Prokuratura Okręgowa w Olsztynie potwierdziła informację podaną na blogu poszwa.blogspot.com, iż nadzoruje śledztwo w sprawie podejrzenia wyrządzenia znacznej szkody majątkowej Uniwersytetowi Warmińsko-Mazurskiemu w Olsztynie w okresie od 20 grudnia 2012 r. do 31 grudnia 2014 r., w kwocie 586.154,01 zł., przez osoby pełniące funkcje kierownicze w ramach projektu „Wzmocnienie potencjału adaptacyjnego UWM w Olsztynie” tj. o przestępstwo z art. 296 § 1 kk w zw. z art. 271 § 1 kk.
To kolejne już chyba 4 z kolei śledztwo prokuratury dotyczące korzystania przez UWM ze środków unijnych (wcześniej wybucha afera tzw. „węgorzowa”, a ostatnio wyłudzenia 400 tys. zł na fikcyjną konferencję naukową w hotelu Marriot dla jednostek samorządu terytorialnego).
Jak podaje bloger prokuratura bada sprawę środków na „wzmocnienie potencjału adaptacyjnego UWM”, po złożeniu przez niego doniesienia do CBA, NCBiR i OLAF. Zdaniem blogera protokół końcowy wdrożenia potwierdza nieprawdę. „Ponieważ śledztwo jest w toku nie będę przytaczał mej argumentacji oraz pokazywał jakimi dowodami dysponuję poza tymi, które już pokazałem na blogu TUTAJ. Komenda Wojewódzka jeszcze ich nie zna, a sądzę, że się przydadzą” - napisał bloger, były pracownik UWM.
- Po kontroli przeprowadzonej przez Narodowe Centrum Badań wykazano pewne nieprawidłowości - potwierdza Krzysztof Stodolny, rzecznik prokuratury olsztyńskiej. - Dotacja projektu wynosiła 100 proc., a jego wartość to ponad 3 mln złotych. Ponad pół miliona zostało zwrócone w związku z tymi nieprawidłowościami - mówi dr hab. Radosław Wiśniewski, koordynator projektu Na czym polegały te nieprawidłowości? - Uważamy, że wdrożyliśmy wszystkie elementy. NCB ma na ten temat odmienne zdanie. To nie było świadome działanie. Podobne problemy miały także inne uczelnie - dodaje. Jak na razie w sprawie nie przedstawiono nikomu zarzutów.
(pw)
Skomentuj
Komentuj jako gość