Rektor UWM prof. Ryszard Górecki odniósł się w „Wyborczej” do jednego, najmniej istotnego zarzutu zgłoszonego przez profesorów z UWM, który opublikował portal debata.olsztyn.pl w tekście: „Czy rektor UWM został już wybrany przed wyborami?”
Przypomnę, iż główny zarzut moich rozmówców dotyczył tego, że wybory rektora UWM nie będą demokratyczne, gdyż ordynacja wyborcza umożliwia obecnej władzy rektorskiej odgórne narzucenie kandydata na rektora. Dokonano tego poprzez redukcję liczby elektorów z 400 do 116 oraz zaliczenia do grona elektorów obecnego 50-osobowego składu Senatu UWM, ukształtowanemu i „wytresowanemu w posłuszeństwie” przez obecne władze.
Już w czerwcu 2019 roku ówczesny prorektor UWM prof. Wojciech Maksymowicz powiedział „Debacie”, że rektor Ryszard Górecki, który już nie może kandydować, namaści prorektora prof. Jerzego Przyborowskiego, gdyż ten „gwarantuje bezpieczeństwo” rodzinie rektora zatrudnionej na UWM. I tak się stało, Rada Uniwersytecka (fasadowe ciało stworzone ustawą Gowina) wskazała – bo musiała – dwóch kandydatów, w tym prof. Przyborowskiego (drugim jest dr hab. Jarosław Dobkowski, prof. UWM, dziekan Wydziału Prawa i Administracji powołany na to stanowisko przez rektora Góreckiego.
Natomiast cały tekst Wyborczej odnosi się tylko i wyłącznie do najmniej istotnej kwestii poruszonej przez profesorów, mianowicie hipokryzji rektora Ryszarda Góreckiego, który podpisał protest Rektorów przeciwko wyborom prezydenta RP 10 maja, a sam prze do jak najszybszych wyborów rektora, za pomocą głosowania elektronicznego. Podkreślam, w moim tekście, to kwestia marginalna.
Tymczasem w Wyborczej czytamy:
„Lokalne media kojarzone z prawicą (redaktorom Wyborczej przez klawiaturę nie może przejść nazwa „Debata”), powołując się przy tym na część środowiska akademickiego, zaczęły zarzucać władzom olsztyńskiej uczelni podwójne standardy. Wzięło się to stąd, że UWM poparł protest Konferencji Rektorów Akademickich w sprawie forsowanych przez PiS „wyborów” prezydenckich 10 maja. Możemy w nim przeczytać: „Wyrażamy przekonanie, że w obecnej sytuacji wybory w planowanym terminie absolutnie nie mogą mieć miejsca”. Jednak niedługo także na UWM mają się odbyć wybory - nowego rektora.
Władze uczelni nie zgadzają się z zarzutami. Nasi rozmówcy nie mają wątpliwości, że zamieszania z głosowaniem 10 maja nie da się porównać z wyborami rektora na UWM.
– Uczelniane wybory chcemy przeprowadzić poprawnie pod względem prawnym i formalnym – mówi od razu na wstępie ustępujący rektor prof. Ryszard Górecki. – Dbamy o to, żeby wszystko odbyło się w mocy prawa.
– Zgodnie z ustawą opinię w sprawie zmiany muszą wydać związki zawodowe. 28 kwietnia złożyłem więc stosowny wniosek, żeby zmiana odbyła się zgodnie z prawem – wyjaśnia prof. Górecki.
– Uzyskaliśmy pozytywną opinię Senatu UWM w tej sprawie. Podczas ostatniego posiedzenia Senatu wszyscy przedstawiciele, czyli 65 osób, jednomyślnie opowiedzieli się za możliwością przeprowadzenia wyborów rektora w formie elektronicznej – dodaje Górecki.”
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość