Odszkodowanie dla Trawny za gospodarstwo w gminie Jedwabno
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 14 kwiecień 2024 14:15
Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził odszkodowanie od Skarbu Państwa na rzecz Agnes Trawny, dawnej właścicielki gruntów na terenie gminy Jedwabno. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Sprawa z powództwa Agnes Trawny przeciwko Skarbowi Państwa – Wojewodzie Warmińsko-Mazurskiemu o zapłatę wpłynęła do Sądu Okręgowego w Olsztynie w dniu 17 października 2019 r.
Kobieta domagała się ok. 3 mln zł za pozostawione w Polsce gospodarstwo rolne obejmujące grunty we wsi Narty i Witówko. W 1977 r. przejął je bez odszkodowania Skarb Państwa. Oddanie ziemi było warunkiem wyjazdu do Niemiec. Trawny zostawiła na Mazurach w sumie prawie 60 hektarów ziemi. Podobnie jak w przypadku wielu innych tzw. późnych przesiedleńców, państwo zaniedbało uwidocznienie przejęcia ziemi w księgach wieczystych. Wciąż figurowali w nich dawni właściciele mający nadal polskie obywatelstwo.
Ziemia Trawny ma już nowych właścicieli
W 1991 r. nieruchomości przejęte od Trawny wojewoda olsztyński przekazał w ramach komunalizacji gminie Jedwabno, a ta część z nich już sprzedała. Na mocy wyroków polskich sądów, w tym Sądu Najwyższego z 2005 r., Agnes Trawny odzyskała 47-ha gospodarstwo i dom w Nartach, z którego musieli się wyprowadzić dzierżawcy — dwie rodziny. Mazurce przyznano także 191 tys. zł odszkodowania za sprzedane kolejne 5 ha gruntów.
Za pozostałe kobieta nadal domagała się odszkodowania. W 2015 r. na wniosek Trawny minister administracji i cyfryzacji uznał, że decyzja wojewody została wydana z naruszeniem prawa, a z uwagi na nieodwracalne skutki, nie jest możliwe stwierdzenie jej nieważności. Dwie działki kupiła od gminy duża firma i podzieliła na mniejsze.
W pozwie, który początkowo opiewał na 700 tys. zł, Agnes Trawny podnosiła, że gdyby nie doszło do wydania wadliwej decyzji, nie utraciłaby ona własności nieruchomości, a zatem nie doznałaby uszczerbku w majątku. Potem powództwo zostało rozszerzone do 3 mln zł, gdyż na tyle biegły oszacował wartość utraconej przez Trawny ziemi.
Trawny nie składa broni
Sąd uznał za bezsporny stan faktyczny sprawy — żadna ze stron nie kwestionowała zebranych dowodów. Sporna była natomiast kwestia zasadności zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia oraz opinia dotyczącą oszacowania wartości nieruchomości przez biegłego rzeczoznawcę majątkowego.
Sąd podzielił w części zarzut o przedawnieniu powództwa po modyfikacji i rozszerzeniu pozwu. Pierwotne roszczenie w wysokości 700 tys. zł nie przedawniło się, ale roszczenie zgłoszone po rozszerzeniu pozwu przedawniło się o 1,5 miesiąca. Sąd zasądził 700 tys. zł odszkodowania za ponadhektarową działkę.
Pełnomocnik Agnes Trawny mec. Wojciech Wrzecionkowski zapowiedział odwołanie się od wyroku. Poinformował, że sporządzanie opinii biegłego trwało ponad rok, a sprawa trwała tak długo także z powodu obostrzeń związanych z epidemią COVID-19, gdy działalność sądów była czasowo zawieszona.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
(pw)
Czytaj więcej: Odszkodowanie dla Trawny za gospodarstwo w gminie Jedwabno
https://www.youtube.com/watch?v=DJGRyLc6Wa8
Czyż może nią być pewna posłanka?
Żeby nie było, ja się tylko pytam bo pewnie co n...