Prezydent Olsztyna ma 2 tygodnie na podjęcie decyzji: czy gmina będzie samodzielnie prowadzić Środowiskowe Domy Samopomocy po Helperze, czy wskaże podmiot zastępczy. Jeśli prezydent nie odpowie, to wojewoda od 1 września wstrzyma dotacje na Domy prowadzone przez Helper. Ponadto wojewoda wezwie gminę do zwrotu zakwestionowanych wydatków.
Po kontroli Urzędu Wojewódzkiego w Środowiskowych Domy Samopomocy prowadzonych przez ECWS Heper w Olsztynie wojewoda zakwestionował wydatki na kwotę 575 tys. złotych. Zdaniem prezydenta Piotra Grzymowicza wydatki te były zgodne z Rozporządzeniami Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Jednak wojewoda podtrzymał swoje zastrzeżenia. Tym samym postępowanie zostało zakończone. Od decyzji wojewody w sprawie zwrotu zakwestionowanej kwoty wydanej przez Helper prezydent będzie mógł w trybie administracyjnym odwołać się do Ministra Finansów. Jeśli ministerstwo podtrzyma decyzję wojewody, to będzie ona do natychmiastowego wykonania. Gmina może zaskarżyć decyzję do sądu administracyjnego, ale nie wstrzymuje to zwrotu pieniędzy – poinformował „Debatę” dyrektor Wydziału Polityki Społecznej UW Marcin Jastrzębski.
Wojewoda czeka jeszcze na odpowiedzi pozostałych gmin. Należy przypuszczać, że decyzja wojewody w przypadku Purdy, Jedwabna i Reszla będzie identyczna, jak wobec gminy Olsztyn.
Odpowiedź Prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza wysłana do Wojewody (pdf).
W odpowiedzi na moje pytania m.in. o wysokość zarobków kadry kierowniczej Helpera, prezydent odpowiedział, że nie posiada na ten temat wiedzy.
Poniżej tekst z lipcowego wydania miesięcznika „Debata”.
HELPER – miliony płyną i płyną a śledztwo trwa i trwa...
Na 1 milion 420 tysięcy złotych – na taką kwotę wojewoda warmińsko-mazurski zakwestionował wydatki Helpera w 6 Środowiskowych Domach Samopomocy, w latach 2015 i 2016. Ta kwota mogłaby być wyższe – czytamy w projekcie protokołu pokontrolnego – gdyby kontrolerzy uzyskali wszystkie żądane dokumenty i mogli wejść do wszystkich pomieszczeń.
Wojewoda skierował do prokuratury zawiadomienie w związku z utrudnianiem kontroli przez prezesa Helpera Tomasza Kaczmarka. Również prezes Kaczmarek złożył zawiadomienie do prokuratury na niegospodarność wojewody w związku z wstrzymaniem dotacji na remonty. Zawiadomienie złożyła też posłanka PiS Iwona Arent, zaprzyjaźniona z Kaczmarkami, w związku z podejrzeniem przekroczenia uprawnień przez dyrektora wydziału spraw społecznych Urzędu Wojewódzkiego.
W 6 Domach, 2 w Olsztynie, 2 w gminie Purda, 1 w Reszlu i 1 w Jedwabnie kontrolerzy wykryli te same nieprawidłowości.
Wynajem luksusowych aut dla szefostwa Helpera
od spółek Plaza i Public Media Promo należących do Katarzyny Kaczmarek – byłej prezes Helpera, Tomasza Kaczmarka – prezesa Helpera od grudnia 2016 roku i Marzeny Hajdukiewicz – skarbniczki Helpera. Również tym spółkom Helper zlecał obsługę tzw. „eventów” w Domach, mimo że Domy mają na stanie własny sprzęt nagłaśniający a imprezy powinni prowadzić ich etatowi pracownicy. Helper zlecał też swoim spółkom inne usługi, np. szkolenia pracowników, mimo że spółki te nie zgłosiły do Krajowego Rejestru Sądowego takich usług.
Helperowcy kupowali w hurtowych ilościach odzież, kosmetyki i gadżety elektroniczne
Odzież męską (w tym narciarską za 30 tys. zł) i damską z najwyższej półki, w tym bieliznę (majteczki typu bikini, hipster, tanga), ubranka, kosmetyki i zabawki dziecięce (te zakupy w czasie zbiegły się z zawarciem nowego związku małżeńskiego przez Katarzynę Sztylc z Tomaszem Kaczmarkiem i narodzinami ich córki w lutym 2015 roku). Kupowano też w hurtowych ilościach kosmetyki i perfumy najlepszych marek oraz zestawy upominkowe. Kupowano drogie gadżety elektroniczne jak telefony komórkowe, elektryczne deskorolki, dron.
Helperowcy kupili też dla siebie i swoich rodzin polisy ubezpieczeniowe.
Płacili też ogromne rachunki za obsługę prawną aż 4 kancelarii: Jarosława Szczechowicza, Joanny Sadłowskiej, Pawła Łobacza i Jarosława Sztachańskiego - radcy prawnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Czekam na odpowiedź radcy Sztachańskiego, czy miał zgodę komendanta na pracę dla Helpera i czy wiedział o śledztwie w sprawie finansów Helpera Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej KWP?
Zaskakuje też zakup w hurtowych ilościach leków, co nie mieści się w działalności Domów. Np. dla Domów w Olsztynie za 2016 rok na kwotę 28 tys. złotych. Zapytałem prezesa Helpera, w jakim celu, dla kogo? Nie odpowiedział. Zapytałem żonę radcy prawnego Jarosława Sztachańskiego, lekarza psychiatrii Małgorzatę Borkowską-Sztachańską, czy to na jej recepty kupował Helper w ilościach hurtowych leki? Helper płacił lek. Borkowskiej-Sztachańskiej za „świadczenia medyczne” - co wojewoda uznał za bezpodstawne i nieuzasadnione. Najpierw lekarz odmówiła rozmowy na ten temat. Powiedziała tylko, że tą sprawą zajmuje się prokuratura. Dopiero 17 lipca otrzymałem email z oświadczeniem, iż "nie wypisywałam żadnych leków na rzecz Stowarzyszenia". Prokuratura odmówiła mi odpowiedzi na pytanie, czy badała wątek zakupu leków, zwłaszcza w kontekście doniesień medialnych o wyprowadzaniu z Polski leków i sprzedawaniu ich na Zachodzie z wielokrotnym przebiciem.
Sprzęt kupiony, nierozpakowany i nieoznakowany
Kontrolujący odkryli również duże ilości zmagazynowanego, nieoznaczonego sprzętu AGD i RTV (np. odkurzacze, pralki, suszarki elektryczne, telewizory), nieujętego w ewidencji składników majątkowych. „Nieużytkowanie tego sprzętu wskazuje na brak konieczności jego zakupu” - stwierdzili kontrolerzy.
Kontrolujący próbowali też sprawdzić, czy zakupiony sprzęt na wyposażenie Domów odpowiada temu opisanemu w fakturach. Okazało się to niemożliwe, bowiem sprzęt nie jest oznaczony numerami inwentarzowymi.
Helper poza kontrolą
Kontrolerzy odkryli też, że gminy, które odpowiadają bezpośrednio za kontrolę przekazanych dotacji na prowadzenie Środowiskowych Domów Społecznych, tej kontroli nie prowadziły! Ograniczały się do przepisywania sprawozdań Helpera, bez weryfikacji i przekazywania ich, jako własnych, wojewodzie, wprowadzając wojewodę tym samym w błąd. A jeśli nawet zleciły audyt, tak jak burmistrz Reszla, to mimo dobitnych dowodów na to, że Helper nie stosował Prawa o zamówieniach publicznych przy zlecaniu remontów i szastał pieniędzmi oraz braku wyjaśnień ze strony Helpera, nie zerwał umowy z Kaczmarkami. Mało tego. Już po negatywnym audycie burmistrz Marek Janiszewski podpisał roczne rozliczenie dotacji składane do Wojewody, w 100 procentach potwierdzając prawidłowość wydatkowania środków budżetowych!
Wszyscy włodarze gmin mieli już na początku 2015 roku pełną świadomość, że Urząd Kontroli Skarbowej nie znalazł faktur na pokrycie 12 milionów złotych wydanych na remonty i zakup wyposażenia, i że prokuratura wszczęła w związku z tym postępowanie. Wiedział o tym również wojewoda Marian Podziewski (PSL) i jeszcze przyspieszył przekazywanie milionów złotych dotacji i przekazywał je do ostatniej chwili swojego urzędowania. Helper wydawał te miliony na remonty i zakupy nie stosując procedury zamówień publicznych, do czego był zobowiązany prawem.
Odpowiedź b. wojewody Mariana Podziewskiego
Dopiero nowy wojewoda Artur Chojecki (od grudnia 2015 roku) wstrzymał dotacje na dalsze remonty, czym naraził się prezesowi Helpera Tomaszowi Kaczmarkowi, który z tego powodu złożył zawiadomienie do prokuratury. Kaczmarek twierdzi, że wstrzymanie dotacji spowoduje dewastację dachu i futryn okiennych, na które już wydano ok. 3,5 mln złotych.
Ze 102 milionów złotych, którą w sumie otrzymało 70 ŚDS-ów na Warmii i Mazurach, za czasów wojewody Podziewskiego połowę czyli 50 milionów złotych dostał Helper, prowadzący 6 domów – informuje dyrektor wydziału spraw społecznych UW Marcin Jastrzębski (sprawuje tę funkcje od kwietnia 2016 roku).
OLSZTYN – 566 tys. złotych dotacji wydanych niezgodnie z przeznaczeniem i 9 tys. złotych pobranej dotacji w nadmiernej wysokości
Kontrola z Urzędu Wojewódzkiego przeprowadzona w Urzędzie Miasta w Olsztynie oraz w Środowiskowym Domu Samopomocy „Dar Serca” w Olsztynie, ul. Jacka Kuronia nr 14 i 16 trwała od 13 lutego do 31 maja 2017 r. i objęła lata 2015 i 2016.
Kierownikiem Środowiskowego Domu Samopomocy Dar Serca w Olsztynie była w tym czasie Katarzyna Kaczmarek. Skarbnik Helpera Marzena Hajdukiewicz - pełniła obowiązki kierownika od dnia 2 stycznia 2017 r. Prezes stowarzyszenia Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego HELPER Tomasz Kaczmarek – był dyrektorem ds. organizacyjnych. „Dar Serca” jest placówką pobytu dziennego przeznaczoną dla 110 osób z upośledzeniami umysłowymi i chorych na Alzheimera + 6 miejsc całodobowego pobytu.
Dron, deskorolki, odzież narciarska oraz majteczki damskie Bikini, Hipster i Tanga
Helper otrzymał w 2015 roku na wyposażenie 2 Domów w Olsztynie od wojewody Mariana Podziewskiego 520.000 złotych. Z tej kwoty wojewoda Artur Chojecki nie uznał zakupów na łączną kwotę 276.390,26 zł. Jako wyposażenie miano wpisywać zakupy w dużych ilościach różnego rodzaju odzieży i prezentów dla pracowników oraz podopiecznych. Przy tym bardzo często w kosztorysie miano podawać inny cel zakupu, np. wpisywano materac do terapii, a na fakturze figuruje kosz upominkowy.
Przykładowe zakupy: dron bebop i skykontroler za łączną kwotę 3.449 zł; deskorolki elektryczne 2-kołowe, microsoft surface, akcesoria komputerowe, itp. za łączną kwotę 24.911,67 zł. Odzież i bieliznę na łączną kwotę 24 tys. złotych, m.in. odzież narciarską za 30.000 zł, swetry, legginsy, majteczki damskie Bikini, Hipster, Tanga, kurtki, skarpety, spodnie. Opis faktur: „Zakupiono dla uczestników ŚDS Dar Serca w Olsztynie. Wsparcie osób najbardziej potrzebujących”. W zakresie prowadzenia Domów nie leży zaopatrywanie uczestników w odzież i bieliznę – stwierdzili kontrolerzy. Domy służą do zorganizowania zajęć klientom oraz wydanie obiadu.
Również dotacje publiczne nie są przyznawane na kupowanie upominków i kosmetyków i to z najwyższej półki. Na ten cel wydano 36,5 tys. zł.
Ipad i iphon jak papier i ołówki.
Stwierdzono też wydanie dużych kwot na zakup sprzętu agd i elektronicznego wysokiej klasy, znanych marek, np.:
komórka apple iphone 6s 16GB space grey, dwóch iPadów Air 2 WI-FI 64GB Gold, słuchawek (1 szt.) oraz etui do iPhone 6S, etui do telefonu iPad Air, notebooków, elektrycznych, deskorolek dwukołowych itp. za łączną kwotę 37 tys. zł.
Opis faktur: „Zakupiono na potrzeby wyposażenia biura w ŚDS Dar Serca w Olsztynie”.
Gdy kontrolerzy pytali o te przedmioty, to nie okazano ich. Nie wiadomo więc, kto użytkuje bądź odpowiada za te przedmioty – czytamy w protokóle. Przy tym kontrolujący stwierdzili, iż Helper prawdopodobnie celowo zaniżał koszt zakupu tych elektronicznych przedmiotów. Helper miał skorzystać z przepisu mówiącego, iż zakup o wartości do 3.500 zł zalicza się w koszty zużycia materiałów, od razu po ich zakupie. Dzięki temu np. dron (cena 3.449 zł), 2 telefony iPad Air (cena 2 sztuk 5.998 zł), telefon apple iphone 65 (cena 2.900,34 zł), obiektyw (cena 3.499 zł) potraktowano na równi z takimi materiałami biurowymi jak papier i ołówki. Oznacza to, że zaraz po zakupie mogą one zniknąć, gdyż się „zużyły”, tak jak papier czy ołówki. Ogromna skala utylizowanego sprzętu elektronicznego - 2750 kg w 2015 roku „może świadczyć o nadużyciach w gospodarowaniu majątkiem”, bowiem nie okazano żadnych ekspertyz bądź notatek, które potwierdzałyby, że sprzęt był niezdatny do dalszego użytkowania. Nie udzielono również informacji jaki sprzęt został zutylizowany? - czytamy w protokóle.
Umowy Helpera ze spółką Plaza
Helper wynajmował dla Domów w Olsztynie od własnej spółki Plaza samochody do przewożenia podopiecznych. W 2015 r. za kwotę 110.500 zł oraz w 2016 r. za kwotę 120.000 zł.
W toku kontroli nie okazano żadnych dokumentów, które świadczyłyby o tym, że wynajmowane samochody rzeczywiście były wykorzystywane do przewozu podopiecznych. Dla szefostwa wynajmowano luksusowe Audi Q5 i Mercedesy. Stwierdzono np., że tankowania jednego z Mercedesów miały miejsce w znacznej odległości od Olsztyna, m.in: Wikłów - 370 km od Olsztyna, Ćwiklinek - 144 km od Olsztyna, Chechło Drugie - 322 km od Olsztyna, Zakroczym - 175 km od Olsztyna, Podlas 47 - 275 km od Olsztyna. Miejsca tankowania nie świadczą o tym, aby samochód ten był wykorzystywany do działalności bieżącej ŚDS – napisali kontrolerzy.
Helper wynajmował też w Olsztynie spółkę Plaza do świadczenia usług, które nie miały związku z działalnością ŚDS, na łączną kwotę 28.272,90 zł (obsługa imprez, którą powinni robić pracownicy w ramach etatu).
Podejrzenie podwójnego wynagradzania tych samych osób
Z uwagi na brak akt osobowych pracowników oraz dużą ilość umów-zleceń oraz umów o dzieło zawartych z pracownikami ŚDS-ów w Olsztynie, kontrolujący stwierdzili, iż istnieje duże prawdopodobieństwo podwójnego finansowania (wynagradzania) tych samych osób za te same zadania. Przykładowe umowy-zlecenia: koordynator ds. wyposażenia - 14.763 zł, pełnienie koordynator obsługi administracyjnej – 14.764 zł, dyrektora projektu, 2 umowy na kwotę 19.862,29 zł każda, kierownik projektu, 2 umowy - jedna na kwotę 19.862,29 zł, druga na 19.862,28 zł, koordynator ds. remontowych, 2 umowy - obie umowy na 686,41 zł, obsługa administracyjna zadania publicznego, 4 umowy - 2 po 686,41 zł oraz 2 po 1.374,10 zł każda.
Kontrolerzy zakwestionowali też wynajmowanie prawników w sumie wydano na nich w Olsztynie 31.514,88 zł oraz kosztów utrzymania biura stowarzyszenia Helper przy ul. 11 Listopada w Olsztynie.
RESZEL – niezgodnie z przeznaczeniem wydano 286 tys. zł dotacji i pobrano dotację w nadmiernej wysokości w kwocie 116 tys. zł
Burmistrzem w tym czasie był Marek Janiszewski. Kierownikiem Domu w Reszlu była Marzena Hajdukiewicz – skarbnik Helpera, Tomasz Kaczmarek od 1 kwietnia 2015 roku był dyrektorem ds. organizacyjnych, a jego żona Katarzyna, od 1 stycznia 2016 roku dyrektorem ds. finansowych. Dom prowadzony jest dla 60 osób z zaburzeniami psychicznymi i upośledzonymi umysłowo. Kontrolerom nie okazano statutu ośrodka i regulaminu organizacyjnego.
Przykładowe wydatki zakwestionowane przez kontrolerów.
W wykazie dotyczącym pojazdów użytkowanych przez ŚDS nie wykazano m.in. dwóch Mercedesów Benz i Audi Q5 wynajmowanych od Plaza Sp. z o.o. i Public Media Promo Sp. z o.o., na które wydano 124 673,34 zł. Pojazdy wynajmowane miały niespotykaną pojemność baków. Np. Renault Trafic zatankowano jednorazowo 300 litrów oleju napędowego za 1.407,00 zł. Kontrolujący zwrócili się do Burmistrza Reszla z zapytaniem, jak z technicznego punktu widzenia było to możliwe? Nie uzyskał odpowiedzi. W 2016 r. zwiększono liczbę wynajmowanych przez ŚDS samochodów z 3 do 5 pojazdów, pomimo nie zwiększenia się liczby uczestników oraz otrzymania od Gminy w użytkowanie nieodpłatne 2 samochodów LUBLIN.
Ze środków przeznaczonych na prace remontowe i zakup wyposażenia, opłacano prawników – w sumie kwotą 28 tys. zł oraz oraz obsługę administracyjną - 64,5 tys. zł - kontrolerzy stwierdzili, iż było to podwójne wynagradzanie tych samych osób za te same zadania.
Na kosmetyki firmy Kerastase wydano 19,6 tys. złotych.
GMINA PURDA – ŚDS w Marcinkowie – wydano niezgodnie z przeznaczeniem 154 tys. zł oraz pobrano nadmierną dotację w kwocie 63,5 tys. złotych
Wójtem Purdy od 2014 roku jest Piotr Płoski (PSL). Kierownikiem ŚDSu Marzena Hajdukiewicz – skarbnik Helpera, dyrektorem ds. organizacyjnych – prezes Helpera Tomasz Kaczmarek, dyrektorem ds. finansowych – Katarzyna Kaczmarek. Dom na 60 miejsc.
Przykładowe wydatki zakwestionowane przez kontrolerów. Czterem kancelariom prawnym wypłacono prawie 19 tys. zł (Joanny Sadłowskiej, Jarosława Szczechowicza, Jarosława Sztachańskiego i Pawła Łobacza). Lekarz psychiatrii Małgorzacie Borkowskiej-Sztachańskiej zapłacono 4,7 tys. złotych plus bezpodstawnie zatrudniano specjalistę ds. audytu medycznego.
Kierownictwo Helpera wynajmowało od swoich spółek Plaza i Public Media Promo Audi Q5 i Volkswagen T-4. W 2015 roku zapłacono 31,5 tys. złotych. Kontrolerzy nie znaleźli uzasadnienia dla korzystania stale, codziennie przez pracowników Domów z tych pojazdów o wysokim standardzie, tym bardziej, że Domy miały na stanie 2 inne auta: Mercedes Vito i Fiat Ducato.
W roku 2016 dodatkowo wynajmowano Mercedes Benz. Zapłacono za wynajem prawie 41 tys. złotych dla spółki Plaza.
Katarzyna i Tomasz Kaczmarkowie oraz Marzena Hajdukiewicz wykupili sobie i rodzinom, za pieniądze z dotacji polisy ubezpieczeniowe prawie za 10 tys. złotych.
Zakupy zabawek dla dzieci i środków do pielęgnacji niemowląt
Charakter niektórych zakupów wskazywał na to, że są to rodzinne zakupy na cały miesiąc produktów spożywczych, słodyczy, chemii gospodarczej, higienicznych, kosmetyków. W koszyku wylądowały np. żele do higieny intymnej, szczoteczki do zębów Oral B, płyn do płukania lenor, żel persil, mleczko cif, pronto, calgonit, cukierki, żelki haribo, gumy orbit dla dzieci, herbata lipton, lody magnum i Grycan, przyprawy kamis, cukier trzcinowy, ferrero rocher, merci, toffi fee, knoppers. Za te zakupy zapłacono 5,7 tys. zł.
Albo zakupy w TK Maxx w Targówku: buty Nike za 670 zł, ręczniki, latarnie ogrodowe, szklanki – 100 zł 1 sztuka, dywan za 400 zł, walizka za 350 zł, akcesoria fitness, zdrowia i urody, torebki ozdobne. Razem 3,3 tys. zł.
Doszły też zakupy dla niemowlęcia i dzieci, np. ruchome klocki, pistolet na wodę, pościel dziecięcą, wieszaki dziecięce, kolejka-zabawka, leki i akcesoria do pielęgnacji niemowląt. Łącznie za 10,7 tys. złotych. Te zakupy zbiegają się w czasie z urodzeniem się małżeństwu Katarzynie i Tomaszowi Kaczmarkom córki. Prezes T. Kaczmarek tak je tłumaczył wójtowi Purdy: „Niektórym uczestnikom będącym w złym stanie zdrowia, wskazane jest podawanie leków i suplementów przeznaczonych dla dzieci, ponieważ produkowane są w łatwo przyswajalnej postaci (np. żelków). Zakupy kosmetyków dla dzieci ze względu na łagodne działanie i właściwości hipoalergiczne”. Szkopuł w tym, że nie na ten cel państwo daje dotacje.
Helperowcy dwukrotnie zawierali umowy z sobą
Dyrektor ds. finansowych K. Kaczmarek dodatkowo podpisała umowę na pracę ze sobą jako koordynator ds. wyposażenia. Kierownik ŚDSu w Marcinkowie Marzena Hajdukiewicz podpisała umowę z Marzeną Hajdukiewicz jako kierownikiem projektu. Dyrektor ds. organizacyjnych T. Kaczmarek podpisał ze sobą umowę o pracę, jako dyrektor projektu. Za pracę w dniach 15-31 grudnia 2015 roku Helper miał zapłacić Tomaszowi Kaczmarkowi prawie 13 tys. złotych. W sumie na obsługę administracyjną projektu wydano 49,7 tys. złotych.
We wszystkich Domach prowadzonych przez Helper remonty przeprowadzał Henryk Czerwiński z Bartoszyc. Okazuje się, że to nie tylko fachowiec w branży budowlanej ale i specjalisty pomocy przedmedycznej, bowiem zawarto z nim umowę o dzieło na przeprowadzenie szkolenia pracowników za 1.168 złotych.
GMINA PURDA – ŚDS w Prejłowie – wydano niezgodnie z przeznaczeniem 135 tys. zł oraz pobrano nadmierną dotację w kwocie 19,3 tys. złotych
Wójtem Purdy od 2014 roku jest Piotr Płoski (PSL). Kierownikiem ŚDSu Marzena Hajdukiewicz. Dom na 60 miejsc. Nieruchomość użyczona Helperowi przez gminę.
Przykładowe wydatki zakwestionowane przez kontrolerów.
Tu też wynajmowano Audi Q5, w 2015 roku za 8 tys. zł. Tu też wlano jednorazowo do baka 203 litry oleju za 945 zł.
Na obsługę prawną wydano przez 2 lata 47,5 tys. złotych. Tomasz Kaczmarek wyjaśnił, iż wynajmował kancelarie do „doradztwa w zakresie prawa pracy i ubezpieczeń społecznych”. Tutaj też robiono zakupy upominków, w sumie za 24,6 tys. zł. np. buty CKJ Brenda Baby za 517 złotych, porcelany za 2,6 tys. złotych – nie udzielono odpowiedzi, gdzie się znajduje. Kieliszki do szampana, literatki (312 sztuk) i tace (100 sztuk). Wyjaśnienie Tomasza Kaczmarka: „zakupiono do nauki zasad SAVOIR-VIVRE”
Zabiegi pielęgnacyjne w Studiu Urody Ecri – 1 tys. złotych. Wyjaśnienie Kaczmarka: „nauka pielęgnacji twarzy i ciała w pracowni higieny i urody w ŚDS”.
JEDWABNO – niezgodne z przeznaczeniem wydano 53 tys. zł i pobrano dotację w nadmiernej wysokości w kwocie 10 tys. zł.
Wójt od 2014 roku Sławomir Ambroziak. ŚDS pobytu dziennego dla 60. Kierownik – Katarzyna Kaczmarek, dyrektor ds. finansowych - Marzena Hajdukiewicz. Dyrektor ds. organizacyjnych – Tomasz Kaczmarek.
Przykładowe wydatki zakwestionowane przez kontrolerów.
Zapłacono spółkom helperowców Public Media Promo i Plaza, za: wynajem auta Audi Q5 – miesięczny czynsz 5,5 tys. złotych, Mercedes Benz V 250 CDI – miesięczny czynsz 5 tys. złotych, mimo, że ŚDS miał własne auto Fiat Ducato (tu też jednorazowo do baka weszło raz 236 litrów oleju za 942 zł, drugi raz 175 litrów za 796 zł), za wynajem przyczepy Neptun – 1,8 tys. złotych (zastępca kierownika wyjaśnił, że żadna przyczepa nie było w dyspozycji placówki). W 2016 roku spółki helperowców dostały za organizację imprezy świątecznej 6 tys. złotych i za szkolenie kadry – 4,3 tys. złotych,
Za obsługę prawną 4 kancelarii zapłacono w 2015 roku 15,3 tys. zł plus dla lek. psychiatrii Małgorzaty Borkowskiej-Sztachańskiej – 4 tys. złotych. Zakupiono 2 kompletów pościeli mimo że Dom w Jedwabnie nie posiada łóżek. Zakupiono porcelanę marki Villeroy&Boch – 746 zł.
Wojewoda czeka na wyjaśnienia włodarzy gmin
Za tak rozrzutne gospodarowanie pieniędzmi publicznymi Wojewoda odpowiedzialnością obarcza włodarzy gmin, bowiem na nich ciążył obowiązek bieżącej kontroli wydatków Helpera. Kontrola ta była fikcją. Polegała na przepisywaniu sprawozdań, dostarczonych gminom przez Helpera, bez weryfikacji i przekazywanie ich wojewodzie, wprowadzając go tym samym w błąd. Gmina Olsztyn swoją kontrolę w Helperze wydatków za 2015 rok zaczęła 8 lipca 2016 r. i trwała prawie rok.
- Kontrola z Olsztyna wlokła się jak żółw i nie mogliśmy doczekać się jej wyniku, rozpoczęliśmy więc własną kontrolę – wyjaśnia dyrektor wydziału polityki społecznej UW Marcin Jastrzębski. Kontrola z UW trwała 3 miesiące i zakwestionował wydatki w Olsztynie na kwotę 566 tys. złotych, a prawie roczna kontrola ratusza tylko na kwotę 110 tys. zł.
- Do tej pory kontrole z Urzędu Wojewódzkiego dotyczyły tylko i wyłącznie standardów świadczonych usług, a nie finansów – tłumaczy dyrektor Marcin Jastrzębski. - Kontrolerzy z wydziału polityki społecznej sprawdzali tylko, czy w ŚDSach jest zatrudniona odpowiednia kadra, czy są odpowiednie pomieszczenia, czy jest wydawany posiłek, czy zajęcia się odbywają itp.
Pierwszy raz do planu kontroli włączyliśmy też kontrolę finansów i wynik był porażający – mówi dyrektor Jastrzębski - Chciałbym do końca kadencji skontrolować połowę z 70 ŚDSów na Warmii i Mazurach.
- Teraz czekamy na wyjaśnienia Prezydenta Olsztyna, burmistrza Reszla i wójtów Purdy i Jedwabna. – dodaje dyrektor Jastrzębski. - Po uprawomocnieniu się postępowania kontrolnego wojewoda prawdopodobnie wstrzyma dotacje dla Helpera. Wówczas, albo gminy będą same prowadzili ŚDS-y, albo zlecą to zadanie innemu podmiotowi. Będą też musieli zwrócić do budżetu państwa zakwestionowane dotacje.
Teoretycznie gminy mogą ścigać ECWS Helper, ale nie znajdą na jego koncie ani złotówki.
Poseł PiS Iwona Arent, która przyjaźni się z małżeństwem Kaczmarków, złożyła zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Olsztynie o swoim podejrzeniu przekroczenia uprawnień przez dyrektora Wydziału Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego. Poseł podejrzewa, iż dyrektor wywierał presję na kontrolerów, by za wszelką cenę znaleźli „haka” na Helpera. Poseł wystosowała też pismo do wojewody i minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej. Zwraca się w nim o zbadanie, czy istnieje układ, na czele którego stoi zastępca dyrektora wydziału spraw społecznych UW w Olsztynie Joanna Jabłonka-Kastrau, jej mąż Zenon Kastrau – kierownik ŚDS Bratek w Ostródzie i przewodniczący Forum Środowiskowych Domów Samopomocy Woj. Warmińsko-Mazurskiego, którzy mają być w układach towarzyskich z urzędniczkami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Krystyną Wyrwicką i Jolantą Łukasik, co ma im pomagać otrzymywać dotacje. (Temu pismu poseł Arent poświęcę odrębny artykuł).
Dyrektor Jastrzębski zna te zarzuty i odbiera je jako próbę odwrócenia uwagi od Helpera. Jak wyjaśniła mi zastępczyni Joanna Jabłonka-Kastra była dyrektorem wydziału w latach 2006-09, po niej dyrektorem została Edyta Jędrzejewska. - Ja byłam kierownikiem oddziału zabezpieczenia społecznego i w moich kompetencjach nie leżały sprawy finansowe, opiniowanie dotacji ani nadzór nad ŚDS-ami – tłumaczy Joanna Jabłonka. W okresie, gdy zaczyna się działalność Helpera odpowiedzialność ponosiła więc dyrektor Edyta Jędrzejewska, którą Joanna Jabłonka zastąpiła w kwietniu 2016 roku (dyrektor Jędrzejewska po zmianie wojewody rok chorowała a później odeszła z urzędu). - Mój mąż nie jest od pół roku przewodniczącym Forum a został nim w czerwcu 2015 roku – wyjaśnia Joanna Jabłonka.
- Rozważam wniesienie pozwu o zniesławienie przeciwko pani poseł – mówi Joanna Jabłonka-Kastrau a propos pisma Iwony Arent do minister Rafalskiej i wojewody Chojeckiego
Co do zarzutu wywierania presji na urzędników z urzędów gmin, by szukali „haków” na Helpera, dyrektor Jastrzębski wyjaśnił:
- Mieliśmy problem z uzyskaniem dokumentacji bezpośrednio od Helpera – mówi dyr. Jastrzębski. - Prezes Tomasz Kaczmarek bawił się z kontrolerami w ciuciubabkę. Oni przyjeżdżali, jego nie było. A jak był to odmawiał wydania części dokumentów, nie chciał otwierać drzwi do pomieszczeń. Dlatego zwołałem w Urzędzie Wojewódzkim spotkanie z samorządowcami i poprosiłem o pomoc, bo to oni mają dostęp do dokumentów w ramach umów z Helperem. To była prośba a nie przymuszanie. Wszyscy obecni przyjęli to ze zrozumieniem. Gdybym nie zareagował na sygnały o nieprawidłowościach, to miałbym inny zarzut.
Prezes Helpera (od grudnia 2015r.) Tomasz Kaczmarek, któremu wysłałem „Projekt Wystąpienia Pokontrolnego” oraz pytania, m.in. o dochody osiągane w ŚDS-ach przez niego, jego żonę oraz Marzenę Hajdukiewicz odpowiedział mi emailowo:
„Z uwagi na obszerność zagadnień poruszonych w nadesłanym przez Pana projekcie protokołu pokontrolnego, informuję, iż ustosunkowanie się do nich wymaga czasu. Odpowiedź zostanie Panu udzielona niezwłocznie po jej przygotowaniu. Ponadto informuję, że do tej pory nie otrzymałem z Urzędu Miasta żadnej wiążącej decyzji ani oficjalnego pisma w sprawie wyników kontroli Urzędu Wojewódzkiego. Kiedy taką decyzję otrzymam, zorganizuję konferencję prasową, na której będę do dyspozycji Pana Redaktora oraz innych dziennikarzy”.
W rozmowie telefonicznej prezes Kaczmarek dodał, że na konferencji prasowej uzasadni, punkt po punkcie każdy podważany przez kontrolerów wydatek. Powiedział też, że ma wątpliwości co do legalności kontroli przez UW finansów ŚDS-ów. Jego zdaniem UW nie ma takich uprawnień w stosunku do stowarzyszenia a jedynie w stosunku do samorządu.
Przypomnijmy. Urząd Kontroli Skarbowej w Olsztynie twierdzi, że z 19,3 mln zł, które w latach 2012-14 dostał Henryk Czerwiński od Helpera na remont domów, tylko niespełna połowa ma pokrycie w fakturach. 12 mln zł znalazło się na prywatnym koncie przedsiębiorcy, z którego wypłacił przez kilkanaście miesięcy 10,2 milionów złotych w gotówce.
Jeden z aspektów kontroli UKS dotyczy bezpośrednio „agenta Tomka” czyli Tomasza Kaczmarka. Miał dostać 2 mln zł darowizny od 86-letniej babci. Kontrolerzy, na wniosek policji, sprawdzają, czy miała ona wystarczające dochody, żeby podarować taką kwotę wnuczkowi.
Wiosną 2015 r. UKS o sprawie Helpera powiadomił Prokuraturę Okręgową w Olsztynie. Od tego czasu toczy się oficjalne śledztwo, które w czerwcu 2016 rok zostało przeniesione do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Rzecznik tej prokuratury na pytanie, na jakim etapie jest postępowanie oraz czy badano wątek zakupu leków przez Helpera odpowiedział:
„Uprzejmie informuję, iż śledztwo pozostaje w toku. W chwili obecnej wykonywane są czynności procesowe i nie jest znany, nawet przybliżony, termin zakończenia postępowania. Śledztwo obejmuje kilka wątków jednak aktualnie, z uwagi na jego interes, nie jest zasadne ujawnianie informacji o poczynionych ustaleniach”.
Adam Socha
Na zdjęciu: Tomasz Kaczmarek, Katarzyna Kaczmarek i Marzena Hajdukiewicz na wieczorze wyborczym PiS w Olsztynie, 2015 rok, fot. A.Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość