Po wyroku NSA z 30 października, protestujący przeciwko budowie elektrowni wiatrowych na Świętej Górze w Lekitach czekają teraz na jak najszybsze jego wykonanie przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Olsztynie, czyli wszczęcie postępowania o stwierdzenie nieważności decyzji burmistrza Jezioran o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego oraz na stwierdzenie przez wojewodę nieważności decyzji o zmianie pozwolenia z budowy jednej elektrowni na budowę dwóch elektrowni. Do czasu usunięcia pozwolenia na tę inwestycję z obrotu prawnego, nadal są zmuszeni pełnić dyżury na drodze do Świętej Góry, by nie dopuścić do postawienia elektrowni metodą faktów dokonanych.
Z kolei inwestor Marek Brejta odpowiedział „Deb@cie", że jego zdaniem wyrok NSA z 30 października otworzył mu drogę do budowy farmy wiatrowej.
W poniedziałek 2 listopada na konferencji prasowej poseł Lidia Staroń poinformowała o działaniach, jakie podjęła w tej sprawie: po jej wystąpieniu do Ministra Infrastruktury i Rozwoju, ten minister, pismem z 27 października, podtrzymał opinię ówczesnego Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 14 grudnia 2011 r., z której wynika, że elektrownie wiatrowe nie mieszczą się w katalogu celów publicznych, o których mowa w art. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Również na prośbę poseł NSA – z uwagi na ważny interes publiczny – przyspieszył wokandę i rozpoznał sprawę 30 października, oddalając skargę kasacyjną SKO od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie.
- Najbardziej dziwne w tej sprawie było właśnie to, że inwestor wystąpił o pozwolenie na budowę, a burmistrz Jezioran Maciej Leszczyński zamiast pozwolenia – wydał decyzję na lokalizację inwestycji celu publicznego, co było podwójnie rażącym naruszeniem prawa – stwierdziła poseł Staroń.
- Mnie tylko chodzi o przestrzeganie prawa przez burmistrza Jezioran, przez starostę olsztyńskiego i przez SKO – dodała poseł Staroń. - Gdyby te organy nie łamały prawa, mieszkańcy Lekit nie musieliby stać od roku na drodze.
Wojciech Sobierański ze Stowarzyszenia „Siedliska Warmińskie", obecny na konferencji (na zdjęciu), podziękował pani poseł za pomoc oraz tym wszystkim mieszkańcom regionu, którzy przyjeżdżali do Lekit i wspierali stojących na drodze, w tym posła Jerzego Szmita.
- Trzy lata już walczymy z arogancją władzy – powiedział Wojciech Sobierański. - Wielokrotnie pytaliśmy burmistrza, dlaczego postępuje wbrew prawu, teraz pytam publicznie starosty pana Mirosława Pampucha, dlaczego mimo tylu sprzeciwów, takiego nagłośnienia tej sprawy nie reagował, a nawet rozszerzył pozwolenie na budowę decyzją z 28 sierpnia 2014 roku, mimo że wcześniejszą decyzję uchylił wojewoda z uwagi na to że inwestor zmienił parametry elektrowni, uzyskał pozwolenie na elektrownię Enercon a kupił inny typ urządzenia, na dodatek ze złomu. Ponadto starosta, wbrew woli właściciela działki, wydał zgodę na kopanie na niej rowu i położenie kabla. Mało tego, starosta nawet nie powiadomił o swojej decyzji właściciela działki! Zawiadomił jedynie burmistrza Jezioran i inwestora pana Marka Brejtę, a strony pominął.
Właściciel działki zaskarżył tę decyzję starosty do wojewody, mimo to starosta nie wstrzymał tej inwestycji. - Teraz pan starosta Pampuch startuje do powiatu z listy Nasz Powiat – podaję to rozwagę wyborcom, by wiedzieli na kogo głosują – dodał W. Sobierański.
- Kolejny podmiot, który przyczynił się do bezprawia, to SKO – kontynuował W. Sobierański. - Gdyby 1,5 roku temu, SKO wykonało wyrok WSA, zamiast występować o jego unieważnienie do NSA, sprawa już dawno by się zakończyła. Niestety, z nieznanych nam powodów SKO postąpiło inaczej, zmuszając mieszkańców do wyjścia rok temu na drogę i jeśli SKO nie wykona wyroku NSA, to jeszcze czeka nas 1,5 roku stania na drodze.
- Liczymy jednak na wojewodę – dodał W. Sobierański, - że wstrzyma wykonanie decyzji budowlanej, bo przeciąganie tej sytuacji w czasie grozi w przyszłości roszczeniami odszkodowawczymi, o które może wystąpić inwestor pan Marek Brejta.
Poseł Lidia Staroń dodała, iż wojewoda warmińsko-mazurski wszczął z urzędu w dniu 8 października 2014 r. postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji o zmianie pozwolenia na budowę dwóch elektrowni. Postępowanie zakończy się najpóźniej w połowie listopada, ale poseł zaapelowała do wojewody o jak najszybsze podjęcie decyzji z uwagi na cierpienia mieszkańców Lekit.
- Zamiast pracować, być z rodzinami, siedzimy w przyczepie, pilnując drogi – opowiedział Wojciech Sobierański. - Przyjeżdża do nas kilka razy dziennie policja i legitymuje. Każdy myślący człowiek wie, dlaczego tak się dzieje.
Dziennikarze zapytali, czy Wojciech Sobierański startuje w wyborach.
- Nie, ani ja, ani nikt z protestujących nie mamy w tym żadnego interesu politycznego, tylko bronimy swojego życia przed bezprawnym działaniem organów władzy. Nie startuje też burmistrz Jezioran Maciej Leszczyński, wystawił swojego zastępcę Władysława Daligę, tak jak Putin wystawił Miedwiediewa.
Poseł Lidia Staroń zastanowi się też nad zainteresowaniem sprawą innych organów.
Przypomnijmy. Plany inwestora Marka Brejty, dotyczące wybudowania wiatraków, usankcjonowała decyzja burmistrza Jezioran z 2008 r., w której burmistrz uznał budowę wiatraków za inwestycję celu publicznego, pomimo że inwestor wystąpił tylko o decyzję o warunkach zabudowy. Inwestor przedłożył przedmiotową decyzję wydaną przez burmistrza Jezioran w Starostwie Powiatowym i wniósł o wydanie mu pozwolenia na budowę. I tu po raz pierwszy natrafił na przeszkodę. Dyrektor Wydziału Infrastruktury i Budownictwa złożył do SKO wniosek o unieważnienie decyzji burmistrza ze względu na rażące naruszenie prawa przy jej wydawaniu, wskazując, że wiatraki nie są celem publicznym i dlatego przedmiotowa decyzja powinna zostać wyeliminowana z obrotu prawnego. Co dziwne, pomimo jednolitego orzecznictwa, które eliminowało z obrotu prawnego decyzje uznające budowę elektrowni jako cel publiczny, Samorządowe Kolegium Odwoławcze miało w tej sprawie inny pogląd i odmówiło stwierdzenia nieważności decyzji burmistrza.
Jednoznaczne stanowisko w kwestii kwalifikowania budowy wiatraków jako inwestycji celu publicznego – w odpowiedzi na wystąpienie poseł Lidii Staroń – prezentuje Minister Infrastruktury i Rozwoju. W piśmie z 27 października, skierowanym do Lidii Staroń minister informuje, że podtrzymuje opinię ówczesnego Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 14 grudnia 2011 r., z której wynika, że elektrownie wiatrowe nie mieszczą się w katalogu celów publicznych, o których mowa w art. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Jednocześnie w opinii podkreślono, że zgodnie z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, lokalizację inwestycji celu publicznego ustala się w drodze decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego, nie zaś w drodze decyzji o warunkach zabudowy, a o wydanie takiej decyzji (o warunkach zabudowy, nie zaś decyzji o ustaleniu lokalizacji celu publicznego przyp. red.) wystąpił inwestor.
Nie wiedząc o postępowaniu w SKO, stowarzyszenie Siedliska Warmińskie niezależnie złożyło w 2012 r. wniosek o wszczęcie postępowania w celu stwierdzenia nieważności decyzji burmistrza Jezioran. SKO odmówiło twierdząc, że sprawę rozstrzygnęło już rok wcześniej. Stowarzyszenie zaskarżyło powyższe postanowienie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie i... wygrało. WSA nakazał SKO wszcząć postępowanie i jeszcze raz przeanalizować decyzję burmistrza.
Decyzja WSA została podjęta 18 czerwca 2013 roku. Gdyby wtedy SKO wykonało polecenie WSA, dziś prawdopodobnie nie byłoby już w obrocie prawnym ani decyzji burmistrza o ustaleniu lokalizacji celu publicznego, ani będącej jej następstwem decyzji o pozwoleniu na budowę, wydanej przez starostwo. Jednakże SKO nie postąpiło zgodnie z wytycznymi WSA. Postanowiło złożyć skargę kasacyjną do NSA, w której domagało się uchylenia wyroku WSA, niekorzystnego dla inwestora.
Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnął, że SKO ma zrobić dokładnie to, o co wnosiło stowarzyszenie i co nakazał Wojewódzki Sąd Administracyjny, czyli wszcząć postępowanie w celu stwierdzenia nieważności decyzji burmistrza Jezioran o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. Wyrok jest prawomocny.
Poseł Lidia Staroń zwróciła się również do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego o podjęcie działań zmierzających do usunięcia z obrotu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę elektrowni wiatrowych wskazując, iż decyzja ta rażąco narusza prawo. W następstwie tego wojewoda warmińsko-mazurski wszczął w dniu 8 października 2014 r. postępowanie w sprawie stwierdzenia nieważności decyzji o zmianie pozwolenia na budowę dwóch elektrowni. Postępowanie zakończy się w połowie listopada.
Tekst i zdjęcie:
Marianna Hołubowska
WIĘCEJ NA TEMAT WYROKU NSA CZYTAJ TUTAJ
CZYTAJ TEŻ tekst O DZIAŁANIACH I DECYZJACH STAROSTWA OLSZTYŃSKIEGO W TEJ SPRAWIE
Skomentuj
Komentuj jako gość