Nie pracujące wiatraki mimo silnego wiatru - taki widok zastali posłowie z nadzwyczajnej podkomisji Komisji Infrastruktury w sprawie zmiany prawa budowlanego, którzy 26.04. chcieli na miejscu zbadać skargę mieszkańców wsi Suczki (gm. Gołdap) na hałas elektrowni wiatrowej. Ekspert nie mógł zrobić pomiaru hałasu, bo właściciel na przyjazd posłów wiatraki wyłączył. Jak powiedział przewodniczący podkomisji, poseł Andrzej Adamczyk, to nie pierwszy raz właściciele robią takie sztuczki. - My tu przyjechaliśmy za państwa pieniądze, za pieniądze publiczne, a właściciele farm robią sobie zabawę - nie kryła oburzenia poseł Anna Zalewska.Mówią, że po wybudowaniu wiatraków ceny nieruchomości spadły, drogi zostały przez inwestora zniszczone. - Dlaczego my się mamy wynosić z ojcowizny, na której gospodarujemy od pokoleń? - pytał jeden z rolników. - Młodzi stąd emigrują zagranicę. Czy to o to chodzi? - pytał rolnik.
Poseł Anna Zalewska poinformowała, że rząd od 6 lat nic w sprawie elektrowni wiatrowych nie robi, gdyż w 2008 roku przyjął zobowiązanie w sprawie energii odnawialnej. Z 300 mld euro, które mamy dostać w latach 2013-2020 z UE - 20 % tej kwoty zostanie przeznaczonych na energię odnawialną, z tych 20% - 90% ma pójść na elektrownie wiatrowe. - Tutaj, u państwo ma powstać 200 takich elektrowni - powiedziała posłanka.
Obejrzyj materiał filmowy z wizji lokalnej Jacka Adamasa. (ajs)


Skomentuj
Komentuj jako gość