Sędzia Maciej Nawacki, członek nowej Krajowej Rady Sądownictwa i prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, uniknie dyscyplinarnej kary za podarcie w listopadzie 2019 roku projektów trzech uchwał olsztyńskich sędziów.
W lutym 2020 roku kolegium sędziów Sądu Okręgowego w Olsztynie skierowało do zastępcy rzecznika dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego w Białymstoku wniosek w sprawie Nawackiego. Była to uchwała o możliwości popełniania przez niego deliktu dyscyplinarnego.
Pod koniec marca 2020 roku w tej sprawie zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Białymstoku Andrzej Edward Czapka postawił Maciejowi Nawackiemu zarzut niszczenia dokumentu.
Jak napisało OKO.press, rzecznik nie zdążył jednak sformułować wniosku o ukaranie do sądu dyscyplinarnego. O wgląd w akta tej sprawy zwrócił się następnie w maju 2020 roku rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab. W lipcu 2020 roku sędzia Schab informował natomiast, że jego zastępca Przemysław Radzik postanowił przejąć prowadzenie postępowania dyscyplinarnego przeciwko sędziemu Nawackiemu od rzecznika dyscyplinarnego z Białegostoku.
Teraz - według informacji nieoficjalnie potwierdzonych przez TVN24 i podawanych przez OKO.press - Radzik umorzył postępowanie wobec Nawackiego.
Radzik zajmował się sprawą Nawackiego od lipca ubiegłego roku. Natomiast KRS, w której zasiada także sędzia Nawacki, nominowała w październiku zastępcę rzecznika dyscyplinarnego sędziów powszechnych do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Czworo sędziów chciało wyłączyć się z decydowania o awansie Radzika, jednak nie było wśród nich sędziego Nawackiego.
OKO.press zwrócił uwagę, że wcześniej, w czerwcu 2020 roku Rada pozytywnie zaopiniowała także awans dla żony Radzika - Gabrieli Zalewskiej-Radzik. Jak podaje portal, była ona radczynią prawną i ubiegała się o stanowisko w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Awans dostała, a z głosowania nad jej kandydaturą wyłączyli się ówczesny przewodniczący KRS Leszek Mazur i sędzia Ewa Łąpińska - ze względu na toczące się wobec nich postępowania dyscyplinarne.
Jak podał portal, jeden głos zdecydował o awansie dla Gabrieli Zalewskiej-Radzik i tym samym wygrała rywalizację z prezesem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku Wojciechem Stachurskim.
Członek nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Maciej Nawacki jest prezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie. W tym sądzie na stałe orzeka sędzia Paweł Juszczyszyn, który zwrócił się w listopadzie 2019 roku do Kancelarii Sejmu o dostęp do list poparcia do nowej KRS.
W związku z działaniami sędziego Juszczyszyna, Nawacki w listopadzie tego samego roku zawiesił go na miesiąc w orzekaniu. Sędzia wrócił do orzekania na początku stycznia 2020 roku, ale 4 lutego tego roku Izba Dyscyplinarna zdecydowała o ponownym zawieszeniu go i obniżeniu jego wynagrodzenia o 40 procent.
7 lutego odbył się zebranie sędziów olsztyńskiego sądu rejonowego, które dotyczyło rocznego sprawozdania z działalności sądu. W trakcie posiedzenia 31 sędziów chciało przyjąć trzy uchwały, w których domagali się w nim między innymi "zaniechania działań utrudniających sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków". Sędziowie krytykowali także podpisaną przez prezydenta Andrzeja Dudę tak zwaną ustawę dyscyplinującą sędziów.
Po wysłuchaniu sędziów Nawacki publicznie podarł dokumenty i zakończył obrady.
W tej sprawie w lutym 2020 roku - obok wniosku o postępowanie dyscyplinarne - olsztyńscy sędziowie złożyli także do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na zniszczeniu dokumentów przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, którymi prezes Nawacki nie miał prawa wyłącznie rozporządzać.
Szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe Daniel Brodowski informował wówczas, że czyn ten jest opisany w art. 276 Kodeksu karnego. Jak poinformowało OKO.press, sprawa wciąż toczy się w prokuraturze.
Sędzia Juszczyszyn nadal zawieszony
W czwartek minął dokładnie rok, odkąd sędzia Juszczyszyn został zawieszony w prawie do orzekania przez nieuznawaną przez SN jego Izbę Dyscyplinarną. Juszczyszyn nie uznaje jednak tej decyzji i stoi na stanowisku, że "Izba Dyscyplinarna nie jest sądem". Dodaje, że "nieustannie zgłasza gotowość do podjęcia swoich obowiązków służbowych jako sędzia".
Źródło: TVN24, OKO.press, Gazeta Wyborcza
PS. Na sędziego Sądu Okręgowego w Elblągu awansował Michał Lasota, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych.
Jego kariera zaczęła się dzięki „dobrej zmianie”. Z szeregowego sędziego w Nowym Mieście Lubawskim został prezesem Sądu Rejonowego w tym mieście, następnie dostał delegację do największego w Polsce Sądu Okręgowego w Warszawie. Teraz awansował na sędziego SO w Elblągu.
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość