W Olsztynie z wielką pompą wmurowano kamień węgielny pod budowę spalarni odpadów. Łączny koszt projektu sięga prawie 1 miliarda złotych. Wkład UE w projekt wynosi ok. 172 mln zł. Resztę kosztów pokryją kredyty. Jak ta kwota przełoży się na wysokość podatku za odbiór odpadów i cenę za ciepłą wodę i ogrzewanie mieszkań, dowiemy się w 2023 roku, po uruchomieniu spalarni. Spalarnia przez władze Olsztyna jest reklamowana jako „Jedna z najnowocześniejszych nie tylko w Polsce, ale i w Europie technologii”.
Inwestycji nie mógł się też nachwalić Wiceminister Klimatu i Środowiska Jacek Ozdoba (Solidarna Polska) w liście przygotowanym specjalnie na tę uroczystość: „wmurowanie kamienia pod inwestycję to kluczowe wydarzenie na drodze do powstania najnowocześniejszego w Polsce zakładu. Region warmińsko-mazurski to najczystszy obszar naszego kraju, nie bez powodu zaliczany do Zielonych Płuc Polski. Gospodarka odpadami to obszar wielkich wyzwań w ochronie środowiska. W rozumieniu polityki gospodarki w obiegu zamkniętym odpady są też potencjalnym zasobem” – napisał minister Ozdoba.
Tak również rząd Holandii reklamował spalarnię Restoffen Energie Centrale. Jaka jest prawda na temat tej spalarni ujawnił raport ToxicoWatch.
Instalacja ma spalać rocznie 100-110 tysięcy ton odpadów komunalnych, produkować 64 672 MWh i zaopatrywać w ciepło ok. 35 proc klientów MPECu. Inwestycja ma być gotowa w połowie 2023 roku.
Inwestycję realizuje oraz będzie przez 25 lat eksploatować spalarnię Spółka Dobra Energia dla Olsztyna powołana przez fundusz Meridiam Eastern Europe Investments SAS oraz firmę Urbaser.
(sa)
Spalarnie to droga i ślepa uliczka, prowadząca nas do katastrofy klimatycznej!
Poniżej publikujemy fragmenty tekstu na temat spalarni odpadów Pawła Głuszyńskiego, eksperta ds. odpadów i bezpiecznego gospodarowania, który ukazał się na łamach Instytut Spraw Obywatelskich.
Problemy ze spalarniami
Problemów ze spalarniami jest kilka, od zanieczyszczeń, przez systemową pułapkę konieczności zapewnienia stałego dopływu określonej ilości odpadów, spalanie zasobów, wysokie koszty budowy i działania, po znaczne emisje CO2. Są to powody, które skłoniły UE do zaprzestania finansowania spalarni, czy to z odzyskiem energetycznym czy bez, poprzez sklasyfikowania ich jako wyrządzające poważne szkody dla celów środowiskowych w tzw. Taksonomii – rozporządzenia UE zawierającego szczegółowe wytyczne dotyczące kierunków i rodzajów inwestycji, które powinny być wspierane z uwagi na osiągnięcie celów klimatycznych i GOZ. Tym samym spalarnie nie mogą być finansowane z funduszy publicznych.
Spalarnie niszczą surowce, które można poddawać recyklingowi.
Inaczej nie miałyby zagwarantowanej wystarczającej wartości energetycznej i masy odpadów. Warszawa przekazała do recyklingu w 2018 r. zaledwie 16% odpadów. (w ZGOK Olsztyn selektywnie zebrane odpady wyniosły 14%, z tego odzyskano 1,4% surowców, dane za 2017 rok, późniejszych sprawozdań ZGOK w BIP nie podał – przypis A.Socha).
Czy pozostałe 84% to wyłącznie te, które nie nadają się do powtórnego wykorzystania? Absolutnie nie. Z analizy składu odpadów wykonanej przez stołeczny Urząd Miasta wynika, że odpady zmieszane zawierają blisko 86% surowców potencjalnie nadających się do powtórnego wykorzystania i recyklingu. Gdyby usprawnić u źródła poziom i jakość selektywnej zbiórki, to z obecnie zbieranych odpadów zmieszanych można by odzyskać: ponad 36% bioodpadów nadających się do kompostowania, 20% papieru i tektury, 17% tworzyw sztucznych, 12% szkła i metali.
Od 1 stycznia 2021 r. Unia Europejska wprowadza podatek od niepoddanych recyklingowi tworzyw sztucznych w wysokości 800 € od tony. Przy obecnym poziomie recyklingu plastiku i spalaniu pozostałej części tworzyw, udział stolicy w tym podatku wyniesie corocznie 419 mln zł.
Niska efektywność energetyczna spalarni
Spalarnie nie generują energii netto. Ponad 20-krotnie więcej energii możemy zachować dzięki recyklingowi, a blisko 200-krotnie więcej decydując się na wielokrotne używanie produktów. Efektywność wytwarzania energii z odpadów jest także znacznie niższa niż z innych paliw, przez co spalarnie mają większą emisję CO2 na jednostkę wyprodukowanej energii. Nawet gdybyśmy spalili wszystkie odpady świata, to wytworzona z nich energia pokryłaby zaledwie ok. 3% obecnego zapotrzebowania!
Jeśli energia nadal jest argumentem na stole negocjacyjnym, to zdecydowanie rozsądniej jest wspierać zapobieganie wytwarzania odpadów u źródła, selektywną zbiórkę, kompostowanie oraz beztlenowe przetwarzanie bioodpadów, i oczywiście recykling materiałowy, gdyż te metody w gospodarce odpadami pozwalają na zmniejszenie emisji CO2 netto, odwrotnie niż spalarnie.
„Ekologiczna” i bezemisyjna spalarnia to mit
Spalarnia, nawet funkcjonując zgodnie z przepisami, wyemituje tony pyłów, metali ciężkich oraz innych niezwykle toksycznych związków organicznych, szkodliwych dla naszego zdrowia i środowiska. Jako że spalanie jest procesem utleniania i spalarnia musi pobrać tlen z atmosfery oraz zużyć chemikalia do neutralizacji emisji, to w sumie wyemituje wagowo do 45% więcej zanieczyszczeń w postaci gazowej i stałej niż wynosi masa spalanych odpadów. Nikt też nie buduje spalarni z filtrami CO2, byłoby to zresztą nadzwyczaj kosztowne i energochłonne.
Inne sposoby zagospodarowania odpadów – recykling organiczny i materiałowy – obciążają środowisko wielokrotnie mniejszym ładunkiem zanieczyszczeń, od 2 do 12 razy mniej w przypadku najczęściej stosowanych materiałów.
Mit: „Nie da się poddać recyklingowi 100% odpadów”
To jeden z częściej przytaczanych argumentów przez orędowników budowy spalarni. Faktycznie, takie materiały jak papier i większość tworzyw sztucznych mają ograniczoną liczbę cykli, w jakich można je poddać wysokiej jakości recyklingowi. Jednak nie jest tak, że corocznie trzeba się zmagać z górą tego typu odpadów i jedyną racjonalną opcją jest ich spalenie. Nawet zakładając pesymistycznie, że połowa tego typu produktów nie będzie nadawała się do recyklingu, to planowana wydajność spalarni w Warszawie powinna być ponad trzykrotnie mniejsza. Ponadto, wbrew powszechnemu przekonaniu, składowanie tych odpadów ma znacznie mniejszy niekorzystny wpływ na klimat niż ich spalenie i być może dzięki temu będziemy mogli je jeszcze kiedyś sensownie wykorzystać.
Spalarnie nie mają przyszłości
Spalarnie są pułapką systemową, utrwalającą odpadotwórczy model gospodarczy na kolejne 25-30 lat: tyle czasu trzeba będzie ją zasilać stałą ilością odpadów, aby przynajmniej częściowo pokryć wydane na nią olbrzymie środki – najczęściej publiczne. Gdy w początkach lat 90. powstawała pierwsza spalarnia odpadów w Warszawie, także przekonywano mieszkańców, że rozwiąże ona problem z odpadami i nie przeszkodzi w rozwijaniu recyklingu. Nic takiego się nie wydarzyło. Teraz mamy powtórkę tych samych argumentów, do których dodano, że ze spalarnią „będzie taniej”, ale na poparcie tej tezy Urząd Miasta nie przedstawił żadnej analizy.
Inwestujmy w prewencję i recykling!
Każde fundusze wydane na spalarnie to fundusze zebrane recyklerom i działaniom prewencyjnym. Na spalarniach zarabiają międzynarodowe korporacje i garstka ludzi związanych z tym sektorem. W Gospodarce o Obiegu Zamkniętym i działaniach prewencyjnych, zarabiają mniejsze firmy i oszczędzają podatnicy.
Gospodarka o Obiegu Zamkniętym to inwestowanie w przeprojektowanie produktów i opakowań tak, aby były przyjazne środowisku na etapie ich produkcji, użytkowania i unieszkodliwiania, aby były trwałe, mogły być używane wielokrotnie, a po zużyciu nadawały się do recyklingu. Przeciwieństwem GOZ jest właśnie spalanie odpadów, które było elementem dotychczasowego linearnego modelu gospodarczego: wyprodukuj, zużyj, spal lub składuj.
Paweł Głuszyński
Od 30 lat związany z organizacjami pozarządowymi, zajmującymi się przeciwdziałaniem powstawaniu odpadów oraz ich bezpiecznym zagospodarowaniem: Ogólnopolskie Towarzystwo Zagospodarowania Odpadów, IPEN , HCWH, GAIA, Zero Waste Europe. Specjalizuje się w odpadach medycznych, komunalnych oraz POPs (trwałe zanieczyszczenia organiczne). Jako ekspert pracował w ponad 20 programach realizowanych przez Komisję Europejską, WHO, UNDP oraz Bank Światowy w Europie, Afryce, Azji i na Karaibach. Zakres doświadczenia obejmuje opracowanie rozwiązań prawnych, strategii i wytycznych narodowych, szkolenie specjalistów oraz wdrażanie programów pilotażowych.
Czytaj też na ten temat SPALARNIE – FAKTY, MITY I MANIPULACJE
Skomentuj
Komentuj jako gość