Wiceprzewodniczący rady miasta Olsztyna Grzegorz Smoliński, na sesji 25.11. zgłosił interpelacje w sprawie sprzedaży działki przy ul. Pieczewskiej w Olsztynie. Sprawę opisała „Debata”. Działkę wystawiono na sprzedaż z przeznaczeniem na „cele ogólnomiejskie”. W związku z tym, mimo trzech przetargów, nie było na nią chętnych. Działkę sprzedano za 4 razem na „cele ogólnomiejskie”. Zgłosił się tylko jeden nabywca, który uzyskał pozwolenie na postawienie tam bloku wielorodzinnego.
Na interpelację odpowiadała wiceprezydent Halina Zaborowska-Boruch tłumacząc, że działka była wielokrotnie kierowana na przetarg i nie było chętnych. Na ostatni przetarg zgłosiło się Przedsiębiorstwo Budowlane ANGO i działkę nabyło. Nie ma na nią Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego i zgodnie z orzecznictwem, zapisy w Studium Uwarunkowań nie wiążą właściciela działki przy wydawaniu decyzji nr 1. Działka w Studium była przeznaczona pod usługi ogólnomiejskie i z takim zapisem została sprzedana. Inwestor wystąpił o pozwolenie na budownictwo wielorodzinne i takie pozwolenie otrzymał. Takich decyzji Gmina Olsztyn podjęła sporo, np. działkę UWM przy ul. Żołnierskiej sprzedano pod usługi oświatowe, a inwestor wystąpił o decyzje pod budowę obiektu handlowego i taką decyzje otrzymał, przy ul. Poprzecznej Polmlek dostał zgodę na budownictwo handlowe, przy ul. Sielskiej działka sprzedana pod usługi komercyjne, inwestor dostał zgodę na budownictwo jednorodzinne. Działki przy skrzyżowaniu ulic Jagiellońska i Poprzeczna. Inwestorzy otrzymali zgodę na kilka różnych przeznaczeń.
Z analiz urbanistycznych wynika, że można wydać takie pozwolenia.
Prezydent Piotr Grzymowicz dodał: - Wydział Geodezji Urzędu Miasta wysłała do deweloperów zaproszenie, otrzymał je również Arbet i nie złożył propozycji zakupu tej działki.
KOMENTARZ
Skoro zapis w Studium Uwarunkowań na temat przeznaczenia działki nie ma żadnego znaczenia, to dlaczego Urząd Miasta nie wystawił jej na sprzedaż pod budownictwo ogólnomiejskie i mieszkaniowe? Wszak to oczywiste, że najwyższą cenę uzyskują działki właśnie pod budownictwo mieszkaniowe. Może to prokurator wyjaśni, do którego „Debata” skierowała artykuł na ten temat, jako zawiadomienie podejrzenia działania na szkodę majątku Gminy Olsztyn
Deweloperzy mówią, że jest to stała praktyka w całej Polsce. Na terenach, które nie obejmuje Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego, a jedynie Studium Uwarunkowań wystawia się działki na sprzedaż na różne cele, tylko nie na mieszkaniówkę. W związku z tym nabywa działkę tylko ten, kto wie, że dostanie pozwolenie na budowę mieszkaniówki. Jeśli jednak jakiś frajer uprze się i nabędzie taką działkę, to dostaje odmowę i musi kierować sprawę do sądu. Sprawy trwają latami a ich rezultat jest różny.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość