Pod tekstem Jacka Pachuckiego pt. "NIE dla zawłaszczania MPEC" pokazał się komentarz osoby, która podpisała się jako "Jadwiga Kowalska-Nowak". We wpisie roi się od oszczerstw i kłamstw pod adresem autora artykułu. Zamieszczamy ten wpis, a pod nim odpowiedź Jacka Pachuckiego (na zdjęciu górnym stoi w środku).
Szanowny Panie Jacku
brałam udział w spotkaniu, które Pan opisuje. Niestety muszę tu zaprotestować, bo przeinacza Pan wiele faktów. Pana nerwowa reakcja, sięgnięcie po "argumenty" typu KGB świadczą o desperacji Pana i Pańskich zleceniodawców. Kłamstwami, domysłami, domniemaniami oraz eptetami potwierdza Pan, Drogi Rzeczoznawco, brak swoich kompetencji oraz nieczyste intencje. W trakcie debaty niestety nie otworzył Pan nawet ust, nie zadał żadnego mniej lub bardziej sensownego pytania. Dlaczego? Kłamie Pan, że nie było na to czasu - radni jakoś zdążyli zadać wiele pytań. Bał się Pan ośmieszyć? Sprawa jest na tyle skomplikowana, że same narodowościowe hasła tu nie wystarczą. Jeśli ma Pan jakieś pytania, to o ile się nie mylę jest możliwość zadania go empecowi pisemnie. Do mnie przemawia fakt, że prawie 90% mieszkańców Olsztyna jest za budową elektrociepłowni. Naocznie zaś widziałam, że przeciw było 7 wynajętych osób, które pozowały z transparentem do tego zdjęcia jakieś 10-15minut. Wstyd.
Ps. Szczerze mówiąc, widząc jak Pan mija się z prawdą , to nie skorzystałabym z Pana usług jako rzeczoznawcy. Innym również nie polecam, chyba, ze komuś zależy na nierzetelnej i stronniczej wycenie. Ale to tylko kwestia sumienia, prawda Panie Jacku?
Jagoda Kowalska-Nowak
Droga pani Jagodo Kowalska-Nowak,
Czuję się zobowiązany do udzielenia odpowiedzi na Pani pytania, watpliwości, zarzuty, pomówienia. Oto odpowiedź:
- proszę sprecyzować, jakie argumenty uważa Pani za typu KGB ?
- nie mam zleceniodawców, to ja zorganizowałem pikietę i apelowałem o udział w spotkaniu (proszę sprawdzić mój profil na FB). Moim "zleceniodawcą" są mieszkańcy Olsztyna, których grupa zainicjowana przez panów prezydenta Piotra Grzymowicza i wiceprezydenta, byłego prezesa MPEC Bogusława Szwedowicza próbuje pozbawić z ich komunalnego majatku, jakim jest MPEC.
- co do moich kompetencji, proszę sprecyzować zarzuty,
- intencje podałem w publikacji, jesli chce je Pani podważyć, proszę o konkrety,
- podnosiłem rękę i prosiłem o głos, nie udzielono mi go. Z szacunku dla obecnych nie próbowałem zabierac go na siłę. Ponieważ musiałem pilnie udać się do domu (opiekuję się sparaliżowaną osobą) spisałem pytania na kartce i zostawiłem je pani Elżbiecie Wirskiej, olsztyńskiej radnej. Częściowo z nich skorzystała. Zatem zarzut kłamstwa jest nieuzasadnioy i oczekuję przeprosin. Rozumiem, że wyniknął z Pani nieznajomości mojej sytacji, a nie złej woli.
- nie obawiam się ośmieszenia stając po stronie osób krzywdzonych. Za takich uważam mieszkańców Olsztyna, wobec których stosowana jest manipulacja i próby pozbawienia cj wspólnej własności,
- hasła narodowościowe były, są i pewnie będa aktualne,
- zadaję pytania otwarcie, swoją publikacją w Deb@cie, na FB, w e-mailach,
- co Pani rozumie przez MPEC? Podejrzewam, że nasze rozumienie czym jest MPEC się różnią. Dla mnie czym innym jest zarząd, załoga, związki zawodowe, całość przedsiębiorstwa będącego własnością gminy. Proszę sprecyzować.
- proszę podać źródło informacji z której Pani korzysta powołując się na 90% poparcie budowy spalarni śmieci przez mieszkańców Olsztyna. Bez podania źródła nie mam jak się odnieść do Pani wypowiedzi,
(od redakcji "Debaty" - wysłaliśmy maila do prezesa MPEC-u, by w trybie ustawy o informacji publicznej udostępnił nam te ankiety oraz przez kogo zostały przeprowadzone, na jakiej próbie i wg jakiej metody, jak dotąd, nie było odpowiedzi).
- przecenia Pani moje możliwości finansowe (rencista) insynuując, że wynajęłem 7 osób. W tym samym prawie czasie odbywała się konferencja na temat bezpieczeństwa na UWM. Koledzy z Ruchu Narodowego prezentowali tam uzbrojenie strzeleckie i przyjazd ich na pikietę z takimi rekwizytami nosiłby znamiona prowokacji zbrojnej. Nie mamy powodu posuwać się do takich metod, dopóki przeciwnik z nich nie korzysta. Jest relacja z konferencji na UWM na YT i proszę się z nią zapoznać, jesli nie ma Pani zaufania do moich relacji,
- pikieta trwała krótko (ok. pół godziny), ponieważ udaliśmy się na debatę ekspercką
- co do moich usług rzeczoznawczych, obecnie je zawiesiłem z powodów rodzinnych i osobistych. Co do ich mojej skuteczności, jako rzeczoznawcy, pomagałem skutecznie oddalić zarzuty nawet po 2 wyrokach skazujących mojego klienta. Nie zajmuję się wycenami, chyba że w ramach pomocy synowi. Wyceny maszyn, urządzeń i pojazdów (w tym jednostek pływających) jest to domena mojego syna, również rzeczoznawcy, biegłego sądowego. Jeśli będzie Pani w sytuacji, w której będzie Pani oskarżona o spowodowanie zdarzenia drogowego, do którego się pani nie poczuwa jako jego sprawca lub po kolizji wycena ubezpoieczyciela będzie rażąco niska, zapraszam do współpracy, a przekona się Pani co do naszej skuteczności. Konsultacji telefonicznych udzielamy za darmo. Zapraszam.
Mam wrażenie, ze odniosłem się do Pani wszystkich zarzutów.
Jacek Pachucki
P.S. W tekście była pewna nieścisłość. Winien jestem więc małe sprostowanie. Nie wynikło ono z mojej złej woli. Złą wolę wykazał pan Grzymowicz. Wyjaśniam, że pani Marianna Hołubowska otrzymała wyrok sądu odwoławczego nakazujący Panu Grzymowiczowi udzielenie informacji publicznej, o która wystąpiła. Cieszyłem się razem z nią, przyjąłem, że na tym się skończyło. Otórz NIE, pan Prezydent złożył skargę kasacyjną w kwietniu b.r. a sąd jeszcze jej nie rozpatrzył. Taką mamy jawność informacji publicznej a'la Grzymowicz & Szwedowicz.
Dziękuję za podzielenie się swoimi wątpliwościami ze mną i czytelnikami Deb@ty. Jeśli nadal nurtują Panią jakieś pytania proszę pytać bez wahania. Osobiście udzielę odpowiedzi w każdy wtorek w kawiarni Feniks na Starówce od godz. 18:00 (spotkania olsztyńskiego RN).
Informacja Marianny Hołubowskiej, która wnosiła sprawę przeciwko prezydentowi Olsztyna do sądu administracyjnego.
Odnośnie informacji publicznej, której do tej pory mi nie udzielono, sprawa wygląda tak (sprawdzałam w NSA):
1) wyrok WSA w Olsztynie z maja 2014r, nakazujący MPEC Olsztyn/Konrad Nowak udzielenie mi informacji publicznej - skarga kasacyjna MPEC-u złożona w lipcu 2014r. do tej pory nie rozstrzygnięta.
2) wyrok WSA w Olsztynie ze stycznia 2015r. nakazujący Prezydentowi Olsztyna udzielenie mi informacji publicznej - skarga kasacyjna Prezydenta złożona w kwietniu 2015r. - nie rozstrzygnięta do tej pory.
Pozdrawiam
Marianna Hołubowska
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/4596-jacek-pachucki-odpowiada-jagodzie-kowalskiej-nowak-najnowsze-slajd.html#sigProIdcf6d011eae
Skomentuj
Komentuj jako gość