Do tej pory oskarżanie polityków opozycji za atakowanie rządu PiS na forum instytucji Unii Europejskiej o „zdradę” i nazywanie ich „targowiczanami”, uważałem za bezpodstawne i szkodliwe. Tak samo jak z drugiej strony sprowadzanie każdej decyzji rządu PiSu do „ad hitlerum” (tak jak ostatnio porównanie afery b. wiceministra MS Piebiaka i „małej Emi” do czasu nazizmu i gestapo). Jednak List Konferencji Ambasadorów RP do prezydenta USA Donalda Trumpa w związku z jego przylotem do Polski na uroczystości 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej uważam za przekroczenie czerwonej linii, za godzenie w polską rację stanu.
Obchody 80. rocznicy ataku Niemiec hitlerowskich na Polskę były niepowtarzalna szansą przebicia się do opinii świata z informacją o tragedii Polski i Polaków, która zaczęła się 1 września 1939 roku. Dla opinii świata wojna zaczęła się bowiem nie 1 września 1939 roku a 22 czerwca 1941 roku wraz z napaścią Hitlera na Stalina. Polska w powszechnej świadomości świata została sprowadzona do roli pomocnika Hitlera w zagładzie Żydów a nawet, jako prowokator wybuchu wojny (wystąpienie wiceprezydenta Gdańska).
Zwracanie się w tym momencie do prezydenta Stanów Zjednoczonych, iż przybywa on do "kraju, który nie jest praworządny" i wzywanie go, by podczas wystąpienia wezwał rząd PiS-u do przestrzegania postanowień konstytucji, uważam za coś więcej niż głupotę, za zbrodnię. Nic autorów nie usprawiedliwia, gdyż jako dyplomaci, wiedzieli jaką szkodę wyrządzają nie PiS-owi a Polsce.
Mogli to zrobić z każdej innej okazji, tylko nie z tej.
Pod listem Konferencji Ambasadorów RP podpis złożyli: Jan Barcz, Maciej Klimczak, Jerzy Maria Nowak, Iwo Byczewski, Tomasz Knothe, Piotr Nowina-Konopka, Maria Krzysztof Byrski, Maciej Kozłowski, Agnieszka Magdziak-Miszewska, Mieczysław Cieniuch, Maciej Koźmiński, Piotr Ogrodziński, Tadeusz Diem, Andrzej Krawczyk, Ryszard Schnepf, Grzegorz Dziemidowicz, Andrzej Krzeczunowicz, Grażyna Sikorska, Urszula Gacek, Henryk Lipszyc Wojciech Tomaszewski, Adam W. Jelonek oraz Piotr Łukasiewicz.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość