Zawiadomienie jest pokłosiem kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Inspektorzy stwierdzili, że podczas jesiennej kampanii parlamentarnej środki publiczne były wydatkowane na materiały promocyjne Prawa i Sprawiedliwości.
W czwartek (4 kwietnia) w Warmińsko-Mazurskim Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie poinformowano o wynikach kontroli Najwyższej Izby Kontroli. Na ich podstawie złożono zawiadomienie do prokuratury. Istnieją podejrzenia, że
Wojewoda warmińsko-mazurski, Radosław Król, nie przekazał na konferencji prasowej 4 kwietnia osobiście o tym zawiadomieniu, natomiast upoważnił do tego pracowników urzędu.
- Urząd Wojewódzki złożył dziś zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Olsztynie o możliwości popełnienia przestępstwa – powiedział na konferencji w urzędzie rzecznik wojewody, Szymon Tarasewicz. - Sprawa dotyczy potencjalnego nadużycia uprawnień oraz nieprawidłowości w finansowaniu działań wyborczych w poprzedniej kampanii parlamentarnej. W związku z kontrolą prowadzoną od stycznia przez NIK i analizą zgromadzonych materiałów istnieją podejrzenia, że środki publiczne mogły być wykorzystane niezgodnie z przeznaczeniem.
Rozpoczęta w styczniu kontrola NIK zakończyła się wczoraj (3 kwietnia). Dotyczyła w szczególności analizy umów i materiałów promocyjnych z okresu ostatniej kampanii wyborczej. – Chodzi o materiały audiowizualne w postaci spotów wyborczych, które zostały oznaczone komitetem wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, a sfinansowane ze środków budżetu państwa – wyjaśnił Tarasewicz.
Dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru w urzędzie wojewódzkim, Anna Czyż-Srokosz, powiedziała, że podstawą formalno-prawną do złożenia zawiadomienia jest artykuł 304 Kodeksu Postępowania Karnego. Zgodnie z nim podmiot, który powziął informację o popełnieniu przestępstwa jest zobowiązany do złożenia zawiadomienia do właściwych organów ścigania.
- Natomiast podstawą materialno-prawną do złożenia zawiadomienia jest artykuł 231 Kodeksu Karnego oraz artykuły 506 i 507 Kodeksu Wyborczego, które stanowią o nieprawidłowościach w finansowaniu komitetów wyborczych – dodała.
Zawiadomienie dotyczy osób pełniących funkcje kierownicze w urzędzie. Przedstawiciele wojewody nie chcieli ujawnić szczegółowych danych, zasłaniając się tajemnicą śledztwa.
Do sprawy odniósł się poseł PiS, Artur Chojecki, który w poprzedniej kadencji Sejmu był wojewodą warmińsko-mazurskim.
- Wiem, że kontrola NIK wykazała nieprawidłowość w wydatkowaniu środków publicznych. Popełniono błąd w wyniku nieumyślnej pomyłki. Szkoda finansowa została uregulowana ze środków prywatnych na konto urzędu wojewódzkiego niezwłocznie po jej ustaleniu. Taki incydent nie powinien był mieć miejsca, nad czym ubolewam - czytamy w przesłanym mediom oświadczeniu.
Chojecki przyznał, że chodzi o dwie faktury o łącznej wartości 10 tys. zł brutto. Prokurator Brodowski potwierdził tę kwotę.
(pw)
Na zdjęciu, na tle urzędu wojewódzkiego, od lewej wojewoda Radosław Król, od prawej były wojewoda Artur Chojecki
Skomentuj
Komentuj jako gość