Debata styczeń2023 okl

logo flaga polukr

 

 

 

Prosimy Czytelników i Przyjaciół o wpłaty na wydawanie miesięcznika „Debata” i portalu debata.olsztyn.pl. Od Państwa ofiarności zależy dalsze istnienie wolnego słowa na Warmii. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 10-686 Olsztyn, ul. Boenigka 10/26.

sobota, luty 04, 2023
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Region

Region

Bracia Karnowscy wspierają Szmita, łączy ich senator Bierecki. Jaka jest rola Semeniuk?

Szczegóły
Opublikowano: wtorek, 09 listopad 2021 10:19

Bracia Karnowscy od pewnego czasu wspierają prezesa Zarządu Okręgu PiS nr 35 w Olsztynie, Jerzego Szmita, gdyż tak jak on, są ze "stajni Biereckiego" twórcy SKOK-ów. Już kilka razy opublikowali na swoim portalu wpolityce.pl jego komentarze polityczne, a teraz zamieścili w tygodniku Sieci obszerny z nim wywiad.

Gdy Szmit był bez pracy ratował go właśnie senator Grzegorz Bierecki. Dał mu etat swojego doradcy i prowadzenie SKOK-u w Olsztynie. Bracia Karnowscy z kolei zawdzieczają Biereckiemu istnienie spółki Fratria, wydawcy ich tytułów. W 2015 roku większościowym udziałowcem Fratrii został Spółdzielczy Instytut Naukowy Grzegorz Bierecki spółka jawna. Widocznie Szmit wyprosił u senatora Biereckiego, by zaprotegowali go u braci Karnowskich.

„Jestem spokojny, że jeżeli nie popełnimy kilku bardzo poważnych błędów, wdrożymy Polski Ład, to wygramy kolejną kadencję rządów” – zapewnia Szmit braci Karnowskich. Bracia Karnowscy nie zadają Szmitowi żadnego kłopotliwego pytania, jak np. o przyczyny wyrzucenia zarządu spółki Telkom, której był członkiem i interpelację posła Michała Wypija w sprawie odpowiedzialności za zadłużenie tej spółki.

Ale pytają o Wypija, a raczej stwierdzają: „Z Olsztyna wywodzi się Michał Wypij, polityk, który wraz z Jarosławem Gowinem porzucił ZP, a dziś bierze udział w dość niesmacznych zawodach na to, który z nich mocniej przyłoży niedawnemu rządowi. A przecież był on kandydatem pana obozu na prezydenta Olsztyna. Dlaczego?

Jerzy Szmit: Dziś widać, o czym mówiłem wcześniej, że i Wypij i Maksymowicz raczej chcieli skonsumować pracę i sukces PiS, niż go dalej budować, dokładać do niego. Okazało się, że ich przywiązanie do programu, wartości naszej organizacji, ich lojalność szybko wyparowały. Dla mnie to już historia, spokojnie pracujemy dalej, żeby ten wynik poprawić, sądzę, że stać nas na zdobycie sześciu mandatów poselskich. Mam nadzieję, że układ list będzie taki, że po kolejnych wyborach nikt nie opowie się przeciw tym zmianom które powodują tak mocne poparcie dla obozu Jarosława Kaczyńskiego także na Warmii i Mazurach.

- A to prawda, że dziś PiS, jest jakoś szczególnie skłócony? - pytają bracia.

Jerzy Szmit: Panowie, wy się znacie na polityce, ja w niej jestem od lat. Wiemy wszyscy, że każda partia polityczna to też spory, konflikty, różnice interesów, nawet kłótnie. Bo jesteśmy tylko ludźmi, a polityka szczególnie przyciąga ludzi ambitnych. Nic poza takim normalnym życiem politycznym się nie dzieje.

- Kandydat PiS może wygrać w Olsztynie wybory prezydenckie?

Jerzy Szmit: Oczywiście, że może, jak wszędzie. Zwracam tylko uwagę, że ponad 20 lat mamy w Olsztynie sytuację, w którym rządzą w takim dość nieprzyjemnym tandemie dwie postaci: Czesław Małkowski i Piotr Grzymowicz, obaj z przeszłością komunistyczną. w każdym wyborach robią swego rodzaju ustawkę, w której dokonuje się wybór „mniejszego zła”, czyli Grzymowicza. Będziemy robili wszystko, by przerwać ten zaklęty krąg. Z pokorą, bo to podstawowy warunek skutecznej pracy w polityce”.

KOMENTARZ

Jerzyt Szmit potwierdza po raz kolejny, po tylu latach życia z polityki i w polityce, że jest niezatapialny. Rozpoczął walkę o powrót na listę wyborczą PiSu. To, że tak często pojawia się w Olsztynie wiceminister 33-letnia Olga Semeniuk wcale nie musi oznaczać, że centrala szykuje ją na następcę Szmita na Warmii i Mazurach, może tylko zleciła jej misję rozpoznania terenu i ożywienia tutaj PiSu a Jerzy Szmit uznał, że bardziej opłaca mu się wkraść w łaski Semeniuk, a nawet stać się jej lennikiem, tym bardziej, że ma słabość do blondynek, niż rozpoczynać beznadziejną walkę z protegowaną ministra Michała Dworczyka.

Poprzednio był podczepiony pod Joachima Brudzińskiego, ale ten poszedł w europosły i zniknął z polskiej polityki. Widać, że już nie może pomóc swojemu człowiekowi, o czym świadczy brak kolejnej oferty pracy w zarządzie jakieś spółki Skarbu Państwa czy agencji państwowej.

Uczestnicy poniedziałkowego 8.11., spotkania działaczy PiS z Olgą Semeniuk w Olsztynie powiedzieli mi, że Semeniuk zwracała się do Szmita z szacunkiem i kurtuazją.

Semeniuk Szmit Po spotkaniu Semeniuk zamieściła na swoim TT zdjęcie ze Szmitem i podpisem: „Olsztyn. Niedługo zaczynamy spotkanie z Mieszkańcami”.
Adam Socha

Czytaj więcej: Bracia Karnowscy wspierają Szmita, łączy ich senator Bierecki. Jaka jest rola Semeniuk?

Komentarz (28)

„Kosmiczna” Semeniuk spotkała się 8.11. z działaczami PiS w Olsztynie

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 08 listopad 2021 08:46

Wiceminister Olga Semeniuk umieściła w poniedziałek 8 listopada wieczorem  na swoim TT zdjęcia ze spotkania z działaczami PiS we Olsztynie. Ostatnio odwiedza Olsztyn coraz częściej. Zdjęcie może sugerować, że to ona jest nieformalną szefową olsztyńskiego PiSu. Sermeniuk napisała na TT:

"Dziękuję za liczne przybycie na spotkanie i rozmowę o ważnych dla Polaków tematach. Forum Młodych PiS z niesamowitą energią. Dziękuję!
Semeniuk TT"

Semeniuk Forum Młodych 1

Zapytałem jednego z działaczy PiS, obecnego tam, jak doszło do tego spotkania?

- Panią ministewr zaprosił prezes Jerzy Szmit. Pytania dotyczyły bieżących wydarzeń - powiedział mi działacz. - W mojej ocenie pani minister jest jakby pełnomocnikiem centrali PiS na Warmię i Mazury i ma zapewnić lepszy przeływ informacji od nas do centrali i z centrali do nas".

Jakby potwierdzeniem mojej wcześniejszej nieoficjalnej informacji o tym, że Olga Semeniuk, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii i pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw, już faktycznie kieruje PiS-em na Warmii i Mazurach jest wywiad z nią, który ukazał się 5 listopada na gazetaolsztynska.pl.

Redaktor naczelny pyta Igor Hrywna pyta wiceminister o cyfryzację, start-upy, innowacje, kompetencje przyszłości, jakie korzyści przyniesie nam Polski Ład i na koniec pada pytanie o sytuację polityczną w naszym regionie Warmię i Mazury.

„— Pani minister jest pani politykiem, jak ocenia sytuację polityczną w naszym regionie?

— To co dzieje się w województwie warmińsko-mazurskim obserwuję od kilku lat. Widzę ogromny wysiłek, jaki wykonały i wykonują struktury i politycy Prawa i Sprawiedliwości. PiS wygrywa wybory! W ostatnich wyborach parlamentarnych zdobyliśmy w okręgu olsztyńskim 5 mandatów, PO — 3, PSL, Lewica po jednym. Jeszcze kilka lat temu wydawało się, że to jest zupełnie niemożliwe. Rosną nasze wpływy w strukturach samorządowych. A to oznacza, że mieszkańcy doceniają zmiany, jakie wprowadzamy, widzą, jak wiele zostało wybudowanych dróg, kolei, jak wiele dodatkowych pieniędzy trafia do samorządów, że wraca wojsko i powoli przemysł. Dzięki programom socjalnym udało nam się zlikwidować, jakże bolesne do niedawna, skrajne ubóstwo. Będziemy tę politykę kontynuować, również dzięki Programowi – Polski Ład. Prawo i Sprawiedliwość w województwie doskonale wykonuje swoją pracę. Jestem pewna, że dzięki temu przyszłe wybory wygramy z jeszcze większą przewagą”.

 Poniżej informacja zamieszczona przeze mnie 26.10.

Adam Socha

Częste pojawianie się w ostatnich miesiącach w Olsztynie wiceminister rozwoju i technologii Olgi Semeniuk i zainteresowanie sprawami regionu sprawiło, że działacze PiS-u są przekonani, że to ona zastąpi Jerzego Szmita w roli prezesa Zarządu Okręgu w okręgu wyborczym nr 35 i będzie jedynką na liście wyborczej na Warmię i Mazury.

W poniedziałek 27.10. ponownie była w Olsztynie wraz z prezesem Jarosławem Kaczyńskim i premierem Mateuszem Morawieckim na odsłonięcia tablicy śp. Grażyny Langowskiej w Urzędzie Wojewódzkim.

Moi informatorzy zauważyli, że zarówno Jerzy Szmit jak i wojewoda Artur Chojecki zabiegali o jej względy. - Jerzy Szmit liczy, że mimo utraty stanowiska szefa okręgu PiS utrzyma swoich ludzi na stanowiskach i nieformalnie dalej będzie rządzić - powiedział mi jeden z działaczy PiS.

Ostatnio media dużo rozpisywały się o 33-letniej wiceminister, gdy została przewodniczącą Rady Polskiej Agencji Kosmicznej. Podano wówczas, że jest związana politycznie z Michałem Dworczykiem i Antonim Macierewiczem – czytamy w Business Insider.

Olga Ewa Semeniuk od początku kariery zawodowej wiązała swoje życie z polityką. Od lat działa w strukturach Prawa i Sprawiedliwości – zaczynała w Forum Młodych PiS. Najpierw był staż w Kancelarii Prezydenta, pracowała też jako dziennikarka w miesięczniku "Parlamentarzysta" oraz w tygodniku "Wprost". To był jednak tylko przyczynek do wkroczenia w świat wielkiej polityki.

Zanim znalazła się w rządzie, zdobywała doświadczenie w organizacjach pozarządowych, w tym m.in. w Europejskim Instytucie na rzecz Demokracji oraz Fundacji Wolność i Demokracja powołanej przez Michała Dwoirczyka. Była też koordynatorką kilku projektów, takich jak "Strażnicy Narodowej Pamięci" czy bieg "Pamięć Żołnierzy Wyklętych - Bieg Tropem Wilczym". Jako absolwentka Międzywydziałowych Studiów Wschodniosłowiańskich na Uniwersytecie Warszawskim angażowała się też w inicjatywy zajmujące się wsparciem Polaków na Wschodzie. Studiowała też na Wydziale Administracji i Nauk Społecznych na Politechnice Warszawskiej.

W 2016 r. – jako 28-latka – rozpoczęła pracę w Ministerstwie Obrony Narodowej i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Media śledząc jej karierę, wymieniają dwóch polityków, którzy pełnili i nadal pełnią rolę jej mentorów – Antoniego Macierewicza i Michała Dworczyka, któremu oficjalnie doradzała w MON, a potem w kancelarii. Z Dworczykiem poznała się dużo wcześniej – w latach 2009-10, gdy jako studentka odbywała staż w Kancelarii Prezydenta. "Później działali razem w Fundacji Wolność i Demokracja, której założycielem i prezesem był Dworczyk" – informuje OKOpress. Jej miesięczne wynagrodzenie jako konsultanta "w zakresie działań promocyjnych i zamówień publicznych" miało sięgać – według doniesień mediów – 14 tys. zł.

Wówczas jeszcze daleko jej było do gospodarki, a w wypowiedziach nie brakowało ostrych antyunijnych wydźwięków. Wystarczy sięgnąć do artykułu, jaki ukazał się w "Fakcie" w 2017 r., który przytacza ówczesne przemyślenia obecnej wiceminister zamieszczane na Facebooku. Semeniuk chwaliła Rosję i atakowała Unię Europejską. "To poglądy godne doradcy władz Kremla, a nie polskiego rządu" – oceniał dziennik. Nie jest oczywiście zaskoczeniem, że były one po linii partii, a resort obrony zapewnił nawet, że prywatne poglądy na temat sytuacji politycznej w krajach Unii Europejskiej nie odzwierciedlają, a tym bardziej nie wpływają na pracę sekretariatu oraz kierownictwa MON.

Od 2018 r. Olga Semeniuk jest radną miasta stołecznego Warszawy. Miała też apetyt na mandat posła, ale nie uzyskała wystarczającego poparcia.
Na początku 2020 r. awansowała z funkcji doradcy i konsultanta na stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju, obecnie Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii. Teraz została przewodniczącą Rady Polskiej Agencji Kosmicznej.

Po tym, jak w lipcu w Olsztynie promowała przedsiębiorcom z regionu Warmii i Mazur „Polski Ład”, jej uczestnicy opowiadali mi, że byli zażenowani ignorancją wiceminister w sprawach gospodarczych, gdy odpowiadała na ich pytania.

(sa)

Czytaj więcej: „Kosmiczna” Semeniuk spotkała się 8.11. z działaczami PiS w Olsztynie

Komentarz (60)

Rudnik stracił stanowisko skarbnika w Zarządzie Okręgu PiS

Szczegóły
Opublikowano: sobota, 06 listopad 2021 17:37

Na sobotnim zebraniu 6 listopada Zarządu Okręgowego PiS na okręg wyborczy nr 35 (Warmia i Mazury) w Olsztynie z funkcji skarbnika został odwołany Dariusz Rudnik. Jego miejsce zajęła Zdzisława Tołwińska, radna miejska PiS w Olsztynie.

Na tym zebraniu poseł Jerzy Małecki z Pisza został odwieszony z funkcji pełnomocnika PiS. Zawieszony został po tym, jak zagłosował przeciw "5 dla zwierząt".

Zarząd rozliczał też starostę kętrzyńskiego Michała Kochanowskiego z niewykonania uchwały powołania w starostwie klubu radnych PiS w Kętrzynie.

Mojego telefonu tradycyjnie nie odebrali Dariusz Rudnik, Zdzisława Tołwińska i Radiosław Nojman. Odebrał natomiast starosta kętrzyński, którego zapytałem, dlaczego nie wykonał uchwały Zarządu Okręgu PiS?

- Jestem zaskoczony pana pytaniem i szczegółową informacją z przebiegu posiedzenia Zarządu Okręgu - odparł starosta Kochanowski. - Potwierdzam, że temat klubu radnych PiS w starostwie był tematem dzisiejszego posiedzenia a moje stanowisko jest takie same, jak kilka miesięcy temu. Nie jestem zainteresowany powołaniem klubu radnych PiS. Powodem mojej decyzji są wcześniejsze uzgodnienia z radnymi Rady Powiatu w Kętrzynie.

Jako oficjalny powód odwołania Dariusza Rudnika podano jego duże obciążenie obowiązkami zawodowymi, które ciężko było Rudnikowi pogodzić z funkcją partyjną. Rudnik jest komendantem wojewódzkim OHP w Olsztynie, pełnomocnikiem wojewody ds społeczeństwa obywatelskiego i radnym wojewódzkim.

Przypomnijmy, że za Rudnikiem ciągnie się sprawa sądowa o zwrot sprzętu komputerowego i telefonów, które miał mieć na stanie w chwili odwołania z funkcji komendanta OHP, w momencie, gdy swoich ludzi na stanowiska w OHP wsadził wicepremier Jarosław Gowin. I to nowy komendat Piotr Duliszewski skierował sprawę do sądu, a później także zawiadomienie do prokuratury o zniknięciu sprzętu kuchennego na kwotę 47 tys złotych w czasie, gdy komendantem był Rudnik. Tę sprawę bada prokuratura w Elblągu.

W tej sprawie interpelował też poseł Michał Wypij do minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg, jednak nic z odpowiedzi pani minister nie wynikało. Poseł uważa, że Marlena Maląg, swoją odpowiedzią na interpelację poselską, zlekceważyła nie tylko jego, ale także cały naród i Sejm. “Odpowiedź (…) stanowi nie tylko zakpienie z posła na Sejm RP, ale również z marszałka Sejmu i całego majestatu Sejmu RP” – stwierdził Michał Wypij we wniosku do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o wystąpienie do minister rodziny i polityki społecznej z “żądaniem wyjaśnień na piśmie”.

Poseł również wysłał kolejną interpelację do minister Maląg. Poniżej pełna jej treść:

“27 września br. lider olsztyńskich struktur Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie komendant wojewódzki Warmińsko-Mazurskiej Komendy Wojewódzkiej Ochotniczych Hufców Pracy Dariusz Rudnik wydał oświadczenie, w którym poinformował, że 14 września, a więc zaledwie 4 dni po tym, gdy p.o. Komendanta Głównego OHP Piotr Modzelewski powołał Dariusza Rudnika na komendanta wojewódzkiego WM WK OHP, przed sądem pracy została zawarta ugoda pomiędzy Dariuszem Rudnikiem a Warmińsko-Mazurską Komendą Wojewódzką OHP w sprawie braku zwrotu przez Dariusza Rudnika na rzecz WM WK OHP sprzętu służbowego o szacowanej wartości przekraczającej 20 tys. zł.

Mając powyższe na uwadze, zwracam się do Pani Minister z pytaniem – jakie są szczegółowe warunki ugody zawarte pomiędzy Dariuszem Rudnikiem a Warmińsko-Mazurską Komendą Wojewódzką OHP, w szczególności – co przyznała i uznała Warmińsko-Mazurska Komenda Wojewódzka OHP, jakie zobowiązania na siebie przyjęła, jakie zobowiązania przyjął na siebie Dariusz Rudnik, z jakich roszczeń strony ugody zrezygnowały, a jakie uznały? Proszę także o udzielenie informacji, kto w imieniu Warmińsko-Mazurskiej Komendy Wojewódzkiej OHP zawarł powyższą ugodę? Jeśli ugoda została zawarta przez pełnomocnika – proszę o udzielenie informacji, kto był pełnomocnikiem w tej sprawie i jaka osoba udzieliła pełnomocnictwa do działania w imieniu Warmińsko-Mazurskiej Komendy Wojewódzkiej OHP?"

Dodajmy, iż 24.10. znów zmienił się Komendant Główny OHP. Została nim była poseł z klubu Kukiza Małgorzata Zwiercan, wyrzucona z jego klubu za głosowanie "na cztery ręce", za swojego mentora śp. Kornela Morawieckiego.

Adam Socha

 

Czytaj więcej: Rudnik stracił stanowisko skarbnika w Zarządzie Okręgu PiS

Komentarz (45)

Ruszył proces burmistrza Biskupca i prezesa wodociągów w sprawie działek dla EGGERA

Szczegóły
Opublikowano: środa, 27 październik 2021 16:12

Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się w środę 27.10. proces Burmistrza Biskupca Kamila Kozłowskiego oraz Prezesa Zarządu Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Biskupcu Marka Świątka. Prokurator oskarża ich o to, że przy sprzedaży działek pod budowę fabryki płyt wiórowych EGGER wyrządzili szkodę majątkową spółce wodociągowej z Biskupca, wielkich rozmiarów w łącznej kwocie prawie 8 mln złotych (tj. o czyn z art. 296§ 2 i 3 kk, zarzucane im przestępstwo jest zagrożone karą do 10 lat więzienia). Sądzi Beata Faralisz.

W ocenie prokuratora Marka Waśniewskiego, burmistrz Kamil Kozłowski i prezes PWiK Marek Świątek (oskarżeni wyrazili zgodę na podanie nazwisk i publikację wizerunku), pomimo obowiązywania od 2016 r. nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Biskupiec, podnoszącego wartość objętego nim terenu (wartość sprzed nowego planu to 3 mln zł), nie dokonali ponownego oszacowania wartości części działek wniesionych do spółki wodociągowej aportem przez Gminę Biskupiec, jak również w cenie sprzedaży Eggerowi tych nieruchomości nie uwzględnili części podatku VAT oraz szeregu innych kosztów. W rezultacie oskarżeni swoim działaniem mieli wyrządzić spółce PWiK w Biskupcu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w łącznej kwocie 7 988 404,13 zł.

Obaj oskarżeni w toku śledztwa nie przyznali się do zarzucanego im czynu i odmówili składania wyjaśnień.

Burmistrz Kamil Kozłowski również w sądzie nie przyznał się do winy, ale złożył obszerne wyjaśnienia. Powiedział, że te zarzuty są bzdurne. Twierdzi, że wycena wartości działek była prawidłowa, a on musi się teraz tłumaczyć z tego, że ściągnął do Biskupca największą inwestycję w najnowszej historii regionu o wartości 1 miliarda 700 mln złotych, czym przysporzył kasie miasta wpływy z tytułu różnych podatków (wpływy z podatków w 2015 r wynosiły prawie 9 mln zł, a po wybudowaniu fabryki wynoszą ponad 17 mln zł, przez 10 lat od powstania Eggera wpłyną do kasy miasta w sumie prawie 24 mln zł, a po upływie 11 lat, na tyle lat zwolniono Eggera z podatku od nieruchomości z działalności gospodarczej, przez kolejne 10 lat wpłynie, licząc wg stawek z 2021 roku – kolejne 70 mln zł), ponadto fabryka dała miejsca pracy ponad 520 osobom, a także zlecenia firmom kooperującym, głównie z gminy Biskupiec oraz przyczynił się do rozwoju gospodarczego nie tylko Biskupca ale całego regionu.

Burmistrz Kozłowski wyjaśnił, że w 2017 roku CBA wszczęła z zakresu sprzedaży nieruchomości kontrolę w urzędzie miasta w Biskupcu, która trwała 7 miesięcy. – W jej wyniku CBA stwierdza tylko obejście ustawy dotyczącej sprzedaży nieruchomości, na którą to mieliśmy opinię prawną. W marcu 2019 roku, po postępowaniu śledczym, następuje umorzenie postępowania. Jednak 6 maja 2019 roku na wniosek anonimowo Komitetu Obywatelskiego Biskupiec, Stowarzyszenia Ekologicznego Warto Być, w którym członkiem zarządu jest były kryminalista oraz pani Lidii Staroń wszczęto na nowo postępowanie śledcze – powiedział burmistrz Biskupca (na rozprawie nie było przedstawicieli tych stowarzyszeń oraz senator Staroń, po rozprawie burmistrz nie chciał podać nazwiska „kryminalisty” oraz jakie popełnił przestępstwo, ma to ujawnić w dalszej części procesu, pełnomocnik Stowarzyszenia nie odpowiedziała na moje pytanie, czy w zarządze jest "były kryminalista"?).

Burmistrz wyjaśnił następnie, że działki, które trafiły do sprzedaży zostały wycenione przez rzeczoznawcę wyłonionego w przetargu.
Jak mówił, ten wycenił 1 metr kwadratowy działki na 26,73 zł. Powołany przez prokuraturę biegły stwierdził, że działki powinny być wycenione drożej. Według biegłego metr kwadratowy gruntu powinien kosztować 79,63 zł.

Burmistrz stwierdził, że wycena, którą podał biegły powołany przez prokuraturę, jest niewspółmierna do charakteru terenu. Jak podkreślił Kozłowski, działki które kupił inwestor były w szczerym polu, nieuzbrojone i bez dojazdu. Burmistrz podał dla porównania ceny działek sprzedane w tym czasie przez gminę w centrum miasta. Te uzbrojone i z dojazdem zostały wycenione od 22 zł do 46 zł za metr kwadratowy.

Podkreślił, że gmina naliczyła opłatę planistyczną od inwestora, która wyniosła ponad 2 mln zł.

Następnie oskarżony odpowiadał na pytania prokuratora.

Prokurator: Czy zmiana przeznaczenia działki wniesionej aportem do PWiK, objęta nowym planem zagospodarowania, powinna mieć wpływ na jej wartość?

KK: To przedstawiła procedura opłaty planistycznej, że to nie wpłynęło na wartość nieruchomości.

Prokurator: Czy ma pan wiedzę, jaką ostatecznie Egger zapłacił cenę za nieruchomości należące do ANR?

KK: Nie jestem zorientowany, ale ANR też sprzedawał swoje tereny przed zmianą planu.

Prokurator: Czy ANR przed sprzedażą dokonała wyceny swojego terenu, czy ma pan wiedzę?

KK: Nie.

Prokurator: Ile kosztował 1 mkw działki ANR sprzedanej Eggerowi?

KK: Nie wiem

(Ponad 50 zł za 1 mkw – przypis A.Socha)

Prokurator: Czy przed podpisaniem umów z HPD (Egger) była przeprowadzona przez urząd analiza opłacalności tej operacji?

KK: W formie dokumentacyjnej nie, ale skutki podałem w formie wpływów z podatków.

Prokurator: Dlaczego do transakcji z Eggerem wyznaczono PWiK?

KK: Ponieważ jest w całości własnością gminy i zgodnie z opinią prawną mogliśmy taką formę sprzedaży przeprowadzić.

Prokurator: Czy przed transakcją z Eggerem PWiK zajmował się obrotem nieruchomościami?

KK: Nie. Zależało nam na utrzymaniu w poufności nazwy firmy, która miała zainwestować tak ogromne pieniądze w naszej gminie. Po to, żeby wpływu nie miała konkurencja.

Prokurator: Podał pan wpływy z podatków od Eggera, czy gdyby miasto sprzedało działkę Eggerowi po wyższej wartości, zmienionej planem zagospodarowania, czy to miałoby wpływ na wysokość podatku od nieruchomości dla Eggera?

KK: Oczywiście, że nie.

Prokurator: Jaka była rola w tej „operacji” związanej z tymi transakcjami śp pana Marka Domina (właściciela spółki Mardi)?

KK: Wszystkie spotkania Domina z przedstawicielami Eggera odbywały się bez mojej obecności.

Prokurator: Nie otrzymałem odpowiedzi, na pytanie jaka była rola pana Domina, ma pan wiedzę?

KK: To co jest zapisane w akcie oskarżenia.

Pytania prokuratora do prezesa PWiK:

Prokurator: Czy PWiK dokonywała analiz skutków ekonomicznych tych operacji z działkami?

Marek Światek: Nie dokonywała.

Prokurator: A dlaczego?

MŚ: Kodeks spółek handlowych nie upoważniał mnie do tego.

Prokurator: To w oparciu o co wiedział pan czy te transakcje są opłacalne dla spółki?

MŚ: Na podstawie uchwały zgromadzenia wspólników.

Prokurator: Jaka była sytuacja finansowa PWiK już po zamknięciu transakcji z Eggerem, lepsza, gorsza, taka sama?

MŚ: Cały proces sprzedaży działek zamknął się nadwyżką w kwocie 53 groszy, a jeżeli chodzi o sytuację finansową z pewnością uległa polepszeniu.

Prokurator: Czy w 2018, 19, 20 roku miasto dokapitalizowało PWiK?

MŚ: Nie.

Prokurator: Czy PWiK zawierało umowę ze spółką Mardi na pośrednictwo?

MŚ: Mardi nie działała w imieniu spółki PWiK, a bezpośrednio dogadywała się z Eggerem.

Prokurator: To na jakiej podstawie spółka Mardi działała w imieniu PWiK?

MŚ: Mardi działając na rzecz Eggera po wszystkich operacjach wyraziła chęć pozyskania tej kwoty, na co Egger wyraził zgodę, żeby w późniejszym okresie rozliczeniowym tę kwotę doliczyć do ceny sprzedaży gruntu.

Prokurator: To za co w PWiK miało płacić Mardi, jeżeli była relacja Mardi - Egger a nie było między Mardi a PWIK?

MŚ: Mardi działając na rzecz Eggera po wszystkich operacjach wyraziła chęć pozyskania tej kwoty, na co Egger wyraził zgodę.

Kolejne terminy rozprawy to: 23 i 24 listopada 2021 r. oraz 1, 2, 8, 9, 15, 16, 20, 21 grudnia 2021 r. na godz. 9.15 (sala 117).

Według portalu olsztyn.com korzystanie z usług PWiK kosztuje gminę Biskupiec niebagatelne kwoty: od ponad 820 tys. zł rocznie w roku 2019 po ponad 1,8 mln zł w roku 2021. Dodatkowo roczne wynagrodzenie prezesa PWiK miało w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosnąć o 100 tys. zł, ze 114 206,58 w roku 2015 do 212 074,71 w roku 2020. Prezes zarabia więcej nie tylko od burmistrza Biskupca (dochód 133 900,8 zł), ale nawet od premiera Polski (dochód 199 700,6 zł) (dane za 2020)“.

Z moich ustaleń wynika, że austriacka firma Egger potrzebowała ponad 80 ha ziemi pod budowę fabryki płyt wiórowych w Biskupcu. Korzystne działki były przy zjeździe z drogi krajowej nr 16 do Biskupca. Działkę miał wskazać Kamil Kozłowski, włodarz miasta i wówczas PSL-owiec.

Ziemia nie była jednak własnością gminy, lecz w większości należała do Agencji Nieruchomości Rolnej, a kolejne grunty były w posiadaniu osób prywatnych, Starostwa Powiatowego w Olsztynie, gminy Biskupiec i jej spółki, Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Na dodatek część ziemi należała do spółki Mardi, której prezesem i udziałowcem był partyjny kolega burmistrza Biskupca, śp. Marek Domin.

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji - której jedynym udziałowcem jest gmina Biskupiec, a prezesem firmy jest Marek Świątek, radny powiatu olsztyńskiego i wówczas prezes zarządu powiatowego PSL – Olsztyn Ziemski – wzięła udział w ogłoszonym przez ANR przetargu na sprzedaż 62,9 ha ziemi w Biskupcu, lecz nie stać jej było na wpłacenie wadium w wysokości 3,2 mln zł.

Wtedy do gry wkroczyła warszawska spółka Horizont Project Development z Warszawy, która wpłaciła nie tylko tę kwotę, ale także dopłatę reszty ceny nabycia. Firma ta została założona do budowy fabryki Egger w Biskupcu.

Na tym jednak nie koniec. Już po zakupie ziemi od Agencji, PWiK dostał w aporcie od miasta 11,2 ha gruntu o wartości 3,02 mln zł. Część działek sprzedał do Horizont Project Development. Teraz już wiemy, że do Eggera powinna ta działka trafić za ok 8 mln zł.

Okazuje się również, że kilka działek od osób prywatnych wykupiła powiązana z ludowcami firma Mardi, która odsprzedała je następne PWiK, a ten z kolei dalej Horizont Project Development. Firma partyjnego kolegi burmistrza jako jedyna wiedziała, jakie grunty opłaca się kupić w Biskupcu.

Na Biskupiec mówiło się, że miasto jest własnością PSL. To z tego miasta pochodzi i w nim zaczynała karierę posłanka PSL i wiceszefowa tej partii Urszula Pasławska. Kamil Kozłowski przez długie lata był związany z Polskim Stronnictwem Ludowym, ale w jakimś momencie miał się pokłócić z "ojcem chrzestnym" Biskupca, niedawno zmarłym przedsiębiorca i byłym posłem PSL Markiem Dominem, wystartował samodzielnie na burmistrza i wygrał w roku 2018.

Kamil Kozłowski rozmowy z austriackim inwestorem prowadził jeszcze, gdy włodarzem miasta była Elżbieta Samorajczyk, czyli w latach 2006-2014).

Budowa fabryki została ogłoszona jako wielki i wspólny sukces władz Biskupca, WM SSE i rządu. Jednak tej euforii, z powodu inwestycji, której wartość Egger na początku podawał na 800 mln złotych (w sądzie Kamil Kozłowski powiększył te kwotę aż do 1 miliarda 700 mln złotych), nie podzielała od początku grupa mieszkańców Biskupca.

Powołali oni Stowarzyszenie Ekologiczne Warto Być i próbowali nie dopuścić do budowy fabryki, obawiając się o swoje zdrowie, zwłaszcza z powodu spalarni odpadów i nadmiernej emisji pyłów PM 2,5. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia te związki należą do najbardziej szkodliwych dla zdrowia człowieka. Stowarzyszenie twierdzi, że wiele norm emisyjnych jest przekraczanych. Jednak jak dotąd na skargi do Ministra Środowiska, WIOŚ i GIOŚ otrzymują odpowiedzi, że wszystko jest zgodne z normami.

Egger i burmistrz Kamil Kozłowski bez przerwy są odwiedzai przez polityków. Najczęściej odwiedzał go poseł Gowina Michał Wypij, który zorganizował szefowi spotkanie w Eggerze, gdy ten był jeszcze wicepremiererm. Żona działacza partii Gowina dostała z Eggere zlecenie na catering.

Często też ostatnio gości w gminie prezes Zarządu Okręgowego PiS Jerzy Szmit, ale także próbuje się "przytuilić" poseł SLD Marcin Kulasek.
Adam Socha

PS. Na rozprawie byli też dziennikarze z TVP Olsztyn, Radia Olsztyn, portalu olsztyn.com.pl i PAP. Nie było "Gazety Olsztyńskiej" i "Wyborczej".

Czytaj więcej: Ruszył proces burmistrza Biskupca i prezesa wodociągów w sprawie działek dla EGGERA

Komentarz (2)

Więcej artykułów…

  1. Szefami PO i PSL nadal Protas i Brzezin. Kiedy wybory w PiS?
  2. Nie zwolniliśmy żadnego dziennikarza – rozmowa z prezesem spółki wydającej „Gazetę Olsztyńską”

Strona 22 z 219

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

Panie Wójcie, czy zna Pan osobę, która sprzedała ziemię na ten cel?
Już w lutym Lidl ma uzyskać zg...
1 godzinę temu
Czynem barbarzyńskim jest tolerowanie obecności tego potwora !
Prof. Michalski: "Rozbiórka by...
2 godzin(y) temu
Remanent- oprócz odłożonej sprawy z BB, pozostała jeszcze jedna kwestia, a mianowicie cena chleba. Awatar, awatara któregoś gościa twierdził, za Donal...
Prof. M.Matyja: Jak obronić po...
3 godzin(y) temu
D pani P. wysłano kiedyś list by powiedziała dobre słowo, wsparła inicjatywę rozbudowy infrastruktury biednej szkoły, by dzieci miały lepszy start... ...
Pytania do poseł Pasławskiej w...
4 godzin(y) temu
WŁADCY ŚWIATA - BILL GATES


https://fakto.pl/index.php/video/wladcy-swiata-bill-gates
Prof. M.Matyja: Jak obronić po...
10 godzin(y) temu
WŁADCY ŚWIATA - BILL GATES


https://fakto.pl/index.php/video/wladcy-swiata-bill-gates
Aktywne Mazury skarżą TVP do s...
10 godzin(y) temu

Ostatnie blogi

  • Bezpieczeństwo na Wschodzie Adam Kowalczyk Pół roku temu pisałem o podniesionym przez Marka Budzisza temacie sojuszu, a nawet federacji z Ukrainą. To o czym pisał… Zobacz
  • Jezus Chrystus dla każdego Bogdan Bachmura Pomimo upływu 2022 lat żadnych urodzin tak gremialnie i radośnie nie obchodzimy, jak przyjścia na świat, zapowiadanego przez proroków, Jezusa… Zobacz
  • Propagandyści Kremla Adam Kowalczyk Często oglądam programy mojego ulubionego rosyjskiego propagandysty Władimira Sołowjowa tak jak wcześniej Igora Girkina, prezentowane na You Tube przez Andromedę.… Zobacz
  • Mundial w Katarze też stał się pretekstem do wojny polsko-polskiej Zbigniew Lis Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, jak wszystko, też stały pretekstem do włączenia Mundialu w wojnę polsko-polską przez media, szczególnie te… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • Radni Stawigudy za budową hotelu w Rybakach nad Jeziorem Łańskim
  • Jedyny taki przystanek PKP w Polsce, bo na cmentarzu, otwarto w Olsztynie
  • Cztery pomniki prezydenta Piotra Grzymowicza
  • Wojewoda nakazał prezydentowi natychmiastowe usunięcie "szubienic"
  • Pytania do poseł Pasławskiej w związku z odorami fabryki Egger i odpowiedź
  • El Pais: Mit faszystowskiego lidera Stepana Bandery drażni sojuszników Ukrainy
  • Polecamy styczniowy numer miesięcznika „Debata”
  • Posłowie PiS tłumaczyli w Olsztynie, dlaczego ceny paliw nie wzrosły
  • Nawalanka między sędziami rozkręca się. Cierpią obywatele i sprawiedliwość
  • 22 stycznia 1945 r. – jedna z najtragiczniejszych dat w dziejach Olsztyna
  • Już w lutym Lidl ma uzyskać zgodę na budowę Centrum Dystrybucyjnego pod Gietrzwałdem
  • Operatora Term Warmińskich licytuje komornik

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

Wiadomości region

  • Region

Wiadomości Polska

  • Polska

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Klub Jagielloński
  • Teologia Polityczna

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.