Region

Oczywiście, pan SZARY wie, że nie jestem katolikiem. Bom w jego opinii "niekatolik". Tylko skąd ta wiedza? I proszę dokałdniej przeczytać mój wpis. O żadnym "niemiłowaniu" nie ma tam mowy...

Tłumacząc się w ten sposób robisz z siebie głupka. Otóż człowiek ma tę zdolność w pisaniu, że pisze w kontekście. Zwracając się do "niemodnego" pisząc o nim "katolik", "miłujący" użyłeś ironii, a nie poprłeś jego poglądy. I wiesz to ty, ja i kazdy kto przeczytał wpis.

Wie pan, kontekst to tło, szersze raczej tło. A ironia w moim wpisie, to nie kontekst, a bardziej kategoria estetyczna. Używa się czasem takowej, by podkreślić absurdalność czyjejś wypowiedzi. Ale - jak zwykle - pan wie lepiej...

Niestety nie skomentuję bo nie zrozumiałem tej jakże estetycznej wypowiedzi w moich kręgach zwanej bełkotem.

Ojoj, Marszałek teraz będzie płacił na podmiot prorządowy?

ojoj, a gdzie teraz promować "Campus Przyszlości Niemiec i przyszłości Rafaua Trzaskowskiego", ale sie porobiło

Na wszelki wypadek nie czytam prasy (poza dwoma tytułami) i nie z powodów ideologicznych, ale z powodu ich miałkości i służalczości. Teraz tym bardziej. Dzisiejsza prasa to układanie mniej lub bardziej wyrafinowane pod jedną lub drugą władzę. To jest taki współczesny wzór wdrukarki treści pożądanych przez kogoś. Ordynarnie rzecz biorąc – propaganda. Najczęściej z matrycy chorych pomysłów. Współczesna prasa ma dwie zasadnicze wady: ani śledzia w nią zawinąć nie można, ani użyć jak papieru toaletowego. Przyzwyczailiśmy się do luksusu...

Niestety, żadna władza w Gazecie Olsztyńskiej nie zatrzyma postępu cywilizacji. Drukowane gazety są już kupowane jedynie przez prenumerujące je urzędy, ewentualnie prywatne firmy. Podejrzewam, że gdyby sprawdzić proporcje, ile zwykłych czytelników kupuje GO, ale i inne dzienniki, to ta liczba byłaby niewielka. Teraz wiadomości czyta się w internecie, nawet telewizja jest w odwrocie. Kiedyś Gazeta Olsztyńska (w latach 90) to był tytuł, który uwielbiałem kupować, bo można tam było przeczytać i o przekrętach władzy lokalnej i dużo było sportu. Gdy przyszły Tokarczyki, zmienili wszystko, winietę, format, z porządnej gazety zrobili komiks i tubę faktycznie dla lokalnych polityków. Małkowski, gdy był prezydentem, co kilka dni był przywożony na Track przez swojego kierowcę na rozmowy do prezesa. Potem szerokim strumieniem kasa płynęła z Platformy (np. słynne zimne Termy), plebiscyty na samorządowca, w których co roku wygrywał Harhaj. Ale jestem pewien, że przez te kilkanaście lat państwo T. ustawili się na kilka pokoleń, a i Hirtreiter swoje zarobił. Dziś to wydmuszka

GO to jest historia i dziedzictwo regionu, założyciele poświęcali sie dla Polski, a dziś tak łatwo komuś przychodzi rzucenie komentarza "wydmuszka" i powiedzenie ze portale internetowe wyznaczają kierunek - smutne to, bardzo smutne.
Dobrze, że znalazł sie ktoś, kto te dziedzictwo chce kontynuowac i miejmy nadzieję, ze ma w duszy inny etos niż Marta Lempart i jej "wyp....ac".

GO to historia regionu, ale proszę nie mylić Gazety Olsztyńskiej Seweryna Pieniężnego i Jana Liszewskiego z identycznym tytułem, który pojawił się w PRL w roku 1970 r. i był oficjalnym organem prasowym PZPR. Nawet winieta była czerwona. To, że przywłaszczyli oni sobie historię sprzed wojny, nie znaczy, że mają jakikolwiek związek z postaciami zasłużonymi dla Warmii.