logodebata

Wspomóż jedyny portal na Warmii i Mazurach, który nie boi się publikować prawdy o politykach i jest za to ciągany po sądach. Nigdy, przez prawie 18 lat istnienia, nie dostaliśmy 1 grosza dotacji publicznej. Redaktorzy i autorzy są wolontariuszami. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 11-030 Purda, Patryki 46B

sobota, lipiec 19, 2025
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Region

Region

Proces WOPRowców oskarżonych o wyłudzenia dotacji z RPO na "aktywizację"

Szczegóły
Opublikowano: piątek, 24 styczeń 2025 17:00

W czwartek (23 stycznia) przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się proces 5 osób oskarżonych w związku z nieprawidłowościami przy rozliczaniu unijnych projektów, dotyczących aktywizacji społeczno-zawodowej. Chodziło o uzyskanie dofinansowania w kwocie 2,4 mln zł. Oskarżeni nie przyznają się do winy - czytamy w komunikacie na stronie Sądu Okręgowego w Olsztynie. To nie pierwsza afera w WM WOPRze.

Prokuratura Okręgowa w Olsztynie pod koniec października 2024 r. przesłała do tutejszego Sądu Okręgowego akt oskarżenia w sprawie o wyłudzenie w latach 2017 – 2020 unijnych dotacji do projektu dotyczącego aktywizacji społeczno-zawodowej, realizowanego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury 2014-2020.

Według ustaleń prokuratora, stowarzyszenie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Olsztynie w 2017 r. złożyło do Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie wniosek, a następnie zawarło z tą instytucją umowę (aneksowaną w 2018 r.) na dofinansowanie projektu dotyczącego promowania równych szans oraz aktywnego uczestnictwa i zwiększania szans na zatrudnienie.

Cel projektu miał zostać osiągnięty poprzez przeprowadzenie różnego rodzaju szkoleń zawodowych, w tym z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy, kursu instruktora pływania, sternika motorowodnego, obsługi klimatyzacji, stażów zawodowych, czy warsztatów dla rodziców.

Zgodnie z umową projekt rozpoczął się w październiku 2017 r., natomiast jego uczestnikami miały być osoby zagrożone ryzykiem ubóstwa, wykluczenia społecznego, w tym osoby bezrobotne. Jednakże przy realizacji tego projektu miało dojść do szeregu nieprawidłowości. Jego uczestnikami miały być osoby nie spełniające kryteriów regulaminu konkursu, w tym osoby aktywne zawodowe, spokrewnione z organizatorem, znajomi organizatorów oraz tzw. „słupy”.

Nieprawidłowości miały polegać także na przedkładaniu instytucji pośredniczącej w dystrybucji unijnych dotacji podrobionych i poświadczających nieprawdę dokumentów, które zawyżały liczbę uczestników szkoleń, jak również potwierdzały odbycie się szkoleń, które w rzeczywistości nie miały miejsca.

W rezultacie prokurator przedstawił zarzuty pięciu osobom. Trojgu oskarżonym – Ewie Ż. jako księgowej projektu, Markowi S. jako asystentowi projektu oraz Sławomirowi G. jako prezesowi Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie zarzucił, że działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci uzyskania unijnego dofinansowania w łącznej kwocie ponad 2,4 mln zł od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego, wprowadzili w błąd pracowników tego urzędu.

Miało to nastąpić poprzez sporządzanie nierzetelnej dokumentacji w zakresie prawidłowości realizacji projektu, jak również prawdziwości oraz realizacji założeń merytorycznych zawartych we wniosku o dofinansowanie w postaci m.in. pisemnych wniosków, oświadczeń zawierających kalkulacje wydatków, faktur, not księgowych oraz list obecności.

Oskarżeni mieli następnie za pośrednictwem systemu teleinformatycznego przedłożyć tę nierzetelną dokumentację w celu potwierdzenia realizacji projektu, co miało istotne znaczenie dla uzyskania dofinansowania.

Ponadto, Ewa Ż. została oskarżona o to, że jako prezes spółki będącej jednym z wykonawców projektu sporządziła nierzetelną dokumentację mającą potwierdzić wykonanie poszczególnych usług. Ewa Ż. miała także podrobić szereg dokumentów, potwierdzających realizację projektu.

Z kolei Piotrowi Ż. jako wiceprezesowi spółki, będącej jednym z wykonawców projektu, zarzucono poświadczenie nieprawdy na kilku fakturach wystawionych na rzecz WOPR w Olsztynie oraz w protokole wykonania usługi, co było podstawą wypłacenia pieniędzy.

Aktem oskarżenia w powyższej sprawie została objęta także Aldona R. Zdaniem prokuratora, Aldona R. jako jeden z wykonawców projektu, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w łącznej kwocie ponad 200 tys. zł, miała wprowadzić w błąd beneficjenta projektu (tj. WOPR w Olsztynie), przedkładając mu nierzetelne dokumenty mające potwierdzić wykonanie usługi w postaci warsztatów i szkoleń. Oskarżona miała następnie wystawić faktury, które były podstawą wypłaty pieniędzy.

Oskarżeni w toku postępowania przygotowawczego nie przyznali się do winy i odmówili złożenia wyjaśnień.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 23 stycznia 2025 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Na rozprawę stawiło się troje z pięciu oskarżonych, a mianowicie Ewa Ż., Sławomir G. oraz Piotr Ż. Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia. Ewa Ż. w swoich wyjaśnieniach podała między innymi, że w żaden sposób nie sporządzała nierzetelnej dokumentacji, nie wprowadziła w błąd instytucji nadzorującej, jak również nie składała fałszywych oświadczeń.

Proces w tej sprawie będzie kontynuowany w dniu 25 lutego 2025 r.

Od redakcji:

Wysłałem do Marszałka Wojeództwa wniosek o informację publiczna, czy takiej samej kontroli zostały poddane środki z RPO  przyznane spółce NTS NETWORK NATALIA SYCZ, także na "aktywizację społeczno-zawodową, promowanie równych szans oraz aktywnego uczestnictwa i zwiększania szans na zatrudnienie", w sumie ponad 7 mln zł. Jeśli tak, to proszę o protokoły z tych kontroli.

W TEKŚCIE PONIŻEJ FRAGMENT DOTYCZĄCY WOPR:

Odpowiadam na sprostowanie posłanki PSL Urszuli Pasławskiej

O inne aferze koruupcyjnej w WM WOPR w 2019 roku napisał portal olsztyn.com.pl

Czytaj więcej: Proces WOPRowców oskarżonych o wyłudzenia dotacji z RPO na "aktywizację"

Komentarz (4)

Czy celem poszerzenia granic Olsztyna jest załatanie olbrzymiego długu miasta?

Szczegóły
Opublikowano: środa, 22 styczeń 2025 20:41
Adam Jerzy Socha

- Rozpoczynamy procedurę poszerzenia granic Olsztyna – ogłosił w środę 22 stycznia prezydent Olsztyna. Wniosek włączenia 235 ha z gminy Purda, będzie głosowany na najbliższej sesji Rady Miasta Olsztyna, w środę, 29 stycznia. Na sesję mają przyjechać demonstranci z Purdy. Twierdzą, że celem prezydenta nie jest rozój Olsztyna, a sprzedaż zabranego Purdzie terenu celem załatania olbrzymiego długu, wynoszącego pół miliarda złotych.

- Poszerzenie granic Olsztyna o nowe tereny to naturalny kierunek rozwoju miasta – podkreślił prezydent Olsztyna Robert Szewczyk podczas konferencji prasowej, której tematem przewodnim były plany rozwoju i zagospodarowania nowych gruntów, o które niebawem wystąpi Rada Miasta Olsztyna.

- Wniosek dotyczy terenów sąsiedniej gminy Purda, które w niemal 75% są zarządzane przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (Skarb Państwa). Z ogólnej powierzchni 234,67 ha wnioskowanych terenów, 175,59 ha stanowi własność państwowa. Pozostałe grunty należą do Rodzinnych Ogrodów Działkowych "Krokus" (37,1 ha), właścicieli prywatnych (12,03 ha) oraz Lasów Państwowych (5,16 ha). Gmina Purda dysponuje jedynie 3,73 ha, wliczając w to lokalne drogi tłumaczył prezydent wraz z przewodniczącym rady miasta Łukaszem Łukaszewskim.

- To nie przynależność do gminy Purda podnosi atrakcyjność tego obszaru, lecz nasza infrastruktura, bliskość obwodnicy, dogodne połączenia komunikacyjne i dotychczasowy rozwój Olsztyna. To naturalny kierunek, w którym chcemy się rozwijać jako miasto. Na silnym Olsztynie skorzysta cały region, a w szczególności najbliższe otoczenie miasta – zaznaczył prezydent Olsztyna Robert Szewczyk.

- Grunty, które są przedmiotem wniosku, znajdują się pomiędzy granicą miasta a obwodnicą Olsztyna. Są one funkcjonalnie związane z miastem i bezpośrednio z nim sąsiadują. Według projektu Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, przesłanego w sierpniu ubiegłego roku przez gminę Purda do zaopiniowania władzom Olsztyna, na tym terenie miałyby powstać obszary przemysłu, usług oraz handlu wielkopowierzchniowego. Tego rodzaju zagospodarowanie mogłoby być szczególnie uciążliwe dla mieszkańców pobliskich olsztyńskich osiedli – przekonywali dziennikarzy..

- Nie pozwolimy, aby mieszkańcom Olsztyna – może nie za rok, ale za 3-4 lata – ktoś wybudował pod oknami zakład czy fabrykę, która byłaby uciążliwa. Chcemy uniknąć takiego scenariusza – powiedział przewodniczący Rady Miasta Olsztyna, Łukasz Łukaszewski.

Olsztyn planuje przeznaczyć te tereny na budowę „Miasteczka Prawnego”, gdzie miałyby swoje siedziby olsztyńskie sądy, prokuratura, a docelowo również areszt śledczy. Dodatkowo samorząd stolicy województwa zapewnia, że będzie zabiegał o powstanie tutaj pierwszego w regionie Sądu Apelacyjnego – przedstawił swoją wizję przeznaczenia zaanektowanego terenu prezydent Olsztyna.

Pozostała część przyłączonych gruntów zostałaby przeznaczona na budownictwo społeczne oraz tereny zielone, które tworzyłyby bufor wokół Rodzinnych Ogrodów Działkowych "Krokus" – zapewniał prezydent Szewczyk.

- Przyłączenie tych terenów do Olsztyna przyniosłoby wiele korzyści mieszkańcom Starego Olsztyna – jedynej miejscowości znajdującej się na tym obszarze. Wzrosłaby wartość nieruchomości, nastąpiłby rozwój infrastruktury, w tym drogowej, a mieszkańcy zyskaliby możliwość korzystania z Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego, darmowej komunikacji miejskiej dla dzieci i młodzieży oraz lepszego dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej i administracji – przekonywał prezydent.

Poniżej plan pokazujący, co prezydent Olsztyna chce ulokować na 235 ha przejętych od gminy Purda:

Plan Olsztyna na terenie Purdy

Zapytałem prezydenta i przewodniczącego, czy zapoznali się z Listem otwartm radnego powiatu olsztyńskiego, który krytykuje plan prezydenta poszerzenia granic miasta kosztem gminy Purda. Twierdzi, Olsztyn od lat panuje chaos urbanistyczny. Nie są właściwie wykorzystywane istniejące tereny w obecnych granicach?

- Panie redaktorze, przywołam tylko jedną z tez pana radnego z powiatu olsztyńskiego, chyba z Prawa i Sprawiedliwości, tak, dobrze kojarzę. Wytnijmy Las miejski i tam rozwijajmy Olsztyn. No nie, nie ma mojej zgody, nie ma zgody nikogo rozsądnego, żeby wycinać Las miejski i tam rozwijać jakieś strefy przemysłowe Olsztyna. Najpierw proponuję gruntowną analizę takich bzdur, a potem możemy dyskutować – odpowiedział prezydent..

- Ale czy bzdurą jest postulat radnego budowy Olsztyna w górę, jak w Rzeszowie, gdzie w centrum powstał trzeci co do wysokości obiekt w Polsce i rozwój w dół, poprzez budowę podziemnych parkingów?

- Panie redaktorze, już się odniosłem do tego listu, jest naprawdę mocno nieprzemyślany. Tezy zawarte tam są bardzo niekorzystne dla naszego miasta i olsztynian. Nasze miasto ma się rozwijać w sposób zrównoważony, stawiając na to, żeby mieszkalnictwo było zrównoważone, żeby dbać o tereny zielone, które mamy, o dobrostan naszych jezior. Proszę zwrócić uwagę na plany zagospodarowania przestrzennego gminy Purda. Tam jest strefa przemysłowa, jest strefa mieszkalnictwa wielorodzinnego. A gdzie jest teren, na którym miałaby powstać szkoła albo przedszkole? W Olsztynie planowanie przestrzenne opiera się na planowaniu zrównoważonym. Mieszkalnictwo w połaczeniu z usługami oświatowymi ,z drogami, z transportem publicznym, z całościowym spojrzeniem, jak mieszkańcy w przyszłości tego terenu mają funkcjonować, mają żyć, dokąd będą jeździli do pracy, gdzie ich dzieci będą chodziły do szkół, do przedszkoli, gdzie jest najbliższy żłobek, gdzie są tereny rekreacyjne, sportowe, wypoczynkowe. Tak planujemy ten obszar i dlatego mówię, że cywilizacyjnie, funkcjonalnie ten obszar jest po prostu naturalnie połączony z Olsztynem.

- Panie redaktorze, proszę zobaczyć, jak Olsztyn planuje swoje osiedla, inwestycje – włączył się przewodniczący Łukaszewski. - Proszę zobaczyć, jak sąsiednie gminy planują wokół Olsztyna zabudowę i czy planują sobie uciążliwe usługi w centrach gmin, czy na terenach, które praktycznie są już na granicy Olsztyna. I czy to jest zharmonizowana zabudowa z naszą zabudową?
Żeby nie było, że my przeciwstawiamy się planom zagospodarowania przestrzennego sąsiednich gmin, no bo rozwijają się mieszkaniowo. Natomiast musimy wyraźnie powiedzieć, jeśli ktoś w sąsiedztwie naszych granic, w sąsiedztwie naszych osiedli mieszkaniowych chce lokalizować. przemysł, a nie wiemy kto docelowo kupi ziemie od KOWR i co będzie tam realizował, to może być niestety wszystko. Katalog spraw jest duży, ale dopuszczanie na tym obszarze przemysłu, który może negatywnie oddziaływać na środowisko i mieszkańców, uważamy za niedopuszczalne. Tym bardziej, że Olsztyn ma dość wyraźnie podzielone sektory, gdzie jest przemysł, a gdzie strefa mieszkaniowa.

PREZENTACJA planu prezydenta

Po przyjęciu uchwały o rozszerzeniu granic Olsztyna przez radę miasta, po otrzymaniu opinii gminy Purda i rady powiatu olsztyńskiego, wniosek trafi za pośrednictwem wojewody do ministra spraw wewnętrznych. Od tego momentu minister będzie miał rok na podjęcie decyzji, przy tym nie wiążą go negatywne opinie i decyzja ministra jest ostateczna.

Poniżej przedstawiam analizę wniosku prezydenta Olsztyna opracowanej przez grupę mieszkańców gminy Purda.

Celem działań Prezydenta Olsztyna związanych z aneksją części Gminy Purda nie jest rozwój miasta, ale zapobieżenie jego bankructwu poprzez znalezienie pieniędzy na spłatę zaciągniętych w ostatnich latach długów – czytamy w tej analizie.

Zadłużenie Olsztyna

Łączna kwota długu Olsztyna z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek oraz wyemitowanych obligacji komunalnych, według prognozy przedstawionej na „budżetowej” sesji Rady Miasta Olsztyna 8 stycznia, ma na koniec roku 2025 wynosić ponad 504 mln zł (przy dochodach nieco ponad 1,8 mld zł). W roku 2026 ma osiągnąć już 585 mln zł. Jego spłata, według Wieloletniej Prognozy Finansowej, ma potrwać do 2045 roku, a więc przez najbliższych dwadzieścia lat.

Gmina jest więc zadłużona na ponad pół miliarda złotych i ma problemy z obsługą długu, o czym świadczy polecenie prezydenta Olsztyna podległym jednostkom obcięcie budżetów o 10%.

Spłaty rat kapitałowych kredytów i pożyczek oraz wykup papierów wartościowych (obligacji komunalnych) wraz z wydatkami na obsługę długu (odsetki) ma wynieść w tym roku ok. 80 mln zł. W planie przychodów miasta na 2025 roku wykazano 153,8 mln z czego, aż 130 mln zł, to emisja papierów dłużnych. W praktycznie oznacza to już „rolowanie długu” – spłacanie zobowiązań poprzez zaciąganie nowych, co może prowadzić do powstania tzw. pętli zadłużenia.

Piotr Grzymowicz, były prezydent Olsztyna, obecnie przewodniczący komisji budżetu w radzie miasta: Niestety wydatki rosną nam szybciej niż dochody, którymi możemy dysponować, a więc deficyt – to jest wyzwanie. Musimy zwiększyć dochody własne.

Anna Staśkiewicz, Skarbnik Miasta: W tej chwili, mimo że jesteśmy jednym z najmniej zadłużonych samorządów, to mamy niewystarczający dochód, pozwalający na obsługę długu. Zaplanowane działania pozwolą w kilkuletniej perspektywie na zwiększenie wpływów z podatków, a tym samym otwarcie nowych perspektyw przed naszym miastem[1].

Prezydent R. Szewczyk: Największym wyzwaniem dla budżetu Olsztyna będzie spłata zadłużenia[2].

Aktualny pomysł na zwiększenie dochodów własnych, które umożliwiłby spłatę zadłużenia miasta to przede wszystkim trzy przedstawione przez prezydenta projekty:

1. „Nowa Dzielnica Przemysłowa” – ok. 65-hektarowy obszar między jez. Trackim, torami kolejowymi a węzłem Wschód południowej obwodnicy Olsztyna. Jego wykorzystanie warunkowane jest połączenie szeroko rozumianego Zatorza z obwodnicą tunelem pod torami. Przetarg na wykonanie został rozstrzygnięty – realizacja zadania ma potrwać prawie trzy lata od momentu podpisania umowy (?).

2. Osiedle mieszkaniowe „Redykajny 2” – ok. 100 ha. Jego pełne uruchomienie możliwe będzie dopiero po oddaniu do użytku ul. Nowobałtyckiej oraz po wybudowaniu północnej obwodnicy Olsztyna (w wariancie poprowadzonym najbliżej granic miasta). Budowa Nowobałtyckiej ma ruszyć w tym roku – wartość inwestycji to ok. 240 mln zł, z czego dofinansowanie wyniesie 176 mln zł (różnicę musi pokryć miasto). Władze Olsztyna przygotowują się do rozpisania przetargu na wykonanie prac. W przypadku „Obwodnicy” – projekt jest na etapie planowania jej przebiegu.

Zwiększenie dochodów własnych Olsztyna w oparciu o te projekty możliwe będzie nie wcześniej niż za trzy-cztery lata. Do tego czasu będą one generowały koszty. „Gotowy” jest natomiast projekt 3. tzw. „Miasteczko prawne” – 235 ha terenu położonego w gminie Purda (ok. 176 ha jest we władaniu KOWR) między południową granicą Olsztyna a obwodnicą – DK16.

Polska Agencja Prasowa: Podczas środowej (8.01.2025) sesji rady miasta prezydent Szewczyk, który przedstawił pomysł [przejęcia terenów gminy Purda], nie krył, że część gruntów miasto zamierzałoby sprzedać pod budownictwo mieszkaniowe i w ten sposób podreperować swój budżet[3].

Jaką kwotą?

Upraszczając rachunki można przyjąć, że ze sprzedaży „pod deweloperkę” 200 ha gruntów za kwotę 1 mln zł/ha miasto może zarobić jednorazowo ok. 200 mln zł[4]. Do tej kwoty dodać trzeba coroczny zastrzyk pieniędzy z tytułu podatku od nieruchomości oraz część PIT-u płaconego przez ewentualnych przyszłych mieszkańców tego osiedla.

Zmiana granic miasta nie jest zapisana w Strategii Rozwoju Miasta – Olsztyn 2030+ uchwalonej przez Radę Miasta Olsztyna 28 września 2022 r.

Jak informował wówczas oficjalny Serwis Urzędu: „Strategia Rozwoju Miasta – Olsztyn 2030+ to podstawowy i najważniejszy dokument wskazujący plany rozwojowe i pomysł na stolicę Warmii i Mazur przyszłości... (...) Nadzór nad przebiegiem procesu opracowania Strategii powierzono Zespołowi Koordynującemu, któremu przewodniczyła Zastępca Prezydenta Olsztyna Ewa Kaliszuk. Zespół tworzyli także dyrektorzy komórek organizacyjnych Urzędu Miasta Olsztyn. Ekspertem głównym prac nad Strategią był dr hab. Wojciech Dziemianowicz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Proces przygotowania strategii wspierali także eksperci zewnętrzni”[5].

Eksperci-autorzy Strategii w żadnym miejscu w tym dokumencie nie wspominają nawet o jakimkolwiek poszerzaniu granic miasta, jako o warunku koniecznym czy też niezbędnym do jego rozwoju w perspektywie najbliższych lat. Piszą natomiast, że: Olsztyn dysponuje wolnymi terenami inwestycyjnymi dostosowanymi do potrzeb różnych inwestorów (ważne są również tereny położone w W-M SSE). Część powierzchni wymaga dozbrojenia i objęcia mpzp…[6].

Na zarzut, iż zmiana granic miasta nie wynika ze Strategii..., a tym samym nie jest niezbędna dla jego rozwoju, na sesji 8 stycznia prezydent R. Szewczyk odpowiedział: Nie jesteśmy zakładnikami dokumentów...[7].

29 listopada 2023 r Rada Miasta Olsztyna podjęła uchwałę w sprawie przyjęcia Strategii Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Olsztyna 2030+ – Nowe wyzwania[8].

Jak informował Serwis Urzędu Miasta: „Strategia rozwoju miejskiego obszaru funkcjonalnego to podstawowe narzędzie wspólnego zarządzania obszarem większym niż jedna gmina. (…) Żadna z naszych gmin nie funkcjonuje bowiem w próżni i taki wspólny zamysł, a potem wspólne lub skoordynowane działanie jest koniecznością. Nowa strategia, to zgodnie z jej tytułem – nowe wyzwania. Chcemy je wspólnie podjąć – rady wszystkich siedmiu gmin [Barczewo, Dywity, Gietrzwałd, Jonkowo, Olsztyn, Purda, Stawiguda – dop.] przyjęły już ten dokument odpowiednimi uchwałami. W najbliższym czasie rozpoczniemy realizację pierwszych działań, które są niezbędne do rozwoju zarówno Olsztyna, jak i jego najbliższych sąsiadów”[9].

Strategii MOF Olsztyn 2030+: „Diagnozowane w tym dokumencie stan infrastruktury oraz uwarunkowania przestrzenne MOF Olsztyna dają dobre podstawy do tworzenia przyjaznego środowiska inwestycyjnego. Aby jednak w pełni wykorzystać istniejące szanse, obszar ten wymaga dalszego rozwijania i inwestowania, a także wzmacniania współpracy na terenie MOF – zarówno pomiędzy samorządami, jak i w szerszym gronie interesariuszy. Budowanie wspólnej polityki inwestycyjnej może zachęcić przedsiębiorców do lokowania kapitału, dając jednocześnie nowe miejsca pracy. To umożliwi zatrzymanie prognozowanego procesu depopulacji regionu”[10].

Głównym beneficjentem realizowanych w ramach MOF-u Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT) jest miasto Olsztyn. Z ZIT-u mają być współfinansowane będą m.in. strategiczne dla miasta inwestycje: budowa ulicy Nowobałtyckiej oraz modernizacja planetarium.

Tzw. „Miasteczko prawne” w szczerym polu

R. Szewczyk: „Olsztyn jako stolica województwa, jest siedzibą sądów oraz innych instytucji pracujących na rzecz wymiaru sprawiedliwości. Te instytucje borykają się z brakiem odpowiednich warunków lokalowych. Trafiają do nas wnioski z sądów czy policji w tej sprawie. Stąd powstanie nowych obiektów byłoby rozwiązaniem wielu ich problemów. Jednocześnie mielibyśmy realną szansę przenieść z centrum areszt śledczy. A także wesprzeć instytucje sądowe w ewentualnych staraniach o zlokalizowanie w naszym mieście sądu apelacyjnego”[11].

Nadanie projektowi nazwy „miasteczko prawne” jest zabiegiem manipulacyjnym, mającym ukryć prawdziwe intencje prezydenta, jakimi jest pozyskanie terenów, które mógłby sprzedać pod budownictwo mieszkaniowe, aby podreperować budżet miasta.

Decyzja o przeniesieniu siedzib sądów, prokuratury, policji czy też aresztu w „szczere pole” jakim są obecnie inkryminowane grunty nie leży w gestii prezydenta miasta, ale właściwych ministrów spraw wewnętrznych i sprawiedliwości. Zadecydują o nich przede wszystkim możliwości finansowe resortów, bo wiązały by się z olbrzymimi wydatkami związanymi z budową nowych obiektów i ich wyposażeniem. Przy obecnym stanie budżety państwa są raczej mało prawdopodobne.

Przy obecnych uwarunkowaniach ekonomicznych utworzenie „miasteczka prawnego”, jak i Sądu Apelacyjnego w Olsztynie długo jeszcze należy traktować jako pobożne życzenia prezydenta na poziomie „ewentualnych(!) starań instytucji sądowych”.

Autorzy Strategii Rozwoju Miasta – Olsztyn 2030+ w części poświęconej „Kierunkom działań i rekomendacjom w zakresie polityki przestrzennej dla Strefy Śródmiejskiej – CENTRUM” napisali: W Strefie Śródmiejskiej priorytetem jest utrzymanie i rozwój koncentracji usług i administracji o znaczeniu ogólnomiejskim, regionalnym i krajowym. (...) Stałe podnoszenie atrakcyjności Strefy Śródmiejskiej przekłada się na wzrost atrakcyjności całego Olsztyna, tak dla mieszkańców jaki i dla przyjezdnych, budowę tożsamości miasta oraz wzrost konkurencyjności wśród innych ośrodków[12].

Zlokalizowane w centrum miasta, a nie na jego obrzeżach, siedziby sądów i prokuratury pełnią więc funkcję metropolitarnotwórczą.

Jeżeli Olsztyn chce przejąć grunty, aby sprzedać jej pod budownictwo mieszkaniowe to to samo może zrobić Purda z tymi terenami.

„Ochrona mieszkańców Olsztyna przed planowaną przez gminę Purda lokalizacją na tym terenie ‘usług uciążliwych’”.

R. Szewczyk: „Stolica Warmii i Mazur gwarantuje zrównoważony rozwój tego obszaru, który bezpośrednio przylega do największych osiedli. Ze szkodą dla ich mieszkańców byłaby realizacja planów gminy Purda dotyczących zlokalizowania w tym miejscu usług z dopuszczeniem tych uciążliwych, mogących negatywnie wpływać na środowisko. (...) Nie możemy dopuścić, aby w bezpośrednim sąsiedztwie naszych osiedli powstawał przemysł uciążliwy, musimy chronić naszych mieszkańców”[13].

Teresa Chrostowska, wójt Gminy Purda: „W przygotowanym projekcie planu, części bezpośrednio graniczącej z m. Olsztyn (obszar B) przeznacza się tereny pod usługi i produkcji, wraz z koniecznymi terenami zieleni i komunikacji.
W części opisowej planu (uchwała) zdefiniowano usługi nieuciążliwe jako działalność służącą zaspokajaniu podstawowych potrzeb ludności, nie stanowiącą inwestycji mogących znacząco oddziaływać na środowisko w rozumieniu przepisów odrębnych dotyczących przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko (z wyłączeniem inwestycji celu publicznego związanych z infrastrukturą techniczną).

Tylko tego rodzaju usługi będą mogły występować na terenach przeznaczonych pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną z usługami. Jednocześnie dla wszystkich terenów objętych planem (a więc również terenów usług i produkcji) zapisano zakaz realizacji przedsięwzięć mogących zawsze znacząco oddziaływać na środowisko.

Katalog tych wykluczonych przedsięwzięć można odnaleźć w przepisach wykonawczych do ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko.

Pragnę wskazać, że formułując zapisy naszych planów miejscowych posługujemy się pojęciami określonymi w obowiązujących przepisach prawa. Stosujemy symbole, nazwy i oznaczenia graficzne dotyczące przeznaczeń terenów zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie wymaganego zakresu projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a gdy takich brakuje, definiujemy je - jak w przypadku usług nieuciążliwych, wspomnianych powyżej.

Pan Prezydent, w swoich ostatnich wypowiedziach, posługuje się bliżej nieokreślonym pojęciem „przemysłu uciążliwego”. Jestem zaskoczona tą samodzielną interpretacją symboli przeznaczeń terenów, tym bardziej, że jako Prezydent Miasta był organem opiniującym plan o jakim mowa i posiada zarówno część opisową jak i graficzną projektu. Zgodnie z ww. rozporządzeniem symbol P to przemysł, a U to usługi. Połączenie tych symboli to usługi lub przemysł, a nie uciążliwy przemysł wystarczyło to sprawdzić chociażby w Legendzie do rysunku. W treści uchwał w zapisach szczegółowych wskazano jaki rodzaj usług i przemysłu się dopuszcza. Jeszcze raz podkreślam, że widnieją w ich treści wyraźne zapisy o zakazie inwestycji uciążliwych”.

„Ochrona” ROD „Krokus”

Prezydent Olsztyna chce zachowania znajdujących się tam Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Korkus” na takiej samej zasadzie, jak innych ogrodów już będących pod opieką miasta.

Plany gminy Purda nie zakładają jakichkolwiek zmian w zasadach funkcjonowania ROD „Krokus”, a więc i takich przed którymi prezydent Olsztyna musiałby „bronić” działkowców. Sami działkowcy również sceptycznie podchodzą do niczym nieudokumentowanych jego „planów poprawy” ich sytuacji.

Władze Olsztyna twierdzą, że przyłączenie tych terenów do Olsztyna przyniosłoby wiele korzyści mieszkańcom Starego Olsztyna - jedynej miejscowości znajdującej się na tym obszarze. Wzrosłaby wartość nieruchomości, nastąpiłby rozwój infrastruktury, w tym drogowej, a mieszkańcy zyskaliby możliwość korzystania z Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego, darmowej komunikacji miejskiej dla dzieci i młodzieży oraz lepszego dostępu do edukacji, opieki zdrowotnej i administracji[14].

„Władze Olsztyna” nie wspominają natomiast, że pierwszym efektem „inkorporacji” mieszkańców Starego Olsztyna byłby skokowy wzrost wysokości płaconych przez nich opłat i podatków lokalnych.

O rozwoju infrastruktury i innych „dobrodziejstwach” związanych z mieszkaniem w Olsztynie mogą się wypowiedzieć mieszkańcy innych dzielnic miasta.

Mieszkańcy Starego Olsztyna zbierają właśnie podpisy pod petycją skierowaną do „władz Olsztyna” z wyrazami dezaprobaty dla pomysłu prezydenta Szewczyka.

[1] https://olsztyn.eu/o-olsztynie/aktualnosci/article/pracujemy-nad-nowymi-granicami-olsztyna-16564.html
[2] https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/olsztyn/9400-co-zawiera-autorski-budzet-miasta-prezydenta-r-szewczyka-najnowsze-slajd-kafelek.html
[3] https://www.olsztyn.com.pl/artykul,napiecie-na-linii-purda-olsztyn-po-decyzji-roberta-szewczyka-padly-obrazliwe-slowa,42585.html
[4] https://www.olsztyn.com.pl/artykul,atrakcyjne-grunty-nad-ukielem-sprzedane-ile-zarobil-ratusz,40868.html
[5] https://olsztyn.eu/gospodarka/dokumenty-strategiczne/strategia-rozwoju-miasta.html
[6] Strategii Rozwoju Miasta – Olsztyn 2030+, Rozdział 7., pkt 7.1., s 22.
[7] https://www.olsztyn24.com/news/42908-prezydent-chce-zmiany-poludniowych-granic-olsztyna-radni-zaskoczeni.html
[8] Nr LXVI/1029/23.
[9] https://zit.olsztyn.eu/aktualnosci-1/article/nowa-strategia-miejskiego-obszaru-funkcjonalnego-2030-nowe-wyzwania-15924.html
[10] 5.2. Cel strategiczny 2: Silne sieci powiązań życia społeczno-gospodarczego, s. 38.
[11] https://olsztyn.eu/o-olsztynie/aktualnosci/article/pracujemy-nad-nowymi-granicami-olsztyna-16564.html
[12] Strefa Śródmiejska CENTRUM, pkt. 8.2.2.1., s. 31-32.
[13] https://olsztyn.eu/o-olsztynie/aktualnosci/article/pracujemy-nad-nowymi-granicami-olsztyna-16564.html
[14] https://www.olsztyn24.com/news/42967-prezydent-olsztyna-nie-rezygnuje-z-pomyslu-zmiany-granic-miasta.html

LIST OTWARTY radnego powiatowego Krzysztofa Kamińskiego

List otwarty do Prezydenta Olsztyna oraz Rady Miasta Olsztyn, w sprawie rozszerzenia granic administracyjnych Olsztyna o sołectwo Stary Olsztyn

Szanowny Panie Prezydencie, Szanowni Państwo Radni,

w grudniu ubiegłego roku Prezydent miasta Olsztyn Robert Szewczyk wystosował do Gminy Purda oraz Powiatu Olsztyńskiego pismo, w którym zapowiedział wystąpienie o zmianę (poszerzenie) granic administracyjnych Miasta Olsztyn o sołectwo Stary Olsztyn, znajdujące się obecnie w Gminie Purda. Umotywował swój pomysł zasadniczo dwoma argumentami: Olsztyn nie zmieniał swoich granic administracyjnych od 1988 roku oraz wskazał na potrzebę wzmocnienia pozycji Miasta na mapie Polski i Europy, zgodnie ze strategią – Olsztyn 2030+.

Pan Prezydent wskazał także na brak terenów, które mógłby zaoferować sądom i prokuraturom olsztyńskim, przedstawiając prośby tychże instytucji o wskazanie terenów, które umożliwiłyby wybudowanie nowych siedzib spełniających wzrastające wymagania tychże instytucji.

Od 2 roku życia jestem związany z Olsztynem. Mieszkałem przez wiele lat na osiedlu Podgrodzie oraz na osiedlu Generałów. Jestem rodzinnie związany z osiedlem Zatorze. Ukończyłem w Olsztynie Szkołę Podstawową (na ul. Jagiellończyka), jestem absolwentem LO II w Olsztynie, a także UWM (Wydział Nauk Technicznych oraz Wydział Prawa i Administracji). Przez pierwsze lata życia zawodowego pracowałem w byłym Stomilu Olsztyn, obecnie Michelin. Dzisiaj jako mieszkaniec Stawigudy jestem wciąż ściśle związany z Miastem Olsztyn, nie tylko poprzez urzędy czy sklepy, ale także poprzez rodzinę. Zatrudniani przeze mnie pracownicy mieszkają w Olsztynie, mam tam wielu przyjaciół i znajomych.

W mojej opinii miasto oraz powiat, chociaż administracyjnie podzielone, to tworzą jednak jeden społecznie ściśle powiązany obszar funkcjonalny. Stąd tak samo, jak mieszkańcom Olsztyna tak i mi oraz mieszkańcom powiatu olsztyńskiego zależy na rozwoju naszego miasta. Wiele się w nim ostatnio zmieniło, na przykład pojawiły się tramwaje, co osobiście uważam za bardzo dobrą decyzję, chociaż może nie do końca dobrze realizowaną. Jest jednak dla mnie bezdyskusyjne, że Olsztyn powinien się dalej rozwijać, poprawiając komfort życia zarówno swoich mieszkańców, jak również mieszkańców powiatu, stwarzając nam wszystkim większe szanse na rozwój osobisty i zawodowy.

W dbałości o dalszy rozwój Miasta Olsztyn, ale także ościennych gmin i powiatu, chciałbym w odpowiedzi na pismo Pana Prezydenta Roberta Szewczyka, zwrócić Panu Prezydentowi oraz Radzie Miasta Olsztyn uwagę na inne możliwości pozyskania terenów inwestycyjnych w ramach dzisiejszych granic administracyjnych Miasta Olsztyn:

Efektywniejsze zagospodarowanie terenów niezurbanizowanych w granicach Miasta Olsztyn

Las miejski

Olsztyn posiada w dalszym ciągu duże zasoby terenowe, niekoniecznie będące własnością Skarbu Państwa, jednakże mogące być ciekawą alternatywą dla potencjalnych inwestorów, także instytucjonalnych. Oprócz dużych, niezagospodarowanych terenów oczywistych (np. duże nieurbanizowane obszary osiedla Zielona Górka, pogranicze Osiedla Podleśna i Zalbek, znaczna część osiedla Redykajny, okolice Jeziora Ukiel obok Łupstycha, niektóre obszary na osiedlu Dajtki, obszar pomiędzy osiedlem Generałów, a Kortowem) są dostępne także tereny nieoczywiste, a mianowicie niezagospodarowane tereny zalesione, zwane potocznie Lasem Miejskim, często bardzo zaniedbane. Niektóre elementy tego ostatniego obszaru mogłyby być częściowo zarezerwowane pod rozwój infrastruktury miejskiej, nawet jeżeli oznaczałoby to ich odlesienie i zmianę ich przeznaczenia na obszary usługowe (na przykład przedłużenie ulicy Leśnej, al. Wojska Polskiego, czy ul. Jagiellońskiej). 23% powierzchni miasta to tereny zalesione i zadrzewione, co daje ponad 2000 ha. Bez strat dla mieszkańców część z tych terenów mogłaby być przekształcona na tereny zurbanizowane. Tym bardziej, że Olsztyn posiada dodatkowo około 170 ha parków i terenów zielonych, a ponadto jest otoczony z prawie wszystkich stron lasami (np. Lasy Łańskie czy potężne kompleksy leśne w gminie Purda). Zatem mieszkańcy Olsztyna nie zostaną pozbawieni dostępu do rekreacji w lasach, jeżeli nawet znaczny obszar terenów zalesionych zostałby przekształcony na tereny zurbanizowane. Pozytywnym przykładem takiego podejścia są Szpital Pulmonologiczny oraz W-M Ośrodek Doradztwa Rolniczego przy ul. Jagiellońskiej. Aż się prosi w podobny sposób wkomponować np. w ul. Leśną kompleks sądowo-prokuratorski. Tym bardziej, że takie jego położenie zachowałoby dostępność komunikacyjną dla każdego obywatela (także tych biedniejszych, którzy nie posiadają własnych samochodów, a muszą dostać się na przykład do wydziału ksiąg wieczystych, czy aby załatwić zaświadczenie o niekaralności). Natomiast „będący na celowniku” Pana Prezydenta Stary Olsztyn i tereny na obrzeżach w zasadzie będą niedostępne dla niezmotoryzowanych, biedniejszych mieszkańców powiatu olsztyńskiego, co skutecznie pozbawi takich osób dostępu do wymiaru sprawiedliwości.

Tereny rolne

Olsztyn posiada także 26% powierzchni terenów rolnych! Daje to około 2200 ha terenów, które częściowo mogłyby być przekształcone w tereny zurbanizowane. Nie chcę wskazywać konkretnie, które tereny mam na myśli, gdyż jest to sprawa delikatna. Wchodzą tu bowiem w grę prawa prywatnych właścicieli tych terenów. Jednakże uważam, że rozsądne i partnerskie podejście do kwestii przekształcenia niektórych terenów rolnych w tereny zurbanizowane pozwoli Miastu na uzyskanie na cele budowlane znacznie większej powierzchni, niż wskazana w piśmie Pana Prezydenta powierzchnia 230 ha terenów, wchodzących obecnie w obszar administracyjny Gminy Purda.

Parkingi

Olsztyn powinien zapoczątkować inwestowanie w podziemne parkingi, co uwolniłoby w ścisłym centrum miasta dodatkowe tereny inwestycyjne wokół Starego Miasta (na przykład: parking przy ul. Szrajbera to około 8000 m2 powierzchni, która mogłaby być lepiej wykorzystana, przy przeniesieniu dzisiejszej funkcji parkingu pod ziemię).

Zmiana funkcji ścisłego centrum, uwolnienie rozwoju Miasta „w górę”

Olsztyn powinien rozpocząć proces zmiany funkcji ścisłego centrum z funkcji mieszkaniowych w funkcje usługowo-handlowe (jest to realizacja fazy reurbanizacji, przejawiająca się w zmianie celów i funkcji ścisłego centrum miasta, które powinno modernizować się i oferować usługi wyższego rzędu w miejsce funkcji mieszkaniowych). Związane z tym jest uwolnienie przestrzeni poprzez wymianę przestarzałych i niewpisujących się w nowy układ budynków na nowe oraz wprowadzenie do centrum budynków wyższych, niż dotychczas istniejące. Dobrym przykładem realizacji tej fazy rozwoju jest Rzeszów, który pozwolił na wybudowanie w ścisłym centrum budynku o wysokości bagatela 220 m - https://olszynkipark.pl/ . Na dzisiaj, jest to 3 najwyższy budynek w Polsce!

Szanowny Panie Prezydencie, Szanowni Państwo Radni,

pomysł przejęcia 230 ha wchodzących w skład Gminy Purda i Powiatu Olsztyńskiego uważam za szkodliwy z wielu powodów. Jednym z nich jest fakt, że dużo biedniejsze od Olsztyna: Powiat Olsztyński oraz Gmina Purda zostaną pozbawione terenów, które są dzisiaj przeznaczone na inwestycje przemysłowe, a zatem mogą być dodatkowym źródłem dochodów dla tych biednych samorządów.

Uważam także, że zabieranie terenów okolicznym samorządom przez Miasto Olsztyn spowoduje rozlewanie się braku pomysłu na zagospodarowanie przestrzenne Miasta na otaczające Olsztyn tereny. Miasto Olsztyn powinno w pierwszej kolejności wypracować wizję rozwoju dla terenów, które już dzisiaj wchodzą w jego granice administracyjne, a dopiero po maksymalnym wykorzystaniu obecnych możliwości rozwojowych, sięgnąć po tereny je otaczające. Na dzisiaj pierwszy warunek nie został spełniony, stąd uważam że roszczenia terytorialne do otaczających samorządów są bezpodstawne.

Od co najmniej 30 lat (a więc przez większą część mojego życia) obserwuję w Olsztynie ciągły bałagan urbanistyczny i planistyczny, który jest efektem zarządzania Miastem Olsztyn bez pomysłu i bez spójnej wizji, w jakim kierunku ma się Miasto rozwijać. Wynikiem tego bałaganu są niepasujące do siebie i tkanki miejskiej budynki, chaos inwestycyjny oraz brak rozwiązań poprawiających jakość życia mieszkańców (oprócz tramwajów). Natomiast efektem braku spójnego i konsekwentnego zarządzania przestrzennego, a także jednoznacznej wizji rozwoju Miasta są między innymi pojawiające się jak grzyby po deszczu centra handlowe, czy osiedla mieszkaniowe, realizowane bez dostosowanych do natężenia ruchu rozwiązań komunikacyjnych, z mnożącymi się skrzyżowaniami z sygnalizacją świetlną zamiast estakad, tuneli i skrzyżowań bezkolizyjnych, bez obszarów rekreacyjnych i obiektów kulturalno-edukacyjnych. Na marginesie: warto byłoby kiedyś policzyć, ile godzin w korku na ul. Sikorskiego spędzają mieszkańcy Nagórek, Jarot, Osiedla Generałów i innych osiedli, tylko z tego powodu, że nikt nie wymógł na bogatych inwestorach wykonania bezkolizyjnych zjazdów do centrów handlowych.

KRZYSZTOF KAMIŃSKI, RADNY POWIATU OLSZTYŃSKIEGO

Czytaj więcej: Czy celem poszerzenia granic Olsztyna jest załatanie olbrzymiego długu miasta?

Komentarz (9)

Trzaskowski w Elblągu obiecał doprowadzenie przekopu Mierzei do portu

Szczegóły
Opublikowano: poniedziałek, 20 styczeń 2025 18:26

Kandydat PO na prezydenta RP Rafał Trzaskowski przyjechał w poniedziałek 20 stycznia do Elbląga. Wystąpił w porcie. Skrytykował rząd PiS, że nie doprowadził Przekop Mierzei do portu w Elblągu i z tego powodu zaprzepaścił pieniądze europejskie. Zapewnił, że rząd Donalda Tuska doprowadzi ten projekt do końca. Do wystąpienia Trzaskowskiego odniósł się poseł PiS z Elbląga Andrzej Śliwka.

Wystąpienie Rafała Trzaskowskiego w elbląskim porcie:

#NaŻywo: Polska równych szans. Konferencja prasowa w Elblągu. Cała Polska naprzód!🇵🇱 #Trzaskowski2025 https://t.co/GGL4KKVqe8

— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) January 19, 2025

- To, co się działo tutaj w Elblągu z przekopem Mierzei pokazuje jak w soczewce, w jaki sposób PiS traktował inwestycje. Opowiadał o wielkich inwestycjach, tylko nic się kompletnie nie działo. Mieliśmy do czynienia albo z propagandą, albo z totalną fuszerką. Przekop został wykonany, ale niestety nie został doprowadzony do samego Elbląga i dopiero w tej chwili jesteśmy w stanie to zrealizować. Rząd to robi, samorząd współpracuje, tak też to powinno wyglądać. Dzięki temu Elbląg może zostać jednym z ważniejszych portów, niedużym, ale ważnym w basenie Morza Bałtyckiego. Dzięki temu będzie można będzie czynić wiele inwestycji i dzięki temu będą mogły powstawać kolejne miejsce pracy. Co robił PiS? Klasycznie – próbował zastraszyć samorząd zamiast z nim współpracować. To, co dzisiaj najważniejsze, to współpracować z samorządami przy inwestycjach, które mogą służyć lokalnej społeczności i na szczęście dokładnie tak tutaj będzie

— opowiadał Trzaskowski.

- Jak można się było zgadzać, że Przekop Mierzei nie dochodził do portu w Elblągu i do tego zaprzepaszczono pieniądze europejskie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie mógł wspierać tak zorganizowanego projektu. PiS przygotowywał totalną fuszerkę, projekty propagandowe i trudno było się z nimi zgadzać. Teraz mamy szansę ten projekt doprowadzić do końca w wersji całkowicie racjonalnej. W wersji PiS-owskiej to sensu nie miało

— tłumaczył teraz Trzaskowski.

Elbląg. To jedno z tych miast w Polsce, które potrzebują dużego impulsu do rozwoju. Inwestycji. Nowych miejsc pracy.

Dlatego bardzo się cieszę, że obecny rząd wysłuchał głosu tutejszego samorządu i nada sens przekopowi Mierzei Wiślanej. Pogłębimy tor wodny i rozbudujemy port - dzięki temu do miasta będą mogły wpływać duże jednostki. W przeciwieństwie do rządu PiS nie chcemy toczyć sporów z lokalnymi władzami, tylko z nimi współpracować. Nie chcemy inwestycji dla efektu propagandowego, tylko dla ludzi. Na tym polega zdrowy rozsądek.

Takie podejście do inwestycji nareszcie tworzy realną szansę na rozwój całego regionu. Cała Polska Naprzód! - zakończył swoje wystąpienie.

Komentarz posła PiS Andrzeja Śliwki

Były wiceminister aktywów państwowych, który pochodzi z powiatu elbląskiego, odniósł się do słów Trzaskowskiego dla portalu wPolityce. Polityk przypomniał, że prezydent Warszawy pięć lat temu wzywał do wstrzymania projektu przekopu Mierzei Wiślanej a posłowie PO głosowali w Sejmie przeciw tej inwestycji.

- I patrząc na politykę, którą prowadzili jego partyjni koledzy rządzący Elblągiem, to ta polityka właśnie na tym polegała. Port morski w Elblągu, który według Prawa i Sprawiedliwości miał stać się portem o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej, czwartym portem Rzeczypospolitej, nie stał się tym portem, a stał się parkingiem dla TIR-ów i z roku na rok się degraduje. Stało się tak właśnie z powodu polityki rządzących miastem, którzy odrzucili propozycje 100 milionów złotych na rozwój tego portu i doprowadzenie do tego, aby stał się portem o podstawowym znaczeniu dla gospodarki kraju, w którym udziały miałby i samorząd i skarb państwa, a dochody czerpałyby samorząd z podatków, a miasto mogłoby się rozwijać ze względu na to, że mogłoby się stać wreszcie miastem portowym

— stwierdził poseł Śliwka.

Andrzej Śliwka zwraca uwagę, że prawdziwy „problem” z przekopem Mierzei Wiślanej polegał na tym, że była to inwestycja forsowana przez Prawo i Sprawiedliwość.

- Przepisy w tym zakresie są jednoznaczne. Ten ostatni odcinek 800 metrów leżał w gestii podmiotu zarządzającego portem, czyli spółki: Zarząd Portu Morskiego w Elblągu i to ta spółka była do tego zobowiązana. Zresztą nawet tak to wynikało z opinii prawnych. My proponowaliśmy znakomite rozwiązanie, które by udrożniło wszystkie procesy inwestycyjne, a miasto rządzone przez Platformę Obywatelską na złość odrzucało te propozycje — wspomina poseł.

Śliwka odniósł się jeszcze do zdania z wypowiedzi Trzaskowskiego: „do tego zaprzepaszczono pieniądze europejskie”

- On tam oczywiście wielokrotnie skłamał. Padły też takie słowa, że gdzieś jakieś środki europejskie zostały zablokowane przez PiS. Trzeba powiedzieć jasno. Samorządem województwa warmińsko-mazurskiego od 2006 roku rządziła Platforma Obywatelska. To Platforma Obywatelska występowała do Komisji Europejskiej w ramach RPO o środki na te inwestycje związane z rozbudową Portu Miejskiego w Elblągu i te środki zostały zablokowane przez Komisję Europejską. Rząd PiS popierał stanowisko samorządu województwa, ale niestety te środki decyzją KE zablokowane i to jest tylko kwestia relacji samorządu województwa z Komisją Europejską. Tu rząd wspierał samorząd w tym zakresie i te pieniądze zostały wstrzymane. Więc jeżeli Rafał Trzaskowski opowiada teraz, że gdzieś te pieniądze zostały przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zablokowane, to opowiada po prostu nieprawdę — kończy polityk.

Andrzej Śliwka zwrócił uwagę, że obecnie rządzący, wbrew deklaracjom, nic nie robią w sprawie portu w Elblągu.

- Posłowie PO głosowali przeciwko poprawkom do budżetu, które ja składałem, jeżeli chodzi o 200 milionów na Żuławy Elbląskie – inwestycje chroniące Żuławy przed powodzią i 20 milionów na budowę komendę policji. Na to też nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Śliwka ocenił też frekwencję na spotkaniu z Trzaskowskim w Elblągu:

- To była po prostu impreza dla działaczy Platformy Obywatelskiej. De facto na tych zdjęciach, które funkcjonują w social mediach widać wyraźnie, że to są wyłącznie radni, politycy Platformy Obywatelskiej wraz z jakimiś ludźmi, którzy zostali zwiezieni przez ekipę Rafała Trzaskowskiego.

(oprac. sa)

Czytaj więcej: Trzaskowski w Elblągu obiecał doprowadzenie przekopu Mierzei do portu

Komentarz (5)

Trzaskowski w Kętrzynie zaatakował Nawrockiego. Został zapytany o Gietrzwałd

Szczegóły
Opublikowano: sobota, 18 styczeń 2025 20:48

Rafał Trzaskowski spotkał się w sobotę 18 stycznia z mieszkańcami Kętrzyna. W półgodzinnym wystąpieniu mówił o granicy, bezpieczeństwie, Nawrockim, polityce wobec imigrantów, w tym Ukraińców, co go łączy z Martyniukiem, o rozliczeniach PiSu, odbudowie wspólnoty, bo „najważniejsza jest Polska”. Zapewniał, że będzie „niezależny”. Kilkakrotnie powtarzał, że jego program nie jest ani lewicowy, ani prawicowy, tylko oparty na zdrowym rozsądku. W bloku pytań został zapytany o budowę Centrum Lidla w Gietrzwałdzie.

(zapis video ze spotkania)

Trzaskowski tego dnia, wcześniej był w Gołdapi, na granicy, w Ełku i Giżycku. W Kętrzynie powitał go burmistrz Karol Lizurej (PO).

Lizurej Trzaskowski

Szefowie podległych burmistrzowie jednostek i szkół powiadamiali podwładnych o spotkaniu z Trzaskowskim. „Przypominało to nacisk dyrektorów w czasie PRLu na pracowników, by stawili się na pochodzie 1-majowym, jeśli nie chcą stracić premii – powiedział mi kolega z Kętrzyna). W efekcie hala sportowa pękała w szwach.

Trzaskowski Ketrzyn MOsir

W pierwszym rzędzie siedzieli politycy PO z Olsztyna, m.in. europoseł Jacek Protas, poseł Janusz Cichoń, senator Ewa Kaliszuk, wiceminister kultury, poseł Marcin Wróbel, były zastępca burmistrza Kętrzyna, radny sejmiku Jarosław Słoma.

Przed wizytą Trzaskowskiego w Kętrzynie odbyła się w tym mieście konferencja prasowa działaczy PiS, na czele z posłem Januszem Cieszyńskim. Działacze skierowali pod adresem Trzaskowskiego szereg pytań, m.in. czy zagwarantuje, że w Polsce będzie wolność słowa?

Trzaskowski rozpoczął spotkanie od informacji, że był na granicy polsko-rosyjskiej w Gołdapi i zapewnił, że będzie to najlepiej strzeżona granica w Europie, z której będziemy dumni. I takie miejscowości jak Gołdap będą najbardziej bezpieczne w Europie (brawa).

Trzaskowski: Nawrocki zagraża interesowi państwa

Dużo miejsca w swoim półgodzinnym wstąpieniu Trzaskowski poświęcił wypowiedzi Karola Nawrockiego, który zapowiedział, że nie widzi Ukrainy w Unii Europejskiej i NATO.

- W naszym najlepiej pojętym interesie jest to, żeby Ukraina była częścią świata zachodniego, a nie Rosji. Wszyscy się z tym zgadzali, od prezydenta Wałęsy, przez Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego, Komorowskiego, po Dudę. Po ataku Putina stało się to oczywiste. Niewiele rzeczy mnie łączy z prezydentem Dudą, ale mówimy w tej sprawie to samo. Teraz okazuje się, że zgoda narodowa jest łamana przez mojego konkurenta Karola Nawrockiego, który pod znakiem zapytania stawia członkostwo Ukrainy w świecie Zachodu. Alternatywą jest Ukraina Putina i rosyjskie czołgi stojące pięć kilometrów od Hrubieszowa — powiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej.

- Najpierw mój kontrkandydat nic nie uważał, ale jak nagle zaczął mówić, co uważa, to się zrobiło dużo groźniej. Okazuje się, że jeśli chodzi o sprawy aborcji, jest dużo bardziej radykalny niż większość PiS-u. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to zagraża interesowi państwa. To już lepiej, jak nie ma nic do powiedzenia. Gdyby wygrał tak radykalny kandydat, mielibyśmy do czynienia z wojną na górze. A dzisiaj nie możemy sobie pozwolić na wojnę na górze i różnice poglądów, gdy chodzi o nasze bezpieczeństwo. Putin musi wiedzieć, że jesteśmy w tej sprawie razem. Pamiętajcie, że w sprawach bezpieczeństwa musimy mówić jednym głosem — przekonywał Trzaskowski.

Trzaskowski: 800 plus tylko dla pracujących Ukraińców!

Kandydat PO na prezydenta poruszył też kwestię polityki państwa wobec imigrantów, w tym wobec Ukraińców.

- Wspierajmy Ukrainę, jeżeli chodzi o walkę z Putinem, myśmy zrobili niesamowicie dużo, żeby pomóc naszym ukraińskim przyjaciołom, przyjęliśmy miliony Ukraińców i im pomogliśmy (...). Ale dzisiaj po trzech latach cała UE zastanawia się co dalej" - powiedział Trzaskowski.

- My nie możemy zrobić tego błędu, który kiedyś zrobili Niemcy czy Szwedzi, którzy po prostu mówili „przyjeżdżajcie do nas, my wam zagwarantujemy tak dobrą sytuację socjalną, że nawet nie będziecie musieli podejmować pracy i będziecie mogli u nas zostać. To jest zły sygnał, dlatego że racjonalna polityka to jest polityka, która buduje wzrost gospodarczy, która buduje nasz dobrobyt" - powiedział Trzaskowski.

Opowiedział się za takimi samymi uprawnieniami socjalnymi, a więc za jakie mają Polacy, dla Ukraińców, a więc także za wypłacaniem 800 plus, ale tylko dla tych imigrantów z Ukrainy, którzy pracują (sala przyjęła te słowa owacją).

Trzaskowski: Politycy PiS będą sobie ścielić łóżka we wspólnej celi

Trzaskowski kilka razy mówił o rozliczeniach polityków PiS-u. Przyznał, że "ma dosyć odpowiadania na pytania o PiS-ie", ale zaznaczył, że w jego ocenie rozliczenia te są konieczne, by żaden polityk - ani rządzący kiedyś, ani w przyszłości - nie czuł się bezkarny. "Ja mam dosyć odpowiadania na pytania o PiS-ie, ja chcę patrzeć do przodu, w przyszłość, jestem zmęczony tym konfliktem" – stwierdził.

On nie będzie ścielił łóżek w Pałacu Prezydenckim skazanym politykom, jak prezydent Duda, ale doprowadzi do tego, że skazani politycy PiS będą sobie ścielić łóżka we wspólnej celi (owacje)

Trzaskowski: Będę prezydentem niezależnym

Kilka razy Trzaskowski zapewnił uczestników spotkania, że nie będzie prezydentem partyjnym, ale dzięki niemu możliwa będzie realizacja reform rządu Donalda Tuska.

"Gwarantuję, że będę waszym prezydentem, a nie prezydentem partii politycznej. Prezydent będzie wasz i będzie was słuchał. I będzie kierował się zdrowym rozsądkiem. W razie potrzeby będę sam proponował rozwiązania, a nie mówił głupio, czy milczał" - powiedział Trzaskowski.

- Te wybory to niejako druga tura wyborów z 2023 roku. Jeśli chcemy przyspieszenia, jeśli chcemy realizacji reform, potrzebujemy niezależnego i demokratycznego prezydenta. Obiecuję być prezydentem, który będzie brał sprawy w swoje ręce i inspirował rząd do działania. Będę kierował się przede wszystkim interesem państwa.

Trzaskowski: Z Zenkiem Martyniukiem wiele mnie łączy

Kandydat PO odniósł się też do swojego spotkania z gwiazdą disco polo Zenonem Martyniukiem. - Nie słucham takiej muzyki, jaką proponuje Zenek Martyniuk, ale to super fajny gość. Okazało się, że razem słuchaliśmy Trójki i listy przebojów Marka Niedźwiedzkiego — powiedział Trzaskowski.

- On marzył o Grundigu, ja marzyłem o Grundigu, i nagrywaliśmy [na taśmy piosenki] Europe, Maanamu, Lady Pank, Prince'a. Mamy takie same doświadczenia, a ktoś próbuje nas etykietować, że ten jest z dużego miasta, ten z małego, ten jest od disco polo, ten jest od innej muzyki. Na końcu okazuje się, że wszyscy słuchaliśmy tego samego — kontynuował prezydent Warszawy.

Pytania z sali, w tym o Centrum Lidla w Gietrzwałdzie

Po półgodzinnym występie przybyli na spotkanie mogli zadać kilka pytań.

- Czy będzie pan prezydentem kobiet, wspierał prawo do aborcji, związków partnerskich i równości? - zapytała jedna z uczestniczek.

- Wszyscy znacie moje poglądy. Walczymy o likwidację średniowiecznego prawa aborcyjnego, mój konkurent mówi, że to prawo popiera. Ja jestem gotów podpisać ustawę liberalizującą prawo antyaborcyjne. Czy myślicie, że tylko lewicowe kobiety chcą walczyć o swoje prawa? Prawa kobiet nie są ani lewicowe, ani prawicowe. To jest racjonalne podejście i szacunek dla naszych kobiet i dziewczyn — powiedział prezydent Warszawy.

Mieszkanka gminy Barciany zapytała o, co sądzi o pomysłach likwidacji wiejskich szkół. W jej gminie właśnie likwiduja jedną z czterech szkół.

- Wielokrotnie mówiłem o tym, że szkoły można likwidować tylko w wyjątkowych przypadkach. Edukacja blisko domu jest ważna — odpowiedział kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Michał Młotek z Iławy zapytał: - Jaki jest pana stosunek do rozliczenia polityków PiS i wszystkich, którzy kradli?

Trzaskowski: - Nie chodzi o żadną zemstę, ale zgoda na to, by pójść do przodu bez rozliczeń, byłoby psuciem państwa. Jeśli nie zamkniemy tego tematu, to takie pomysły jak organizowanie wyborów na poczcie wciąż będą politykom przychodziły do głowy. Jestem za przyspieszeniem rozliczeń, one są konieczne, by żaden polityk — ani rządzący kiedyś, ani w przyszłości nie czuł się bezkarny.

Na pytanie nastolatki Marceliny, jak zamierza wspierać zdrowie psychiczne młodego pokolenia, Trzaskowski odparł, że to dla niego, polityka, ojca i prezydenta miasta istotna sprawa. - W Warszawie mamy dodatkowe poradnie, dopłacamy do stypendiów dla lekarzy tej specjalizacji. Jak zostanę prezydentem, będzie to dla mnie jedna z najważniejszych spraw — zapewnił.

Pytany, jakie będą jego relacje, jako prezydenta z prezydentem Trumpem zapewnił, że jest spokojny o relacje z prezydentem Trumpem i USA, gdyby został prezydentem.

- Rozmawiałem niedawno z Georgette Mosbacher, byłą ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Powiedzieliśmy sobie, że naszym sojusznikiem jest Ameryka, a nie ta czy inna administracja. Zdrowy rozsądek mówi, że trzeba mieć dobre relacje z każdą administracją, i z Demokratami, i z Republikanami. Będę przekonywał wszystkich, że wsparcie dla Ukrainy jest ważne także dla USA. Myślę, że dogadamy się z prezydentem Trumpem - powiedział Trzaskowski.

„Dlaczego pan nie reaguje na budowę składowiska odpadów Lidla w Gietrzwałdzie?”

Trzaskowski Gietrzwałd

Młody mężczyzna poruszył sprawę planowanej inwestycji koncernu Lidl w Gietrzwałdzie.

- W Gietrzwałdzie ma powstać składowisko odpadów niebezpiecznych pod zdradzieckim szyldem centrum dystrybucyjnego, w którym rocznie składowane będzie około 150 tys. ton odpadów niebezpiecznych. Jest to ogromne zagrożenie dla środowiska". - mówił podczas spotkania z Rafałem Trzaskowskim młody mężczyzna.

- Gdzie tutaj jesteście wy, czy nie jest to przypadkiem hipokryzja? Jest pan znany ze swoich kompromitujących wypowiedzi o płonącej ziemi czy też z porozumienia C40 (globalna sieć prezydentów wiodących miast świata - red.).

W tym momencie na sali rozległy się pojedyncze gwizdy.

- Byłem ciekaw, dlaczego nie chcesz mi piątki przybić – odparł Trzaskowski. - Już wiem, bo się po prostu bardzo mocno nie zgadzasz z moimi poglądami - rozpoczął. - Dla ciebie pogląd taki, że mamy zmiany klimatyczne, że płonie ziemia i mamy tragedię na naszych oczach, jest kompromitujący? - pytał retorycznie Trzaskowski. - A oglądałeś, co się dzieje w Kalifornii? Tobie się wydaje, że to samo z siebie się dzieje? - dopytywał dalej.

Trzaskowski zaznaczył, że mamy do czynienia z ociepleniem klimatycznym, a nieznajomość faktów jest wynikiem braku edukacji. - To jest kwestia edukacji. Stary, nie śmiej się. (...). Dziwi mnie jedno, że twoje pokolenie może nie zdawać sobie sprawy, że mamy do czynienia z katastrofą, która jest przed nami – wskazywał. - Ludziom, którzy uważają, że z klimatem nic złego się nie dzieje, mogę tylko powiedzieć, że ważna jest edukacja — odpowiedział Trzaskowski. Zachęcał wszystkich do oszczędzania energii oraz budowy instalacji i korzystania z odnawialnych źródeł energii, żeby uniezależnić się od Putina i obniżyć ceny prądu.

- C40 jest organizacją, która nikomu nic nie może kazać - podkreślał Rafał Trzaskowski, odpowiadając na jeden z zarzutów młodego mężczyzny. - Nasłuchałeś się bzdur, jakiejś propagandy - ocenił polityk KO.

Następnie prezydent Warszawy przeszedł do meritum pytania. - Nie znam sprawy (Gietrzwałdu – przypis redakcji), być może ją źle interpretujesz, ale nie znam sprawy, sprawdzę - zapewniał. W tym kontekście przytoczył rozmowy toczone z samorządowcami, którzy czasami informują go o istnieniu nielegalnych składowisk odpadów.

- Okazuje się, że samorządowcy nic nie mogą zrobić, dlatego że do tego potrzebna jest inspekcja, interwencja rządu, wojewody - wymieniał Trzaskowski, konkludując, że uporządkowanie tej sprawy może być jednym z zadań dla prezydenta Polski, który zaproponuje "program natychmiastowego czyszczenia tego typu niebezpiecznych miejsc".

Przewaga Trzaskowskiego nad Nawrockim topnieje

W najnowszym badaniu opinii publicznej przeprowadzonym przez Ipsos na potrzeby "19:30" i TVP Info, przewagę utrzymuje prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zgodnie z wynikami sondażu, w pierwszej turze wyborów może liczyć na poparcie na poziomie 32 proc. (spadek o 3 pkt proc.), wyprzedzając tym samym Karola Nawrockiego, który zyskał 22 proc. głosów.

Daleko w tyle za liderami sondażu plasują się inni kandydaci, w tym Sławomir Mentzen z 10 proc. poparcia (spadek o 4 pkt proc.) i Szymon Hołownia z 9 proc. (wzrost o 1 pkt proc.). Magdalena Biejat, Marek Jakubiak, Adrian Zandberg i Katarzyna Cichos mogą liczyć na 2 proc. głosów, Piotr Szumlewicz na 1 proc., a Marek Woch nie uzyskał żadnego poparcia. Poparcie dla Magdaleny Biejat spadło o 2 pkt proc., a Marka Jakubiaka o 1. 15 proc. respondentów nie wie, na kogo odda głos.

Poseł PiS Cieszyński pytał w Kętrzynie Trzaskowskiego: Sprzeciwi się pan rządowi? Zagwarantuje, że w Polsce będzie wolność słowa?

Konferencja z udziałem posła Janusza Cieszyńskiego i lokalnych samorządowców odbyła się na krótko przed wizytą Trzaskowskiego w Kętrzynie.

Podczas konferencji prasowej poseł Janusz Cieszyński mówił, że ma do prezydenta Warszawy i wiceprzewodniczącego PO pytanie o temat, który zdominował ten tydzień, czyli temat wolności słowa w internecie. Przypomniał, że kandydat KO na prezydenta był ministrem cyfryzacji.

Czy on zawetuje, czy zablokuje wszelkie działania swojego własnego rządu (…), które dążą do ograniczania wolności słowa w internecie? - pytał poseł Janusz Cieszyński z PiS.

Jak mówił, mamy dzisiaj na stole projekt ustawy, który mówi, że policja, urząd skarbowy, a nawet inspekcja sanitarna będą w stanie blokować strony w internecie i zgłaszać „takie treści, które im się nie podobają i kazać je usuwać z sieci”. Zaznaczył, że miało być prawo do odwołania do sądu, ale w praktyce takie odwołanie mogłoby być zrealizowane w mniej więcej w 6 miesięcy, co oznacza, że jest to w internecie zupełna fikcja.

Panie Rafale, czy pan zdecyduje się zagwarantować, że w Polsce, jeżeli zostanie pan prezydentem, będzie wolność słowa? Czy też w imię partykularnych, partyjnych interesów będzie pan za tym, żeby rząd i jego instytucje miały możliwość cenzurowania tego, co Polacy chcą pisać w internecie?

— mówił Cieszyński.

Jak zaznaczył, liczy, że Trzaskowski odpowie jeszcze podczas dzisiejszego otwartego spotkania w Kętrzynie.

Polityk odniósł się w ten sposób do projektu nowelizacji ustawy, która ma umożliwić prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) rozstrzyganie, czy zablokować nielegalne treści w internecie. Według projektu ma się to dziać bez udziału sądu i wiedzy autorów wpisów.

Radny powiatowy PiS Rafał Rypina pytał, czy Trzaskowski jako prezydent zagwarantuje, że w powiecie będą inwestycje i czy inwestycja Orlenu - tj. budowa największej w Polsce tłoczni rzepaku, która została rozpoczęta za rządów PiS nie jest inwestycją zagrożoną.

Radny miejski Czesław Ćwik pytał z kolei czy Kętrzyn może liczyć na dopływ tak samo dużych środków z budżetu państwa jak za poprzedniej kadencji, czyli za rządów PiS. Przypomniał, że boisko przy hali sportowej, w której odbywa się spotkanie kandydata KO, zostało wyremontowane z pieniędzy budżetowych.

(oprac. as)

Czytaj więcej: Trzaskowski w Kętrzynie zaatakował Nawrockiego. Został zapytany o Gietrzwałd

Komentarz (12)

Więcej artykułów…

  1. Dziwne otwarcie spalarni odpadów w Olsztynie. Nie pokazano instalacji
  2. Odwołany Komendant Policji w Iławie ujawnił, co się dzieje w Policji

Strona 16 z 276

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

Ale aktywnością na sesjach rady miasta nie grzeszy. Prawie się nie odzywa.
Możdżonek zostanie jednym z do...
8 godzin(y) temu
Ukry przejmują nasz Kraj
https://www.magnapolonia.org/dotacje-dla-ukraincow-zakladajacych-firmy-w-polsce/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR7TxZoOz0RhDRSfDJ...
Co radny Bobek dostał od Kosin...
10 godzin(y) temu
Wypij 2.0
Taki sam typ człowieka co wypij. Zresztą co się dziwić jak zadaje się z Radosławem W. Z inwarmii i Kacperkiem który robi fotki Królowi
Możdżonek zostanie jednym z do...
11 godzin(y) temu
Jest parcie na szkło. Były fotki z Mateckim i pikniki za kasę służb PiSu, potem wybory samorządowe i słaby wynik jego listy, radny typu "selfie" bez o...
Możdżonek zostanie jednym z do...
20 godzin(y) temu
Ten to akurat już tylko w długi obrasta. Sam wolnego stołka szuka. Sprawozdanie majątkowe wykazało niecały tysiąc na koncie i sporo zobowiązań. A spół...
Co radny Bobek dostał od Kosin...
21 godzin(y) temu
Bożenna Ulewicz – redaktor naczelna tzw. „Echa Pojezierza”. http://naszepojezierze.olsztyn.pl/
Co radny Bobek dostał od Kosin...
1 dzień temu

Ostatnie blogi

  • Barbarzyński atak "silnych ludzi" Tuska na praworządność Zbigniew Lis Motto Tuska: Będziemy stosować prawo, tak jak my je rozumiemy, czyli uchwałami Sejmu i rozporządzeniami zmieniać ustawy, wg zasady –… Zobacz
  • Co trzeba zrobić, żeby PiS wygrało kolejne wybory? Zbigniew Lis Wielu Polaków głosujących nie za opozycją, tylko przeciw PiS, nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji ich decyzji oraz z powagi… Zobacz
  • Michał Wypij, Paweł Warot – komentarz osobisty Bogdana Bachmury Bogdan Bachmura Dużo łatwiej o krytykę osób, których nie darzymy sympatią, z którymi jesteśmy w sporze lub konflikcie. Ale tym razem jest… Zobacz
  • Polska racja stanu - refleksje po obejrzeniu "Resetu" Zbigniew Lis Do napisania tego artykułu skłoniły mnie bulwersujące fakty i ujawnione dokumenty, przedstawione podczas emisji serialu dokumentalnego "Reset" w TVP1, który… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • Skandal w Sejmie. Poseł Cichoń nie ogłosił wyniku głosowania i uciekł
  • Wyborcza sporządziła listę osób do zwolnienia z pracy, związanych z PiS
  • Kicermanowie i Koch wpłacili na Trzaskowskiego, Orzechowska i Szmit na Nawrockiego
  • Czy przejdzie wniosek radnych PiS o odwołanie przewodniczących Sejmiku?
  • Co radny Bobek dostał od Kosiniaka-Kamysza za uratowanie koalicji PO/PSL w Sejmiku?
  • Dyrektor WOMP w Olsztynie zatrzymany pod zarzutem korupcji (ustawiania przetargów)
  • Gołdap ma zwrócić 18 mln zł za niezrealiowaną budowę zakładu przyrodoleczniczego
  • Po 8 latach dojrzeli. Chcą zbudować w Olsztynie szpital kliniczny za 1 miliard zł
  • Dyrektorzy WORD w Elblągu (PSL) i Olsztynie (PO) zarabiają po 30 tys. zł
  • W gronie zatrzymanych syn znanego biznesmena z Olsztyna
  • Prezydent Szewczyk: „Nie ma miejsca na gloryfikację zbrodni Armii Czerwonej w centrum Olsztyna”
  • Campus Polska Przyszłości w tym roku się nie odbędzie. Czy Niemcy uznali, że nie warto dalej inwestować?

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

Wiadomości region

  • Region

Wiadomości Polska

  • Polska

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Klub Jagielloński
  • Teologia Polityczna

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.