 4 lata temu zagłosowali na "lepszą zmianę".
Tak było cztery lata temu, ale zaraz potem, ze spokojem, patrzono na różnego rodzaju hucpy, ciamajdany, na szkalowanie, oczernianie, ośmieszanie naszego Kraju, naszego rządu, a przez to nas samych, naszych dzieci, naszych wnuków. Udzieliliśmy na to wszystko poparcie, głosując w wyborach do samorządów na to samo "towarzystwo", którego wstydziliśmy się trzy lata temu! Dlatego za ostatni "ciamajdan" z odziałem nauczycieli i braniem naszych dzieci jako zakładników jesteśmy współodpowiedzialni! "Za głupotę trzeba płacić" i to prawie zawsze! Jaki koń jest (czy krowa w przypadku nauczycieli), to wszyscy widzą: te 400 wyższych uczelni w kraju (po reformie szkolnictwa wyższego) dało armię młodych, wykształconych, którzy jak nie szczali na znicze, to z aprobatą patrzyli na szczających. Dlatego też nie dziwi, że nauczyciele dali się zmanipulować przez paru cwaniaków i posłużyli "za mięso armatnie". Za głupotę trzeba płacić. Mam nadzieje, że ta "żaba" do przełknięcia nie będzie dla nich trująca.
A jeśli chodzi o wiekowe wpływy obcowania z narodem wybranym. Mojżesz przez czterdzieści lat prowadzał ich po pustyni, zanim zaprowadził do ziemi obiecanej, którą musieli zdobyć, dlatego że czekał aż wymrą ci wszyscy, którzy gdy tylko zostali pozostawieni sami, ze skradzionego, czy "pożyczonego" złota lepili bożków, nakłaniając pozostałych do oddawania im czci i składania ofiar. Podobnie i my od trzydziestu lat błąkamy się po Europie, co rusz wystawiają nam ulepionego ze skradzionego złota bożka, każąc go czcić i składać ofiary, ale być może i my już za jakieś dziesięć lat ujrzymy nasza "ziemię obiecaną", którą młode pokolenie zdobędzie. Stąd może biorą się te rożne przepowiednie o świetlanej przyszłości Polski?
I jeszcze jedno zapożyczenie z "mądrości rabinackich", które często i do nas pasuje: „powiedz, co ci dobrego uczyniłem, że mnie tak bardzo nienawidzisz?”
To "byłoby na tyle" w aspekcie minionych świąt i czekających nas wyborczych rozterkach.
Pozdrawiam
Zbigniew Przewłocki.
Kanada
Skomentuj
Komentuj jako gość