Bardzo dobre przemówienie, w którym prezydent Andrzej Duda wyłożył całą prawdę o Holokauście poprzedziło najlepszą decyzją, jaką prezydent mógł podjąć. To decyzja, nomen omen, Salomonowa. Prezydent RP zniuansował całą narrację, jaka płynie w ostatnich dniach z kręgów rządowych. Bardzo dobrze, że zdecydował się na długi wykład o istocie Holokaustu w polskiej historii. Podkreślił źródło wszystkich wątpliwości wobec ustawy, jakie pojawiły się po stronie żydowskiej oraz polskie racje, które przemawiają za jej podpisaniem. Nie można było podjąć lepszej decyzji w drodze do osiągnięcia kompromisu.
Czy zadowolił wszystkich? Żaden kompromis nie zadowala obu stron sporu. Na tym polega kompromisowe rozwiązanie. Niemniej jednak prezydent uspokoił rozgrzane do czerwoności nastroje. Środowiska żydowskie powinny być usatysfakcjonowane, że ustawa nie weszła jeszcze w życie i zostanie zbadana przez Trybunał Konstytucyjny. Skrajnie prożydowska administracja Donalda Trumpa, która już na wstępnym etapie konfliktu poparła wątpliwości strony żydowskiej, nie będzie mogła poddawać wątpliwości dbałość o wolność słowa w Polsce.
Prezydent Duda skierował przecież ustawę do Trybunału właśnie pod kątem zbadania zachowania wolności badań naukowych, artystycznych i wolności głoszenia własnych poglądów. Odpowiednia decyzja Trybunału może wyeliminować z ustawy wątpliwe zapisy. Zdejmie dzięki temu ciężar z barków ministrów odpowiedzialnych za najbardziej kontrowersyjne jej fragmenty. To dobre wyjście dla rządu.
Prezydent podkreślił też, że w tym sporze to Polacy mają rację. Nie tylko moralną, ale rację obiektywną. Kilka razy uwypuklał, że Polska systemowo nigdy nie pomagała niemieckim nazistom, ale nie ukrywał, że jednostki zachowały się niegodnie. Wybija to argument, że Polska nie pamięta o ciemnych sprawkach swoich obywateli. Jednocześnie uświadamia jaką cenę w naszym kraju płacono za pomoc Żydom. Nie zapominajmy, że to przemówienie było dziś uważnie słuchane przez polityków w USA i Izraelu. Pewne argumenty, jakie w nim padły są nie do przecenienia. Czy dotrą do tych, którzy w ostatnich dniach nie ukrywali swojego antypolonizmu? To zależy od izraelskich mediów, które nie mają jednak teraz powodów do budowania wizerunku Polski jako kraju nieprzyjaznego Żydom.
Izrael potrzebuje Polski na arenie międzynarodowej. Żadne państwo europejskie tak otwarcie jak Polska nie popierało polityki Izraela na Bliskim Wschodzie. Polska potrzebuje Izraela również z powodów geopolitycznych. Głównie z uwagi na sojusz z USA. Ten konflikt należy jak najszybciej zakończyć. Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy ten proces może znacząco przyspieszyć. Brawo.
Łukasz Adamski https://wpolityce.pl/polityka/380161-salomonowa-decyzja-prezydenta-andrzeja-dudy-brawo-to-moze-przyspieszyc-koniec-tego-kryzysu
Krytyk filmowy tygodnika Sieci. Publicysta portalu wPolityce.pl. Publikował m.in. w „Uważam Rze”, „Ozonie”, „Gazecie Polskiej”, „Polska The Times”, „Frondzie”, "Catholic News Agency" Autor książek „Wojna światów w popkulturze” i „Bóg w Hollywood”. W Polskim Radio Olsztyn prowadzi autorską audycję "Okno na kulturę". Laureat Złotej Ryby im. Macieja Rybińskiego dla młodych felietonistów. Obserwuj na Twitterze: @adamskilukasz1
Łukasz Adamski
Salomonowa decyzja prezydenta Andrzeja Dudy. Brawo! To może przyspieszyć koniec tego kryzysu
- Szczegóły
- Łukasz Adamski
Komentarze (14)
-
Gość - xxxx
Odnośnik bezpośredniCzytam: Salomonowa decyzja prezydenta Andrzeja Dudy. Brawo!!!!.
Dla kogo i za co brawo?
Przygłupawe tłumaczenie Polakom iż „kryzys” z Izraelem (i USA) to brak odpowiedniej edukacji i aktywności ze strony Polski i Polaków na temat pzryzcyn i sprawcow Holokaustu. Doprawdy. To Żydzi zapomnieli jakiego kolory nosili mundury ich oprawcy i w jakim języku się porozumiewali i w jakim języku były napisane „ogłoszenia” zaczynające się od słowa „Achtung!!!”
Głupota numer dwa: W Izraelu toczy się gra przedwyborcza a zatem różne „stanowiska” się ścierają. Nie w Izraelu w tej kwestii panuje wzorcowa JEDNOMYŚLNOŚĆ i ti obecnie urzędujący premier wydał polecenie ambasador aby wbrew złożonemu do sekretariatu konferencji przemówieniu powiedziała osłupiałym słuchaczom to co powiedziała.
Prawda nr jeden: Komisja badająca złodziejską reprywatyzację „wywalczyła” już kilka zwrotów do Skarbu Państwa a potem do mienia komunalnego miasta stołecznego Warszawa i WSZYSTKIE zwroty dotyczyły kamienic będących pzred wojna w posiadaniu Żydów i którzy to (właściciele) zginęli w holokauście lub z innych powodów nie pozostawili SPADKOBIERCÓW. Tylko w takim przypadku Komisja może zwrócić mienie miastu Warszawa.
Co zatem należało (w Izraelu i USA) zrobić?
Ustawa 447 przyjęta 12 grudnia 2017 r. przez Senat USA JEDNOGLOŚNIE (potem Komisja Spraw Zagranicznych a na koniec Izba Reprezentantów, które przyjmą dokument raczej JEDNOGLOŚNIE (co w USA jest ewenementem) i który bez wahania podpisze Trump) zobowiązuje państwa obce do:
1) zwrotu prawowitemu właścicielowi każdej nieruchomości, w tym mienia o charakterze religijnym lub komunalnym, która została bezprawnie zajęta lub przekazana;
(2) jeżeli zwrot mienia określonego w ust. 1 nie jest już możliwy, zapewnienia prawowitemu właścicielowi porównywalnej własności zastępczej lub wypłacenia mu godziwej rekompensaty zgodnie z zasadami sprawiedliwości i szybkiego postępowania administracyjnego opartego na zasadach słuszności, przejrzystości i sprawiedliwości;
(3) w przypadku mienia BEZ SPADKOBIERCÓW, zapewnienia majątku lub rekompensat na rzecz potrzebujących pomocy ofiar Holokaustu, na cele związane ze wspieraniem edukacji o Holokauście oraz na inne cele.
I wszystko jasne.
Ustawa 447 „Justice for Unkompensated Survivors Today, (JUST) może wywołać groźne dla Polski konsekwencje:
Jedną z konsekwencji jakie może nieść ustawa jest "nękanie Polski na rozmaitych płaszczyznach, aż do czasu, gdy się złamie tak jak Szwajcaria w swoim czasie". Ustawa będzie dotyczyć "wszystkich państw świata, ale w szczególności będzie to dotyczyć Polski i innych krajów postsowieckich".
16 lipca 1960 r., rząd Polski podpisał ze Stanami Zjednoczonymi umowę, zgodnie z którą zobowiązał się zapłacić 40 mln. ówczesnych dolarów amerykańskich za całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli USA, zarówno osób fizycznych jak i prawnych z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia przez Polskę mienia, które nastąpiło w Polsce przed dniem podpisania i wejścia tego układu w życie. Spłata tego zobowiązania przez Polskę następowała w rocznych ratach i została w całości spłacona i 10 stycznia 1981 r.
Ustawa 447 może wpłynąć bardzo negatywnie na obopólne stosunki polsko-amerykańskie. "Za oceanem nastąpi niesamowita eskalacja medialnych i rządowych oskarżeń o antysemityzm i złą wolę Polaków. To będzie demonstrowane ich oporem wobec roszczeń organizacji żydowskich. Polska ludność odpowie pięknym za nadobne. Rząd RP będzie się starał łagodzić sytuację, ale naciski nie skończą się dopóki żądania o odszkodowania nie zostaną wypełnione. Warszawa powinna przesłać ten rachunek do Berlina. Być może wtedy operacja się skończy.
Bezdziedziczna własność musi zostać wyodrębniona. Ktoś musi tym zarządzać. Władze polskie zostaną zmuszone żeby wyodrębnić majątek bezdziedziczny. 65 mld dolarów – takie są szacunkowe wartości tego mienia. To jest ok. 60% rocznego budżetu państwa. Wśród organizacji pozarządowych jest Światowy Kongres Żydów. Oni próbują wywierać na Polskę różnorakie naciski. Grozili nam, że jeśli Polska nie ulegnie naciskom to będzie upokarzana na arenie międzynarodowej. Tak się teraz dzieje. Nazewnictwo „Polskie Obozy Zagłady”, współudział Polaków w Holokauście i ewentualna kara za pomówienia Polaków (kto wbrew faktom pomawia Naród Polski…) jest tutaj jedynie prymitywną przykrywką „grubszego geszeftu”, to powinien pojąć każdy Polak.
Izrael zadziałał z pewnym wyprzedzeniem, zanim zacznie obowiązywać podpisane przez Trumpa prawo, które Polski w sposób bezpośredni nie dotyczy ale rząd USA MUSI otrzymać od Polski coroczne sprawozdanie w kwestii zwrotu mienia pożydowskiego i nie musi się to skończyć jedynie pogrożeniem paluszkiem Polakom. Np. w kwestii oczekiwanych (jak zbawienia) ukochanych Patriotów za kwotę co najmniej 13,5 mld USD. Polacy ustami naszych „dziennikarzy” nie zadają pytania: ile rakiet mogą zbić dwie, trzy baterie Patriotów (notabene które prezentowano nam oficerom rezerwy na wykładach z taktyki wojennej w 1970 roku). Odpowiedź: dwadzieścia, piędziesiąt, sto? Pytanie następne: Ile rakiet w ciągu doby na terytorium Polski może wystrzelić nasz potencjalny przeciwnik, Rosja? Sto tysięcy, sto piędziesiat tysięcy? Czyli Izrael wyprzedzając decyzje Trumpa chciał nas Polakow walnąć „o glebę” i można powiedzieć że ten myk się nie powiódł.
W tej materii zatem ruch prezydenta jest małostkowy, bojaźliwy i nieracjonalny. Ustawa niczego bowiem Żydom z dotychczasowych możliwości w opluwaniu Polsji i Polakow NIE ZABIERAŁA, o czym niejakiego Grossa zapewnił min. Ziobro. Jaki problem rozdać np. sto anonimowych ankiet i na ich podstawie napisać „naukowy” nowy paszkwil. Podobnie z „wydarzeniem artystycznym”. Zatem o co naprawdę Żydom w Izraelu idzie? I pytanie ostatnie: czy Polacy POTRAFIĄ ten cel zidentyfikować? OTO JEST PYTANIE?
Słuchałem wypowiedzi na kanale Rosija24 jednego z rosyjskich generałów wojsk rakietowych (obecnie w Rosji nazywanych kosmicznymi) który zapytał podobnie: ile naszych rakiet strąci amerykański system przeciwrakietowy, 100, 200, 500? I dalej powiedział: źródła NATO oceniają nasz potencjalłna 8000 rakiet z ładunkami jądrowymi i jak dodał, są to oceny nieprecyzyjne i dodał iż każda rakieta może zabrać nawet 10 głowic nuklearnych. A zatem jak dodał: opowiadanie o możliwości zbudowania systemu przeciw rakietowego skutecznego dla ochrony ludności jest OSZUSTWEM WŁASNYCH OBYWATELI.0 Lubię -
Gość - xxxx
Odnośnik bezpośredniTerefere. Ani pan Duda nie zadowolił nacjonalistów z PiS, ani symetrystów z centrum. Totalna porażka marionetki, który nie liczy się już jako podmiot w polityce zagranicznej. Rozumiem, że kazali pisać, to się pisze różne głupoty. I co, myślisz może Panie Adamski że ktoś uwierzy? Nawet pisowski elektorat? To poczytaj komentarz prawicowej Debaty .
ps. Proponuje specjalna uchwałę w sejmie uchwalić, ze Duda jest Salomonem. I ścigać w prokuratorami jeśli ktoś zaprzeczy .0 Lubię -
Gość - hen
Odnośnik bezpośredniNo i zmusili. Pani Ewa pod jednym z tekstów w "DeBB@cie" zadała pytanie, dlaczego nie nazwałem, na co odpowiedziałem, że nie znam tekstu. Chodziło o wspomniana wyżej ustawę 447. To, co przeczytałem pod szyldem xxxx zmusiło mnie do odnalezienia tekstu i przeczytania. Nie będę oceniał jakości relacji xxxx, nic nie stoi na przeszkodzie, aby samodzielnie przeczytać: https://www.congress.gov/bill/115th-congress/senate-bill/447/text - wiem, że w języku obcym, ale nic tak nie rozwija samodzielności w myśleniu.
W ustawie wspomniana jest Deklaracja Terezińska z roku 2009. Ta literatura jest znacznie dłuższa, więc - aby nie znęcać się dalej nad chętnymi - polskie tłumaczenie tu: http://www.nimoz.pl/files//articles/88/Deklaracja_Terezinska%2C_2009.pdf .
A co do salomonowej decyzji: czytałem Stary Testament. Wiem, kto to był Salomon i co robił. Porównanie A. Dudy do Salomona niektórzy mogliby potraktować jak bluźnierstwo. Ale nie potraktują, bo przecież Salomon to Żyd. A na temat Żydów można wszelkie głupoty pieprzyć.0 Lubię -
Gość - Adam Kowalczyk
Odnośnik bezpośredniJak było do przewidzenia "salomonowa" decyzja Prezydenta nikogo nie zadowoliła. Rejterada była zbyt mało efektowna. Nie spodobała się np. naszemu dozgonnemu sojusznikowi, który to "sojusznik" wydał w tej sprawie oficjalne oświadczenie, w którym wyraził swoją dezaprobatę.
Recent Legislation in Poland
The United States is disappointed that the President of Poland has signed legislation that would impose criminal penalties for attributing Nazi crimes to the Polish state. We understand this law will be referred to Poland’s Constitutional Tribunal. Enactment of this law adversely affects freedom of speech and academic inquiry.
The United States reaffirms that terms like “Polish death camps” are painful and misleading. Such historical inaccuracies affect Poland, our strong ally, and must be combatted in ways that protect fundamental freedoms. We believe that open debate, scholarship, and education are the best means of countering misleading speech.
Press Statement
Rex W. Tillerson
Secretary of State
Washington, DC
February 6, 2018
Rozumiem, że po tym oświadczeniu niezależny Trybunał nie ośmieli się nie utrącić tej ustawy.0 Lubię -
Gość - xxxx
Odnośnik bezpośredniKtoś napisał:
Nie będę oceniał jakości relacji xxxx, nic nie stoi na przeszkodzie, aby samodzielnie przeczytać:,
No to czytajmy:
I pytam, ? Czy światłym czytelnikom Debaty mam tłumaczyć pojęcie „heirless property”?
(1) the return to the rightful owner of any property, including religious or communal property, that was wrongfully seized or transferred;
(2) if return of any property described in paragraph (1) is no longer possible, the provision of comparable substitute property or the payment of equitable compensation to the rightful owner in accordance with principles of justice and through an expeditious claims-driven administrative process that is just, transparent, and fair;
(3) in the case of heirless property, the provision of property or compensation to assist needy Holocaust survivors, to support Holocaust education, and for other purposes;
(4) the extent to which such laws and policies are implemented and enforced in practice, including through any applicable administrative or judicial processes; and
(5) to the extent practicable, the mechanism for and an overview of progress toward the resolution of claims for United States citizen Holocaust survivors and United States citizen family members of Holocaust victims.
Można zapytać: jakie to są „ inne cele” oznaczone w końcówce pkt.3?
Można też zapytać kim byli przed wojną i w jej trakcie „United States citizen Holocaust surivors”? Żołnierze Błękitnej Armii już raczej nie żyli lub byli wywiezieni na Sybir a nie do niemieckich obozów zagłady.
Jeśli przyjmiemy że w Polsce „wszyscy są równi wobec prawa” to w jaki sposób będziemy dysponowali mieniem „bez spadkobierców”, komu je mamy przekazywać w przypadku zastosowania się do ustawy 447 w przypadku mienia np. zmarłych, zaginionych i bezpotomnych Polaków którzy tym mieniem za swojego życia nie zadysponowali. Na jakie ewentualnie „inne cele” i czemu lub komu służące można będzie je przekazać? Obecne spadkobiercą ustawowym w takich przypadkach jest Skarb Państwa i jest to „równe prawo dla wszystkich” obywateli polskich. A może zastosować „prawo dualne”?0 Lubię -
Ustawa 477 nie dotyczy konieczności stosowania się do jej postanowień przez Polaków. Ustawa dotyczy zobowiązania Sekretarza Stanu USA do przedstawienia raportu o realizacji postanowień Deklaracji Terezińskiej w krajach sygnatariuszach w terminie nie później niż 18 miesięcy od daty uchwalenia. Dotyczy też przedstawiania szczegółowej informacji na temat realizacji Deklaracji w stosunku do obywateli USA i ich spadkobierców z uwzględnieniem pomocy organów państwowych USA. Przedstawienia informacji. Tylko i wyłącznie.
To, do czego USA wykorzysta informacje póki co jest jedynie elementem konfabulacji tych, którym konfabulacja jest na rękę.0 Lubię -
Gość - xxxx
Odnośnik bezpośredniKtoś napisał:
„Ustawa 477 nie dotyczy konieczności stosowania się do jej postanowień przez Polaków.”
Boshe ty mój, jak tutaj odpowiedzieć? Prawo stanowione przez jakikolwiek kraj jest prawem obowiązującym na jego terytorium (jego obywateli i przybyszów). Prawo międzynarodowe obowiązuje inne kraje tylko wówczas gdy jest podjęte przez podmioty do tego upoważnione np. ONZ, UNICEF itp. I RATYFIKOWANE przez własny parlament. Brak ratyfikacji skutkuje najczęściej odebraniem praw przysługujących członkom danej organizacji. Napisałem wyraźnie że administracja USA może nękać władze polskie na sto dwadzieścia najróżniejszych sposobów. Powiem więcej: choćby w Afganistanie , Iraku i innych krajach stanowiących przed ich zgruzowaniem jakiekolwiek zagrożenie dla Izraela (to nie afgańscy pasterze uderzyli w wieże WTC używając „żelaznych ptaków”) zginęło dalszych 60 Polaków to „dream” o bezwartościowych dla Polaków w chwili obecnej wizach typu B1 i B2 trzeba odłożyć na „bliżej nieokreślone lata”. Mam nadzieję że do władz polskich ta elementarna prawda dociera i z dużą satysfakcją odnotowują pofolgowanie w żebraniu o te wizy.
Co do „obywateli amerykańskich” którzy ucierpieli w holokauście i o których ustawa 447 się upomina to trzeba mieć elementarną wiedzę że amerykańskie immigration law naturalizuje Żydów według „odrębnych zapisów prawnych” a to skutkuje że 75 % mieszkańców Izraela posiada amerykańskie paszporty, ze 50% prasy w Izraelu wydawane jest w języku angielskim i że 95% izraelskich studentów to posiadacze wspomnianego już paszportu amerykańskiego. Wielu z nich nigdy nie postawiło przedtem stopy na terytorium USA. Trzeba też wiedzieć że IRS (amerykański Urząd Skarbowy) „widzi” dochody i wydatki amerykanów dokonywane i pozyskiwane w USA, Kanadzie i Meksyku. Student którego rodzice mieszkają w Izraelu (z paszportem amerykańskim w kieszeni) wykazuje dochody rodziny w wysokości ZERO (NIL, NAUGHT) USD i zagarnia maksymalną pomoc publiczną wprost z kieszeni amerykańskiego podatnika. Myślę że po tym co napisałem żaden „intelektualista” mnie nie poprawi iż ustawa 447 dotyczy interesów obywateli USA i z roszczeniami Żydów nie ma nic wspólnego.
Wracając do „salomonowej decyzji” którą zachwycił się Autor, odpowiem iż dyplomacja współczesna to „walenie przeciwnika bejsbolem w leb” i to bez chwili zastanowienia się. I to jest zachowanie dyplomacji Izraela w omawianym temacie. Było to nawet zachowanie „chamskie” (tym słowem posługuje się dyplomacja Federacji Rosyjskiej krytykując niektóre kroki swoich przeciwników) bowiem do Sekretariatu Konferencji złożono inny tekst, a inny dwadzieścia minut po spotkaniu ambasador Izraela i premiera Morawieckiego zostało wygłoszone. Takich „numerów” się po prostu nie odstawia. Oglądam wielogodzinne dyskusje na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ i o współczesnych „zasadach” dyplomacji co nieco wiem. Zatem nie oceniałbym postępku Dudy jako „dalekosiężnego zachowania dyplomatycznego” czyli salomonowego zachowania. Chłopak strefił i nie ma co tutaj się napinać.
Czy po prywatnej notce Rexa Tillersona nasze chłopaki z Trybunału Konstytucyjnego się otrząsną? Zobaczymy?0 Lubię -
Gość - xxxx
Odnośnik bezpośredniPoświęcając czas polskim mediom głównego ścieku można odnieść wrażenie (graniczące z pewnością) że sprawa nowelizacji ustawy o IPN jest wydarzeniem o charakterze światowym które wstrząsnęło ładem tego świata. Bzdura i to kompletna. Główne kanały telewizyjne w USA o sprawie nie wspomniały. „Istotnym” problemem ostatnich kilku dni jest zamiar zorganizowania defilady wojskowej na Pensylwania AVE w dniu 4 lipca 2018 roku o co wnosi Trump i która może kosztować 20 mln USD (przy wydatkach na defensywę w okolicach 650 mld USD rocznie). Jakiś dowcipniś (senator) wczoraj nawet „proponował” przekazanie owych 20 mln „na sprawy edukacji dzieci”. A więc tam są roztrząsane „naprawdę ważne sprawy”. Telewizja rosyjska (kanał Rasija 24) poświęciła dwa odcinki tematowi , ale nie w kwestii spraw Żydów ale kwestii reakcji ukraińskiego parlamentu i jego uchwały w tej kwestii pokazując walenie pięcia w mównicę parlamentarzysty oburzonego polską reakcją na wymordowanie ponad 200 000 polskich obywateli w rzezi na Wołyniu i zrównaniem przez Polaków mordów ukraińskich nacjonalistów z niemieckimi nazistami. To wszystkie reakcje. Jest raczej w sprawie spokojnie i tylko my sobie wzajemnie do oczu skaczemy.
Przypomnę inną sytuację z „tego samego ogródka”. Kilka lat temu (może kilkanaście co można wygooglować) parafialna gazetka niedzielna wydawana w nakładzie około 500 egzemplarzy zamieściła „artykuł” miejscowego „pisarza” napastujący Prezydenta L. Kaczyńskiego określając go mianem „Kartoffel”. „Artykuł” został podchwycony przez GW (wówczas 450 tys. nakładu dziennego) Fakt (nakład podobny) i wiele pism i gazet regionalnych o sporych nakładach. Grillowanie trwało co najmniej kilkanaście dni. Odczytywano określenie „Kartoffel” z owalem ziemniaka i porównywano go z owalem twarzy śp. L. Kaczyńskiego. Śmiechu i radości było co niemiara.
Półgłówkowaci „redaktorzy” nie wiedzieli (a może wiedzieć nie chcieli) że w języku niemieckim słowem ‘Kartoffel” określa się człowieka czwartej lub niższej kategorii i że to określenie NIGDY nie może zostać użyte wobec rodowitego Niemca. „Kartoffel” to coś jeszcze gorszego od definicji „polnische Schweine” z tą różnicą że może być stosowane do każdego obcokrajowca, nie tylko do Polaka. Onanizujac się tym określeniem sami pluliśmy sobie w twarze ubliżając w tak prymitywny sposób swojemu rodakowi sprawującemu na dodatek urząd Prezydenta Rzeczpospolitej. Tak to czasem wygląda ta nasza, polska dyskusja polityczna o czym warto pamiętać.0 Lubię -
Gość - xxxx
Odnośnik bezpośredniOmówiłem słowo "Kartoffel" w znaczeniu slangu języka niemieckiego, to oczywiste.
0 Lubię -
Gość - yyyyy
Odnośnik bezpośredniA jednak kapitulacja. Po fali tekstów antysemickich wycofanie ustawy by nie drażnić Izraela. Czyli durna ustawa, która narobiła szkód wizerunkowych a i tak podporządkowanie się interesom państ innych. Dwie klęski w jednym. Tylko PiS tak potrafi.
więcej to http://www.newsweek.pl/polska/polityka/reprywatyzacja-w-warszawie-pis-rezygnuje-z-ustawy-reprywatyzacyjnej,artykuly,423268,1.html?src=HP_Section_10 Lubię
Skomentuj
Komentuj jako gość