"Wrzuć na Instagram zdjęcie lub film, na którym widać, jak wykonujesz co najmniej parę czynności jednocześnie. Pokaż, że jesteś inteligentną maszyną." To cytat z konkursu, chyba, dla wszystkich, którzy wierzą, że świat wykreowany przez Michaela Bay w filmie "Transformers" stanowi alternatywną rzeczywistość. Przypomnę, że Transformery zamieszkujące Cybertrona to inteligentne, żywe roboty posiadające zdolność transformacji w inne formy; zwierzęta, pojazdy, broń itd. Dzielą się na dwa obozy: Autoboty - którymi dowodzi super inteligentny, wrażliwy Optimus Prime i Decepticony z Megatronem na czele. Obie frakcje prowadzą ciągłą bitwę o zaginione źródło mocy o niepoznanych możliwościach - Wszechiskrę. Ci którzy ją zdobędą posiądą władzę.
Organizatorzy, wspomnianego konkursu pouczają "Dzisiejszy styl życia wymaga od nas niemożliwego: robienia kilku, a nawet kilkunastu rzeczy naraz! Tylko inteligentna maszyna byłaby w stanie sprostać takim wymaganiom " Tu następuje lokowanie produktu, i dalej "A Ty? Ile rzeczy potrafisz robić jednocześnie? Pokaż nam, jak dwoisz się i troisz: wrzuć na Instagram zdjęcie". W świecie, nazwijmy go realnym, jak dowodzą badania, nie jesteśmy w stanie robić kilku rzeczy jednocześnie, jedynie szybciej przełączać się pomiędzy jedną czynnością, a drugą. Jak jest w świecie wirtualnym? Tam zastępują nas maszyny - swoiste transformery których możliwości ogranicza tylko wyobraźnia twórców i użytkowników. Czy nasi dziadkowie wyobrażali sobie, że będą mogli kiedyś pić wirtualną kawę ze znajomymi oddalonymi o tysiące kilometrów - w grupie, albo z każdym z osobna "w tym samym czasie"? Mieli inne sposoby komunikacji, zwłaszcza w okresie okupacji i funkcjonowania państwa podziemnego kiedy nie było całej góry urządzeń mobilnych z dostępem do internetu. Zastanawiam się czy dzisiejsi 14 latkowie potrafią trafić sami do babci bez Google Maps? Zastanawialiście się kiedyś, czy państwo podziemne mogłoby powstać w dzisiejszych czasach, gdyby doszło np. do wojny o wszechiskrę pomiędzy dwoma frakcjami jak na Cybertronie? Oczywiście na miarę naszych czasów. Np. gra toczyłaby się o religię, która jest bardziej wartościowa i powinna stanowić ideowy, moralny napęd ludzkości. Ortodoksyjni Muzułmanie kontra Chrześcijanie. Wszyscy ze smartfonami, Iphoneami i tarczami z tabletu. Pamiętajmy, że Arabska Wiosna (Afryka Północna i Bliski Wschód) odbyła się, w dużej mierze, dzięki Facebookowi i Twitterowi, to komunikatory umożliwiły szybki dostęp do informacji i szybką reakcję w formie protestów, które przeradzały się w konflikty zbrojne. Wracając do pytania, czy możliwe by było stworzenie państwa podziemnego? Biorąc pod uwagę środki jakimi dysponują wywiady większe szanse miałaby grupa, która potrafi szybciej przejść transformacje i wyrzucić urządzenia albo ukryć się gdzieś głęboko w sieci opanowując metody i techniki wywiadowcze.
Coraz więcej pięcio - sześciolatków posiada swój tablet lub smartfon. Już dwuletnie dzieci używają ich do gry. Nie ma w Polsce badań, które pokazałyby skalę zjawiska, a może mieć ono znaczący wpływ na rozwój przyszłych pokoleń. Takie badania ilościowe byłyby wstępem do badań jakościowych, które odpowiedziałyby na pytanie co się dzieje z psychiką dzieci, osób które będą w przyszłości odpowiadać za życie swoje i innych. Czy brutalizacja treści w Internecie ma związek z uzależnieniem się od coraz silniejszych bodźców? Psychologowie twierdzą, że tak, ale dlaczego nie ma rzetelnych badań? Internet to źródło wiedzy, ale i agresji, w myśli, słowie i uczynku - na razie w świecie wirtualnym, ale jeśli przy okazji wyhodujemy istoty pozbawione empatii, których nie będą ruszały akty przemocy na ulicach, w tak zwanym realu - choćby gwałty imigrantów na niewiernych, to czy świat będzie lepszy? Wracając do "Transformers", Optimus Prime pokazuje gdzie jest prawdziwa moc sprawcza. Wszechiskra jest w nas i nawet jeśli nie potrafimy w realu robić kilku rzeczy na raz, to mamy moc transformacji siebie i świata wokół. Jak on będzie wyglądał zależny tylko od nas.
Izabela Stackiewicz
Skomentuj
Komentuj jako gość