Szanowny Panie Wójcie. Uważając się za człowieka zasad, bez których świat jest destrukcyjnym chaosem, postanowiłem w sposób uczciwy napisać do Pana, aby w ten sposób rozpocząć publiczną dyskusję o fatalnym w mojej opinii początku pana urzędowania. Zamiast wygaszenia emocji, dolał pan oliwy do ognia pogłębiając konflikt światopoglądowy w naszej gminie. Zapowiadał Pan dialog w sprawie szkoły, tyle że okazał się on monologiem i spełnianiem koncertu życzeń tylko jednej strony, tak zwanych „referendystów” promujących światopogląd ateistyczny oraz zwalczających w naszej gminie wartości patriotyczne, polskie.
Zapowiadał Pan szumnie w mediach, w których pan występował, nawet jeszcze przed formalnym rozpoczęciem urzędowania, że powoła Pan Gietrzwałdzkie Forum Dialogu. Panie wójcie, uczynił Pan z tej zapowiedzi swoistą kpinę. Środowisko w imieniu którego piszę pragnie, aby szkoła wychowywała nasze dzieci zgodnie z najlepszymi polskimi wartościami. To co Pan wyprawia w sprawie szkoły, to w mojej opinii skandal. Zapowiadał Pan dialog, a tymczasem rozmawiał Pan tylko z jedną stroną konfliktu. Promuje Pan nauczycieli, którzy atakowali w brutalny sposób nas rodziców oraz dyrektor szkoły. Ustanowił Pan pełniącą obowiązki dyrektora nauczycielkę z formalną naganą. Za pana wiedzą wyważono drzwi do gabinetu urzędującej dyrektor, pani Bożeny Reszki, podczas jej nieobecności spowodowanej chorobą. Sprawa trafiła do prokuratury. Myślę, że się Pan co najmniej zagalopował, jak polityczny dyletant.
To co Pan wyprawia to nie dialog, to wiejska dyktatura i spełnianie życzeń agresywnego, lewackiego środowiska w naszej gminie.
Przed rozpoczęciem działań należało najpierw przeczytać słownikową definicję dialogu, skoro nie rozumie Pan znaczenia tego słowa. Razem z grupą rodziców ubolewamy nad takim postępowaniem, które nosi znamiona czystego populizmu. W całym konflikcie wokół szkoły chodziło o świat wartości jaki ta szkoła miała reprezentować, Pan niestety opowiedział się wyłącznie po jednej stronie, tej ateistycznej i anty patriotycznej, szkoda. Patrząc na Pana działania okiem politologa nasuwa mi się pewna analogia, którą streścić można dwoma wyrazami „lepperiada Kasprowicza”. Populizm i działanie pod publiczkę, to wszystko wystawia o panu nie najlepsze zdanie. Bezrefleksyjne spełnianie woli krzykaczy, światopoglądowych rewolucjonistów, zawsze w historii kończyło się źle.
Ma Pan usta pełne pustych frazesów o demokracji, za fasadą których jest ideowa pustka, której nie da się wypełnić szerokim uśmiechem i puszczaniem oka do Pana wczorajszych przeciwników politycznych. Zraził Pan do siebie tych wszystkich, dzięki którym wygrał Pan wybory w drugiej turze. Przyłączając się do krytyków dyrektorów szkoły i GOK-u, którzy swoim postępowaniem budowali wspólnotę opartą o wartości polskie, patriotyczne i chrześcijańskie, wszedł Pan w buty agresywnego lewicowego środowiska w naszej gminie.
Być może nie powinienem się dziwić takiemu postępowaniu, wszak dał Pan wyraz swoich wartości podczas uroczystego ślubowania, w którym zabrakło tradycyjnego „tak mi dopomóż Bóg”, którego Pan nie wypowiedział na zakończenie wypowiadanej formuły. To mówi wiele, a nawet wszystko o świecie wartości, który Pan wyznaje. Polityk bez wartości staje się skostniałym technokratą, bezdusznym urzędnikiem.
Widzę, że zamiast powyborczej dobrej zmiany czeka nas powrót do gietrzwałdzkiej przeszłości głęboko zakorzenionej w peerelowskiej mentalności. Z własnej woli stał się Pan wójtem starego skostniałego układu, który w tym świętym miejscu zawsze zwalczał wartości. A na to przyzwolenia porządnych ludzi być nie może. I proszę nie mówić patetycznie, jak zwykł Pan to czynić, o zasadach demokracji, bo jest to kolejne słowo ze zrozumieniem którego ma pan kłopoty, nowożytna demokracja nie opiera się na bezwiednym wykonywaniu woli większości, bo jest to bolszewizm, lecz na rządach prawa opartych na skodyfikowanych zasadach i wartościach, które są niepodważalne dla danego narodu czy społeczeństwa. A jeśli jakaś grupa te zasady i wartości łamie, to choćby miała większość, należy się jej przeciwstawić w imię zasad właśnie.
Jesteśmy sumą swoich wyborów. Pan już na początku kadencji dokonał wyboru swojej wójtowskiej drogi, poparł Pan żądania tych, którzy w ostatnich latach rozpętali wojnę ideologiczną w imię świeckości wszystkiego, poparł Pan skrajnie lewicowe środowisko. To w mojej ocenie krótkowzroczne działanie, którego efekty zobaczymy wkrótce. Panie wójcie, mówiąc językiem Wyspiańskiego, miał pan w dniu wyborów złoty róg, po miesiącu urzędowania ostał się panu ino sznur.
Bogusław Rogalski
mieszkaniec gminy Gietrzwałd
Na zdjęciu: Wójt Jan Kasprowicz wygłasza expose po zaprzysiężeniu, fot. A.Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość