Prokuratura bada sprawę sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie. Jest podejrzany, o to, że jako nieuprawniona osoba wziął udział w posiedzeniu składu sędziowskiego naradzającego się przed wydaniem wyroku w sprawie dotyczącej budowy fabryki Eggera pod Biskupcem – poinformował program „Alarm!” TVP.
Sprawę do WSA wnieśli jeden z mieszkańców Biskupca oraz wojewoda warmińsko-mazurski. Ich zdaniem samorząd Biskupca złamał prawo, gdyż nie zwrócił się do ministerstwa środowiska o zaopiniowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, w którym wyraził zgodę na budowę fabryki na Głównym Zbiorniku Wód Podziemnych, z którego zaopatrywany jest Biskupiec. Tak miał stwierdzić Główny Geolog Kraju, Mariusz Orion Jędrysek w odpowiedzi posłowi Jerzemu Gosiewskiemu (PiS), który interweniował w tej sprawie na prośbę Stowarzyszenia Ekologicznego „Warto Być”.
Stowarzyszenie skupia głównie mieszkańców, których działki z domami sąsiadują z działką fabryki i od początku protestują przeciwko tej inwestycji.
– W celu osiągnięcia „sukcesu” polegającego na budowie fabryki nad olbrzymim naturalnym zbiornikiem wody, władze totalnie zlekceważyły głos mieszkańców, naukowców, którzy opiniowali tę kwestię, sprawę wód podziemnych, a zwłaszcza fakt, że kilkadziesiąt metrów od granicy fabryki znajduje się osiedle mieszkaniowe, gdzie mieszka około 1000 osób – mówi członek stowarzyszenia w programie Alarm. - Co istotne osiedle obok, którego stoi fabryka leży nad jeziorem, do którego będą wpływały wody opadowe i roztopowe – jedynie podczyszczone – pochodzące z fabryki.
– Władze miasta odmawiają instalacji czujników pomiaru zanieczyszczenia powietrza. Czyżby obawiano się przekroczenia norm? – pyta mieszkaniec zaangażowany w sprawę. Wnioski o instalację czujników w bezpośrednim sąsiedztwie fabryki były składane przynajmniej 2 razy do burmistrza, a w tym tygodniu takie pismo wysłano do starosty. Starostwo jeszcze nie zdążyło odpowiedzieć, zaś burmistrz odpowiada, że w mieście jest już zainstalowanych 5 czujników. Obiecał, że w razie pogorszenia jakości powietrza pomyśli o zainstalowaniu kolejnych.
Stowarzyszenie domaga się czujników, gdyż wyczytało w pozwoleniu zintegrowanym, że fabryka płyt wiórowych w Biskupcu wypuszczać może do środowiska od pięciu do dwudziestu pięciu razy więcej pyłów, niż ma to miejsce w Austrii, gdzie Egger ma swoją siedzibę i dokąd zorganizował wycieczkę dla grupy mieszkańców oraz dziennikarzy, których gazety otrzymują reklamy z Eggera.
– W raporcie środowiskowym zaznaczono, że inwestor chce emitować pyły PM 2,5 na poziomie ok. 37 kg, a teraz pozwolenie zintegrowane mówi, że emisja wynosić ma 126 ton – zaznacza rozmówca programu Alarm.
W tej sprawie też interweniował w resorcie środowiska poseł Jerzy Gosiewski. Resort odpowiedział, że emisja zanieczyszczeń nawet z podobnej instalacji mogą się różnić, bo wykorzystują inny surowiec.
Jednak stowarzyszenie podejrzewa, że to co będzie spalane w kotle Eggera, to nie będzie biomasa. NSA (wyrok z dnia 26 lutego 2018 r., sygn. akt II OSK 2270/17) za biomasę uznał „pył powstający w procesie produkcji płyt drewnopochodnych, z zastrzeżeniem, że faktycznie płyty drewnopochodne powstają w procesie przetwarzania drewna, i pył wytworzony podczas ich cięcia i szlifowania, nie jest zanieczyszczony impregnatami lub powłokami ochronnymi, które zawierają związki chlorowcoorganiczne i/lub metale ciężkie”. Zanieczyszczenia tego rodzaju wchodzą w skład odpadów drewna pochodzących z budowy, remontów i rozbiórki obiektów budowlanych oraz infrastruktury drogowej.
Stowarzyszenie podejrzewa, iż w spalarni na biomasę będą spalane stare meble składowane np. w olsztyńskim ZGOK-u.
Ich niepokój budzi zatrucie środowiska, z którym zmagają się mieszkańcy Mielca, gdzie działa fabryka Kronospan o takim samym profilu produkcji co Egger.
Zdaniem stowarzyszenia, władze chciały za wszelka cenę, by Egger postawił tu fabrykę, więc nagięły przepisy, dlatego Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska „nie dostrzega żadnych nieprawidłowości”, Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, „zbiera wszelkie skargi dotyczące samowoli i nic z nimi nie robi”, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie, „nie zauważyła w raporcie środowiskowym tej kuriozalnie niskiej emisji PM2,5”, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie w Olsztynie, „zgodziło się na zlewanie ścieków przemysłowych do miejskiej oczyszczalni zawierających o 12 substancji chemicznych więcej, niż to miało miejsce w raporcie środowiskowym”.
Jedyną więc nadzieję pokładali w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Olsztynie. Jednak WSA oddalił skargę Wojewody i mieszkańca Biskupca. Sąd uznał, że samorząd nie miał potrzeby opiniowania MPZP w ministerstwie środowiska oraz, że gmina nie jest zobowiązana do ochrony GZWP, bo jest najmniej wyspecjalizowanym organem.
Wówczas do Prokuratury Regionalnej w Olsztynie wpłynęło zgłoszenie wraz z nagraniem tego co działo się na sali sądowej w czasie przerwy zarządzonej na naradę przed wydaniem wyroku (widocznie reporter lub ktoś ze stowarzyszenia będący na rozprawie, opuszczając salę rozpraw zostawił w torbie nagrywarkę). Na nagraniu słychać jak jeden z sędziów rozmawiała przez telefon, a chwilę później do sali obrad weszła osoba nieuprawniona. Prawdopodobnie był nim sędzia Bogusław Jażdżyk. Mężczyzna sugerował, że za mieszkańcem Biskupca, który zgłosił do sądu skargę, stoi miejscowe stowarzyszenie. Autorzy programu „Alarm” wyemitowali nagranie z tej narady.
Obecnie tę sprawę bada Prokuratura Regionalna w Białymstoku.
Natomiast Prokuratura Okręgowa w Olsztynie nadal prowadzi śledztwo dotyczące sprzedaży ziemi pod budowę fabryki. Z opinii biegłych rzeczoznawców wynika, że na tej transakcji Skarb Państwa i jedna z miejskich spółek w Biskupcu mogły stracić łącznie 31 milionów złotych – informuje reporter programu „Alarm”. Jednak rzecznik PO w Olsztynie prok. Krzysztof Stodolny zaznacza, że nie każda strata jest szkodą. Trzeba bowiem udowodnić, iż powstała ona na skutek działania umyślnego, a to praktycznie jest niemożliwe.
Adam Socha
Na swojej stronie Egger Biskupiec napisał:
Dnia 28 czerwca 2019 roku rozpoczęła działalność EGGER Biskupiec nowoczesna pod względem technicznym i ekologicznym fabryka płyt wiórowych na potrzeby produkcji mebli. Jest to 19 zakład Grupy EGGER na świecie, o zdolności produkcyjnej 650.000 metrów sześciennych płyt wiórowych i inwestycji o wartości 440 mln euro. Dzięki 400 bezpośrednim i 600 pośrednim miejscom pracy EGGER Biskupiec zastąpi obecny import płyt wiórowych do Polski - jednego z największych producentów mebli na świecie.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że uruchamiamy teraz zakład EGGER Biskupiec i wraz z kadrą zarządzającą i pracownikami jesteśmy dumni, że możemy stać się ważnym dostawcą dla polskiego przemysłu meblarskiego. Działamy w Polsce już od początku lat 90-tych i z powodzeniem współpracujemy z ponad 150 lokalnymi partnerami", powiedział Michael Egger - współwłaściciel firmy. "Jesteśmy również dumni, że możemy przyczynić się do rozwoju regionu warmińsko-mazurskiego, oferując prawie 1.000 miejsc pracy w trakcie budowy i teraz, kiedy fabryka już działa.
Zbudowana zgodnie ze standardem EU BAT
Fabryka EGGER Biskupiec została zaplanowana i zbudowana zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej w sprawie najlepszych dostępnych technik (BAT), co oznacza wykorzystanie dostępnych technik, które są najlepsze dla zapobiegania lub minimalizowania emisji i negatywnego wpływu na środowisko. Zakład w Biskupcu posiada ultranowoczesne obiekty oparte na najnowszej dostępnej technologii produkcji i wiedzy o środowisku. Zakład dysponuje liniami produkcyjnymi do produkcji surowych i laminowanych płyt wiórowych, które są obecnie stopniowo uruchamiane. W trakcie pełnej eksploatacji moce produkcyjne wyniosą 650.000 m3 surowej płyty wiórowej rocznie, z czego duża część będzie pokryta dekoracyjnymi powłokami.
1.000 miejsc pracy w regionie.
Oprócz polskich producentów mebli i hurtowni, region również doświadcza znaczącego postępu dzięki poczynionej inwestycji. W EGGER Biskupiec zatrudnionych jest już ponad 370 osób, a wkrótce będzie ich 400. Zostali oni intensywnie przeszkoleni w kilku innych zakładach Grupy EGGER i teraz przejmują odpowiedzialność za codzienne funkcjonowanie 19 zakładu. Ponadto stworzono dodatkowo 600 pośrednich miejsc pracy u dostawców lub usługodawców.
Szacunkowa wartość inwestycji EGGER w Biskupcu to około miliard złotych.
Skomentuj
Komentuj jako gość