Waldemar Mierzwa, znany wydawca i regionalista, zwrócił się do prezydenta Olsztyna listownie „z uprzejmą prośbą o natychmiastowe powstrzymanie procesu uwłaczania pamięci wybitnego Mazura i olsztynianina, śp. Erwina Kruka”. List kończy apelem: „Nie poświęcajcie, proszę, imienia tego wielkiego poety i Mazura, człowieka z którego Olsztyn może być dumny, w imię politycznych wojen. Erwin Kruk na to sobie nie zasłużył.” - poinformował Piotr Grzymowicz na swoim profilu fb.
Chodzi o niedawną decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego, podtrzymującą decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olszynie o uchyleniu rozstrzygnięcia zastępczego Wojewody Warmińsko-Mazurskiego, zmieniającego nazwę ulicy Dąbrowszczaków na ulicę Erwina Kruka. Po tej decyzji triumfowali, radny PO Łukasz Łukaszewski i partia Razem.
Prezydent wyraża zaskoczenie, iż ktoś mógł odebrać przywrócenie poprzedniej nazwy ulicy jako atak na Erwina Kruka, zmarłego ponad półtora roku temu znakomitego poetę i intelektualistę.
„To nie prezydent Olsztyna ani Rada Miasta postawili w tak niekomfortowej sytuacji pamięć o tej ważnej dla miasta i regionu postaci. To nie prezydent potraktował śp. Pana Erwina Kruka instrumentalnie! Decyzja wojewody o nadaniu ulicy imienia Erwina Kruka pominęła procedury i nie pozwoliła zrobić tego w sposób godny, stosowną uchwałą Rady Miasta. Była niewłaściwa także w stosunku do rodziny Pana Erwina Kruka. Rozstrzygnięcie zastępcze – jednostronne i z pominięciem olsztyńskiego samorządu – było nie w porządku wobec tego wybitnego i zasłużonego dla Olsztyna literata i społecznika, honorowego obywatela naszego miasta” - twierdzi Piotr Grzymowicz.
KOMENTARZ
Prezydent a wraz z nim „Wyborcza Olsztyn” pomija fakt, iż samorząd miał wyznaczony termin na zmianę nazw ulic podlegających wymianie z mocy ustawy dekomunizacyjnej. Prezydent i radni uznali jednak – za skrajnie lewicową partią „Razem”„dąbrowszczaków” za bohaterów… no właśnie czyich? To byli bohaterzy, ale osławionego Kominternu, ale nie wolnej Polski. W wolnej II Rzeczpospolitej art. 11 ustawy o obywatelstwie z 1920 r. zabraniał obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej służby w obcej armii bez odpowiedniego zezwolenia władz polskich, więc ochotnicy automatycznie utracili obywatelstwo polskie z chwilą zaciągu do Brygady. W piśmie MSW z 1939 r. o Polakach uczestniczący w wojnie w Hiszpanii, napisano, cyt. Zrozumiałym jest, że napływ do kraju tego rodzaju elementu wywrotowego jest zdecydowanie niebezpieczny i z tego tytułu wyraźnie szkodliwy. Ta opinia potwierdziła się w pełni po 1945 roku gdy zasilili Armię Ludową i organy bezpieki. „Patriota” Karol Świerczewski, w pijanym widzie wysyłał na śmierć tysiące żołnierzy.
Sędzia WSA w Olsztynie Katarzyna Matczak uznała, że skoro tylko 40% „dąbrowszczaków” to byli członkowie partii komunistycznej, to nie można im wszystkim przypisać realizacji tej zbrodniczej ideologii.
Za 2 tygodnie poznamy uzasadnienie NSA w sprawie ulicy Dąbrowszczaków. W przypadku Olsztyna NSA zgodził się z argumentacją radnych rządzącej koalicji, w przypadku Gdańska – wojewody i tam zostawił zmieniona nazwę (na ul. Lecha Kaczyńskiego).
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość