PJN i PSL rozpoczynają współpracę pod hasłem „Centrum dla Polaków”. Centrum programowe, ma zwrócić uwagę obywateli na problemy, które należy jak najszybciej rozwiązać. Inicjatywie będzie towarzyszył szereg dyskusji z udziałem przedstawicieli obu partii jak i ekspertów. Szef klubu PSL Jan Bury podkreślił, że to „ centrum, które chce wokół spraw najważniejszych dla Polski, gospodarczych, społecznych, tworzyć nową, lepszą jakość i w polityce, i w debacie publicznej. Tworzyć także na przyszłość lepsze rozwiązania gospodarcze i społeczne dla Polski.”
Nowa lepsza jakość zdążyła się już spotkać z zarzutem. Dotyczy on logo, które zdaniem czujnych obserwatorów przypomina logo amerykańskiego centrum społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transseksualnych. Głosowanie w sprawie związków partnerskich ukazało konflikt, który jest w stanie rozwiązać tylko postawa centrowa, z jednej strony blokująca radykalne pomysły lewej strony i niektóre poglądy prawej.
Premier uznał, że „głosowanie doprowadziło do zablokowania dyskusji”. Moim zdaniem głosowanie w sprawie związków partnerskich dopiero rozpoczęło dyskusję. Zaproponowanie przez Ruch Palikota kandydatury Anny Grodzkiej na stanowisko wicemarszałka jest pierwszą prowokacją. Osoba transseksualna ma nas wynieść na wyżyny otwartości, a także nowoczesności dzięki czemu staniemy się bardziej europejscy. Tylko czy, to zachowanie definiuje postępowość? Funkcja marszałka, nie jest pracą na rzecz ideologii czy postępowości ale pracą organizacyjną dlatego decydentem powinny tu być kompetencje. Lewica jak i prawica zarzucają sobie nawzajem nietolerancję, i jest w tym pewna racja.
Z natury, na poziomie „gadziego mózgu” jesteśmy nietolerancyjni. Dorobek kulturowy pozwala nam, jednak przekroczyć granice jaką stawia natura dzieląc świat na, swój - obcy. Inną sprawą jest obrona wartości, które leżą u podstaw tej, a nie innej kultury. Budują one naszą unikalną, wyjątkową tożsamość. Na gruncie charakteru społecznego, wyrastają nowe wartości i należy je szanować ale nie niszcząc przy tym fundamentów. To co należy zmienić, to podejście elit politycznych do misji jaką jest reprezentowanie wyborców, a nie jednostkowych interesów.
PJN i PSL zrobiły pierwszy krok w kierunku połączenia sił w zmianie dotychczasowej „gadziej” mentalności politycznej, dzielącej scenę polityczną na swój- obcy. Pokazuje to, że w ważnych kwestiach dla Polski, jednak można podać sobie ręce i wspólnie rozwiązywać problemy, które dotyczą każdego. W tym przypadku można mówić o pozytywnym wykorzystaniu natury do budowania nowej jakości kultury politycznej.
Izabela Stackiewicz
Skomentuj
Komentuj jako gość