Współautor Strategii Rozwoju Olsztyna na lata 2014-20 prof. Wojciech Dziemianowicz z UW odpowiedział na mój tekst pt „S(T)ragedia Rozwoju Olsztyna”. Przeczytaj komentarz i odpowiedż Adam Sochy.
„Jak dotąd (przez 20 lat pracy zawodowej), nie wchodziłem w polemiki z dziennikarzami, ani nie analizowałem blogów (można na nich napisać wszystko). Dla dobra sprawy potraktowałem artykuł Redaktora Sochy jako wyjątek. Tekst Pana Redaktora przeczytałem dwukrotnie (kliknij tutaj). Jest on - w moim odczuciu - wyrazem wysokiego kunsztu dziennikarskiego, z którego chyba wywodzi się twierdzenie o „IV władzy”. W tekście tym dowiadujemy się o sytuacji w Mieście poprzez powoływanie się na słowa ważnych postaci, a także podawanie różnorodnych faktów. Jednak moja ocena tych faktów jest w kilku miejscach inna i mam pewien żal do Pana Redaktora, że przyjął jedną optykę, z którą w każdym miejscu bezosobowo i jednocześnie konkretnie, prezentuje różne wydarzenia. Wyraża jednoznaczne opinie przeplatając to argumentami specjalistów.
Kilka przykładów:
- nie zgadzam się z wydźwiękiem wstępnego akapitu początkowego rozdziału pt.: „”Żyjemy w „Autopolis””, a szczególnie z twierdzeniem: „...mieście, którego mieszkańcy zostali sprowadzeni do roli dodatków do hipermarketów...” - literacko OK, ale Pan Redaktor jest też Władzą i umiejętnie z tego korzysta;
- zgadzam się natomiast w kwestii roli i potrzeby tworzenia miejsc pracy (przytoczone słowa p. arch. Sosaka), jak i we fragmencie dotyczącym kwestii edukacji;
- pojawia się w artykule kwestia tramwaju, w kontekście „zabranych” pieniędzy, które miały być przeznaczone na Centrum Targowo-Konferencyjne (ten fragment jest również jednym z przejawów władzy, ponieważ nikt poza dziennikarzem i historykiem nie będzie sięgał ani do roku 2006, czy 2007 - to zbyt daleko, ani do problemu „poziomu dofinansowania”, ani też do kwestii 5 równorzędnych projektów). Uważam, że twierdzenie zaprezentowane przez Pana Redaktora wprowadza w błąd odbiorców tekstu;
- podzielam żal, że Ratusz był nieobecny na spotkaniu w LO I i całkowicie zgadzam się z Panem Redaktorem;
- tłumaczyłem już, dlaczego następuje aktualizacja strategii i Pan Redaktor był na tym spotkaniu, dlatego szkoda, że z całą siłą przejaskrawia wypowiedź na temat kontekstu unijnego - zostawiam to bez komentarza;
- podobnie jest z atrakcyjnym „sprinterskim tempie konsultacji”. Tego typu uwagi powinny być kierowane do ustawodawców - czyli Państwa posłów. Zapewniam, że tempo w Olsztynie jest takie samo jak w całej Polsce, ustawowe;
- przytoczona przez Pana Redaktora wizja rozwoju Miasta opatrzona jest twierdzeniem: „(cały dokument jest napisany takim technokratyczno-biurokratyczno-unijnym żargonem)”. Mogę tylko powiedzieć, że oprócz takiej opinii znam również liczne odmienne, ale nie o liczbę zwolenników chodzi.
Ów „żargon” został szybko podchwycony przez jednego z dyskutantów na blogu Pana Sochy, który zaczął przytaczać fragmenty obecnej, nie tej konsultowanej Strategii, podzielając oczywiście opinię Pana Redaktora. Na tym właśnie polega Władza;
- żałuję, że kwestie demograficzne Pan Redaktor zaprezentował w następującej konstrukcji: miasto ma mieć w prognozach GUS w 2020 r. 180 tys. mieszkańców, teraz jest 176 tys., ale wbrew tym prognozom (miejskim) ks. Krzysztof Bielawny twierdzi, że region dramatycznie się wyludnia. W zasadzie jest to fragment, któremu wróżę przejście do kanonu w dyskusji o sile sprawczej dziennikarzy. Dlaczego czytelnicy blogu Pana Sochy nie dowiedzieli się, że liczba ludności podana jest w granicach miasta, a już przecież postępuje proces suburbanizacji, zatem liczba mieszkańców aglomeracji będzie znacznie większa, niż można sądzić z różnicy 180-176. Dlaczego też - chyba, że się mylę - nie opatrzył twierdzenia ks. Bielawnego, wyjaśnieniem, że ten ma rację, ale w następującym układzie - spada liczba ludności województwa warmińsko-mazurskiego poprzez migracje na zewnątrz regionu, a Olsztyn, jako silny biegun wzrostu, przyciąga tych, którzy chcą wyrwać się z peryferii (ale nie tylko) i wybierają „przystań w Olsztynie” - jak to pięknie ujął jeden z dyskutantów w trakcie spotkania z biznesem i instytucjami otoczenia biznesu. Zatem liczba ludności w województwie może spadać, a aglomeracja Olsztyna będzie się powiększała;
- nie będę dyskutował z argumentem, iż „znowu tramwaj” wyforsował władze Miasta na czoło różnych rankingów - szczególnie, że rankingi te dotyczą zazwyczaj pieniędzy wydanych (np. robiony przez prof. Swianiewicza we Wspólnocie i ostatni dotyczył roku 2012), a nie planowanych, zatem tam „tramwaj” jest przysłowiową kroplą w morzu;
- zgadzam się z Panem Redaktorem, że problemem Olsztyna jest wykluczenie komunikacyjne. Ale co mam powiedzieć na twierdzenie Redaktora, iż: „...nie mogę pojąć braku na niej [analizie SWOT - przyp. W.D.] wykluczenia komunikacyjnego miasta i regionu. Nic więc dziwnego, że walka z tym wykluczeniem nie figuruje w „Strategii” jako główny cel, wokół którego powinni się skoncentrować wszyscy aktorzy sceny publicznej, bez względu na przynależność partyjną. Przecież nie podejrzewam Redaktora Sochy o nieprzeczytanie analizy SWOT w punkcie „zagrożenia”, o opuszczenie wyjaśnienia celu strategicznego D i późniejszych dwóch celów operacyjnych;
- „misie” są chyba obraźliwe i na dodatek mogę pójść chętnie w zakład, że już niedługo trzeba będzie zweryfikować poglądy sceptyków na temat Parku Naukowo-Technologicznego;
- ostatni fragment, który Pan Redaktor wprowadza do dyskursu, to twierdzenie, iż nie można zrobić „strategii prawdziwej” bez dwóch „podstawowych” dokumentów, tym razem wsparty jest autorytetem arch. Ewy Rombalskiej (z której zdaniem tak przytoczonym w artykule całkowicie się zgadzam). Ale dlaczego Redaktor nie zasiał wątpliwości, czy tak jest w istocie, że strategia powinna być poprzedzona planem urbanistycznym i planem komunikacyjnym, nie wiem, mogę się jedynie domyślać. Panie Redaktorze, informuję jedynie, że wiele autorytetów krajowych i zagranicznych jest zdania, że najpierw powinna być wizja i cele, a potem plany i sposób wykonania.
Prof. Wojciech Dziemianowicz
ODPOWIEDŻ ADAMA SOCHY
Pragnę serdecznie podziękować Panu Profesorowi, że zrobił dla mnie, dziennikarza, wyjątek i odniósł się do mojego tekstu. Do tej pory sądziłem, że każdy ma prawo oceniać wynik czyjejś pracy, a zwłaszcza, gdy jest to praca naukowca, bo tylko przez krytyczne recenzowanie możliwy jest rozwój nauki i każdy naukowiec wie, że każda jego praca musi podlegać nieustannej ocenie, jeśli nauka ma się rozwijać. Tym bardziej jeśli naukowiec sporządza Strategię za pieniądze podatników.
Każdy ma prawo do swoich opinii i z tymi nie zamierzam polemizować. Ja mam swoje zdanie, pan profesor swoje i na tym poprzestańmy. Natomiast nie wolno nam podawać nieprawdziwych faktów.
DEMOGRAFIA
I tak, odnośnie demografii. Pan Profesor twierdzi, że „spada liczba ludności województwa warmińsko-mazurskiego poprzez migracje na zewnątrz regionu, a Olsztyn, jako silny biegun wzrostu, przyciąga tych, którzy chcą wyrwać się z peryferii (ale nie tylko) i wybierają „przystań w Olsztynie”. Zatem liczba ludności w województwie może spadać, a aglomeracja Olsztyna będzie się powiększała”.
Jak do tego powiększania się ludności Olsztyna ma się liczba mieszkańców zameldowanych na stałe - 162 tys. 846 osób, podana przez dodatek do „Gazety Olsztyńskiej”? (Zameldowani tymczasowo, to 8 tys. 185 - dane z biura ewidencji ludności UWM w Olsztynie. Razem to 170 tys. 845 osób. Natomiast GUS na 31 marca 2013r. podaje 174 tys. 636 osób).
Jeżeli w tym tempie będzie się Olsztyn wyludniał (2010 - 176 tys. wg. GUS, teraz 162,846 osób), to jakim cudem w 2020r. będzie liczył 180 tys. mieszkańców? Tak duży ubytek - 13 tys. - moim zdaniem nie da się złożyć li tylko na karb suburbanizacji.
CENTRUM KONFERENCYJNO-TARGOWE A TRAMWAJ
Zdaniem Pana Profesora wprowadzam czytelników w błąd umieszczając kwestię tramwaju w kontekście „zabranych pieniędzy na Centrum Targowo-Konferencyjne”. Załączam dokumenty. Niech czytelnicy sami ocenią, czy arch. S. Sosak, a ja za nim, wprowadził kogokolwiek w błąd.
Pod tekstem do pobrania pdf „Analiza rynku w ramach projektu Budowy Centrum Targowo-Konferencyjnego w Olsztynie”, wykonana na zlecenie UM w Olsztynie przez Biuro Projektowo-Inżynieryjne Redan w Szczecinie.
Analiza nosi datę: październik 2008 rok. Natomiast na stronie ratusza www.tramwaje.olsztyn.eu czytamy, że „luty 2009 — ujawniono wyniki studium wykonalności dla projektu rozwoju komunikacji miejskiej w Olsztynie”. Wniosek: rok wcześniej Urząd Miasta już miał opracowanie, z którego wynikało jaką szansą dla pobudzenia gospodarki Olsztyna i rozwinięcie jej funkcji metropolitalnych jest stworzenie Centrum.
Koncepcja Centrum Targowo-Konferencyjnego przy Al. Piłsudskiego zyskała pozytywną opinię Wydziału Architektury i Planowania Przestrzennego.
Tutaj artykuł z „Gazety Wyborczej”, jak argumentował prezydent miasta, dlaczego projekt Centrum nie będzie realizowany, bo nawet przy dofinansowaniu z UE w 85% projektu, który miał kosztować 200 mln zł, to miasta nie stać na dołożenie tych 15% Natomiast stać było miasto na dołożenie 15% na projekt tramwajowy z tego samego programu Rozwój Polski Wschodniej, którego koszt to nie 200 mln jak Centrum, a 430 mln zł.
Proszę odpowiedzieć: co bardziej przysłużyłoby się rozwojowi funkcji metropolitarnej i do gospodarczego ożywienia Olsztyna: tramwaj za 430 mln zł czy Centrum Konferencyjno-Targowe za 200 mln zł?
PARKI NAUKOWO-TECHNOLOGICZNE
A propos Parków Naukowo-Technologicznych napisał Pan: „już niedługo trzeba będzie zweryfikować poglądy sceptyków na temat Parku Naukowo-Technologicznego”. Taki Park wybudowano w Olsztynie za 70 mln zł, wcześniej w Elblągu i Ełku. Otóż niedawno byłem w Olsztynie na prezentacji projektu Programu Operacyjnego Polska Wschodnia przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego. Na temat PNT w opracowaniu MRR czytamy, że samo istnienie Parku nie oznacza automatycznie wzbudzenie przedsiębiorczości i innowacyjności.
Str 26 i 27 projektu:
Co do rankingów. Miałem na myśli ranking „Pulsu Biznesu” na „Samorządowego Managera Roku 2012″, w którym o wyborze decydują sami samorządowcy oraz ranking „Rzeczpospolitej” na najlepiej zarządzane miasto w Polsce. Olsztyn w tym rankingu znalazł się na 4. miejscu, w kategorii miast na prawach powiatu pozyskujących najwięcej dotacji unijnych. W 2012 roku było to 481 złotych na jednego mieszkańca. (Rok temu w tym samym rankingu Olsztyn był siódmy). Na liście największych inwestycji samorządowych realizowanych w Polsce w ubiegłym roku, budowa w Olsztynie linii tramwajowej za 250 milionów złotych znalazła się na 34 miejscu, a budowa Parku Naukowo-Technologicznego za 71 milionów złotych na 140.
I już tylko na marginesie w sprawie wykluczenia komunikacyjnego. Nieuważnie Pan Profesor przeczytał zdanie z mojego tekstu. Ja tam wyraźnie napisałem, że w analizie SWOT, w kategorii SŁABE strony autorzy nie wymienili wykluczenia komunikacyjnego, a nie w kategorii ZAGROŻENIA.
Z wyrazami szacunku
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość