11 lat temu, w sobotę 10 kwietnia 2010 godz. 8.41 prezydencki samolot lecący na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej rozbił się pod Smoleńskiem. Zginął prezydent Lech Kaczyński, jego żona i 94 osoby, w tym wielu wysokich urzędników państwowych i dowódców wojskowych.
11 lat po katastrofie smoleńskiej nadal budzi ona spory i powoduje głębokie podziały. „Prawda o katastrofie smoleńskiej została wyjaśniona” – stwierdził Donald Tusk, wówczas premier, w TVN24. „Znamy prawdę” – napisał Antoni Macierewicz. Dzisiaj 10 kwietnia TVP 1 zapowiedziała o 20.25 emisję filmu z wynikami prac podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej, którą kierował Macierewicz.
Przedłużenie śledztwa
9 kwietnia 2021
Do 31 grudnia prokuratura przedłużyła śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Prokuratura Krajowa poinformowała, że w postępowaniu zespołu śledczego nr 1 PK „prowadzone są czynności dowodowe dostarczające nowe informacje pozwalające na wyjaśnienie przyczyn katastrofy”.
Z obszernej informacji prokuratury wynika też, że eksperci międzynarodowego zespołu biegłych, złożonego z naukowców z Polski, Portugalii, Danii i Szwajcarii wydali opinie wstępne dotyczące przyczyn zgonów oraz mechanizmów powstania obrażeń stwierdzonych podczas ponownych sekcji zwłok ofiar katastrofy.
Uzyskano też opinię amerykańskiego biegłego z zakresu badania i analizy zapisów rejestratorów lotu CVR i FDR. „Ekspertyza ta pozwoli stwierdzić, czy na nagraniach zapisu rejestratora dźwiękowego MARS-BM oraz zapisach danych z rejestratorów parametrów lotu samolotu Tu-154M, zarejestrowane zostały dane wskazujące na zjawiska mogące przyczynić się do zniszczenia bądź uszkodzenia statku powietrznego” – wskazała prokuratura.
Wrak samolotu Tu-154 oraz oryginały czarnych skrzynek nadal pozostają w Rosji. Szczątki rozbitego samolotu w tygodniach po katastrofie ułożono w miejscu przylegającym do lotniska Siewiernyj w Smoleńsku.
Prawda o katastrofie smoleńskiej została wyjaśniona. Pozostały wątpliwości o charakterze politycznym – oświadczył w "Faktach po Faktach" były premier Donald Tusk.
Według niego te wątpliwości "przekroczyły jakikolwiek umiar i zbudowane są na kłamstwach". W programie po raz pierwszy publicznie wspomniał też o fragmencie rozmowy z Lechem Kaczyńskim dotyczącym lotów rządowym samolotem.
W piątkowym wydaniu "Faktów po Faktach" (09.04) Donald Tusk, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej i były premier polskiego rządu, między innymi w czasie katastrofy został zapytany, jak z odpowiednią wrażliwością i taktem, w obliczu epidemii, uczcić tę rocznicę.
- Należałoby oczekiwać od rządzących i bezpośrednio od Jarosława Kaczyńskiego, bo o Antonim Macierewiczu wolę nie mówić, aby przerwali ten ponury spektakl, czyli grę Smoleńskiem. Jest w tym coś bardzo przykrego, bo przecież ja też w katastrofie straciłem przyjaciół – odpowiedział.
Tusk wspomniał tu pierwsze dni po katastrofie 10 kwietnia 2010 roku. - Chyba wszyscy, bez wyjątku, mieliśmy świadomość, jak wielka tragedia spotkała cały polski naród. Ale bardzo szybko okazało się, że dla grupy politycznych, ktoś powie, szaleńców, ktoś – cyników, a jedno drugiego nie wyklucza, bo od Szekspira wiemy, że w szaleństwie była metoda, postanowiło zrobić z tragedii smoleńskiej polityczną wojnę – ocenił.
Podsumował, że "za tę polityczną wojnę domową" aktualnie rządzący "odpowiadają w stu procentach".
Tusk: prawda o katastrofie smoleńskiej została wyjaśniona
"Ponurym spektaklem" Tusk nazwał także "dochodzenie do prawdy" przy wyjaśnianiu katastrofy. - Chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć, a właściwie powtórzyć: prawda o katastrofie smoleńskiej została wyjaśniona. Pracowała nad tym państwowa komisja złożona nie z polityków, a z uczciwych, kompetentnych ludzi, którzy całe życie spędzili na badaniu katastrof lotniczych – przypomniał Tusk. - Byli chronieni przez rząd polski, na którego stałem czele, przed jakimkolwiek wpływem politycznym – podkreślił.
- Raport opracowany przez tę polską komisję wyjaśnił przyczyny katastrofy – podsumował.
Według niego w tej sprawie "pozostały wątpliwości o charakterze politycznym". - Staraliśmy się, czy to była rocznica, czy to było po katastrofie, z dużą delikatnością unikać spekulacji politycznych na temat nie do końca wyjaśnionych okoliczności – opisał. Wymienił wśród nich "telefon między braćmi Kaczyńskimi" oraz "kwestie, które były z dnia na dzień coraz bardziej zakłamywane".
Według Tuska polityczne spekulacje w tej sprawie "przekroczyły jakikolwiek umiar i zbudowane są na fundamentalnych kłamstwach". - Kłamstwem smoleńskim jest teza, że oddaliśmy Rosji śledztwo – podał przykład. Przypomniał, że "polska prokuratura do dziś prowadzi śledztwo". - Polska komisja przedłuża i będzie przedłużała śledztwo, szukając prawdy, która ponad 11 latach została przez polską, państwową komisję wyjaśniona – dodał.
"Piloci byli poddani presji politycznej"
- Mówi się o politycznej odpowiedzialności, to ja dzisiaj powiem wprost. Nie mogę już dłużej słuchać tego jątrzenia i bardzo niemoralnego wykorzystywania katastrofy przez oskarżenia polityczne – przyznał.
- Jeśli istnieje odpowiedzialność polityczna, to ona też została naświetlona w czasie badania. Nie jest to przyczyna katastrofy, ale nie ulega wątpliwości, że piloci, którzy popełnili błędy w czasie próby lądowania, byli poddawani presji. To wynika jednoznacznie ze wszystkich dostępnych materiałów, które były w dyspozycji państwowej komisji – oświadczył.
Tusk przekonywał, że "politycy nie powinni próbować narzucać narracji w sprawie katastrofy smoleńskiej". - Byłem bardzo, bardzo powściągliwy. Ale chciałem dzisiaj otwarcie powiedzieć, żeby zakończyć spekulacje: przyczyna została wyjaśniona, a polityczne okoliczności w świetle tych badań też były dość oczywiste: piloci byli poddani presji politycznej – powtórzył.
Kopiuj informacje debugowania
Tusk: Lech Kaczyński podkreślał, że on będzie podejmował decyzje, kiedy będzie latał
Tusk następnie opisał sytuację, o której - jak sam powiedział - nie mówił dotychczas publicznie.
- Prezydent Lech Kaczyński, także w rozmowie ze mną w cztery oczy, podkreślał po tak zwanym incydencie gruzińskim, że od czasu, kiedy pilot odmówił lotu do Tbilisi prezydentowi, że on będzie sam podejmował decyzje, kiedy będzie latał samolotem rządowym, prezydenckim, ponieważ jest głównodowodzącym. Mówił o tym jednoznacznie. Mówił o tym także publicznie – powiedział Tusk. - To Pałac Prezydencki odpowiadał za organizację wizyty Lecha Kaczyńskiego i całej delegacji w Smoleńsku – dodał.
Tusk: Miałem nadzieję. Nie będę już delikatny
Były premier, tłumacząc ujawnienie takiej informacji, przyznał, że miał nadzieję, iż "przez długie lata, kiedy miną emocje i żal, a przede wszystkim dzisiaj, kiedy pożegnaliśmy ponad 700 Polaków, a wczoraj blisko 1000 osób (w czwartek z powodu COVID-19 zmarły 954 osoby – red.), że może w tej sytuacji, w której się znaleźliśmy, w dużej mierze z winy PiS-u, (rządzący) przerwą ten ponury, wojenny, smoleński spektakl".
- Nie. Oni dalej brną w tę ślepą uliczkę. Dalej kontynuują właściwie polityczną zbrodnię, bo ona nas kosztuje zimną wojnę domową. Ona trwa już 11 lat, to trzeba zakończyć – skwitował. - Nie będę już delikatny wobec PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Ponosi w dużym stopni odpowiedzialność za negatywne, tragiczne skutki tych spiskowych teorii. Sam najlepiej w sercu wie, ile ponosi politycznej odpowiedzialności za to, co się w Smoleńsku stało – ocenił Donald Tusk.
Tusk kłamie. Jego słowa nie wytrzymują konfrontacji z faktami - komentarz Michała Karnowskiego z wpolityce.pl
Teza główna tych wypowiedzi polega na tym, że rzekomo ofiary same są sobie winne. Jakże sowiecka to logika. Ci w Katyniu też w oczach Stalina i jego krwawego dworu sami byli sobie winni zbrodni bycia polską narodową elitą. Nie chcieli też pójść na współpracę z NKWD. Więc ich wymordowano.
Podłość
Wśród podłych zdań także i takie, najpodlejsze:
Ja przez delikatność wobec całej tej sytuacji (…) byłem bardzo, bardzo powściągliwy, ale chciałbym dzisiaj to otwarcie powiedzieć, żeby zakończyć te spekulacje. Przyczyna została wyjaśniona. (…) Piloci byli poddani presji politycznej. Prezydent Lech Kaczyński także w rozmowie ze mną w cztery oczy podkreślał, po tzw. incydencji gruzińskim, że od czasu, kiedy pilot odmówił lotu do Tbilisi prezydentowi, że on sam będzie podejmował decyzje, kiedy będzie latał samolotem rządowym, prezydenckim, ponieważ jest głównodowodzącym. (…) To Pałac Prezydencki odpowiadał za realizację wizyty Lecha Kaczyńskiego i całej delegacji smoleńskiej. Nie chciałem tego formułować w taki sposób.
To kłamstwo.
Szczerze z Tuskiem?
Po pierwsze dlatego, że każdy, kto pamięta polską politykę z tego okresu wie, że po 12 sierpnia 2008 roku (dzień przemówienia prezydenta w Gruzji), żadna „szczera rozmowa” śp.Lecha Kaczyńskiego z Tuskiem nie była już wtedy możliwa.
Owszem, ówczesny prezydent miał pewne nadzieje (mimo złych wcześniejszych doświadczeń) tuż po roku 2007, liczył na współpracę, ale szybko się na niej sparzył. Partner - ówczesny premier - był zakłamany, cyniczny, nielojalny. Słowa nie dotrzymywał, o wszystkim natychmiast informował media, robił odwrotnie niż się umawiał. Tu wypił wino i udawał współpracę, sympatię, a za plecami ostrzył noże. Kredyt zaufania u krystalicznie uczciwego człowiek jakim był profesor Lech Kaczyński został szybko zatem wyczerpany.
Opowiadał mi o tym (jako dziennikarzowi, który te sprawy opisywał) śp. prezydent osobiście, długo przed wylotem do Gruzji, która już była w konflikcie - Tusk złośliwie nie chciał nawet dać samolotu.
Nie mogę pojąć, jak wywodząc się z „Solidarności” można być tak cynicznym kłamcą, jak można tak manipulować, jak można nie być zdolnym do dotrzymania jakiejkolwiek umowy
— tak to brzmiało. Wierzcie mi państwo, prezydent Kaczyński był poruszony - i wyciągnął wnioski. Miał do Tuska zero zaufania.
W tle Palikot
Postawiona jedenaście (sic!) lat po tragedii smoleńskiej teza o jakiejś szczerości Lecha Kaczyńskiego wobec Donalda Tuska w rozmowie w cztery oczy już po wydarzeniach Gruzji (2008 rok), a w okresie gdy szalał wypuszczony przez Tuska siewca nienawiści Palikot, nie wytrzymuje krytyki. Jest - powtórzę świadomie - ordynarnym kłamstwem, wymysłem.
Jest i drugi powód, zasadniczy.
Gruzja naprawdę
Przypominając w dużym tekście w roku 2011 wyprawę sp. Lecha Kaczyńskiego i liderów czterech innych państw do Tbilisi z roku 2008, napisałem (opierając się na notatkach czynionych na bieżąco):
Wreszcie lądowanie. Ukraina, Krym, Symferopol. Dołącza Wiktor Juszczenko. Ale czekanie się przedłuża. Piekielny upał. Wtedy zrozumiałem źródło powiedzenia, że koszula jest mokra od potu. Wyjść nie można, klimatyzacji nie ma. Wszyscy zastanawiają się jak to znosi siedemdziesięcioletni prezydent Litwy Valdas Adamkus? Zaczynają dochodzić informacje o przyczynie opóźnienia: trwa dyskusja prezydenta i jego współpracowników z pilotem, który odmawia lotu do Tbilisi. Na pokładzie jest czterech prezydentów, jeden premier, wojny nie ma, a pilot nie chce.
Sprawa opiera się o dowództwo w Warszawie. Wyprawie grozi lot do Ganji w Azerbejdźanie, a stamtąd kilkugodzinna wyprawa samochodowa do Gruzji. A przecież czas goni - cel jest polityczny i gorący, obecność liderów Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii ma pokazać solidarność z Gruzją, ma powstrzymać Rosjan. Pilot się upiera. Lech Kaczyński ustępuje. Podkreślmy - na ziemi, na lotnisku na Krymie. Nie doszło do żadnego sporu na pokładzie samolotu w powietrzu, nikt nie narażał bezpieczeństwa pasażerów, nikt nie pukał, co niestety sugerowano potem, do kabiny pilotów, nie wywierał na nich presji w czasie lotu. Uszanowano ich decyzję, choć niosła morze kłopotów.
A więc Azerbejdżan. Kolumna podstawiona przez miejscowe władze liczy kilkanaście samochodów. Gospodarze są mili, ale nie zmienia to fatalnej jakości azerbejdżańskich dróg. Czterech prezydentów, jeden premier, ministrowie spraw zagranicznych telepią się po dziurach z prędkością 40 kilometrów na godzinę. Gdy nocą już wjeżdżamy do stolicy Gruzji, od kilkudziesięciu minut prezydent Francji Nicolas Sarkozy jest na miejscu. Wylądował bezpiecznie.
I nie ma świadków, by kiedykolwiek prezydent Kaczyński postąpił inaczej, by komukolwiek cokolwiek innego mówił.
Jak strasznie musi Donalda Tuska palić wstyd za to, jak zawiódł, że aż takimi paszkwilami się broni?
Michał Karnowski
Przekroczył wszelkie poziomy obrzydliwości - skomentował wicepremier Jacek Sasin słowa Donalda Tuska:
– Tusk próbując przerzucać, obciążać wszystkich dookoła w sposób nieudolny się broni, a przy okazji postępuje niegodnie jako człowiek – ocenia wicepremier Jacek Sasin, który w 2010 roku był wiceszefem kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego i organizował lot prezydenta do Smoleńska.
– Nie mogę uciec od chociażby wczorajszego wywiadu Donalda Tuska, który muszę powiedzieć przekroczył wszelkie poziomy obrzydliwości w polityce, ale też nie tylko w polityce, ale myślę, że w ogóle w życiu jako człowiek – mówił Jacek Sasin w RMF FM.
Zdaniem Sasina to właśnie Donald Tusk ponosi odpowiedzialność za to, jak to śledztwo było prowadzone.– Za te wszystkie fałszerstwa, które również miały miejsce i dzisiaj zostały w wielu miejscach obnażone. Był premierem, podejmował decyzje jako szef rządu. Na nim spoczywa odpowiedzialność – stwierdził Sasin.
Odpowiedzialność polityczna
– Ta odpowiedzialność polityczna jest całkowicie oczywista i dzisiaj Donald Tusk próbując przerzucać, obciążać wszystkich dookoła w sposób nieudolny się broni, a przy okazji postępuje niegodnie jako człowiek, bo próba rzeczywiście przerzucania winy na ofiary jest czymś tak niskim, tak podłym, że trudno się w ogóle do tego odnosić – mówił dalej.
Polityk stwierdził, że nie wiadomo, czy kiedykolwiek uda się odkryć prawdę o wydarzeniach w Smoleńsku. – Bardzo trudno jest dzisiaj, po wielu latach badać coś, co zostało zafałszowane wcześniej, gdzie stworzono bardzo wiele takich fałszywych tropów, interpretacji i trzeba było po 5 latach od katastrofy zaczynać badanie od nowa. To jest jakby powodem tego, że rzeczywiście dzisiaj jest tak trudno jest dojść do prawdy i nie wiem czy w ogóle do niej do końca dojdziemy– mówił wicepremier.
Komentując wypowiedzi Donalda Tuska, wypowiadane w mediach społecznościowych i na antenie TVN 24, Arkadiusz Mularczyk mówi:
Donald Tusk po prostu ma świadomość, że ta sprawa go obciąża. Będzie go obciążała bardzo długo, do końca jego kariery politycznej i – myślę – życia. Próbuje odwracać uwagę różnymi kontrowersyjnymi wypowiedziami i atakowaniem. Natomiast to jest pewna formuła obrony przez atak. Część ludzi daje się tym zwieść – z różnych powodów – natomiast myślę, że to dla każdego uważnego obserwatora sceny politycznej, ale także osoby, która w sposób obiektywny czy rzetelny chce oceniać sprawę katastrofy, musi budzić wielkie zdziwienie, zażenowanie. Donald Tusk próbuje teraz tworzyć zasłonę dymną wokół swojej postaci, odwracając uwagę od tego, że podejmował niewłaściwe decyzje i przed katastrofą, i po katastrofie.
"Znamy prawdę" - napisał szef podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany w wywiadzie dla "Gazety Polskiej" z 7 kwietnia, czy uda się wyjaśnić przyczyny katastrofy smoleńskiej, odparł, że nie ma takiej pewności.
- Nie mam takiej pewności, choć jest to dla mnie sprawa niezmiernie bolesna. Jednak wychodzę z założenia, że jeśli jako państwo mamy powiedzieć, jaki był rzeczywisty przebieg zdarzeń, to musimy mieć litą pewność co do każdego elementu tego przekazu - powiedział Kaczyński.
Jak dodał, wśród osób badających przyczyny katastrofy są rozbieżności - Antoni Macierewicz uważa, że raport jest gotowy, a część osób zgłasza potrzebę wykonania kolejnych analiz i badań.
- Chciałbym, żebyśmy doszli do takiego momentu, w którym wszelkie takie wątpliwości nie będą miały miejsca - zaznaczył prezes PiS.
- Mam na myśli taką sytuację, że racjonalnie i w dobrej wierze nie będzie można tych ustaleń podważyć. Chciałbym także powiedzieć, że w tej sprawie musimy wszystkiego dokonać sami, w Polsce. Ta nadzieja, że ktoś coś zrobi za nas, że komuś będzie zależało na tym, by odkryć prawdę za nas, jest wynikiem częstej w naszym społeczeństwie - i szkodliwej - cechy bezgranicznej ufności wobec zagranicy - dodał Kaczyński.
Jak podkreślił Polska powinna przedstawić światu wyjaśnienia, które nie będą budziły zastrzeżeń. I nie możemy być zakładnikami tej czy kolejnej rocznicy - powiedział lider PiS.
Dzisiaj 10 kwietnia TVP 1 zapowiedziała o 20.25 emisję filmu z wynikami prac podkomisji. TV Republika już pokazała półminutową wizualizację momentu utraty lewego skrzydła samolotu.
Pilot podnosi klapę do 28 stopni na odejście. Po około 3 sekundach autopilot kierunku zmienia położenie steru kierunku, wprowadzając samolot w prawy ślizg. Była to reakcja na wybuch i utratę siły nośnej z lewej strony i próba powstrzymania przechylania się samolotu w lewo - mówi narrator.
Pierwotnie w sobotę 10 kwietnia w TVP była przewidziana emisja filmu dokumentalnego Ewy Stankiewicz „Stan zagrożenia”. Film jest krytyczny wobec szefa podkomisji Antoniego Macierewicza. Pierwszy raz emisja tego filmu była zapowiadana przez TVP w połowie stycznia i nagle została odwołana. Powodem, który podał rzecznik TVP miały być „sprawy autorskie”. Teraz film Stankiewicz został przesunięty na 18 kwietnia, w ocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich.
Decyzję władz Telewizji Polskiej o kolejnym przesunięciu emisji jej filmu, Ewa Stankiewicz skomentowała w piątek po południu na Twitterze.
„Po 4 godzinach od czwartkowej decyzji Zarz TVP z naj władzami (!) potwierdzającej emisję w sobotę-film 5ty raz spadł z anteny na wniosek A.Macierewicza. Zobaczycie komunikat medialny nie zobaczycie Rap. Końcowego ani zarzutów prokurat. Ma być cisza nad trumną” – stwierdziła Stankiewicz
Niedawno Glenn Joergensen, członek podkomisji smoleńskiej, skrytykował Antoniego Macierewicza. Stwierdził, że przewodniczący "w sposób zupełnie przypadkowy" kieruje "najważniejszym badaniem we współczesnej historii Polski". Stwierdził również, że potrzebna jest zmiana na tym stanowisku.
Nagle w czwartek 8 kwietnia Macierewicz wysłał pismo do prezesa TVP.
Lista ofiar katastrofy smoleńskiej
1. Kaczyński Lech, Prezydent RP
2. Kaczyńska Maria, Małżonka Prezydenta RP
3. Kaczorowski Ryszard, b. Prezydent RP na uchodźstwie
4. Agacka-Indecka Joanna, Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej
5. Bąkowska Ewa, wnuczka Gen. bryg. Mieczysława Smorawińskiego
6. Błasik Andrzej ,Dowódca Sił Powietrznych RP
7. Bochenek Krystyna, wicemarszałek Senatu RP
8. Borowska Anna Maria, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
9. Borowski Bartosz, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
10. Buk Tadeusz, Dowódca Wojsk Lądowych RP
11. Chodakowski Miron, Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego
12. Cywiński Czesław, Przewodniczący Światowego Związku Żołnierzy AK
13. Deptuła Leszek, przedstawiciel Parlamentu RP
14. Dębski Zbigniew, osoba towarzysząca
15. Dolniak Grzegorz, przedstawiciel Parlamentu RP
16. Doraczyńska Katarzyna, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta RP
17. Duchnowski Edward, Sekretarz Generalny Związku Sybiraków
18. Fedorowicz Aleksander, tłumacz języka rosyjskiego
19. Fetlińska Janina, senator RP
20. Florczak Jarosław, funkcjonariusz BOR
21. Francuz Artur, funkcjonariusz BOR
22. Gągor Franciszek, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego
23. Gęsicka Grażyna, przedstawiciel Parlamentu RP
24. Gilarski Kazimierz, Dowódca Garnizonu Warszawa
25. Gosiewski Przemysław, przedstawiciel Parlamentu RP
26. Gostomski Bronisław, ks. prałat
27. Handzlik Mariusz ,Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
28. Indrzejczyk Roman ,Kapelan Prezydenta RP
29. Janeczek Paweł, funkcjonariusz BOR
30. Jankowski Dariusz, Biuro Obsługi Kancelarii Prezydenta RP
31. Jaruga-Nowacka Izabela, przedstawiciel Parlamentu RP
32. Joniec Józef, Prezes Stowarzyszenia Parafiada
33. Karpiniuk Sebastian, przedstawiciel Parlamentu RP
34. Karweta Andrzej, Dowódca Marynarki Wojennej RP
35. Kazana Mariusz, Dyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ
36. Kochanowski Janusz, Rzecznik Praw Obywatelskich
37. Komornicki Stanisław, Przedstawiciel Kapituły Orderu Virtutti Militari
38. Komorowski Stanisław, Jerzy Podsekretarz Stanu w MON
39. Krajewski Paweł, funkcjonariusz BOR
40. Kremer Andrzej, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
41. Król Zdzisław, Kapelan Warszawskiej Rodziny Katyńskiej 1987-2007
42. Krupski Janusz, Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych
43. Kurtyka Janusz, Prezes Instytutu Pamięci Narodowej
44. Kwaśnik Andrzej, Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich
45. Kwiatkowski Bronisław, Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP
46. Lubiński Wojciech, lekarz prezydenta RP
47. Lutoborski Tadeusz, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
48. Mamińska Barbara, Dyrektor w Kancelarii Prezydenta RP
49. Mamontowicz-Łojek Zenona, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
50. Melak Stefan, Prezes Komitetu Katyńskiego
51. Merta Tomasz, Podsekretarz Stanu w MKiDN
52. Mikke Stanisław, Wiceprzewodniczący ROPWiM
53. Natalli-Świat Aleksandra, przedstawiciel Parlamentu RP
54. Natusiewicz-Mirer Janina, osoba towarzysząca
55. Nosek Piotr, funkcjonariusz BOR
56. Nurowski Piotr, szef PKOL
57. Orawiec-Löffler Bronisława, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
58. Osiński Jan, Ordynariat Polowy Wojska Polskiego
59. Pilch Adam, Ewangelickie Duszpasterstwo Polowe
60. Piskorska Katarzyna ,przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
61. Płażyński Maciej, Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska"
62. Płoski Tadeusz, Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego
63. Potasiński Włodzimierz, Dowódca Wojsk Specjalnych RP
64. Przewoźnik Andrzej, Sekretarz ROPWiM
65. Putra Krzysztof, wicemarszałek Sejmu RP
66. Rumianek Ryszard, Rektor UKSW
67. Rybicki Arkadiusz, przedstawiciel Parlamentu RP
68. Sariusz-Skąpski Andrzej, Prezes Federacji Rodzin Katyńskich
69. Seweryn Wojciech, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
70. Skrzypek Sławomir, Prezes Narodowego Banku Polskiego
71. Solski Leszek, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
72. Stasiak Władysław, szef Kancelarii Prezydenta RP
73. Surówka Jacek, funkcjonariusz BOR
74. Szczygło Aleksander, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
75. Szmajdziński Jerzy, wicemarszałek Sejmu RP
76. Szymanek-Deresz Jolanta, przedstawiciel Parlamentu RP
77. Tomaszewska Izabela, Dyrektor w Kancelarii Prezydenta RP
78. Uleryk Marek, funkcjonariusz BOR
79. Walentynowicz Anna, założycielka Wolnych Zwiazków Zawodowych
80. Walewska-Przyjałkowska Teresa, Fundacja „Golgota Wschodu”
81. Wasserman Zbigniew, przedstawiciel Parlamentu RP
82. Woda Wiesław, przedstawiciel Parlamentu RP
83. Wojtas Edward, przedstawiciel Parlamentu RP
84. Wypych Paweł, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP
85. Zając Stanisław, senator RP
86. Zakrzeński Janusz, wybitny polski aktor
87. Zych Gabriela, przedstawiciel Rodzin Katyńskich i innych organizacji
88. Michałowski Dariusz, funkcjonariusz BOR
89. Pogródka-Węcławek Agnieszka, funkcjonariusz BOR
90. Protasiuk Arkadiusz, Kapitan
91. Grzywna Robert, członek załogi
92. Michalak Andrzej, członek załogi
93. Ziętek Artur, członek załogi
94. Maciejczyk Barbara, stewardessa
95. Januszko Natalia, stewardessa
96. Moniuszko Justyna, stewardessa
(oprac. as)
Skomentuj
Komentuj jako gość