Politykę trzeba umieć „robić”. Także wtedy, gdy chce się do własnych działań wciągnąć innych, gdyż odpowiedź może mieć zupełnie odwrotne skutki od tych jakich „wciągający” oczekiwał. Czyli stworzenia wspólnego frontu - wicie, rozumicie (tak się porozumiewali komuniści z narodem) - dla poparcia „myśli przewodniej wciągającego” (no cóż, za komuny, to ta jedyna partia była „przewodnią siłą narodu”, co tenże naród dokładnie „olewał”). No bo co z tego, że jedna partia na coś się powołuje, coś chce wylansować? Jak są dwie lub trzy, to idą po prostu „szeroką ławą” (za komuny mówiło się „z Mieciem wszystkich zmieciem”, a chodziło o narodowego, bo nie został rzucony do Polski z Moskwy, komunistę Moczara i jego politykę odsunięcia od wszechwładzy skostniałego, i co tu dużo gadać, coraz bardziej sflaczałego politycznie i gospodarczo Gomułkę).
Z odpowiedzi Pawła Kukiza udzielonej (G)eneralnemu (S)trategowi (p)oważnej (o)pozycji, tak, tej totalnej wynika, że musiała to być niezła polityczna kotłowanina: czyli GS naciskał jak mógł by Ruch (sami o sobie, że to nie partia polityczna) Kukiz ‘15 też wyszedł, jak właśnie oni na ulicę, by tu „robić” politykę.
– „Módlcie się za Kaczyńskiego”- odpowiedział Paweł Kukiz, który ma wyrobione zdanie o Platformie Obywatelskiej, mówiąc wprost, nie darzy jej szczególnym szacunkiem. 26 lipca lider Kukiz’15 zamieścił na Facebooku kolejny wpis, w którym w ostrych słowach skomentował zachowanie polityków partii opozycyjnej i pisał:
- Platformiarze spazmów dostają, że im „Pucz – Reaktywacja” nie wyszedł. Mają pretensje, że mimo ich wielokrotnych namów nie wyszedłem z nimi na ulicę podburzać ludzi przeciw dzisiejszej władzy. Spoko. Obiecuję Wam, POwcy, że wyjdę. Kiedy? Wtedy, gdy ludzie upomną się o przyspieszenie rozliczenia Waszych „rządów” – napisał lider Kukiz’15. Dalej Kukiz napisał, że politycy PO powinni codziennie modlić się za Kaczyńskiego, ponieważ gdyby to on był u władzy Nowakowi w życiu nie udałoby się uciec na Ukrainę a wielu z nich byłoby już w Sztumie” (czyli w ciupie!). - Wyszliście na ulice by bronić układu, zostawić wszystko „po staremu”, zostawić SWOJE sądy, które zagwarantują Wam „niezawisłość”. Trudno jest dziś wytłumaczyć ludziom biorącym udział w protestach, że choć MAJĄ RACJĘ sprzeciwiając się ustawie dającej Ziobrze pozycję niewyobrażalną w państwie demokratycznym, to jednocześnie swoimi protestami budują drogę do powrotu do władzy i opowiadają się za pozostawieniem starych „porządków”. A nie byłoby większej dla Polski tragedii niż Wasz powrót i stare „porządki”. Paweł Kukiz wierzy, że w ciągu dwóch miesięcy prezydentowi Andrzejowi Dudzie uda się poprawić ustawy o sądach. Ma też nadzieję, że prezydent sprawi, by kontrolę nad sądami sprawowali obywatele, a nie politycy.
– Nie zmarnujcie wakacji Platformiarze, bo za dwa miesiące Prezydent podpisze uporządkowaną już ustawę cywilizującą sądy odbierając Wam tym samym ostatnią nadzieję na bezkarność i „polityczne ” (czytaj „jumackie”) plany - napisał.
Na koniec swojego wpisu poseł złożył konkretną deklarację. Jeśli jednak z jakichkolwiek przyczyn zostanie „po staremu” to obiecuję Wam – wyjdę na ulice i będę na niej aż do tej pory, póki wielu z Was nie zobaczę za kratami. Choćbym sam miał do puszki trafić. Dobrego Dnia, maderowcy u Sowy pasione – oświadczył.
Oczywiście natychmiast pojawiła się riposta. Poseł PO Tomasz Cimoszewicz skrytykował na Twitterze Pawła Kukiza za jego rzekomy brak zaangażowania w obronę niezależności Sądu Najwyższego. Po decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowaniu dwóch z trzech ustaw politycy Kukiz’15 pisali: Pokazaliśmy, że można spokojnie, merytorycznie, skutecznie działać na rzecz obywateli. Jednak zdaniem polityków PO, formacja Pawła Kukiza zachowywało się w tej sprawie biernie.
Dziękujemy Panu Prezydentowi!!! Pokazał dziś, że jest Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej, a nie politykiem PiS-u. To wielka szansa na uzdrowienie polskiej polityki, na rzetelną, merytoryczną debatę i reformy naszego państwa - mówił o decyzji Andrzeja Dudy w sprawie zawetowania dwóch ustaw o sądownictwie Paweł Kukiz. Decyzję prezydenta chwalił także wicemarszałek sejmu Stanisław Tyszka. Oburzenie internautów wywołała jednak wzmianka Tyszki o „słusznych protestach ludzi”. Wcześniej Paweł Kukiz jasno dał do zrozumienia, że nie będzie brał udziału w antyrządowych protestach.
– Mam stanąć obok Platformy, cyników których marzeniem są uliczne zamieszki dające im szansę na powrót do władzy? Mam stać obok tych, których całe lata błagałem o ustawę o referendum obywatelskim z wynikiem obligującym władzę? – napisał na Facebooku Kukiz, tłumacząc dlaczego nie maszeruje ramię w ramię z opozycją przeciwko ustawie o Sądzie Najwyższym autorstwa PiS.
– Ustawy o sądownictwie to złe ustawy a sposób i metody ich procedowania to skandal i rozbój w biały dzień ale PROSZĘ: przestańcie zadawać mi na priv pytanie dlaczego mnie nie ma dziś na ulicy i dlaczego WSPÓLNIE z innymi partiami nie protestuję przeciw „dyktaturze Kaczyńskiego”. Oszaleliście??? – napisał na facebooku Paweł Kukiz (pisownie oryginalna – AD.).
Czy mocne namawianie ruchu politycznego do wychodzenia na ulicę by protestować (politykom sejm nie wystarczy?!) to nie jest jawne łamanie prawa? Czyli łamanie prawa w imię obrony prawa? Czy to ma być „totalne logiczne myślenie”? A czy nie można spokojnie, merytorycznie, skutecznie działać na rzecz obywateli – jak proponuje Kukiz ’15?
Widać, że w totalnych głowach siedzi tylko „ulica i zagranica”. Bo tak jest lepiej, bo tak podpowiada „totalna mentalność”. Czy jak im się uda i przejmą władzę, to będą „totalną władzą”? Czyli „naród za pysk”, żadnej samodzielności w myśleniu, bo przeciwników „zmieciem”? Uwaga na totalną opozycję, bo nam zgotuje z „ulicą i zagranicą” totalne porządki.
Brr, czyżby taka przyszłość czekała nas Polaków?
Andrzej Dramiński
Radca prawny i publicysta
Skomentuj
Komentuj jako gość