Piotr Kardela
Krytyk partii i rządu – oczytany bibliofil
Pierwszy raz Służba Bezpieczeństwa Kaczyńskim zainteresowała się w 1967 r., kiedy to na podstawie doniesień agenturalnych stwierdzono, iż ten – jeszcze jako mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej – „negatywnie wypowiadał się pod adresem prowadzonej polityki Partii i Rządu, poddając krytyce szczególnie politykę oświatową PRL”. Było to podstawą do założenia 22 września tego roku Sprawy Operacyjnego Sprawdzenia krypt. „Bakunin” (nr archiwalny 65189/II), prowadzonej przez SB siedem lat, do 23 listopada 1974 r.
W 1975 r. dr Jan Kaczyński zamieszkał w Olsztynie. Zaczął pracować jako adiunkt w Zakładzie Filologii Polskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej (WSP). Nigdy nie należał do żadnej partii. SB odnotowała, że był praktykującym katolikiem i człowiekiem „o skrystalizowanym światopoglądzie idealistycznym.” Był to – jak czytamy w esbeckim dokumencie – „oczytany bibliofil”, który „posiada w domu bogaty księgozbiór.”
Trzydzieści lat później, dziekan Wydziału Humanistycznego UW-M i jednocześnie naczelnik Delegatury IPN w Olsztynie, prof. Norbert Kasparek, o księgozbiorze Jana Kaczyńskiego wypowiedział się następująco: „To biblioteka o charakterze humanistycznym o nieprzypadkowym doborze tytułów, na której piętno wywarła wrażliwość i rozległość zainteresowania profesora – bibliofila, mogąca przydać się nie tylko filologom”[1].
Kaczyński, zdolny student profesora Uniwersytetu Warszawskiego i historyka literatury polskiej Eugeniusza Sawrymowicza[2], jako wykładowca olsztyńskiej WSP, był jednocześnie działaczem Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP), tyle że działaczem szczególnego rodzaju. Będąc przewodniczącym oddziałowej organizacji nauczycielskiej w WSP, propagował postulat niezależności związku od partii komunistycznej. Kaczyński nie chciał istnienia ZNP jako instytucji fasadowej, spełniającej odmienne zadania niż te publicznie deklarowane, za co był ostro krytykowany przez członków PZPR. Oczywiście nie była to dla niego komfortowa sytuacja, tym bardziej, że wiara w jedynie słuszną partię wśród kadry była raczej powszechna i niewzruszona.
Dość powiedzieć, że ówczesny rektor WSP, prof. Juliusz Popowicz, podczas inauguracji roku 1975/1976, już w pierwszym zdaniu swego wystąpienia nazywał rozpoczynany rok akademicki dla WSP i innych uczelni „znamiennym”. Dlaczego? Bo „jeszcze w tym roku kalendarzowym – wyjaśniał studentom – odbędzie się VII Zjazd PZPR” itd. Wśród krytyków Kaczyńskiego, analizujący tę kwestię olsztyńscy esbecy, wymieniali dziekana Wydziału Humanistycznego WSP i członka Komitetu Uczelnianego PZPR dr. Mirosława Świąteckiego, „sekretarza POP” i pracownika Zakładu Filologii Rosyjskiej mgr. Irenę Korsak-Bałabańską oraz asystenta w Zakładzie Literatury Polskiej i – jak to dosłownie ujęto – „aktywnego członka partii mgr [Andrzeja] Staniszewskiego”, – jak wiadomo – późniejszego ostatniego rektora olsztyńskiej WSP.
SB tak relacjonowała jedno z zebrań ZNP z 1977 r.: „Na zakończenie zebrania dr Kaczyński orzekł, że dopóki będzie przewodniczącym organizacji związkowej, będzie bronić autonomii związku, nie pozwoli by związek włączał się w akcje polityczne. Wystąpienie dr Kaczyńskiego, zwłaszcza jego końcowa część, została przyjęta z niesmakiem prawie przez wszystkich nauczycieli akademickich, nawet bezpartyjnych. Natomiast członkowie partii byli oburzeni na twierdzenie działacza związkowego, który pragnie bronić autonomii związku zawodowego. Wszyscy zapytali o jaką autonomię tu chodzi? Po zebraniu związkowym były echa bardzo niepochlebne o Kaczyńskim: że jest złym dydaktykiem, że nie dba o sprawy członków związku, że prowadzi mętną i niejasną robotę wśród młodzieży nastawiając młodzież prokatolicko.” Później SB poczyniła kolejne ważne co do Kaczyńskiego ustalenie – „w portfelu nosi podobiznę Wojtyły.” (!)
Zagadkowy klerykał z niebezpiecznymi kontaktami
Tymczasem niesforny doktor robił swoje. „Dr Kaczyński – pisali esbecy – znany jest ze swej postawy proklerykalnej, gdzie w jednej z prac magisterskich proponował temat Chrystus w poezji młodopolskiej. Z kontroli operacyjnej wynika, że figurant pisał do prasy katolickiej. W „Tygodniku Powszechnym” został zamieszczony jego artykuł-recenzja: Powieść o Chrystusie, w którym omawia opracowanie Brandstaettera Jezus z Nazaretu. Istotne jest credo tego opracowania, wg którego: Idee Jezusa nie nawiedzają ludzi bezwolnych i leniwych umysłowo. Idea ta jest zbyt piękna, by ją posiąść bez trudu. Wymaga ofiar, poświęcenia. Trzeba oddać życie za czystość swojej wiary.
Jak wynika z informacji pisemnych i ustnych Wydziału II Dep. IV MSW, wymieniony J. Kaczyński kontaktuje się z Bohdanem Cywińskim[3], znanym działaczem antysocjalistycznym, jak również podejmuje działalność w Towarzystwie Kursów Naukowych oraz kontaktuje się z prasą katolicką.”
Te informacje sprawiły, że SB złożyła na Kaczyńskiego kolejną Sprawę Operacyjnego Sprawdzenia, nadając jej kryptonim „Bakunin II”. Jej celem było przede wszystkim sprawdzeniem i potwierdzenie informacji z Wydz. II Dep. IV MSW w Warszawie, niedopuszczenie do propagowania przez Kaczyńskiego „wrogich poglądów” oraz „uniemożliwienie [mu] podjęcia działalności skierowanej przeciwko linii politycznej Partii”. SOS „Bakunin II” formalnie założono 17 marca 1980 r. W tym samym czasie zaplanowano działania, mające na celu m.in. rozpoznanie „osobowości” Kaczyńskiego, „ustalenie [utrzymywanych przez niego] kontaktów i charakteru tych kontaktów”, „rozpoznanie [jego] powiązań z grupami antysocjalistycznymi”, „ustalenie motywów współpracy J. Kaczyńskiego z prasą katolicką” oraz „rozpoznanie środowiska, w którym pracuje.” W celu realizacji tego wszystkiego, bezpieka „sprawdzała” Kaczyńskiego i najbliższych członków jego rodziny w Olsztynie i Warszawie, założyła inwigilację jego korespondencji krajowej i zagranicznej, jak również podsłuch telefoniczny. SB zaplanowała też wytypować i opracować kandydata na tw, z osób pozostających w bezpośrednim kontakcie z doktorem oraz zainteresowała jego osobą działających już w WSP agentów.
Kuciński – znajomy esbek
Całą sprawę prowadził znajomy Jana Kaczyńskiego – podporucznik SB Józef Kuciński[4], autor „Planu pracy w sprawie operacyjnego sprawdzenia krypt. Bakunin II”. Szefów Kucińskiego najbardziej interesowały kontakty Kaczyńskiego z Cywińskim, działaczem TKN z Warszawy. Co interesujące, Kuciński podczas realizacji „sprawdzenia” sześć razy osobiście kontaktował się z Kaczyńskim – „(…) było to możliwe – wyjaśniał w sprawozdaniu dla przełożonego – z racji wspólnej znajomości z okresu mojej pracy w WSP i zamieszkania w tym samym budynku przy ulicy Żołnierskiej 14 „a” na terenie uczelni.” Kuciński bezpośrednio przed przystąpieniem do służby w SB w październiku 1977 r. rzeczywiście pracował w olsztyńskiej WSP – jako magister był starszym asystentem w Zakładzie Matematyki, prowadząc zajęcia z analizy, metodyki i matematyki. Jan Kaczyński nie wiedział, że spotkania z Kucińskim, związane były z kontrolą operacyjną jego osoby.
Konfidentem, który informował bezpiekę o Kaczyńskim jako pracowniku WSP był tw ps. „Jakub”. Sęk w tym, że „Jakub” za dużo nie był w stanie przekazać, gdyż doktor w momencie wszczęcia sprawy przebywał na urlopie naukowym związanym z przygotowywaną rozprawą habilitacyjną. Agent informował zatem o charakterze tegoż urlopu, wysokości pobieranego przez Kaczyńskiego stypendium oraz charakteryzował doktora jako pracownika WSP. Jego informacje streścił Naczelnik Wydz. III SB w Olsztynie ppłk Michał Kruk. „Jak relacjonuje tw ps. „Jakub”, – pisał pułkownik – zajęcia prowadzone przez dr Kaczyńskiego stały w poprzednim semestrze na wysokim poziomie. Panuje powszechna opinia w środowisku studenckim Wydziału Humanistycznego Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Olsztynie, że jest on jednym z nielicznych pracowników Zakładu Filologii Polskiej WSP, który posiada autentyczną, głęboką wiedzę. Jak opiniują studenci, jego zajęcia są ciekawe i lubiane. Szczególnie podkreśla się fakt, że dr Kaczyński podaje rzetelnie wiadomości i ciekawie ujmuje tematy – proponując własne zdanie i własną interpretację.” Była to pochlebna opinia, inna od tej, którą na temat Kaczyńskiego formułowali niezadowoleni z jego postawy partyjni koledzy-naukowcy. Opinię tę, za agentem, formułował esbek, aktywny członek PZPR, również w przeszłości ocierający się o edukację. Michał Kruk – jak napisał o nim jego wcześniejszy przełożony kpt Włodzimierz Tychoniuk – był w olsztyńskiej bezpiece już latach sześćdziesiątych m.in. „wykładowcą z zagadnień ideologiczno-politycznych na grupie towarzyszy studiujących marksizm.”
Wracając do Kaczyńskiego: kontrola jego korespondencji dała SB wiedzę na temat jego zamierzeń naukowych. Bezpieka dowiedziała się o jego planach wyjazdu do USA, gdzie miał zamiar przez rok wykładać na jednym z amerykańskich uniwersytetów. Łączyło się to z tematem pracy habilitacyjnej „Edward Abramowski a Młoda Polska”.[5] Zastępca naczelnika Wydz. III SB kpt. Romuald Białobrzeski odnotowywał kolejne kontakty Kaczyńskiego z Cywińskim, gdzie obaj panowie rozprawiali o Słowackim i Abramowskim, publikacjach w „Tygodniku Powszechnym” czy „Znaku”. Obserwacja i podsłuch przynosiły informacje o życiu codziennym Jana Kaczyńskiego, jego znajomościach, nawykach, udziale w życiu publicznym, jak i towarzyskim. Jak pisał w 1980 r. Kruk, Kaczyński „nie brał udziału w pochodzie I Majowym”, ale stwierdzono jego „obecność wśród osób obserwujących przebieg tej uroczystości”. Kaczyński był na urlopie, – relacjonował w innym miejscu pułkownik – ale „żywo interesuje się życiem uczelni”.
Ustalono, że utrzymuje kontakty ze Zbigniewem Gontarzem, kierownikiem Oddziału Miejskiego Stowarzyszenia PAX w Działdowie, który wg SB dysponował pokaźnym zbiorem „literatury antysocjalistycznej”, w tym wydawnictwa NOW-ej. Ustalono kontakty z Jerzym Krystosiakiem z Warszawy, pracownikiem Ministerstwa Energetyki, rozpracowywanym w ramach SOS krypt. „Magister”. Ustalono też kontakt z Wandą Deptułą z USA, która organizowała wyjazdy z PRL-u do USA. „Zna dużo złośliwych kawałów politycznych.” – pisał Kuciński w charakterystyce Kaczyńskiego – „Fakt kultywowania światopoglądu idealistycznego uzasadnia wolnością sumienia i wyznania chronionymi konstytucyjnie.”
Przeciwnik sowietów i działacz „Solidarności”
Ogólnie Jan Kaczyński – jak stwierdził we wrześniu 1980 r. Michał Kruk –– dawał się poznać jako „przeciwnik Związku Radzieckiego”, wykazujący „dość ostre zależności Polski od ZSRR”. To ustalenie musiało Kruka zaboleć, wszak pułkownik był „Zasłużonym dla Warmii i Mazur” uczestnikiem rocznego kursu specjalnego w odznaczonej Orderem Czerwonego Sztandaru Wyższej Szkole KGB im. F. Dzierżyńskiego w Moskwie[6], który to kurs ukończył z wynikiem bardzo dobrym. Po wrześniu 1980 r., jak dalej podawał naczelnik Wydz. III SB, „J. Kaczyński wykazał zwiększoną aktywność. Wyraził akces przynależności do NSZZ „Solidarność” na Wydziale Humanistycznym na WSP w Olsztynie. Nie pełni funkcji w tym związku, jednak uznawany jest przez większość członków za jedną z osób autorytatywnych. Został przez nich wytypowany jako delegat na Zjazd przedstawicieli szkół wyższych w dniu 25 i 26 października br. w Gliwicach. Z tą propozycją wystąpił do niego Wojciech Ciesielski – szef komórki informacyjnej MKZ w Olsztynie, a zarazem skarbnik NSZZ „Solidarność” w w/w Wydziale WSP oraz etatowy pracownik Zakładu Historii WSP w Olsztynie. Na wymienionym Zjeździe były omawiane m.[iędzy] innymi sprawy autonomii szkół wyższych.”
Kruk wiedział, że Kaczyński „posiada statut i materiały propagandowe NSZZ „Solidarność” z Gdańska. Część z nich – pisał pułkownik – uzyskał podczas bezpośredniego wyjazdu na Wybrzeże.” Bezpieka ustaliła też, że „figurant” – często nazywany w esbeckich dokumentach Bakuninem – posiadał kontakty ze studentem IV roku Wydziału Projektowania Graficznego Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku – Tomaszem Petryckim, rozpracowywanym w ramach SOS krypt. „Epigoni”. Petrycki aktywnie działał w Studenckim Komitecie Solidarności[7], stanowiącym wg SB „mutację ROPCiO[8]”. Kaczyński – jak pisał Białobrzeski – otrzymywał od Pertyckiego za pośrednictwem córki Ewy dokumenty dotyczące opozycji w Gdańsku, a z kolei sam informował telefonicznie Pertyckiego o sytuacji na WSP w Olsztynie.
W esbeckiej „Ocenie sytuacji operacyjnej w SOS krypt. Bakunin II” z 30 stycznia 1981 r., podawano, iż ustalono ponad 30 kontaktów Jana Kaczyńskiego, z których tylko 4 „zasługujące na uwagę”. W dokumencie czytamy: „Kontakty J. Kaczyńskiego z Maryną Skurpską, Wojciechem Ciesielskim oraz innymi działaczami NSZZ „Solidarność” przy WSP w Olsztynie są o tyle interesujące, że podają metody i formy działalności tej organizacji związkowej. W NSZZ „Solidarność” przy WSP „Bakunin II” zajmuje dość ciekawe miejsce i rolę. Będąc członkiem Zarządu Zakładowego nie wychodzi w tym Zarządzie z istotnymi inicjatywami. Będąc jednak dość często inspirowanym do podejmowania określonych decyzji w kwestiach działalności tej organizacji w środowisku akademickim, wypowiada się lakonicznie i lapidarnie, nie stara się przewodzić, jest jakby wahającym się kibicem-doradcą.”
Objęty dalszą kontrolą
Kuciński postulował zatem odstąpić od kontroli operacyjnej, gdyż nie stwierdzał u Kaczyńskiego „propagowania wrogich poglądów i działalności skierowanej przeciwko linii politycznej Partii. Sugeruję jedynie – konkludował w styczniu 1981 r. – objęciem go ewentualną kontrolą operacyjną w ramach Sprawy Obiektowej Uczelnia N.”[9] Zatem na początku 1981 r. SB zamknęło sprawę „Bakunin II”. Podczas operacyjnej kontroli Kaczyńskiego bezpieka wykorzystywała kilku tajnych współpracowników (m.in. tw ps. „Jakub” i tw ps. „Lucek”) oraz dwa kontakty operacyjne i służbowe, stosowała – jak wspomniano – podsłuch telefoniczny („PT”) i kontrolę korespondencji („W”), prowadząc „współdziałanie z wieloma jednostkami MO i SB w kraju.”
„Reasumując operacyjne rozpoznanie prowadzone względem J. Kaczyńskiego trzeba stwierdzić – podsumowywał ppłk Michał Kruk, wyraźnie wtórując Kucińskiemu – że mamy do czynienia z faktem zaniechania wrogiej działalności w związku z nową sytuacją społeczno-polityczną. J. Kaczyński jest jakby usatysfakcjonowany zmianami jakie mają miejsce w życiu szkół średnich i wyższych, a szczególnie w sferze życia związkowego. Spełniły się jego głoszone myśli, co do powstania niezależnych nauczycielskich związków zawodowych i uniezależnienia się ich od władz administracyjnych i politycznych środowisk nauczycielskich. Biorąc powyższe pod uwagę odstępuje się od kontroli operacyjnej J. Kaczyńskiego w ramach sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. Bakunin II przenosząc tę kontrolę w ramach Sprawy Obiektowej Uczelnia N”
Piotr Kardela (IPN w Olsztynie)
[1] Zbiory własne: Pismo prof. Norberta Kasparka do prof. Ryszarda Góreckiego, 7 IX 2005, kopia.
[2] J. Kaczyński w 1973 r. uzyskał tytuł doktora nauk humanistycznych na UW pisząc pracę pod kierunkiem prof. E. Sawrymowicza z dramaturgii utworów Kasprowicza.
[3] Życiorys Cywińskiego jako opozycjonisty, zob.: Hasło Bohdan Cywiński, w: Opozycja w PRL. Słownik biograficzny 1956-89, t. 3, red. Jan Skórzyński, Warszawa 2006, s. 63-65.
[4] Józef Kuciński, s. Stanisława, ur. 29 III 1945 r.; absolwent Wydz. Matematyki Uniwersytetu Warszawskiego (UW) i kursów na Wieczorowym Uniwersytecie Marksizmu-Leninizmu (WUML). Przyjęty do SB w X 1977 r. jako inspektor Wydz. IV SB w Ciechanowie, zajmującego się inwigilacją Kościoła i związków wyznaniowych; 9 X 1978 – 16 VI 1979 – słuchacz Studium Podyplomowego Akademii Spraw Wewnętrznych (ASW); od X 1979 r. – inspektor Wydz. III SB KW MO w Olsztynie, a od IX 1987 – inspektor Wydz. IV SB KW MO w Olsztynie; od XI 1989 r. – starszy inspektor Wydz. Studiów i Analiz WUSW w Olsztynie; zwolniony ze służby w I 1990 r.; w niepodległej Polsce – m.in. nauczyciel religioznawstwa w ZSO nr 1 w Olsztynie. (Zob. Archiwum IPN w Białymstoku, sygn. IPN Bi 152/23, Ankieta Personalna i Przebieg służby (pracy) Kucińskiego Józefa, k. 4, 85-86.)
[5] Do wyjazdu do USA nie doszło.
[6] Komitet gosudarstwiennoj biezopasnosti [KGB] pri Sowietie ministrow SSSR – Komitet Bezpieczeństwa Państwowego przy Radzie Ministrów ZSRR, zajmował się całokształtem zagadnień związanych z bezpieczeństwem wewnętrznym i zewnętrznym Związku Sowieckiego, jego centrala do końca jego istnienia mieściła się na Łubiance.
[7] Na temat Studenckich Komitetów „Solidarności” i m.in. T. Petryckiego, zob. Kryptonim „Wasale”. Służba Bezpieczeństwa wobec Studenckich Komitetów Solidarności 1977-1980, wybór, wstęp i oprac. Ł.Kamiński, G. Waligóra, Wyd. IPN, Warszawa 2007.
[8] Na temat ROPCiO, zob. G.Waligóra, Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela 1977-1081, Wyd. IPN, Warszawa 2006.
[9] SO krypt. Uczelnia N założona została przez SB na środowisko naukowe i akademickie WSP w Olsztynie.
Skomentuj
Komentuj jako gość