W przeddzień sesji Rady Miasta Olsztyna, która odbędzie się w środę 29 stycznia i ma podjąć uchwałę o rozpoczęciu procedury powiększenia Olsztyna o tereny gminy Purda, w starostwie powiatowym Olsztyna odbyła się konferencja prasowa pod hasłem "Dlaczego Olsztyn chce aneksji terenów Gminy Purda?" z udziałem starosty Andrzeja Abako, wójt gminy Purda oraz wójtów gmin graniczących z Olsztynem: Dywit, Stawigudy, Barczewa.
W czasie konferencji, którą poprowadził Wojciech Szalkiewicz - rzecznik starosty, został przedstawiony Raport. Główną jego tezą jest, że celem działań Prezydenta Olsztyna, związanych z aneksją części gminy Purda nie jest rozwój miasta, ale zapobieżenie jego bankructwu poprzez znalezienie pieniędzy na spłatę zaciągniętych w ostatnich latach długów, które przekroczyły już pół miliarda złotych. W Raporcie cytowane są dokumenty i wypowiedzi przedstawicieli władz Olsztyna, które mają potwierdzić tę tezę.
Raport w większości powtarza argumenty, które publikowałem w tekście:
Czy celem poszerzenia granic Olsztyna jest załatanie olbrzymiego długu miasta?
Cały Raport TUTAJ
W Raporcie obszernie odniesiono się do planu prezydenta Olsztyna stworzenia na przyłączonym terenie m.in. "Miasta Prawa" i przeniesienie do niego wszystkich sądów, prokuratur, komend policji i aresztu. Ten temat omówię w odrębnym tekście.
W Raporcie zawarto m.in. odpowiedzi obalające argumenty prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka, które mają przemawiać za przyłączeniem 235 ha gminy Purda. Prezydent przekonuje, że mieszkańcy przyłączonej wsi Stary Olsztyn oraz działkowcy z ROD „Krokus”, skorzystają z włączanie w granice Olsztyna. KOrzyścią miałoby być m.in. wzrost wartości nieruchomości i partycypacja w Olsztyńskim Budżecie Obywatelskim.
- Władze Olsztyna nie wspominają, że pierwszym efektem „inkorporacji” mieszkańców Starego Olsztyna byłby skokowy wzrost wysokości płaconych przez nich opłat i podatków lokalnych - skomentował rzecznik Szalkiewicz.
- Było spotkanie z mieszkańcami Starego Olsztyna i wszyscy, którzy przyszli – a było ich bardzo dużo – wypowiedzieli się na „nie”. Sołtys odwiedził natomiast wszystkich mieszkańców i zebrał podpisy w tej sprawie. Wszyscy wypowiedzieli się jednoznacznie, że nie chcą należeć do Olsztyna – mówiła wójt gminy Purda Teresa Chrostowska.
- Tak samo zareagowali działkowcy, przed którymi prezydent Olsztyna ukrył, że włączenie ich do Olsztyna oznacza podniesienie im podatku od nieruchomości, który jest najwyższy w województwie - dodał starosta Abako.
- Kolejną nieprawdą jest, że Olsztyn ponosi koszty z powodu uczęszczania dzieci i młodzieży z gminy Purda do przedszkoli i szkół w Olsztynie. Każda gmina płaci za to gminie Olsztyn, gmina Purda jeden milion złotych rocznie – tłumaczyła wójt Purdy.
- Rzeczywiście dzieci z powiatu olsztyńskiego uczęszczają do szkół olsztyńskich, ale dzięki temu te szkoły w ogóle istnieją i pan prezydent dopłaca tylko 300 milionów zł do szkolnictwa, a nie 500 mln zł – uzupełnił starosta. - Ponadto mieszkańcy powiatu płacą do kasy Olsztyna tak zwaną opłatę skarbową od każdej czynności urzędowej.
"Obwodnica Olsztyna powstała wspólnym wysiłkiem Olsztyna i gmin"
- Żyjemy w jednym organizmie aglomeracji olsztyńskiej i Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, który został stworzony w partnerstwie pomiędzy 6 gminami i miastem Olsztyn, przy współpracy powiatu – mówił starosta Abako. MOF dawał nadzieję na rozwój całego subregionu. Zintegrowane inwestycje terytorialne miały rozwijać zarówno gminy, jak i miasto Olsztyn. Dzięki zgodzie pomiędzy partnerami zostało zainwestowanych w infrastrukturę setki milionów złotych ze środków unijnych.|Około 50 procentach tych środków przerobiło miasto Olsztyn - tłumaczył starosta Abako.
- Dzięki temu powstała tzw. obwodnica Olsztyna. Celem jej budowy było przede wszystkim „wyprowadzenie” z miasta paraliżującego jego system komunikacyjny ciężarowego ruchu tranzytowego oraz poprawa dostępności transportowej do jego terenów przemysłowo-składowych. Inwestycja – jako fragment drogi krajowej nr 16 – finansowana była ze środków budżetu państwa oraz Unii Europejskiej (jej koszt to prawie 0,5 mld zł).
- Swój wkład w tę inwestycję, zarówno rzeczowy, jak i finansowy, proporcjonalnie do swoich możliwości, miały też Gminy, przez które przebiega ta trasa: Olsztyn, Gietrzwałd, Stawiguda, Purda, Barczewo. W roku 2000 podpisały one porozumienie w sprawie współpracy planistycznej, gwarantującej przebieg przyszłej obwodnicy. Gdyby nie ta współpraca z sąsiadami, Olsztyn nadal „dusiłby się w korkach” – co najlepiej widać na wylocie z miasta w kierunku Dywit, która to Gmina nie przystąpiła wówczas do tego projektu.
- „Obwodnica” nie jest więc „olsztyńska”, a powstała wspólnym wysiłkiem przede wszystkim dla rozwiązania problemów komunikacyjnych Olsztyna i miasto nie ma prawa do wyłącznego czerpania korzyści wynikających z oddania jej do użytku. Z tego tytułu „nic mu się nie należy”. Obwodnica nie wyznaczyła też nowych granic miasta - podkreślił starosta Abako.
Starosta: „Samorząd Olsztyna przegapił moment na rozwój”
- Jednak samorząd Olsztyna przegapił moment na rozwój, które w pełni wykorzystały gminy – powiedział starosta. - |Widzimy, że w ostatnich 10 latach tylko na terenie powiatu olsztyńskiego powstają przedsiębiorstwa, które tworzą dziesiątki i setki, jak nie tysiące miejsc pracy, również dla mieszkańców Olsztyna. Teraz to Olsztyn dojeżdża do pracy na obrzeża swojego miasta, po to, żeby pracować w najnowocześniejszych fabrykach. Na terenie MOF buduje się zdecydowanie więcej mieszkań niż na terenie miasta Olsztyna. Miasto Olsztyn się wyludnia, gdy w naszych gminach ludność się powiększa. Olsztyn nie ma żadnego pomysłu na to, jak ten stan rzeczy zmienić. Jedyny pomysł nowego prezydenta, to aneksja terenów ościennych gmin i ich sprzedaż. A przecież Olsztyn ma naprawdę bardzo atrakcyjne tereny zarówno inwestycyjne, jak również mieszkaniowe. Jako powiat zabiegaliśmy o 90 milionów zł dotacji na wspólne inwestycje w gminie Stawiguda, w Gryźlinach. Ostatecznie to Olsztyn dostał te środki na realizację zadań gospodarczych na terenie miasta i powinien na tym się skupić i stworzyć nowe miejsca pracy.
- Nam niepotrzebne są nowe blokowiska. Nam są potrzebne nowoczesne miejsca pracy, żeby nasza młodzież nie wyjeżdżała pracować do Warszawy, Poznania, Krakowa czy Gdańska. My, jako samorządowcy powiatu olsztyńskiego, miejskiego obszaru funkcjonalnego umiemy to robić. Dlatego proponujemy miastu Olsztyn wspólny rozwó aglomeracji olsztyńskiej i wspólne rozwiązywanie problemów tej aglomeracji, transportowych i logistycznych,
Starosta: „Straciliśmy zaufanie do prezydenta Olsztyna”
- My w tej chwili straciliśmy zaufanie do prezydenta Szewczyka – podsumował starosta Abako. - Poprzedni prezydenci, zwłaszcza Piotr Grzymowicz był trudnym partnerem, ale nigdy nie podnosili chęci odrywania terenów sąsiednim gminom. Chcemy od miasta Olsztyn partnerstwa, a nie partnerstwa wymuszonego wielkością miasta i uderzania w słabszego. Prezydent Szewczyk mówi, że to tylko 0,8 procent terenu gminy Purda, ale to jedyny teren inwestycyjny tej gminy. Dlatego gmina Purda poniosła koszty sporządzenia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego przy współpracy z KOWR. Dzięki temu powstaną nowe miejsca pracy również dla mieszkańców miasta Olsztyn.
Samorządowcy obawiają się też, że na Purdzie zapędy Olsztyna się nie skończą. – Obawiamy się tego, że tam, gdzie mamy już zrobioną infrastrukturę, Olsztyn będzie chciał ją wchłonąć w granice miasta – przyznała Agnieszka Sakowska-Hrywniak, wójt gminy Dywity.
- Argumentacja jest dosyć prosta – jak powiedział prezydent Szewczyk „Olsztynowi to się należy”. Dlaczego Olsztyn chce dokonać aneksji terenów gminy Purda? Bo ma długi. Miasto szuka pieniędzy na potęgę, przedstawiając różne pomysły
– dodał Wojciech Szalkiewicz, rzecznik starostwa powiatowego w Olsztynie.
Adam Socha
Na zdjęciu od lewej: wójt Gietrzwałdu Jan Kasprowicz, wójt Purdy Teresa Chrostowska, starosta Andrzej Abako, zastępca wójta Gminy Stawiguda Magdaleay Matracka, zastępcy wójta Gminy Dywity Magdalena Iwanek, wójt Dywit Agnieszka Sakowska-Hrywniak i zastępca burmistrza Barczewa Iwona Nobert-Ćwiek.
Skomentuj
Komentuj jako gość