Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk zwołał konferencje prasową, by ogłosić sukces: Ponad 70 procent głosujących poparło propozycję rozszerzenia granic administracyjnych Olsztyna, dając tym samym silny mandat zaufania działaniom prezydenta i Rady Miasta. Zupełnie inaczej ten wynik sondy ankietowej odczytał starosta olsztyński Andrzej Abako na konferencji prasowe w środę 12 marca: Wynik tej ankiety oznacza, że 99% mieszkańców Olsztyna nie wzięło udziału w konsultacji, co jest czerwoną kartką dla samorządowca na początku jego kadencji.
Konsultacje społeczne, dotyczące rozszerzenia granic administracyjnych Olsztyna, trwały przez dwa tygodnie – od 24 lutego do 9 marca. W tym czasie mieszkańcy Olsztyna mogli wyrazić swoje zdanie zarówno za pomocą ankiety zamieszczonej na stronie internetowej, jak i w tradycyjnej, papierowej formie m.in. w Urzędzie Miasta Olsztyna.
Przez ten czas swoją opinię wyraziło prawie 2,5 tys. osób, z czego ponad 70 proc jednoznacznie wskazało, że jest za poszerzeniem granic administracyjnych miasta.
Zdaniem prezydenta Szewczyka, wynik konsultacji jest wyraźnym sygnałem – mieszkańcy chcą silnego, dynamicznie rozwijającego się miasta. To zobowiązuje i otwiera nowy rozdział w historii stolicy Warmii i Mazur – powiedział prezydent Szewczyk.
"To sygnał, że prezydent Olsztyna idzie w złym kierunku"
W odpowiedzi na konferencję prezydenta Szewczyka starosta olsztyński Andrzej Abako zwołał też konferencję z udziałem wójt gminy Purda Teresy Chrostowskiej i Katarzyny Maziec, przewodnicząca komitetu referendalnego, bowiem 27 kwietnia odbędzie się w gminie referendum, w którym mieszkańcy odpowiedzą, czy wyrażają zgodę na oddanie części terenu gminy na poszerzenie granic miasta Olsztyna.
- Pan prezydent mówi, że odniósł wielki sukces, przeprowadzając konsultacje społeczne, gdzie 70% tych, którzy głosowali poparli aneksję gminy Purda – powiedział starosta Abako. - A właściwie przekaz poszedł, że 70% mieszkańców Olsztyna poparło plan pana prezydenta, w jego działaniach w sprawie poszerzenia granic miasta. To ewidentna nieprawdą, dlatego, że 99% mieszkańców Olsztyna nie wzięło udziału w tych konsultacjach, co jest czerwoną kartką dla samorządowca na początku jego kadencji. Dlatego, że pan prezydent nawoływał swoich mieszkańców do poparcia jego pomysłu. Wydał w tym celu grube pieniądze samorządowe na ulotki, audycje, programy telewizyjne i inne rzeczy, a jednak tylko 1,4% ze 163.600 mieszkańców. Olsztyna wzięło udział w konsultacjach, a wystarczyło przecież wejść na stronę urzędu miasta i kliknąć. Nie zrobili tego – stwierdził starosta.
- To wyraźny sygnał dla samorządu miasta Olsztyn, że idzie w złym kierunku – kontynuował starosta. - Jeśli poczyta się opinie mieszkańców w sieci, to wynika z nich, że mieszkańcy oczekują na rozwój wewnętrzny miasta, na poprawienie infrastruktury drogowej i chodnikowej, na poprawienie infrastruktury szkolnej i każdej innej.
- Działania prezydenta dla mnie, jako samorządowca są nie do przyjęcia - apelował starosta. - Pan prezydent nie przejawia żadnej chęci dialogu. Ma tylko jeden cel: zabrać grunty gminie Purda i więcej nic go nie interesuje. Nie interesuje go rozmowa, nie interesuje go to, że jest liderem Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, żeby wspólnie z innymi samorządami rozwijał aglomerację olsztyńską.
- Jak to możliwe, że 175 ha gminy Purda ma uratować gminę Olsztyn?! - dziwił się starosta. - Bo z tych 235 ha, to 175 ha należy do KOWR, reszta to ogrody działkowe, wieś Stary Olsztyn i drogi. Gdyby gmina Purda nie zrobiła miejscowych planów zagospodarowania tego fragmentu gminy, to pan prezydent prawdopodobnie nawet by nie wiedział o istnieniu tego terenu. Jak pani wójt pokazało prezydentowi ten plan, to on uznał, że to będzie jego. Tak nie może być. Jestem za tym, żeby miasto się rozwijało, żeby powstało „miasteczko prawne”, o którym mówi się od 10 lat, chociaż prawnicy mówią co innego, że po wyprowadzce z centrum instytucji prawa, centrum Olsztyna straci wartość, bo ci, którzy przyjeżdżają do tych sądów, napędzają też potencjał gospodarczy, bo oprócz wizyty w sądzie mogą pójść do galerii handlowej, do restauracji, pójść na spacer i zwiedzić starówkę.
Na koniec starosta Abako zaapelował do radnych Olsztyna:
- Samorządowcy są od tego, żeby rozmawiać, żeby prowadzić dialog ze społeczeństwem i między sobą. Apeluję do moich kolegów samorządowych Olsztyna. Szanowni Państwo, usiądźmy do stołu, zróbmy krok do tyłu i porozmawiajmy jak wyjść z tego pata i żeby pan prezydent wyszedł z twarzą. Spróbujmy rozmawiać!
Decyduje się przyszłość gminy Purda
- W gminie Purda jest 45 miejscowości, 35 z nich jest bez kanalizacji, 16 bez wodociągu, na terenie gminy mamy kilka przepięknych jezior pierwszej klasy czystości i 700 domków letniskowych bez kanalizacji. Budujemy pierwszą w gminie halę sportową dla szkoły, zaczynamy budowę pierwszego żłobka. Takie mamy potrzeby i teraz chce się nam odebrać jedyny teren inwestycyjny. Te tereny są jedyną szansą rozwoju gminy, poprawy bezpieczeństwa i komfortu życia. W ostatnich latach pozyskaliśmy 67 milionów złotych na rozwój gminy. W ostatnich 5 latach realizowaliśmy inwestycje o wartości 100 mln zł, ale potrzebujemy środków na wkład własny. Bez tego terenu inwestycyjnego nie będziemy mieli na ten wkład, to sparaliżuje rozwój gminy na wiele lat.
Następnie radna Purda Katarzyna Maziec poinformowała o tym, że w gminie odbędzie się 27 kwietnia referendum.
- Szanowni Państwo w zeszły czwartek zawiązaliśmy Społeczny Komitet Referendalny, to inicjatywa oddolna mieszkańców. Nie mieliśmy wyjścia, bo prezydent Olsztyna nie rozmawia z nami i nie słucha naszego głosu. Walczymy o rozwój gminy, o przyszłość i dobro naszych dzieci, chcemy, żeby w przyszłości nasze dzieci chciały zostać w gminie. Liczymy na dużą frekwencję, nie taką jak w konsultacjach w Olsztynie i na jednoznaczny głos mieszkańców gminy przeciw planom Olsztyna oderwania części gminy Purda
Referendum odbędzie się w tych samych lokalach, w których odbywają wszelkie wybory w gminie i będzie kosztowało 50 tys. zł – poinformowała wójt. Dodała, że ma świadomość, że dla ministerstwa spraw wewnętrznych wynik referendum nie będzie wiążący, ale będzie głosem za zmianą prawa, gdyż obecnie decyzja ministra o rozszerzeniu granic gminy jest ostateczna i nie służy od niej skarga do sądu administracyjnego.
Dziennikarz Radia Olsztyn dociekał, kiedy rada gminy i rada powiatu odpowiedzą na wniosek prezydenta Olsztyna o zaopiniowanie planu rozszerzenia granic Olsztyna? Uzyskania takich opinii wymaga ustawa.
Zarówno wójt jak i starosta odpowiedzieli, że zgodnie z ustawą, gmina wydaje opinię na podstawie uchwały danej gminy, która wyrażą wolę poszerzenia granic swojej gminy o tereny innej gminy, w tym przypadku na podstawie uchwały Rady Miasta Olsztyna. Do tej pory rada miasta nie podjęła takiej uchwały.
- My czekamy na ten dokument i dopiero na podstawie takiej uchwały możemy zrealizować konsultacje społeczne na ten temat – tłumaczyli wójt i starosta. - Mamy dwie opinie prawne, które potwierdzają nasze stanowisko, że nie możemy ogłosić konsultacji na podstawie pisma prezydenta Olsztyna do rady powiatu i rady gminy, bo takie pismo, w którym prezydenta informuje, że chce poszerzyć granice Olsztyna, nie ma mocy prawnej. Moc prawną ma jedynie uchwała rady.
Z kolei ja zapytałem, czy pani wójt i starosta skorzystają z możliwości złożenia zawiadomienia do prokuratury w związku z tzw. przestępstwem urzędniczym popełnionym przez prezydenta Olsztyna, polegającym na rozpoczęciem procedury poszerzenia granic miasta bez uchwały Rady Miasta Olsztyna?
- Rozważymy to, jeśli pan prezydent nadal będzie odmawiał dialogu i sprawa wyjdzie poza granice województwa, bo jeszcze swoje stanowisko musi wyrazić wojewoda i wniosek prezydenta trafi do ministerstwa – odpowiedział starosta. - Wówczas już tylko zostanie nam działanie polityczne. Dzisiaj nadal chcemy postępować jak samorządowcy a nie jak politycy, rozmawiać jak samorządowcy, bo przez wiele lat wspólnie realizowaliśmy z Olsztynem wiele inwestycji w zgodzie i dialogu, w interesie mieszkańców. Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego.
Przypomnimy, że chodzi o włączenie w granice miasta terenu pomiędzy obecną południową granicą Olsztyna a obwodnicą, będącego obecnie w administracji gminy Purda. To około 235 ha, których właścicielem jest w większości Skarb Państwa (175,59 ha – 74,59 proc.) oraz ROD „Krokus” (37,1 ha). W granice Olsztyna włączona byłaby też wieś Stary Olsztyn, którego WSZYSCY mieszkańcy są temu przeciwni.
Adam Socha
- WYTNĄ TEN LAS I DEWELOPER ZBUDUJE OSIEDLE BLOKÓW - PRZYPUSZCZA STAROSTA OLSZTYŃSKI ANDRZEJ ABAKO.
Czytaj też na ten temat:
Skomentuj
Komentuj jako gość