Odczułam głęboki ból, który nadszedł wraz z wiadomością o śmierci Ziuty Mielnik. Mimo ciężkiej choroby, tliła się nadzieja, że jeszcze się spotkamy. Tak już jest, że człowiek w takich chwilach sięga do wspomnień:
- Ziuta to dobry człowiek, może brzmi to banalnie, ale w jej przypadku nie ma tu żadnej przesady.
-O specyficznym poczuciu humoru, aby to zrozumieć trzeba było Ziutę poznać.
- Współwięźniarka w celi Aresztu Śledczego w Ostródzie, tam się z Ziutą spotkałyśmy. W takich miejscach poznaje się prawdę o człowieku. Może to głupio to wybrzmi, ale z Ziutą dobrze się „siedziało”. Emanowała spokojem, a także tym swoim specyficznym humorem.
- Osoba wierząca, tak prawdziwie, nie na pokaz. Pamiętam nasze wspólne modlitwy, które nabierały prawdziwej mocy.
- Była też bardzo ostrożna w stosunku do osób, których nie znała. Jeżeli komuś już zufała, to stawała się fajnym kumplem. Na zaufanie Ziuty, trzeba było sobie zasłużyć.
- Sama miała niewiele ale zawsze można było na nią liczyć.
- Była szczera „aż do bólu”. Potrafiła okazać niechęć osobom, których nie akceptowała i nie dawała im wiary.
-Jeżeli się już Ziutę poznało, to można było czuć się zaszczyconym, że jest się w gronie jej znajomych.
Ziuta jest tą osobą za którą się będzie tęsknić i pamiętać.
Dzisiaj podczas Apelu Jasnogórskiego modliłam się wraz z mężem Ryszardem za spokój jej duszy.
Anna Niszczak
więźniarka stanu wojennego
działaczka „Solidarności”
1 stycznia 2021
Poniżej zdjęcia Wojciecha Ciesielskiego
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/7603-dzisiaj-jeszcze-byla-z-nami-wspomnienie-ziuty-najnowsze-slajd-kafelek.html#sigProId08c1d7b91b
Od redakcji. Ulubioną piosenką "Ziuty" była "Modlitwa" Bułata Okudżawy
Skomentuj
Komentuj jako gość