Urząd Marszałkowski musiał zwrócić z własnego budżetu 302.831,38 zł w związku z nieprawidłową realizacją umowy zawartej przez Departament Sportu z Policyjnym Klubem Sportowym „Gwardia" w Szczytnie. Departament Sportu kierowany wówczas przez Annę Wasilewską podpisał z Klubem umowę na realizację projektu „Rozwój kompetencji kluczowych poprzez sport". Projekt był skierowany do 1500 uczniów z 40 szkół gimnazjalnych na terenie Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Urząd Marszałkowski do dzisiaj nie wystąpił do Klubu „Gwardia" o zwrot tych pieniędzy.
Sprawa nieprawidłowości w realizacji projektu wyszła na jaw podczas kontroli wykonania umów zawartych w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (POKL.09.01.02-28-123/10). Takie kontrole dokonuje się wyrywkowo i dotyczą one niewielkiej liczby umów. Celem tego projektu było wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów gimnazjów poprzez dodatkowe zajęcia pozalekcyjne. Do programu wytypowano gimnazja, do których uczęszczają uczniowie z najuboższych rodzin, zagrożeni patologią.
Zarząd Województwa w celu wyłonienia Partnera projektu ogłosił konkurs. Konkurs wygrało stowarzyszenie Policyjny Klub Sportowy „Gwardia" w Szczytnie. Jak powiedziała mi członek Zarządu Województwa Anna Wasilewska, miała do tego Klubu zaufanie, z okresu współpracy z nim, w czasie, gdy była wiceprezydentem Olsztyna.
Umowa pomiędzy Województwem Warmińsko-Mazurskim (Liderem) a Klubem „Gwardia" (Partner) została zawarta 24.09.2010r. Kwota dofinansowania wynosiła prawie 3 mln zł (2 928 040, 00 zł z tego 2 488 834 zł płatność ze środków europejskich, 439 206 zł – dotacja celowa).
Do realizacji projektu powołano Grupę Sterującą pod nazwą „Porozumienie na rzecz wyrównywania szans edukacyjnych poprzez sport". W jej skład ze strony Lidera weszli: członek Zarządu Województwa Jarosław Słoma i dyrektor Departamentu Sportu Anna Wasilewska, a ze strony Partnera: prezes Klubu „Gwardia" Wojciech Ostrycharz i wiceprezes Jarosław Klimczak. Grupa była odpowiedzialna za zarządzanie strategiczne, podejmowanie strategicznych decyzji, długoterminowe zarządzanie projektem i jego monitoring.
3.12.2010 roku Anna Wasilewska, jako nowy członek Zarządu Województwa, została głównym koordynatorem.
Osoby zatrudnione do realizacji Projektu pobierały z tego tytułu dodatkowe wynagrodzenie. Np. Anna Wasilewska za zarządzanie i nadzór nad projektem, promocję, rekrutacje uczestników otrzymała dodatek specjalny 2450,19 zł za miesiąc (w sumie otrzymała wynagrodzenie za 6 miesięcy: 1.06.2010 – 30.11.2010). W sumie opłacany zespół zarządzający projektem liczył 9 osób.
Za co brał pieniądze specjalista?
Kontrola rozpoczęła się we wrześniu 2011 roku i trwała do 4 listopada 2011 roku.
Pojawienie się kontrolerów 12.09.2011r. (kierownik zespołu Edyta Gałaj, Jolanta Szatkowska i Krzysztof Obrębski) w siedzibie Klubu „Gwardia" miało mocno zdenerwować wiceprezesa Jarosława Klimczaka, który nie krył zaskoczenia. („Jaka kontrola?! Przecież my jesteśmy zaufanym partnerem pani Wasilewskiej, poleciła nas pani poseł Bublewicz" - miał zareagować). Już pierwszego dnia kontroli kontrolerzy odkryli powód zdenerwowania wiceprezesa. Stwierdzili bowiem, że nie istnieje dokumentacja pracy specjalisty od prewencji Roberta Pasia, który już od 9 miesięcy pobierał honoraria w wysokości 3,5 tys. zł, co miesiąc.
Wizyta monitorująca w placówce szkolnej potwierdziła, że w szkole nie słyszeli o specjaliście Robercie Pasiu. Dopiero na wieść o kontroli 12.09.2011 r., dokładnie o godz. 18. 21 specjalista przesłał do szkół mejle z propozycją szkoleń oraz przekazał materiały szkoleniowe. Natomiast od czerwca 2010 roku do sierpnia 2011 pobrał w sumie 52 500 zł (za m-ce VI-XI 2010r. – 21 tys. zł, za XII 2010r., I-VIII. 2011r. po 3 500 zł miesięcznie).
Przy tym trzeba dodać, że kontroli poddano tylko dowody księgowe dwóch wniosków o płatność na kwotę 1.090.693,68 zł, co stanowiło 37% całkowitych wydatków kwalifikowanych projektu.
„Gwardia" podzleciła wykonanie zadania
W toku kontroli okazało się też, że Klub „Gwardia podzlecił wykonanie części zadań firmie Probus Consulting Marek Żukowski z Warszawy. Stało się to zaledwie 6 dni po zawarciu umowy z Zarządem Województwa (Liderem), gdy zarząd jeszcze nie zatwierdził projektu uchwałą (stało się to dopiero 8.10.2010r., a więc 7 miesięcy po podzleceniu zadań).
Kontrolerzy tak to ocenili:
„Fakt przekazania wielu działań w całości podwykonawcy świadczy o braku potencjału Partnera do skutecznej realizacji projektu. Świadczą o tym zaplanowane w łącznej wysokości 472 110 zł i wydatkowane środki finansowe na rzecz firmy Probus Consulting". „Gdy Partner przekazuje większość zadań w projekcie podwykonawcy, trudno mówić o partnerstwie" - czytamy w protokóle pokontrolnym.
Jednym słowem Zarząd Województwa powinien był wyłonić w konkursie firmę Probus Consulting i z nią podpisać umowę, skoro Klub „Gwardia" nie był w stanie zrealizować projektu. Dlaczego tak się nie stało, to pytanie retoryczne do CBA, CBŚ itp.
W protokóle z kontroli czytam, że takie podzlecenie jest niedozwolone bez zgody pisemnej Zarządu, aby nie doszło do obejścia przepisów Prawo Zamówień Publicznych. Klub nie wystąpił o taka zgodę. W sprawozdaniach Klubu „Gwardia" nie ma żadnej wzmianki o udziale w projekcie firmy Probus Consulting, jak też o podpisaniu przez Klub „Gwardia" umowy z tą firmą.
Zdaniem Zespołu Kontrolującego podział dofinansowania projektu – 2 928 040 zł w proporcji: Lider (Zarząd Woj.) – 1 184 100 zł, Partner (Klub „Gwardia") - 1 743 940 zł i przekazanie partnerowi, którego nie obowiązuje Prawo Zamówień Publicznych, większości środków finansowych, wskazuje na możliwość ominięcia zapisów ustawy PZP.
W związku z tym – stwierdził zespół kontrolujący - kwota 329 161,60 zł wydatków stanowi wydatek niekwalifikowany i podlega zwrotowi.
Ponadto podczas kontroli wiceprezes Klubu Jarosław Klimczak twierdził, że odbyły się konferencje prasowe oraz telewizyjne promujące projekt. Jednak nie przedstawił na to dowodów. Klub zlecił w ramach projektu wykonanie strony internetowej www.sportprojekt.cm.pl (proszę samemu sprawdzić, czy taka strona w Internecie istnieje, bo mnie się nie udało jej znaleźć).
Zespół Kontrolny stwierdził też: „niewłaściwy nadzór ze Strony Lidera projektu na Partnerem i realizowanymi przez niego zadaniami". Zgodnie z umową, przekazanie środków finansowych Klubowi „Gwardia" mogło nastąpić tylko po przedstawieniu kopii dokumentów finansowo-księgowych potwierdzających poniesione wydatki przez Klub. Do momentu kontroli Lider projektu, mimo braku takiej dokumentacji, podpisywał zgodę na przelanie środków „w ciemno".
Urząd Marszałkowski zwraca 302 tys. złotych
Zgodnie z zaleceniami pokontrolnymi Urząd Marszałkowski musiał dokonać zwrotu kwoty 302.831,38 zł do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Ministerstwa Finansów.
Zalecenia te trafiły na biurko marszałka województwa Jacka Protasa 12 stycznia 2012 roku. Z notatki służbowej pracownika Departamentu Europejskich Funduszy Społecznych wynika, iż marszałek odmówił podpisania protokołu i nie nadał sprawie biegu. W tej sytuacji protokół zatwierdził 23 stycznia 2012 roku, na mocy posiadanego pełnomocnictwa zastępca dyrektora Departamentu Andrzej Tkacz. Po tym fakcie zastępca utracił pełnomocnictwo a następnie rozwiązano z nim umowę o pracę.
Kwota 302.831,38 zł została zwrócona ze środków własnych samorządu województwa. Zgodnie z par. 9, pkt. 17 Umowy pomiędzy Zarządem Województwa a Klubem „Gwardia": „W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości wydatkowania środków przez Partnerów Projektu, środki podlegają zwrotowi wraz z odsetkami w wysokości określonej jak dla zaległości podatkowych".
Jednak do dzisiaj Zarząd Województwa nie wystąpił do Klubu „Gwardia" o zwrot tych środków, które zarząd zwrócił z własnego budżetu.
Wysłałem w związku z tą sprawą wysłałem szereg pytań marszałkowi województwa.
1. Czy Pani Anna Wasilewska, która odpowiadała za ten projekt jako dyrektor Departamentu Sportu poniosła jakąś odpowiedzialność służbową lub materialną z powodu narażenia budżetu Urzędu Marszałkowskiego na szkodę ponad 300 tys. zł., z powodu niewłaściwego nadzoru nad tym projektem?
Odpowiedź marszałka: „żądana informacja nie jest informacją publiczną"
2. Czy Pani Anna Wasilewska otrzymywała wynagrodzenie za nadzorowanie tego projektu i w jakiej wysokości?
Odpowiedź marszałka: „żądana informacja nie jest informacją publiczną"
3. Czy w związku ze szkodą w budżecie województwa, co stanowi naruszenie dyscypliny finansów publicznych, a jednocześnie wskazuje na popełnienie przestępstwa niegospodarności, zawiadomił Pan o tym fakcie odpowiednie organy państwa?
Odpowiedź marszałka: „Proszę o sprecyzowanie, co należy rozumieć pod pojęciem „szkody w budżecie województwa" w rozumieniu tego pytania".
4. Czy prawdą jest, że odmówił Pan podpisania protokołu pokontrolnego z kontroli projektu systemowego nr POKL.09.01.02-28-123/10?
Odpowiedź marszałka: „Proszę o sprecyzowanie, co należy rozumieć pod pojęciem „protokołu pokontrolnego" w rozumieniu tego pytania".
W kolejnym piśmie do marszałka wyjaśniłem: „Uprzejmie informuję, iż w tej sprawie wydane zostały dwa dokumenty: 1. Informacja Pokontrolna z kontroli planowanej nr POKL.09.01.02-28-123/10-01 oraz 2. Zalecenia pokontrolne Nr POKL.09.01.02-28-123/10-01.
Odpowiedź: „Pan Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego nie podpisał osobiście Informacji Pokontrolnej oraz Zaleceń Pokontrolnych".
5. Pytanie: Czy Urząd Marszałkowski wystąpił do Partnera projektu systemowego nr POKL.09.01.02-28-123/10 z roszczeniem zwrotnym z tytułu nieprawidłowo wydatkowanych przez niego środków w kwocie łącznej 302.831,38 zł i poniesionych w ten sposób strat w budżecie samorządu województwa?
Odpowiedź marszałka: „Urząd Marszałkowski Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie nie wystąpił z roszczeniem zwrotnym do Partnera Projektu".
W kolejnym więc piśmie zapytałem: dlaczego Zarząd Województwa nie wystąpił z roszczeniem zwrotnym wobec Klubu „Gwardia"?
Odpowiedź marszałka: „żądana informacja nie jest informacja publiczną".
Klub „Gwardia": z naszej strony nie było nieprawidłowościach
Zadzwoniłem też do wiceprezesa Klubu „Gwardia" Jarosława Klimczaka z prośbą o skomentowanie wyników kontroli.
Jarosław Klimczak: - Wie pan co, ja w przyszłym tygodniu będę w Olsztynie, to nie jest rozmowa na telefon, cała procedura trwała pół roku, masa dokumentów. To było 2 lata temu. Zlecono nam wykonanie pewnych zadań. Musiałbym sobie przypomnieć. Ten protokół zawierał całą masę informacji, wyjaśnień składanych przez Klub. Jeśli obiektywnie chce pan napisać, to musi się pan zapoznać z dokumentacją.
- Ależ zapoznał się Zespół Kontrolny. Gdyby nie stwierdził nieprawidłowości, to Urząd Marszałkowski nie zwracałby przecież 302 tys. zł, w tym za specjalistę Roberta Pasia, który pobrał 52 tys. zł.
Jarosław Klimczak: - A czy pan zna jego zakres czynności? Żeby kwestionować, trzeba znać zakres czynności. On nie miał chodzić po szkołach.
- A co miał robić?
Jarosław Klimczak: - Niech pan najpierw zapozna się z dokumentami. Inaczej będzie pan stronnikiem opcji Departamentu Kontroli. Proponuję spotkanie, wezmę dokumenty z księgowości i porozmawiamy. Bo co z tego, że powiem panu, że się nie zgadzamy z protokołem kontroli i co to panu da?
- W Umowie było wyraźnie zaznaczone, że Klub nie mógł podzlecić zleconego zadania, a Klub niemal natychmiast oddał lwią część zlecenia innej firmie, dlaczego?
Jarosław Klimczak: - To nie ma żadnego związku z prawdą. Firma Probus wygrała razem z nami przetarg. My to wyjaśnialiśmy przez pół roku, ale co innego napisali kontrolerzy w protokóle. Proszę pana, skoro zarząd województwa nie wystąpił do nas o zwrot środków, to znaczy, że z naszej strony nie było nieprawidłowości.
- Czy może mi pan mailem wysłać te wyjaśnienia Klubu?
Jarosław Klimczak: - Wątpię, by się zachowała wersja elektroniczna.
- Czyli pan mi ksero przekaże w Olsztynie, czy tak?
Jarosław Klimczak: - Tak.
Umówiliśmy się na wtorek 5 listopada br. Niestety tego dnia Jarosław Klimczak zawiadomił mnie, że miał wypadek i jest w szpitalu.
Anna Wasilewska: to nie były pieniądze wyrzucone w błoto
Zadzwoniłem też do członka Zarządu Województwa, działaczki PO Anny Wasilewskiej, by poprosić o komentarz.
- Czy czuje się pani odpowiedzialna za błędy w realizacji tego projektu? Budżet województwa musiał zwrócić ok. 302 tys. zł.
Anna Wasilewska: - Co to znaczy, że czuję się odpowiedzialna? Projekt trwał 2 lata. To był fantastyczny projekt społeczny, adresowany do ubogich uczniów zagrożonych patologią, wychowanie poprzez sport. Ja go wdrażałam na początku, gdy byłam dyrektorką Departamentu Sportu. Jeździłam na spotkania z burmistrzami i dyrektorami szkół i w ten sposób wytypowałam 40 szkół. Dzięki temu projektowi około 350 nauczycieli miało dodatkowe zajęcia, szkoły zostały doposażone, każdy uczeń dostał ubiór sportowy. Współpracowaliśmy z Gwardią, każde zajęcia musiały się odbyć, był nadzór, co miesiąc wpływało sprawozdanie z wykonania i dopiero na tej podstawie Departament EFS wydawał zgodę na transfer należności. Projekt się skończył, było podsumowanie, było wszystko OK i nagle słyszę o jakiś nieprawidłowościach.
- Budżet województwa musiał zwrócić 302 tys. zł. Dlaczego zarząd województwa nie wystąpił o zwrot tych środków do klubu GWARDIA?
Anna Wasilewska: - Na pewno były wyjaśnienia, na pewno wszystkie rzeczy w umowie były określone. Nie powiem panu dokładnie o co chodziło. Skoro była zakończona kontrola, byli wszyscy dyrektorzy szkół i było OK, i nagle się okazuje, że coś było nie tak. To był projekt typowo społeczny. Nie jestem w stanie powiedzieć, na czym polegały te nieprawidłowości. Na pewno bardzo się pochylaliśmy nad tym Projektem. To co teraz słyszę od pana jest dla mnie nowością i ja o tych sprawach nie słyszałam. Wiem, że jest zwrot środków, ale to nie były środki wyrzucone w błoto. To tak jakby samorząd dopłacił do projektu 300 tys. zł.
- Czy Zarząd Województwa realizuje nadal jakieś umowy z Klubem Gwardia?
Anna Wasilewska: - Nie. Miałam z tym Klubem do czynienia jeszcze jak pracowałam w Urzędzie Miasta i realizowałam program zapobieganie patologii poprzez sport. Ten Klub sam się zgłosił i wyszła bardzo fajna sprawa. To był partner sprawdzony.
Adam Socha
PS. Próżno szukać w BIP-ie Urzędu Marszałkowskie protokołów z tej kontroli, jak i z innych, mimo, że zamieszczanie takich protokołów jest obowiązkiem prawnym urzędu.
Skomentuj
Komentuj jako gość