Jaki będzie świat po przejściu pandemii koronawirusa? Na pewno inny. Kto straci na epidemii, a kto zyska? Zastanawiają się ekonomiści, którzy rzeczywistość oceniają tylko w kategoriach zysków i strat finansowych. Niewątpliwie w jakimś stopniu zostanie zahamowany rozwój gospodarczy nie tylko Chin, ale także krajów europejskich. Uważam jednak, że Chiny na tej zarazie zarobią najwięcej. Dlaczego? Dopiero teraz zauważamy jak zglobalizowany jest świat, a gospodarka w szczególności. Chiny konsekwentnie i powoli faktycznie uzależniły od swoich dostaw wiele państw, w tym także Stany Zjednoczone. Donald Trump, który robił wszystko, oby ograniczyć przewagę importu nad eksportem z Chin towarów do USA zawiesił wojnę celną. Przekonał się, że bez chińskich półproduktów czy towarów podczas kryzysu traci gospodarka USA. Amerykańscy kapitaliści zwabieni tanią siłą roboczą w Azji przenosili produkcję swych towarów do Chin czy do Indonezji, w tym także i środków farmaceutycznych.
Wiele koncernów europejskich musiało zawiesić czy ograniczyć swoją produkcję z powodu wstrzymania dostaw surowców i części z Chin. Jednak wolno sytuacja się zmienia. Chiny opanowują zarazę i przystąpią do ekspansji na wygłodzony rynek zachodni. Pierwszy symptom tego zjawiska już mamy. Otóż Polska w ramach pomocy humanitarnej wysłała do Chin maseczki, a Chiny takie maseczki wysłały do Włoch. Tylko, że ten prezent związany był z handlowym kontraktem. Oto Włosi zakupili u Chińczyków dziesięć tysięcy respiratorów (tyle obecnie posiadają polskie szpitale) tak potrzebnych przy ciężkich objawach koronowirusa. Chińczycy potrafili odizolować od reszty kraju region zamieszkały przez 60 milionów osób, ale trzeba pamiętać, że kraj ten liczy blisko miliard ludzi, więc pod względem gospodarczym ta izolacja nie miała aż tak wielkiego znaczenia. Gorszą rzeczą była przerwana logistyka, którą wolno będzie przywracana.
Chiny są krajem mającym wielkie zasoby walutowe. Na Zachodzie wszystkie indeksy giełdowe spadają. Tracą na wartości przede wszystkim firmy paliwowe z powodu taniejącej ropy, wydobywcze, transportowe, nie wspominając już o branży turystycznej czy rozrywkowej. Przejęcie tych firm przez kapitał chiński, za groszowe pieniądze może następować lawinowo. Jest coś zastanawiającego, że najsłabsze ogniwo Unii Europejskiej jakim są Włochy, najbardziej w Europie są dotknięte pandemią koronawirusa, a jednocześnie są państwem o dużym zainteresowaniu chińskiego kapitału. Więc lada dzień wygłodzony zachodni przemysł aby funkcjonować znów się otworzy na chińskie dostawy, części, półfabrykaty czy surowce (w tym komponenty leków), oczywiście już na pewno po zawyżonych cenach. Chińczycy odbiją sobie chwilowy przestój. A za kilka miesięcy mogą być już właścicielami zachodnich fabryk czy koncernów z którymi do tej pory tylko współpracowali.
Chwilowo zarobią handlowcy i producenci żywości i środków chemicznych z powodu panikarskich zachowań tłumu, ogólnie jednak państwa dotknięte wirusem zanotują spadek dochodu narodowego. Najbardziej kraje stawiające na turystykę, a więc Włochy, Hiszpania czy Egipt. Stracą najbardziej kraje najbiedniejsze, jak to miało miejsce po przejściu epidemii EBOLA. Kraje najbogatsze nauczone dzisiejszym doświadczeniem na pewno zabezpieczać się będą inaczej, przed uzależnieniem od zagranicznych dostawców (szczególnie azjatyckich) komponentów leków i sami rozpoczną ich produkcję u siebie, mimo wyższych kosztów, jakie będą musiały ponieść, ale na bezpieczeństwie ludności nigdy nie można oszczędzać.
A w Polsce Platforma Obywatelska chce zbić polityczny kapitał na koronawirusie, choć wychodzi jej to żenująco. Oto Małgorzata Kidawa-Błońska oznajmia, że dopiero po jej interwencji rząd przejął się problemem i zaczął działać. Gdyby nie ona, rządzący politycy dalej by spali. Tylko przypomnijmy, że ona i politycy opozycji oskarżali rząd, że zataja przed społeczeństwem obecność koronawirusa w Polsce, bo planuje specjalnie ogłoszenie jego obecności tuż przed konwencją wyborczą Kidawy-Błońskiej, aby ją odwołać. Cóż za małostkowe, spiskowe myślenie. I ludzie mają im uwierzyć? A Radosław Sikorski atakujący Episkopat w sposób jak zwykle mało kulturalny (czyli chamski), że nie pozamykał w Polsce kościołów, jak sobie tego życzą lewacy wskazuje na jedno: jak bardzo ludzie Platformy Obywatelskiej i jej kandydatka na prezydenta RP są oderwani od społeczeństwa. A zachowanie marionetkowego marszałka senatu Tomasza Grodzkiego przekracza wszelkie normy i tragizmu i śmieszności. Mamy mecz o władzę, której piłką jest koranowirus. Żenada w całej rozciągłości, od Polski aż po Chiny.
Marek Resh
Skomentuj
Komentuj jako gość