Prezydentowi RP Andrzejowi Dudzie prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien dziękować, że w ostatnich chwili uratował rząd przed upadkiem. Rząd w sposób koncertowy i na własne życzenie przerżnął reformę sądownictwa. Przede wszystkim dlatego, że PiS chciał tak ważne reformy wprowadzić „na rympał”.
Sądził że już wszyscy żyją wakacjami, więc opozycja pokrzyczy, garstka wyjdzie na ulice i ustawy przejdą przez parlament a prezydent natychmiast podpisze. No właśnie, a prezydent już wcześniej wysłał sygnał, vetując ustawę o RIO, że „umarł Adrian, narodził się Andrzej”. Na Nowogrodzkiej zlekceważono ten sygnał. Projektów ustaw nawet nie skonsultowano z prezydentem! Do tego fatalnie napisanych, rodzących podejrzenie, że PiS chce podporządkować sądy sobie.
A wystarczyło starannie przygotować kampanię informacyjną, wydrukować np. książkę „Resortowi sędziowie”, pokazując sędziów, którzy swoimi wyrokami pisanymi na SB złamali życie tysiącom Polaków i pokazać ich dalsze kariery w III RP, wydrukować „czarną księgę” orzeczeń Sądu Najwyższego broniących kapusiów SB, system oligarchii i korupcji, ”czarną księgę” bezkarności przedstawicieli „wyjątkowej kasty”, popełniających pospolite przestępstwa, zorganizować Ruch Poszkodowanych Przez Sądy, który by stał ze świeczkami pod Sądem Najwyższym szukając sprawiedliwości.
Wreszcie pokazać Raport Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z 2010 roku nt. polskiego wymiaru sprawiedliwości: czytamy tam, że w Polsce z wszystkich krajów UE najdłużej czeka się na wyrok, w Polsce jest najwięcej sędziów na 100 tys. mieszkańców, w Polsce dochody sędziów należą do najwyższych spośród grup zawodowych. 1/3 przegranych przez Polskę procesów w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu (a wygranych przez obywateli) dotyczy przewlekłości w polskich sądach.
Projekty ustaw powinny przede wszystkim zmienić tak organizację pracy, by radykalnie skrócić oczekiwanie na wyrok, np. poprzez powołanie wybieranych w wyborach powszechnych sędziów pokoju. To byłaby prawdziwa rewolucja!
Dopiero starannie przygotowane projekty należało poddać szerokim konsultacjom społecznym i politycznym, pozyskać dla reform sędziów sądów rejonowych i wtedy dopiero wprowadzić projekty do sejmu.
Zamiast tego, daliście wspaniały prezent „totalnej opozycji”, która tym razem nie zmarnowała szansy, doskonale i precyzyjnie się przygotowała (wydrukowane plakaty, dostawa świeczek itp). Totalna opozycja dogorywała, potwierdzały to sondaże, nie miała nic do zaoferowania społeczeństwu. Na marsze opozycji przychodził tylko topniejący elektorat partii opozycyjnych. I nagle dostają do ręki niebywałą okazję wyjścia poza ten elektorat przegranych partii i coraz bardziej wyalienowanych działaczy. Po raz pierwszy PiS pomógł im zbudować narrację, że to nie jest walka o ich powrót do koryta i porwali za sobą poważną część społeczeństwa a zwłaszcza młodzież – do tej pory w marszach opozycji brali udział głównie emeryci.
Jeżeli rzeczywiście chcecie sprawiedliwych i niezawisłych sądów w Rzeczpospolitej, to jestem głęboko przekonany, zdecydowaną większość narodu przekonacie do ich reformy. Nawet poddając projekty pod referendum. Chyba, że rzeczywiście chcieliście sądów podporządkowanych partii rządzącej?
Adam Socha
PS. Idąc na rozprawę sądową jako pozwany czy oskarżony, zrób sobie przed sądem zdjęcie ze świeczką i pokaż sędziemu. Zostaniesz uniewinionny.
Skomentuj
Komentuj jako gość