PSL-owskie kadry, widząc sondaże zwiastujące im utratę Urzędu Wojewódzkiego, rozpoczynają ucieczkę z tonącego okrętu. Maria Bąkowska - szefowa Gabinetu Wojewody Podziewskiego, wylądowała na stołku sekretarza starostwa powiatowego w Olsztynie, a wcześniej asystent wojewody, szef Forum Młodych Ludowców Warmii i Mazur Mateusz Starus został zastępcą komendanta Warmińsko-Mazurskiego Hufca OHP.
Starostwo powiatowe zostało opanowane przez PSL. W Zarządzie Powiatu są działacze PSL, starosta Małgorzata Chyziak oraz członkowie - Elżbieta Samorajczyk, Wojciech Ruciński. Z PO jest Janusz Dembiński (PO). I właśnie przy milczącej aprobacie olsztyńskiego PO, Maria Bąkowska została 1 września sekretarzem Powiatu Olsztyńskiego. Starostwo nie rozpisywało konkursu na to stanowisko. Starosta olsztyńska Małgorzata Chyziak z PSL odpowiedziała „Deb@cie", iż Maria Bąkowska została zatrudniona na mocy art. 5 ust. 2 oraz art 22 ustawy o pracownikach samorządowych.
Art. 5 ust. 2. brzmi tak: „Na stanowisku sekretarza może być zatrudniona osoba posiadająca co najmniej czteroletni staż pracy na stanowisku urzędniczym w jednostkach, o których mowa w art. 2, w tym co najmniej dwuletni staż pracy na kierowniczym stanowisku urzędniczym w tych jednostkach lub osoba posiadająca co najmniej czteroletni staż pracy na stanowisku urzędniczym w jednostkach, o których mowa w art. 2, oraz co najmniej dwuletni staż pracy na kierowniczym stanowisku urzędniczym w innych jednostkach sektora finansów publicznych".
To rozumiem, skoro pani Bąkowska ma 4-letni staż, to spełniła wymóg formalny. Sądzę, że ten wymóg spełniają w Olsztynie setki jeśli nie tysiące kobiet.
Natomiast nie rozumiem powołania się na Art. 22. „Pracownika samorządowego zatrudnionego na stanowisku urzędniczym, w tym kierowniczym stanowisku urzędniczym, można na jego wniosek lub za jego zgodą przenieść do pracy w innej jednostce, o której mowa w art. 2, w tej samej lub innej miejscowości, w każdym czasie, jeżeli nie narusza to ważnego interesu jednostki, która dotychczas zatrudniała pracownika samorządowego, oraz przemawiają za tym ważne potrzeby po stronie jednostki przejmującej.
2. Przeniesienia dokonuje się w drodze porozumienia pracodawców".
Szkopuł w tym, że w urzędzie wojewódzkim pani Bąkowska nie była pracownikiem samorządowym, a pracownikiem administracji państwowej.
Starosta Małgorzta Chyziak, na moje pytanie, czy Maria Bąkowska stanowisko zawdzięcza przynależności do PSL, odpowiedziała, że Maria Bakowska złożyła legitymację PSL w 2009 roku. Hm. To znaczy, w wyborach listopadowych 2014 roku do sejmiku warmińsko-mazurskiego z 3 miejsca listy startowała inna Maria Bąkowska albo Maria Bąkowska startowała jako bezpartyjna z listy PSL?
W ulotce wyborczej napisała „tylko dzięki pracy i wiedzy można planować przyszłość" i dalej czytamy co Maria Bąkowska odpowiedziała synowi, gdy ją zapytał, dlaczego kandyduje: „Bo potrzebują mnie ludzie, którym jest trudniej niż nam".
Okazało się, że ludzie nie potrzebują Marii Bąkowskiej w Sejmiku, za to potrzebują w starostwie powiatowym.
Mateusz Starus, rocznik 1988, licencjat z politologii UWM, prezes Forum Młodych Ludowców na Warmii i Mazurach, był asystentem wojewody Mariana Podziewskiego (PSL) od czerwca 2012 do lutego 2015 (przez 2 lata i 9 miesięcy). W 2014 Kandydował do Rady Miasta Olsztyna, ale nawet rekomendacja wojewody mu nie pomogła.
Wyborcy nie docenili, za to odkrył tego "kreatywnego lidera" komendant główny OHP i w marcu 2015 roku powołał pana Mateusza na zastępcą Wojewódzkiego Komendanta OHP w Olsztynie.
Zapytałem Mateusza Starusa, jak zostaje się zastępcą komendanta? Za niego odpowiadała rzecznik prasowa olsztyńskiego OHP, którą zastępca komendanta poprosił, by uczestniczyła w rozmowie. Rzecznik powiedziała, że pan Mateusz bardzo aktywnie, jako asystent wojewody, współpracował z komendą OHP, wspierał ich w realizacji licznych projektów, często reprezentował wojewodę przy otwieraniu placówek OHP, toteż gdy się stworzył vacat na tym stanowisku (Piotr Płoski z PSL został wójtem Purdy) pan Mariusz zgłosił swoją kandydaturę, a komendant główny OHP wybrał właśnie pana Mateusza. Proszę zrozumieć, stanowisko to zarezerwowane jest dla PSL, skoro Piotr Płoski wygrał wybory i je zwolnił, to mógł je zająć tylko ktoś z tej partii.
Wcześniej pisałem o innej działaczce PSL, Mai Antosik, która jako jedyna dostała się z tej partii do Rady Miasta Olsztyna, by następnie dostać pracę w Urzędzie Marszałkowskim.
PSL żywi i broni... swoich działaczy.
Adam Socha
Skomentuj
Komentuj jako gość