Rada Miasta Olsztyna to inkubator kadr. Oczywiście nie dla wszystkich radnych, a tylko dla radnych rządzącej miastem i regionem PO. Jeśli radnemu-partyjnemu kumplowi nie powiedzie się we własnym biznesie, jego doświadczenie nie idzie do lamusa. (na zdj. Marcin Kuchciński).
Przeciwnie, taki radny jest stawiany na inny, odpowiedzialny odcinek służby dla społeczeństwa miasta i regionu.
Gdy splajtowała spółka Metronex, w której etat miał radny PO jako specjalista od wyszukiwania przetargów Rafał Targoński (współwłaścicielem spółki był jego ojciec), to okazał się najlepszym kandydatem na prezesa spółki komunalnej Olsztyński Zakład Komunalny. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie tego konkursu.
Kolegą Rafała Targońskiego ze spółki Metronex, a także kolegą partyjnym jest radny PO Marcin Andrzej Kuchciński. W Metroneksie był dyrektorem ds. realizacji inwestycji. Jego doświadczenie też nie mogło się zmarnować. Kuchciński wylądował w Warmińsko-Mazurskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej jako Dyrektor Departamentu Pozyskiwania Inwestorów.
No to czekamy na tych inwestorów...
Sesja Rady Miasta Olsztyna, od prawej: Marcin Kuchciński i Rafał Targoński, dwaj przyjaciele z partyjno-biznesowego boiska...
Dla pełni obrazu podajmy, iż radny Rady Miejskiej Olsztyna z klubu PO Konrad Lenkiewicz niedawno dostał pracę w instytucji podległej Urzędowi Marszałkowskiemu (PO) – Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych (dawny WDK).
Gorzej, gdy należysz do partii opozycyjnej, jak radna Solidarnej Polski dr Elżbieta Wirska, która okazała się radną bardzo pyskatą, co od razu zostało zauważone na tle niemej i kadzącej reszcie radnych (poza PiS). Być może to tylko zbieg okoliczności, ale UWM, na którym radna jest pracownikiem akademickim na Wydziale Nauk Technicznych postanowił ją zredukować z powodu braku publikacji naukowych. Do Rady Miasta Olsztyna trafił nawet wniosek z UWM o wyrażenie zgody na zwolnienie. Jednak po rozmowie dyscyplinującej uczelnia wniosek wycofała.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość