Wojewoda Artur Chojecki, tak jak jego poprzednicy, miał liczny „gabinet polityczny” w postaci grupy pełnomocników. Chojecki odchodząc z urzędu, nie przedłużył im umów. Toteż wraz z końcem roku 2023 roku umowy im wygasły.
Pełnomocnikami byli m.in. Dariusz Rudnik, pełnomocnik ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego (komendant wojewódzki OHP w Olsztynie), Jarosław Babalski, pełnomocnik ds. administracji zespolonej i niezespolonej w województwie, Maciej Tobiszewski, doradca do spraw kultury i Jerzy Dostatni z Solidarności, który zajmował się komisją dialogu społecznego.
Pełnomocnikami byli też działacze Forum Młodych PiS, jak Przemysław Bastek, Mateusz Szkaradziński, Marcin Śliwiński i Piotr Soćko.
Wraz z wojewodą Chojeckim jego doradcą przestała być Bożenna Ulewicz, wojewódzka radna PiS.
Jedynie Władysławowi Kałudzińskiemu, przewodniczącemu Rady ds. Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym umowa nie wygasła.
Posady pełnomocników zapewniały dodatkowe wynagrodzenie ok. 20 tys. zł rocznie.
Podczas pierwszego briefingu z nowo powołanym wojewodą, wiceprezesem Rady Naczelnej PSL 21 grudnia, Radosławem Królem zapytałem:
Pana poprzednik wspierał się grupa pełnomocników. Czy pan również będzie tak licznie zatrudniał członków swojej partii jako pełnomocników?
Radosław Król: Administracji przybywa obowiązków, pracy jest dużo, dlatego wojewoda deleguje część swoich kompetencji na pełnomocników. Potrzebujemy ludzi kompetentnych i nie wykluczam współpracy ze swoją partią w tym zakresie, ale będą się liczyły kompetencje. Giełdy nazwisk na razie nie ma.
Przypomnę, że wcześniej odwołany został Paweł Żukowski, dotychczasowy dyrektor generalny urzędu wojewódzkiego.
(sa)
Skomentuj
Komentuj jako gość