„250 tysięcy dla takiej stacji, to raczej upomnienie, a nie kara. Jednak ważne jest, że dostrzeżono problem, bo on istnieje od wielu lat. Widzowie obserwują jak media produkują wyroby kulturalnopodobne. Gwiazdy tańczą, śpiewają, recytują. Politycy są gwiazdami, gwiazdy są politykami. Każdy kto chce zaistnieć na rynku medialnym powinien wziąć udział w jakimś show, sam talent nie wystarczy, trzeba zyskać przychylność gremium ekspertów.”
Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu. Widzowie TVN wzięli sobie słowa konstytucji do serca i pokazali kto tu rządzi. Jednym z fragmentów, który oburzył odbiorców była wypowiedź z 6 kwietnia 2012 roku. „Jak imprezuje ćpunka z gimnazjum?”- Gość: „Mojej matce, którą skopałam traperami pod wpływem, nie wiedziałam, co się wtedy dzieje ze mną, jak zauważyłam, że ona leży na ziemi i już wtedy nie daje rady i płacze, ja ją zostawiłam, ja wyszłam z domu, bo już wiedziałam, że tak dalej nie mogę”.
Po skargach od oburzonych obywateli, KRRiT nałożyła na TVN karę 250 tys. zł za „szerzenie skrajnych, często patologicznych zachowań i postaw życiowych” W uzasadnieniu napisano „Analiza zgromadzonej w postępowaniu dokumentacji, uwzględniająca zarzuty zawarte w skargach oraz argumentację przedstawioną przez nadawcę wykazała, że tematy poruszane we wskazanych audycjach z cyklu „Rozmowy w toku” są kontrowersyjne, dotyczą głównie sfery obyczajowej, prezentują skrajne, często patologiczne zachowania i postawy życiowe. Nagromadzenie w audycjach sensacyjnych relacji jest tak duże, że widz może odnieść wrażenie, iż opisywane sytuacje oraz sposób postępowania to norma, a nie margines społecznych zachowań”
250 tysięcy dla takiej stacji, to raczej upomnienie, a nie kara. Jednak ważne jest, że dostrzeżono problem, bo on istnieje od wielu lat. Widzowie obserwują jak media produkują wyroby kulturalnopodobne. Gwiazdy tańczą, śpiewają, recytują. Politycy są gwiazdami, gwiazdy są politykami. Każdy kto chce zaistnieć na rynku medialnym powinien wziąć udział w jakimś show, sam talent nie wystarczy, trzeba zyskać przychylność gremium ekspertów.
Ostatnio mamy też do czynienia z jakimś niezrozumiałym dla przeciętnego odbiorcy wysypem patologii z cyklu „Dlaczego ja?”, „Dlaczego ty?”, „ Dlaczego my?” Widzowie są skłonni uwierzyć , że ukrytą prawdę jest w stanie odnaleźć tylko Malanowski.
Jest wielu krytyków dzisiejszej popkultury ale realia pokazują, że popularne igrzyska od czasów greckich, później rzymskich nie wiele się zmieniły. Ludzie nadal szukają emocji, jakiegoś dramatu ale to nie powód żeby z marginalnych zachowań robić normę. Warto pamiętać, że Rzymianie nie gardzili też rozrywkami intelektualnymi, gromadzili książki, tworząc całe biblioteki. Zatrudniano kopistów do ich przepisywania. Gdy książka weszła w obieg, tworzono dalsze kopie. Najpierw powstawały biblioteki prywatne. Później w Atrium Wolności powołano do życia pierwszą bibliotekę publiczną.
Dziś biblioteki się likwiduje, a przekaz kulturalny w mediach sprowadza się do śpiewania na lodzie. Należy zadać pytanie czy, to media kształtują gust widzów czy jedynie odpowiadają na ich potrzeby.
Skargi widzów TVN pokazują, że są ludzie, którym nie jest obojętne jakie treści trafiają do ich domów. Ktoś złośliwy może powiedzieć – jak komuś się nie podoba powinien zmienić kanał. Ktoś inny zauważy, że jak widzowie płacą to mają prawo wymagać. Nawet od TVN.
W demokratycznym kraju, to ludzie powinni decydować co chcą oglądać, słuchać, czytać. Państwo ani żadna rada nie powinny ograniczać dostępu do treści, a jedynie stwarzać nowe możliwości. To jedyna droga rozwoju. Dlatego zarówno kontrowersyjny TVN jak i inne media takie jak Telewizja Trwam powinny znalaźć się w głównym nurcie. To alternatywa daje możliwość kształtowania przekonań, dlatego nie poprzestając na wyrobach kulturalno -podobnych należy szukać innych źródeł.
Izabela Stackiewicz
Skomentuj
Komentuj jako gość