Pisaliśmy kilka dni temu, że francuski laicyzm podlany agresywną poprawnością polityczną przybiera kolejne formy absurdalnej chrystofobii. 25 października zdecydowano, że krzyż z pomnika Jana Pawła II w mieście Ploërmel w Bretanii ma być definitywnie usunięty. Tak zdecydowała francuska Rada Stanu (najwyższy organ sądownictwa administracyjnego we Francji), potwierdzając tym samym werdykt sądu administracyjnego w Rennes z 2015 r., który powołał się na obowiązującą od 1905 r. ustawę o rozdziale Kościoła od państwa. Spór toczył się od 2006 roku, gdy monument został postawiony decyzją miejscowych władz. O ile pomnik osoby historycznej, jaką jest papież mógłby zostać zaakceptowany przez „wolnomyślicieli”, to krzyż jest elementem parzącym ich jak woda święcona diabła. No, może nie diabła (ten przecież według laicystów nie istnieje) ale ojców założycieli postępowej Francji czyli Robespierra i spółki.
No, ale na złość Francuzom na ich ateistycznym mlekiem i laickim miodem płynącej ziemi mieszkają również Polacy. A ci, jako że są „zacofanymi” obrońcami krzyża, postanowili dać odpór pomysłom agresywnych laicystów. Polskie Radio Olsztyn donosi, że olsztyński przedsiębiorca Alfred Prusik jest skłonny przenieść pomnik z Ploermel na teren swojej francuskiej posesji w Prenessaye w departamencie Cotes d’ Armor. Jego posiadłość jest oddalona o 40 kilometrów. Polak ma tam 2-hektarową posiadłość, która nadaje się na postawienie pomnika JPII.
To bardzo ciekawy i przebiegły pomysł. Nie wpisuje się w oficjalny sprzeciw polskiego rządu, który może być odczytywany politycznie. Nie jest też naznaczony religijną narracją. Tym razem w grę wchodzi fundamentalne prawo do własności prywatnej. Czy francuskie władze mogą ingerować w to, co stoi na prywatnych działkach obywateli Unii Europejskiej? Czy mogą domagać się usuwania krzyża umieszczonego na prywatnej nieruchomości? Od 1905 r. czyli przyjęcia ustawy o separacji państwa i Kościoła krzyże zniknęły z budynków publicznych. Czy jednak mają też zniknąć z miejsc prywatnych? To już debata na zupełnie innej płaszczyźnie, która znacznie łatwiej wygrać związkom wyznaniowym. Krzyż wciąż będzie widoczny. Tyle, że będzie na prywatnej działce…
Cóż, Emmanuel Macron znów będzie miał powód by nie lubić krnąbrnych Polaków, którzy „nie korzystają z szansy by siedzieć cicho”.
Łukasz Adamski https://wpolityce.pl/polityka/364972-polak-znalazl-sposob-na-pokonanie-absurdow-francuskiego-laicyzmu-pomnik-papieza-z-krzyzem-ocaleje
Krytyk filmowy tygodnika Sieci. Publicysta portalu wPolityce.pl. Publikował m.in. w „Uważam Rze”, „Ozonie”, „Gazecie Polskiej”, „Polska The Times”, „Frondzie”, "Catholic News Agency" Autor książek „Wojna światów w popkulturze” i „Bóg w Hollywood”. W Polskim Radio Olsztyn prowadzi autorską audycję "Okno na kulturę". Laureat Złotej Ryby im. Macieja Rybińskiego dla młodych felietonistów. Obserwuj na Twitterze: @adamskilukasz1
Łukasz Adamski
Polak znalazł sposób na pokonanie absurdów francuskiego laicyzmu? Pomnik papieża z krzyżem ocaleje?
- Szczegóły
- Łukasz Adamski
Komentarze (42)
-
"Dziekan Zajączek miał coś w rodzaju wypadku. Wiadomość o twoim sukcesie zaskoczyła go podczas pobytu w Chicago, u rodziny. Bardzo się zdenerwował i w gniewie kopnął w samochód jakiegoś chłopca z murzyńskiej dzielnicy. I, jak to się mówi, zrobili mu z dupy jesień średniowiecza."
Dobrze wiesz, że pytając czy będzie to dzielnica imigrantów nie chciałem wiedzieć w której wiosce, miodem i mlekiem płynącej, zamieszkasz ze swoimi rodzicami. Powtórzę zatem - czy zdecydowałbyś się na zamieszkanie z rodzicami w dzielnicy multikulti? A ten dom 40 km od centrum miasta to był w którejś z dzielnic zaliczonych do ZSP? Tam dopiero mógłbyś "posmakować" multi-kulti.0 Lubię -
Gość - grab
Odnośnik bezpośredniOto wynurzenia Prusanonima, Europejczyka całą gębą a może już obywatela Świata. Bezpaństwowość to nic nowego, odpryski od narodów były, są i będą. Ale to margines, być może w ostatnich latach większy niż zawsze ale jednak margines. Każdy ma prawo do swoich strachów ale żeby aż tak bać się pisowskich rządów to kim trzeba być?
0 Lubię -
Chciałbym czuć się jako obywatel Świata, bo jako Polak to czuję się dalej, ale jako obywatel Polski to już się czułem i mam nie najlepsze wspomnienia. Powoli zaczynam czuć się jako obywatel Świata, ale dlatego, że w pracy dorównuję innym. W innym sensie to raczej jako Polak jestem „podejrzany”, ale przełamuję te stereotypy. Już od znajomych mogę pożyczyć dobry samochód na weekendowy wyjazd. Już mi nawet sami to proponują. Nie mam jeszcze samochodu, bo do mojej pracy nie wypada jeździć byle czym. Jeśli, to stałe miejsce na parkingu wyznaczy mi ochrona. Niestety, jako Polak, w absolutnej tajemnicy, czuję się pełen pretensji, że Polska nie przypomina choćby Francji, czy innego zachodniego kraju. A nie przypomina. Zaznałem czegoś lepszego i mogę wrócić tylko do warunków podobnych. Jeśli już posądzasz mnie o kosmopolityzm, „odprysk”, itp. to rozumiesz, że w zdradzieckim charakterze mam coś takiego, że wybiorę tylko coś lepszego. Do czego mam wracać? Karczewski mówi, że trzeba pracować dla idei, popłatne stanowisko można dostać tylko za sprzedanie siebie PiSowi, czy innej partii władzy, a pracę można dostać za bycie wierzącym we właściwej religii. Czy wiesz, że mój kolega z liceum, człowiek dobrze wykształcony, nie może dostać pracy, bo jest chyba zielonoświątkowcem. Tuła się po Polsce a za nim ta wiadomość pogrążająca go. Już pracował, ale podziękowano mu: „Pan wybaczy, my tu tworzymy społeczność katolicką”. Uwierzycie? We Francji nawet tego nie mówię, bo mógłbym uchodzić za kłamcę. Nawet Macron tak nie popsuł Polsce opinii, jak ta wiadomość mogłaby. To ja mam czuć solidarność z taką Polską? To ja mam w Polsce klęczeć przed głównym ołtarzem i prosić: Dajcie mi dobrą pracę za 27 tys. miesięcznie. Tutaj sami mi to dali. Kisielki nadal jadam, bo lubię, ale nie z powodu szczypania się z każdą złotówką.
Czułem się w Polsce źle nie dlatego, że jestem Polakiem, ale ze względu na warunki i możliwość zaprzepaszczenia przyszłości. Zrobiłem wiele, żeby wyjść z tego impasu i chyba udało mi się. Jeśli komuś jest w Polsce dobrze to nie ma co dorabiać ideologii i polepszać sobie samopoczucia przez nagonkę na uciekinierów od tego dobrobytu. A jeśli czuje się źle, ale patriotycznie oszukuje innych, to jego problem, bo tak długo nie da się być zdrowym, zarówno na duszy, jak i na ciele. Patriotyczne oszustwo robi w Polsce zawrotną karierę, ale to odbije się apatią i depresją.0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniPrusanonimie, naprawdę czasem bardzo wnikliwie ujmowałeś sprawy, ale
cóż, poszedłeś w kierunku bezgranicznego zachwytu nad Francją, gdzie masz lepszy byt. Nie dziwi to, bo każdy chce mieć lepiej. Kompleksy bycia Polakiem trochę przytłaczają za granicą. Jak obrośniesz w dobra materialne,
poczujesz patriotyzm. Zobaczysz też jaki naprawdę jest Macron i inni politycy w przegniłej Francji.0 Lubię -
Możliwe! Możliwe? Chociaż zasady, w tym racjonalna ocena, to pokaźna część mego etosu. Co się tyczy Macrona to ja nie mam żadnych złudzeń. Francuzi, podobnie jak Polacy są obarczeni koniecznością złych wyborów (nie dotyczy to tylko Izraela), a w ocenie mniejszego zła każdy mylić się może. W tej akurat sprawie to nie wiadomo kto kogo musiałby uczyć posługiwać się „widłami”, jak ten gnój przerzucić, bo ani Sekwana, ani Wisła nie mają takiej mocy jak Alfios czy Penejos. Jest jednak zasadnicza różnica miedzy Francją a Polską w „procencie zdrowego społeczeństwa w społeczeństwie”. I laickość Francji jest bez wątpienia czynnikiem racjonalnego postępowania, które przy dobrej propozycji okaże się racjonalnym wyborem. To prawda, co xxxx pisał o sądach we Francji – to Żydzi ustalają zasady, dają propozycje wyboru i robią propagandę, czyli ta najistotniejsza część decyzji odbywa się bez udziału społeczeństwa. Na ulicy, którą dochodzę do pracy już pięć żydowskich interesów zostało zamkniętych (tym moje bajgle), bo społeczeństwo odreagowuje, ale „góra”, jak Chińczyki – trzymają się mocno. Sądzę jednak, że rok 1789 jeszcze przed Francją.
I jeszcze jeden problem, w którym oświecił mnie anar. Nie ma sensu stanie z boku i ocenianie, np. Polski z pozycji kraju UE. Przyjmujesz sposób myślenia miejsca w którym osiągnąłeś satysfakcję. Starasz się o obywatelstwo, żeby utrwalić sukces. Przestajesz oceniać miejsce z którego przybyłeś. Kiedy osiągniesz wiek starczy to zaczynasz wspominać młodość i wtedy możesz stać się się patriotą kraju swego urodzenia, bo to nic nie kosztuje a wspomnienia młodości są miłe. Lenistwo, szczególnie jeśli osiągnęło się dobrobyt, nie pozwala na patriotyzm praktyczny. Pełny patriotyzm na obczyźnie pojawia się wtedy, kiedy są powody ku temu, żeby można było z dumą przyznać się do tego, że jest się Polakiem.0 Lubię -
Gość - SS
Odnośnik bezpośredniNo i kupili Prusanonima. Wyszły kompleksy.
Mam pięcioro młodych w najbliższej rodzinie. Czworo zarabia ponad 27 tyś.
Dopisz sobie resztę. Nadajesz się na wyrobnika . Nie potrafisz organizować pracy dla innych. To Ciebie wykorzystują. W dodatku wmówili, że jesteś OK. Uwierzyłeś a nie zauważyłeś, że pracujesz na socjal dla Murzyna czy innego....Zabójcza poprawność już zbiera żniwo. Samochodu się nie pożycza.Synowa pożyczyła koledze nowiutkie BMW i ....szkoda całkowita choć pasażerowie przeżyli pomimo prędkości autostradowej. Tylko te 560 tyś zł.
Twoje ostatnie wpisy sugerują oszołomienie zachodem. Proponuję zimny prysznic, analizę za i przeciw a czas pokaże. Pisząc i PiS dajesz dowód zmanipulowania siebie. Ani PiS, ani PO. Naród polski przegrał W szokującej naiwności uwierzył w to co mówią i piszą. Nawet w Debacie pisze AK że ważne to co mówi...No to mówią to czego chcą słuchać Polacy i kradną,kradną....Lekceważysz potencjał ludzi w Polsce. W branży którą znam właśnie Polska DEKLASUJE przemysł Francji. Żabojady przechodzą stan szoku po zwiedzeniu naszego zakładu .Proponuję wydrukuj sobie swoje opinie i po latach wróć do lektury.0 Lubię -
Gość - grab
Odnośnik bezpośredniPrusanonimie, szczerość jaką zaprezentowałeś, to rzecz bezcenna w odróżnieniu od tekstów zakłamanych, które zdarza mi się czasem czytać. Nie podzielam Twoich poglądów choć często z takimi się spotykam. Nie należy oczekiwać aby w Polsce było tak jak we Francji. To jest niemożliwe z WIELU powodów,który nie będę tu przytaczał. W pewnych przypadkach jest to źle, w innych - dobrze. Pretensja, że PiS ma autorytarne ciągoty jest po prostu śmieszna. Polska od jesieni 1939 roku przez czas wojny i czas władzy komuszej była ogołacana ze swoich elit, to musiało skutkować utrwaleniem się poglądu, że do władzy idzie się dla osobistej korzyści a nie dla pełnienia jakiejś tam służby. PiS nie jest partią idealną ale na dziś w porównaniu z innymi to ideał. Sam zostałem z PiS-u wyrzucony, ale przez złogi, których w terenowych strukturach PiS-u jest mnóstwo. PiS nie ma odpowiedniej ilości dobrych kadr i musi działać tym co ma. Ale bez PiS-u nigdy nie wydobyliśmy się z bagna, które nam historia zafundowała. Kassandryczne przepowiednie, do jakiego to zamordyzmu doprowadzą dalsze wspólne rządy PiS-u i KK po prostu mnie śmieszą. A lamenty, jakich to dyskryminacji doświadczają inaczej myślący niż rządzący, doprowadzają mnie do śmiechu. Za rządów komuny czy PO, to była naprawdę porządna dyskryminacja, jak się patrzy a dziś - to popłuczyny tamtych. W sumie - idzie do dobrego, choć po grudzie. Muszę kończyć, bo powinność mnie wzywa.
0 Lubię -
Może tak być, jak mówisz, ale ja nie mogę przypisać żadnego argumentu do Twego stanowiska. Może tak być, bo tak sądzisz a nie posadziłbym Cię o ślepotę, ale ja pozostanę przy własnym zdaniu. Nie sądź tylko, że odkryłem, iż herbaty nie parzy się z herbatników – ja nad tym myślałem, bo kiedy opuszcza się kraj, Rodziców i bliskich to człowiek musi mieć pewną liczbę niezbędnych argumentów. I ja je miałem, a mam jeszcze więcej, bo przecież to, co mówicie, że zachłysnąłem się Francją, to tylko zgromadzone dodatkowe argumenty zdobyte z codziennego życia. Poza tym to nie tylko Francja – byłem w Grecji i w Austrii. To zaproszenie otrzymane w Grecji spowodowało, że jestem tu, gdzie jestem. Nigdzie nie ma łatwo, więc nadrabiam pracą i pomysłem – rozwijam się. Od stycznia mam zapewnioną już drugą podwyżkę pensji. To nie jest ważne ile zarabiam, bo to wystarcza mi na godne życie i plany (łącznie z funduszem zdrowotnym i emerytalnym). Składam na dom i samochód, opłacam Bratu czesne i nie brakuje mi na życie. Czy wiesz, jaki to luksus dla człowieka, który w Polsce nie miał prawie żadnych szans? Przy okazji pozbyłem się „kompleksu Wokulskiego” (z „Lalki” te odmrożone ręce, gdy wychodził z piwnicy), który mam od czasów LO. Tu gdy coś wdrażam to pracuję z maseczką i w rękawiczkach.
Rozpisałem się, ale czuje się grypowo i drugi dzień leżę w łóżku. Pobieram rodzinną miksturę: starty imbir, kurkuma, miód, cytryna i herbata z lipy (z WiM). Jutro idę do pracy. Tutejszy miód w porównaniu z tym na Kościuszki to żaden smak. Tak że są jakieś plusy w tej Polsce. Tyle!0 Lubię -
Gość - Prusanonim
Odnośnik bezpośredniI jak się Państwo czujecie po 11 listopada?
Jestem Polakiem – Słowianinem z urodzenia, no może Pruso – Słowianinem. Tak zarządzili Rodzice, których bardzo kocham i w sprawie „zaprzaństwa” z moim pochodzeniem to się nawet nie zastanawiam. Czy jednak będę obywatelem Polski i czy będę się nim czuł to już moja sprawa. Konkretnie mego wyboru. Niczego oczywiście nie da się przewidzieć, ale wszystko idzie ku temu, że nie. Nie z powodu wstydu, jaki mnie opanowuje w porównaniu z „problemami” innych, ale z powodu tej patriotycznej beznadziei, jaka obowiązuje w Polsce. Różnie bywało i w przeszłości, że choć przypomnę DT: „polskość to nienormalność”, ale teraz staje się to nie do zniesienia. Nas nie stać na odrobinę bezspornej sympatii tego kawałka Ziemi od Odry do Bugu i Bałtyku po Tatry. Ktoś zawsze musi udupić, upartyjnić, ukościelnić ten patriotyzm. Ba, żeby to jeszcze miało indywidualną postać… Nie, to musi być narzucone a ja muszę być wzorcem negatywnym dla ideologicznego stada. To co? Ja mam czuć się obywatelem i godzić się na rolę głupola, bo do tego to się sprowadza? Gdyby to były zabory, okupacja to zrozumiałbym i jakoś prywatnie czułbym inaczej, ale to podobno wolne i demokratyczne państwo. Mam się ukrywać z moim rozumieniem patriotyzmu i denerwować się, że jestem inny wg oficjalnej wersji? To tu, na obczyźnie, mogę spokojnie żyć i bez takich zabiegów.0 Lubię -
Gość - Gość
Odnośnik bezpośredniFrancuscy patrioci... https://twitter.com/delestoile/status/930001199096565760
0 Lubię
Skomentuj
Komentuj jako gość