Przewodniczący Sejmiku Warmińsko-Mazurskiego: Złożyłem prawdziwe oświadczenie lustracyjne
- Szczegóły
- Opublikowano: środa, 26 czerwiec 2024 16:31
- Adam Jerzy Socha
Od czasów ostatnich wyborów samorządowych po Olsztynie krąży MMS ze stroną z IPN, z której wynika, że przewodniczący Sejmiku Bogdan Bartnicki, działacz PSL współpracował z SB a jako kandydat złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne. Ten MMS dotarł i do mnie
Faktycznie, na stronie IPN czytamy:
"Zarejestrowany dnia 20.06.1988 w Wydziale "C" WUSW Olsztyn przez Grupę VI SB RUSW Ostróda pod nr. 18986 jako kandydat na TW. Dnia 21.09.1988 pozyskany na zasadzie dobrow.[olności] w charakterze TW pseud. "Bartek" do zagadnienia sekt.[or] państw.[owy]. Zdjęty z ewidencji dnia 22.01.1990. Materiały zostały zniszczone w jednostce za protokołem brakowania nr K-G-0214/90 dnia 16.01.1990".
Również w Wikipedii napisano:
Bogdan Bartnicki (ur. 3 marca 1957 w Dąbrównie), w latach 2023–2024 członek zarządu województwa warmińsko-mazurskiego, od 2024 przewodniczący sejmiku warmińsko-mazurskiego.
Życiorys
Syn Bronisława i Janiny. W 1988 został zarejestrowany jako kandydat na tajnego współpracownika Służby Bezpieczeństwa, następnie pozyskany jako TW „Bartek”. Absolwent Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. Pracował jako dyrektor stacji hodowli roślin w Szyldaku, w biurze terenowym Agencji Nieruchomości Rolnych dla powiatów ostródzkiego i iławskiego oraz jako wicedyrektor Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Olsztynie. Przez ponad 10 lat zatrudniony w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego m.in. jako wicedyrektor departamentu.
Działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Był radnym i przewodniczącym rady gminy Ostróda. W 1998, 2014 i 2018 wybierany do rady powiatu ostródzkiego. W 2012 przez kilka miesięcy pełnił funkcję komisarza gminy wiejskiej Ostróda po dymisji Gustawa Marka Brzezina. 7 listopada 2023 wybrany członkiem zarządu województwa warmińsko-mazurskiego[6], odpowiedzialnym za sprawy geodezji, infrastruktury i ochrony środowiska. Zakończył pełnienie funkcji 14 maja 2024. Tego samego dnia objął fotel przewodniczącego sejmiku, do którego wybrano go po raz pierwszy w 2024.
Na moje zapytanie wysłane do przewodniczącego Wojewódzkiej Komisji Wyborczej w Olsztynie, otrzymałem pismo IPN z wykazem kandydatów, którzy złożyli oświadczenie, że nie współpracowali ze służbami PRL. Na tej liście umieszczono Bogdana Bartnickiego.
Złożenie fałszywego oświadczenia lustracyjnego jest równoznaczne z utratą kwalifikacji moralnych niezbędnych do zajmowania funkcji publicznych określanych w odpowiednich ustawach jako: nieskazitelność charakteru, nieposzlakowana opinia, nienaganna opinia, dobra opinia obywatelska bądź przestrzeganie podstawowych zasad moralnych. Po upływie 10 lat od dnia uprawomocnienia, orzeczenie Sądu uznaje się za niebyłe.
Bartnicki: To był mój najgorszy dzień w życiu
Zadzwoniłem do przewodniczącego Sejmiku Bogdana Bartnickiego, pytając, dlaczego złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne?
Bogdan Bartnicki: - Jest to dla mnie nieprzyjemna sytuacja. Miesiąc temu otrzymałem taki MMS ze stroną IPNu na swój temat i byłem tym zaskoczony. Prowadzę w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Domyślam się, jak doszło do zarejestrowania mnie. Otóż, w 1988 roku po powrocie z Niemiec Zachodnich, byłem wypytywany przez funkcjonariuszy milicji, oni zadawali różne pytania. To był mój pierwszy w życiu kontakt z milicją i ostatni.
Najprawdopodobniej ten funkcjonariusz skuszony premią czy nagrodą za pozyskanie współpracownika, zarejestrował mnie. Ja dotarłem do tego człowieka, na szczęście żyje i mam nadzieję, że potwierdzi moje słowa i wtedy wyjdę na prostą. Bo ja podtrzymuję, że złożyłem prawdziwe oświadczenie.
Ja nie byłem milicji do niczego potrzebny, pracowałem w Stacji Hodowli Roślin w Szyldaku jako szeregowy pracownik.
- Należał pan do jakiejś partii?
BB: Tak, do ZSL, ale byłem szeregowym członkiem, nie miałem żadnej funkcji.
Wie pan, jak dostałem ten MMS to był chyba mój najgorszy dzień w życiu, bardzo nieprzyjemna sytuacja. Czuję się z tym niezręcznie, bo przecież ludzie, którzy też dostali tego MMSa, mogą różnie myśleć...
- Musi Pan tę sytuację wyjaśnić. Wiele lat temu, w podobnej sytuacji jak Pan, znalazł się też działacz PSL Adam Krzyśków. Prokurator IPN wniósł do sądu oskarżenie o złożenie fałszywego oświadczenia.
Niekończący się proces lustracyjny byłego posła PSL
BB: Tak, słyszałem, ale chyba do dzisiaj ta sprawa się nie zakończyła?
- No właśnie, zresztą nie ma sensu składanie nieprawdziwych oświadczeń, bo dla wyborców nie ma to znaczenia. Np. kolejni wójtowie gminy Gietrzwałd oświadczali, że współpracowali z SB i byli wybierani w I turze, po kilka kadencji.
BB: Wiem, że dla wyborców to nie ma znaczenia, ale ja nie współpracowałem i złożyłem prawdziwe oświadczenie. Przecież ja kandyduję w wyborach samorządowych od 1990 roku i zawsze takie oświadczenie składałem i nigdy nie było to podważane. Teraz wniosę do sądu o autolustrację. Idę w tym kierunku, już mam prawnika.
Jak poinformował mnie pełnomocnik prawny Bogdana Bartnickiego, przewodniczący Sejmiku wystąpił do sądu o autolustrację.
Rozmawiał Adam Socha
"Wzorem narodu wybranego (wszak należy z dobrych wzorów korzystać )odpowiem pytaniem:
Czy środki przekazane przez samorządy...