Na początku czerwca Rada Nadzorcza olsztyńskiego ZGOK złożyła wniosek o przyznanie nagrody rocznej za rok 2015 prezesowi Adamowi Sierzputowskiemu. Proponowana wysokość nagrody to ponad 19 tys. złotych brutto. Adam Sierzputowski jest orędownikiem budowy spalarni śmieci w naszym mieście. Sprawę skomentował przeciwnik tej inwestycji, Jacek Pachucki.
- Jest to nagroda za zapędzenie 37 gmin do kołchozu, z którego kilku z nich udało się wyrwać. Spółka zmarnowała 200 mln złotych z publicznych środków na budowę zakładu, który po trzech miesiącach od uruchomienia stał się anachronicznym przeżytkiem i pomnikiem samorządowej oligarchii.
Problemy z zapyleniem uniemożliwiającym normalne funkcjonowanie ludzi i urządzeń zakładu to tylko wisienka na torcie patologicznego marnotrawstwa.
Projekt budowy spalarni i monopolizacji rynku ciepła w Olsztynie jest produktem samorządowej oligarchii, z która najwyższy czas skończyć. Referendum odwołujące sejmik wojewódzki, radę miasta i prezydenta Olsztyna staje się jedynym narzędziem ukrócenia zawłaszczania publicznych środków - komentuje bez ogródek Jacek Pachucki.
Niedawno druzgocącą ocenę zakładowi ZGOK-u wystawił ekspert ruchu Zero Waste Europe Paweł Głuszyński, który uczestniczył w corocznym sympozjum ekologicznym na zaproszenie marszałka województwa i zwiedzał z zaproszonymi gośćmi to cudo techniki w Tracku. Przeczytaj TUTAJ
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość