logodebata

Wspomóż jedyny portal na Warmii i Mazurach, który nie boi się publikować prawdy o politykach i jest za to ciągany po sądach. Nigdy, przez prawie 18 lat istnienia, nie dostaliśmy 1 grosza dotacji publicznej. Redaktorzy i autorzy są wolontariuszami. Nr konta bankowego Fundacji „Debata”: 26249000050000450013547512. KRS: 0000 337 806. Adres: 11-030 Purda, Patryki 46B

sobota, maj 24, 2025
  • Debata
  • Wiadomości
    • Olsztyn
    • Region
    • Polska
    • Świat
    • Urbi et Orbi
    • Kultura
  • Blogi
    • Łukasz Adamski
    • Bogdan Bachmura
    • Mariusz Korejwo
    • Adam Kowalczyk
    • Ks. Jan Rosłan
    • Adam Jerzy Socha
    • Izabela Stackiewicz
    • Bożena Ulewicz
    • Mariusz Korejwo
    • Zbigniew Lis
    • Marian Zdankowski
    • Marek Lewandowski
  • miesięcznik Debata
  • Baza Autorów
  • Kontakt
  • Jesteś tutaj:  
  • Start
  • Wiadomości
  • Region

Region

Wójt Purdy zaprasza Centrum Dystrybucyjne Lidla do siebie

Szczegóły
Opublikowano: niedziela, 02 luty 2025 20:35
Adam Jerzy Socha

Protesty wobec inwestycji koncernu Lidl, budowy gigantycznego Centrum Dystrybucyjnego w Gietrzwałdzie, nie tylko nie słabną, ale przybierają na sile. Protestujący uzyskali silne wsparcie posłów Konfederacji Korony Polskiej, którzy powołali Parlamentarny Zespół ds. Obrony Gietrzwałdu (z udziałem posłów PiS i PSL) i wynajęli prawników do uchylenia pozwolenia na budowę. Wójt gminy Purda liczy, że Lidl zmieni decyzję lokalizacyjną i przyjmie zaproszenie do jej gminy.

Wójt Purdy Teresa Chrostowska przyznała, że przedstawiciel koncernu Lidla, szukając miejsca na Centrum, był  także w jej gminie i z nią rozmawiał.

- Tutaj jest odpowiednie miejsce i zawsze mówiłam, że Lidl powinien budować centrum dystrybucji w Purdzie - mówi wójt.

Rzeczywiście, miejsce wydaje się idealne, przy węźle obwodnicy Olsztyna, zaledwie kilka kilometrów od Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Tracku oraz Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych też położonej przy obwodnicy.

Projekt planu zagospodarowania przygotowany przez

Ta bliskość jest istotna, gdyż do Centrum ma trafiać rocznie ze sklepów sieci 154 tys. ton odpadów i po przesortowaniu ma być oddawana do recyklerów. Właśnie ta ilość odpadów jest jednym z głównych argumentów Komitetu Obrony Gietrzwałdu przeciwko tej inwestycji obok tego, że zniszczy trwale unikalny charakter przyrodniczy, krajobrazowy i religijny tego miejsca.

Centrum bowiem o wysokości 8 piętrowego wieżowca i długości 440 metrów byłoby w odległości 950 metrów od sanktuarium, jedynego uznanego przez Kościół katolicki miejsca objawień maryjnych w Polsce (1877 rok).

Po raz pierwszy Komitet odniósł sukces na drodze prawnej w walce z inwestycją Lidla. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie, w czwartek 16 stycznia, uchylił zaskarżoną decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego przez Janusza S. Właściciel nieruchomości sąsiadującej z planowaną budową Centrum Dystrybucyjnego Lidl w Gietrzwałdzie wystąpił o stwierdzenia nieważności decyzji w sprawie braku potrzeby przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko tej inwestycji. Sąd uchylił decyzję SKO tylko ze względów formalnych, ponieważ ta decyzja nie została właściwie doręczona inwestorowi.

Sąd uchylił decyzję w sprawie inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie

Jednak w sądzie administracyjny w Warszawie jest jeszcze skarga na decyzję ministerstwa rolnictwa pozwalająca na odrolnienie 10 ha klasy IIIb, które wchodzą w skłąd tych 41 ha, na których ma powstać Centrum, a w ministerstwie kultury skarga na decyzję Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Olsztynie, który odmówił wpisania do rejestru zabytków ok. 1 km odcinka historycznej trasy pielgrzymkowej ze stacji w Biesalu do sanktuarium, akurat tego odcinka, który biegłby przy Centrum Lidla jako łącznik do DK16.

Ponadto mgr inż. budownictwa Bogusław Owoc wskazał Komitetowi jeszcze jedną, skuteczną drogę uchylenia miejscowego planu i następnie pozwolenia na budowę. Studiując dokumenty odkrył, żę uchwała Rady Gminy Gietrzwałd zatwierdzająca Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego zrobionego pod inwestycję Lidla zawiera fałszerstwo. Mianowicie wpisano do uchwały, że „W wyznaczonym terminie składania uwag w dniach od 13 grudnia do 28 grudnia 2021 r. nie wpłynęły żadne uwagi”. Tymczasem w zarządzeniu o terminie zgłaszania uwag podano daty: 13 - 27 grudnia, z tym, że 27 grudnia wójt ogłosił dniem wolnym od pracy dla urzędników, więc nie został zachowany przewidziany ustawą co najmniej 14-dniowy termin na zgłaszanie uwag.

Parlamentarny Zespół ds. Obrony Gietrzwałdu wystosował też do zarządu koncernu Lidl Polska wezwanie do „przestrzegania zakazu wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu w miejscu planowanej lokalizacji Centrum Dystrybucyjnego LIDL Gietrzwałd”. Zespół ostrzega, że w przypadku złamaniu zakazu, zawiadomi prokuraturę.

Relacja z posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Gietrzwałdu

Dlaczego koncern Lidla uparł się na Gietrzwałd, gdy Purda na nich czeka?

Te spory na drodze sądowej, jeśli nawet na końcu ich wynik miałby okazać się pomyślny dla koncern Lidl, mogą długo potrwać. Dlatego tym bardziej niezrozumiały jest upór koncernu przy tej lokalizacji w Gietrzwałdzie, tym bardziej, że ta lokalizacja pociągnie za sobą ogromne koszty dla inwestora.

Te 41 ha spółki Rolłajsy to nie jest teren uzbrojony, tylko rolny. Trzeba dociągnąć wszystkie media. Gmina Gietrzwałd cierpi na brak wody. Oczyszczalnia gminna jest niewydolna a inwestor chce wody opadowe wywozić beczkowozami do oczyszczalni ścieków, co ponadto nie jest to zgodne z prawem (nie wolno zrzucać wód opadowych do kanalizacji ściekowej).

Inwestor nie ma dojazdu do DK16, więc musi zbudować łącznika długości ok. 1 km do DK16.

Koszt makroniwelacji będzie ogromny na obszarze 40 h1, przy różnicy poziomów to 24 m. Do tego to glina, więc nie można jej wykorzystać do budowy i trzeba będzie ją wywieźć i zwieźć wiele ton żwiru do budowy Centrum.

Do tego dochodzą straty wizerunkowe, już w tej chwili odbyły się pikiety pod sklepami Lidla w całej Polsce i zapowiadane są kolejne.

Same plusy lokalizacji przy obwodnicy Olsztyna

Tymczasem, w przypadku lokalizacji przy obwodnicy Olsztyna wszystkie te przeszkody odpadają. Projekt planu zagospodarowania przygotowany przez gminę Purda uwzględnia tam sklepy wielkopowierzchniowe i magazyny. Tego rodzaju inwestycję akceptują jej sąsiedzi, mieszkańcy wsi Stary Olsztyn. Teren ten o powierzchni 175,59 ha należy do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Dlatego upór koncernu Lidl budzi wśród protestujących teorie spiskowe, że celem niemieckiego koncernu jest dokończenie dzieła zniszczenia świętego miejsca dla katolików, jakim jest Gietrzwałd, zapoczątkowanego przez „Kulturkampf” kanclerza Bismarcka i kontynuowanego natychmiast po 1945 roku przez władze komunistyczne PRL, by usunąć korzenie polskiej tożsamości.

Batalia o hektary KOWR w gminie Purda

Ale ten teren KOWR to tak łakomy kąsek, że postanowił go przejąć prezydent Olsztyna Robert Szewczyk, poszerzając granice miasta o w sumie 235 ha, kosztem gminy Purda, co wzbudziło gwałtowne protesty Rady Gminy Purda i wójt gminy, a także mieszkańców wsi Stary Olsztyn, którzy co do jednego podpisali się pod protestem, że za nic nie chcą być mieszkańcami Olsztyna i przyszli to zamanifestować na sesję Rady Miasta Olsztyna 29 stycznia, która przyjęła uchwałę pozwalającą prezydentowi na rozpoczęcie procedury poszerzenia.

"Prezydent Olsztyna jawi się jako gwałtowny i nieobliczalny chuligan pod krawatem"

- To co pan prezydent Olsztyna Robert Szewczyk mówił, że u nas powstanie przemysł uciążliwy i on do tego nie dopuści, to była manipulacja, nieprawda, a mogę nawet powiedzieć, że wręcz próba kłamstwa, żeby straszyć mieszkańców – mówił dziennikarzom wzburzony sołtys Starego Olsztyna Zdzisław Brodzik. - Według planu zagospodarowania mogą powstać magazyny.

- Ale czy magazyny nie wzbudzą ruchu TIRów przez Stary Olsztyn – dociekał red. Tomasz Kurs z Wyborczej, a ja dopytałem, czy to nie będą centrum logistyczne, jak te przy trasie Olsztyn – Olsztynek?

Sołtys odparł, że nie ma takich obaw. Plany zagospodarowania przestrzennego są tak przyjazne dla społeczeństwa, że nikt nie ucierpi, Będą bufory zieleni, infrastruktura sportowa, rekreacyjna – przekonywał sołtys.

- Działka KOWR, to jest nasze być albo nie być, to jedyny teren inwestycyjny gminy Purda – mówi wójt Chrostowska. - Zabranie nam jej przez Olsztyn, to pozbawienie nas szans na rozwój gminy.

Być może koncern Lidl dlatego przyjął postawę wyczekującą i nie rozpoczyna inwestycji w Gietrzwałdzie, mimo że ma prawomocne pozwolenie na budowę w ręku, gdyż czeka na wynik batalii gminy Purda z gminą Olsztyn?

Gdy podczas I Warmińskiego Forum Gospodarczego Szlak Świętej Warmii, 5 września 2023 w hotelu Marina Club w Sile koło Tomaszkowa, zapytałem ówczesnego prezydenta Olsztyna Piotra Grzymowicza, czy ten teren, któy należy do KOWR nie byłby idealnym miejscem dla inwestycji Lidla, z uwagi na węzeł obdowdnicy Olsztyna oraz sąsiedztwo ZUOK i spalarni, prezydent uśmiechnął się szeroko i potwierdził.

- Oczywiście, że to bardzo dobra lokalizacja dla tego typu inwestycji – odparł natychmiast prezydent Grzymowicz. - Ale najpierw KOWR musi nam tę działkę przekazać.

Wówczas kierownictwo KOWR było z nominacji PiS. Piotr Grzymowicz atakował rząd PiSu na każdym kroku, więc nie miał co marzyć o uzyskaniku dla Olsztyna tego terenu. Obecnie KOWR jest w rękach koalicji Donalda Tuska. Prezydent Olsztyna jest z PO i większość w Radzie Miasta Olsztyna należy do Koalicji Obywatelskiej. Decyzję o włączenie tego terenu do gminy Olsztyn będzie należała do ministra spraw wewnętrznych Tomasza Siemoniaka, działacza PO.
Adam Socha

Na zdjęciu, od lewej prezydent Olsztyna Robert Szewczyk, w środku paln zagospodarowania gminy Purda - działka KOWR, protest mieszkańców Starego Olsztyna pod ratuszem

Czytaj więcej: Wójt Purdy zaprasza Centrum Dystrybucyjne Lidla do siebie

Komentarz (16)

"Prezydent Olsztyna jawi się jako nieobliczalny chuligan pod krawatem"

Szczegóły
Opublikowano: czwartek, 30 styczeń 2025 14:05
Adam Jerzy Socha

Mieszkańcy gminy Purda. Głównie ze Starego Olsztyna, przyszli tłumnie w środę 29 stycznia, na sesję Rady Miasta Olsztyna, z transparentami, żeby zaprotestować przeciwko projektowi włączenia części ich gminy w granice Olsztyna. Była z nimi wójt Teresa Chrostowska i przez moment starosta olsztyński Andrzej Abako.

Po burzliwej dyskusji na sesji radni koalicji przyjęli uchwałę „w sprawie wyrażenia woli przystąpienia do procesu zmiany granic administracyjnych Miasta Olsztyna” oraz o przeprowadzeniu w tej sprawie konsultacji z mieszkańcami Olsztyna w dniach od 24 lutego do 09 marca 2025 roku w formie ankiety, stosunkiem 14 „głosów za” radnych KO i Czesława Małkowskiego, 1 przeciw radnego Mirosława Arczaka i 7 wstrzymujących - radnych PiS oraz Marcina Możdżonka.

Dlaczego głosowano uchwałę dopiero teraz?

Nikt z olsztyńskich radnych nie zadał sobie i prezydentowi pytania, dlaczego radni dostali do głosowania projekty tych uchwał dopiero teraz, gdy już prezydent Olsztyna, bez tych uchwał, już w 2024 roku rozpoczął procedurę zmiany granic Olsztyna, występując do Rady Gminy Purda o zaopiniowanie wniosku?

O tym, że złamał procedurę, prezydentowi i jego prawnikom uświadomiła dopiero odpowiedź przewodniczącego Rady Gminy Purda, z 14 stycznia br. na wystąpienie prezydenta Olsztyna z 18 grudnia 2024 roku, że rozpoczyna procedurę powiększenia obszaru Olsztyna poprzez włączenie 235 ha należących do gminy Purda (rejon Starego Olsztyna) i w związku z tym prosi o wyrażenie opinii.

Przewodniczący wytknął prezydentowi, naruszył procedurą określoną w ustawie o samorządzie gminnym, czym przekroczył swoje uprawnienia. Pouczył prezydenta, że zgodnie z tą ustawą, najpierw właściwa rada gminy musi wyrazić wolę zmiany granic miasta i upoważnić prezydenta miasta do działania w jej imieniu. Ponadto rada musi podjąć uchwałę o przeprowadzeniu konsultacji w tej sprawie wśród mieszkańców Olsztyna. Dopiero wtedy prezydent ma prawo wystąpić do nich o wyrażenie opinii.

pRZEWODN rADY gMINY pURDA DO pR oL20250129

 pRZEWODN rADY gMINY pURDA DO pR oL 220250129 edytowany 1

Emerytowany urzędnik samorządowy Kazimierz Rudzki twierdzi, że prezydent Olsztyna rozpoczynając procedurę zmiany granic miasta, bez uchwały rady miasta upoważniającej go do podjęcia takich działań, przekroczył swoje uprawnienia a to jest tzw. przestępstwo urzędnicze (art. 231 kk) i prokurator powinien zająć się tym z urzędu. Natomiast wojewoda powinien teraz podjętą uchwałę wyeliminować w trybie nadzorczym, z racji naruszenia przez nią prawa. Do wojewody powinni wnosić o to ci, co byli przeciw tej uchwale - samodzielnie, bądź za pośrednictwem prokuratora w ramach skorzystania z jego uprawnień strażnika praworządności.

To, że rada miasta 29 stycznia podjęła uchwałę nie wymazuje czynu prezydenta ani go nie sanuje.

"Prezydencie, zadbaj o swoje miasto, nie o cudze wsie!",

Sesja w środę 29 stycznia miała się rozpocząć o godz. 10.00, ale już godzinę wcześniej pod siedzibę rady miasta tłumnie przybyli mieszkańcy Starego Olsztyna z transparentami: "Po 7. nie kradnij!", "Prezydencie, zadbaj o swoje miasto, nie o cudze wsie!", "Długi Olsztyna nie są nasze!" Roberta Szewczyka porównali do Trumpa, który chce przyłączyć do USA Grenlandię.

Następnie protest przeniósł się na na Plac Jana Pawła II. Mieszkanki gminy z kół gospodyń wiejskich częstowali przechodniów ciastem i zupą, a przy okazji rozdawali ulotki, na których wyrażali sprzeciw wobec planów rozszerzenia granic miasta.

- To co pan prezydent Szewczyk mówił, że u nas powstanie przemysł uciążliwy i on do tego nie dopuści, to była manipulacja, nieprawda, a mogę nawet powiedzieć, że wręcz próba kłamstwa, żeby straszyć mieszkańców – mówił dziennikarzom wzburzony sołtys Starego Olsztyna Zdzisław Brodzik. - Według planu zagospodarowania mogą powstać magazyny.

- Czy nie obawia się pan takich centrów logistycznych, jak te przy trasie Olsztyn – Olsztynek?  - zapytałem sołtysa

Sołtys odparł, że nie ma obaw. Plany zagospodarowania przestrzennego są tak przyjazne dla społeczeństwa, że nikt nie ucierpi, Będą bufory zieleni, infrastruktura sportowa, rekreacyjna – przekonywał sołtys.

- Możemy utracić wiele rzeczy, które utworzyliśmy sami, w czynie społecznym. Np. przestanie istnieć klub piłkarski, sołectwo czy koło gospodyń wiejskich. Jesteśmy w Starym Olsztynie nauczeni ciężkiej pracy, bo to były PGR, więc potrafimy sobie poradzić bez miasta. Dla nas to wszystko tym bardziej przykra sprawa, bo w naszej wsi w 1946 r. urodził się Marek Jackowski. W związku z tym chcieliśmy w tym roku uczcić 50-lecie powstania zespołu Maanam. Ale teraz przez to wszystko nie wiemy, czy zorganizujemy tę imprezę. Ten "prezent" od Olsztyna podciął nam trochę skrzydła.

Sołtys zapewnił, że 100% mieszkańców (około 170) Starego Olsztyna podpisało protest, że nie chcą włączenia do Olsztyna.

Następnie protestujący przenieśli się na sesję. Burzliwą dyskusje przetykaną atakami politycznymi pomiędzy radnymi z PiS a PO, poprzedziło odczytanie uzasadnienia uchwały. Usłyszeliśmy że dzięki poszerzeniu granic powstanie tam „Miasteczko Prawa”, do którego przeniosą się siedziby sądów i prokuratur, „będzie to umożliwiało powstanie w Olsztynie siedziby sądu apelacyjnego, który obecnie jest w Białymstoku, co jest dla mieszkańców naszego województwa znaczącym utrudnieniem”.

Następnie przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i rozwoju, radny PO Tomasz Głażewski, że za przyjęciem uchwał było 7 członków komisji, 4 wstrzymało się, jeden głos był przeciw.

Burzliwa dyskusja, PiS. Arczak i Możdżonek kontra PO i Małkowski

Radny Andrzej Andrasz (PiS): "W tej sprawie panował super chaos informacyjny"

- Jako mieszkaniec i radny Olsztyna, mam świadomość, o potrzebie pozyskiwanie nowych terenów do dalszego rozwoju miasta, ale też mam przekonanie o konieczności utrzymywania dobrych relacji z gminami ościennymi. Działania podjęte, podkreślam to, nie było koncyliacyjne. Ten proces zaczęto bez dialogu z mieszkańcami gminy Purda. Dodatkowo w uzasadnieniu znajduje się zapis, że teren zajmuje JEDYNIE 0.8% powierzchni gminy Purda. Tylko autor uzasadnienia zapomniał dodać o strategicznym znaczeniu dla gminy Purda, bo to jedyny teren inwestycyjny tej gminy, zlokalizowany przy węźle obwodnicy południowej Olsztyna. Składałem na komisji poprawkę do tego zdania, ale większością głosów radnych koalicji ta poprawka została odrzucona. Takie zapisy dodatkowo zaogniają sytuację.

- Pan prezydent na konferencji prasowej był łaskaw mówić, że ten teren jest funkcjonalnie, cywilizacyjnie i komunikacyjnie połączony z gminą Olsztyn. Jeśli tak, to jak należy określić teren Bartąga w gminie Stawiguda, przylegający do granic gminy Olsztyn super funkcjonalnie, super cywilizacyjnie i super komunikacyjne, gdzie powstało ogromne osiedle złożone z bloków mieszkalnych. Dlaczego nie wystąpił pan prezydent o poszerzenie granic właśnie o ten teren.

- W tej sprawie panował super chaos informacyjny. Najpierw użyto argumentu, że bronimy mieszkańców Olsztyna przed przemysłem uciążliwym, który ma powstać na tej powierzchni obejmującej 0,8% gminy Purda. Później „przemysł uciążliwy” został zastąpiony przez „usługi uciążliwe”, by na końcu mówić o „Miasteczku prawa”. Jednak później okazało się, że to „miasteczko nie potrzebuje 270 ha a jedynie 15, więc pojawiła się inna opcja, że zrealizujemy tam budownictwo komunalne . Również nie mamy stanowiska sądów, czy chcą tam się przenieść?

- Jako radni nie mieliśmy żadnej informacji o planie poszerzenia granic. Ja i moje koleżanki i koledzy z klubu dowiedzieliśmy się o tej sprawie dopiero ze skargi radnych gminy Purda. To nie jest podmiotowe traktowanie radnych naszego miasta i mam do tej uchwały bardzo dużo zastrzeżeń.

(Brawa protestujących)

Radny P. Grzymowicz: Rzecznik starostwa manipuluje a gminy „jadą na gapę”

Radny klubu PO Piotr Grzymowicz (poprzednio przez trzy kadencje prezydent Olsztyna) zaatakował rzecznika prasowego starostwa olsztyńskiego za Raport o zmianie granic.

Radny Grzymowicz odniósł się do konferencji w starostwie powiatowym, na dzień przed sesją Rady Miasta Olsztyna, podczas której dr Wojciech K. Szalkiewicz, rzecznik powiatu olsztyńskiego, udowadniał tezę, że celem prezydenta Olsztyna jest sprzedaż przejętych 235 ha gminie Purda deweloperom, żeby zasypać pół miliardowy dług Olsztyna.

Konferencja starosty i wójtów pt. "Dlaczego Olsztyn chce aneksji terenów Gminy Purda?"

- Przedstawiono kłamliwe dane – grzmiał wzburzony Grzymowicz. - Jakim prawem rzecznik, który zrobił doktorat na temat manipulacji w polityce, ma czelność mówić, że gmina Olsztyn bankrutuje? Najpierw niech sprawdzi u siebie - dodał, przedstawiając liczby dotyczące zadłużenia powiatu, które przewyższają procentowo dług Olsztyna.

Były, wieloletni prezydent Olsztyna przekonywał, że zadłużenie stolicy Warmii i Mazur jest najniższe w kraju, jeśli chodzi o miasta wojewódzkie. Przytaczał wiele danych, przekraczając czas – 5 minut – wystąpienia radnych. Przewodniczący rady Łukasz Łukaszewski zgodził się na przedłużenie radnemu Grzymowiczowi wystąpienia o kilka minut. (Grzymowicz, jako prezydent wygłaszał na sesjach półgodzinne polemiki z radnymi opozycji).

- W tym Raporcie starostwa zawarto insynuacje w kierunku do prezydenta Olsztyna, że gmina Olsztyn chce sprzedać przejęte od gminy Purda grunty – kontynuował radny Grzymowicz. - Przecież to są i będą nadal grunty Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Mówimy o terenach, które mogłyby stanowić na pewno ogromny potencjał dla nas.

Następnie radny Grzymowicz wytknął sąsiednim gminom powiatu olsztyńskiego „jazdę na gapę”, czyli na koszt mieszkańców Olsztyna.

- Mamy takie opracowanie Szkoły Głównej Handlowej, dotyczące tak zwanej jazdy na gapę sąsiednich gmin. Przeanalizowano jakie korzyści czerpią mieszkańcy sąsiednich gmin z Olsztyna, korzystając z transportu, oświaty, kultury, gospodarki odpadami komunalnymi, z oczyszczania miasta, utrzymania dróg, dostarczania ciepła i wody. Przez 5 lat Olsztyn ponosił koszty, które generowane były przez naszych sąsiadów. Nie mówię, że to źle, ale mówię o tym, żebyśmy zdawali sobie z tego sprawę.

Kolejni radni niezależni i z klubu PiS krytykowali prezydenta Roberta Szewczyka głównie za siłowe przejmowanie jedynego terenu inwestycyjnego gminy Purda.

Radny PiS Radosław Nojman: Odwagi, panie prezydencie!

- O samej idei rozszerzania granic możemy dyskutować. Natomiast sposób, w jaki pan to realizuje, jest fatalny. Zabrakło dialogu i z gminą Purda i wewnętrznego – zwrócił się do prezydenta Roberta Szewczyka, radny PiS, Radosław Nojman.

- Panie prezydencie o samej idei to można wiele dyskutować, o czym świadczy chociażby ostatnie posiedzenie komisji inwestycji i rozwoju. Pana argumentacja mnie nie przekonała, ale dyskutujmy o idei rozszerzenia granic. Zabrakło wstępnego rozeznania, jakie są dokładnie potrzeby mieszkańców Olsztyna i głównych interesariuszy tego tak zwanego Miasta Prawa. Czy została chociażby przeprowadzona taka wstępna ankieta skierowana do mieszkańców Olsztyna, czy chcieliby, że by sądy, prokuratury zostały przeniesione z centrum, czy zapytano samorządy prawnicze , czy rzeczywiście chcieliby przeniesienia z centrum naszego miasta na obrzeże tak kluczowych usług jak sądy, prokuratury? Ja o takim projekcie dowiedziałam się w okresie świąteczno-noworocznym od radnych gminy Purda, którzy dostali od prezydenta Olsztyna wniosek o zaopiniowanie rozszerzenia granic Olsztyna, sygnowany na dzień 18 grudnia 2024 roku. Olsztyn chce przejąć kluczowy dla gminy Purda skrawek, który stanowi o być albo nie być tej gminy, a gmina Olsztyn bez Starego Olsztyna doskonale sobie poradzi.

- Odwagi panie prezydencie. Proszę już dzisiaj powiedzieć, że południowa obwodnica Olsztyna jest granicą miasta Olsztyna i skierować wnioski do gminy Stawiguda i Gietrzwałd o poszerzenie granic. Może gmina Dywity, przecież Osiedle Sterowców jest bardzo funkcjonalnie połączone z gminą Olsztyn, zyskamy podatników.

- Historia magister vitae. Polityka aneksji nie prowadzi do niczego dobrego., To materiał do przemyślenia przez radnych Koalicji Obywatelskiej. Zawsze będę za rozwojem Olsztyna, ale nie kosztem innych. Powinniśmy być, jako metropolia dla tych gmin dobrym bratem a nie odbierając im kluczowe dla nich tereny. – zakończył swoje wystąpienie radny Nojman.
(burzliwe brawa)

Mirosław Arczak: Prezydent Olsztyna jak chuligan pod krawatem

Suchej nitki na działaniach Roberta Szewczyka nie zostawił inny z radnych niezależnych, Mirosław Arczak. Przejęcie terenów gminy Purda i stworzenie tam miasteczka prawnego nazwał „wizją wyciągniętą z kapelusza”.

Na komisji głosowałem przeciwko i to stanowisko nie zmieniłem. W kampanii wyborczej jako kandydat na prezydenta byłem pytania, czy Olsztyn powinien dążyć do rozszerzenia granic. Ja odpowiadałem, że nie w tej kadencji a kandydat Robert Szewczyk odpowiadał, że to nie jest nasz priorytet.

Na poprzedniej sesji komentowałem głosy o „miasteczku prawnym jako "wizję wyciągniętą z kapelusza i nieuzasadnioną w dokumentach strategicznych". To są działania pochopne. Po prostu na rozszerzenie granic nie jesteśmy gotowi. A przynajmniej zaproponowany kierunek jest najmniej korzystny w kontekście sprzeciwów społecznych. Nie jesteśmy też gotowi jako część Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, jako wspólnota Olsztyna i sześciu sąsiednich gmin. Olsztyn jest tutaj niekwestionowanym liderem, ale prezydent takim liderem się nie jawi. Jawi się za to jako gwałtowny i nieobliczalny chuligan, pod krawatem ale chuligan – powiedział Arczak. - Bo ingeruje w układ, który jest uważany za trwały przez sześć gmin.

- Nie jesteśmy też gotowi, gdyż wizja „miasteczka prawnego” ewoluuje. Najpierw prezydent na slajdzie pokazał nam, że to „miasteczko” będzie filarem na przejętym terenie, a teraz czytamy, że chodzi o „możliwość realizacji usług publicznych”.

- Najpierw od prezydenta wyszło przewodnie pismo w sprawie poszerzenia granic w naszym imieniu, co jest jawnym zaprzeczeniem zasady, że to najpierw radni muszą się wypowiedzieć, zanim prezydent wypowie się w naszym imieniu. A my, jako radni, zostaliśmy zaskoczeni, to działanie metodą faktów dokonanych. Już raz poprzednia rada dała się zwieść podobnej wizji w sprawie Dworca Głównego i jego otoczenia. Nic z tej wizji nie zostało a tylko pozostały problemy.

(burzliwe brawa)

Radny PiS Jarosław Babalski: Zachowuje się pan jak słoń

W podobnym tonie wypowiedział się radny PiS Jarosław Babalski

- Traktuje pan radę miasta przedmiotowo. Nie jestem semaforem do podnoszenia reki. Niech pan rozejrzy się po sali i przeczyta hasła na kartonach i banerach. Jeśli radni popierają pana pomysły, no to są OK, a jak nie, to są „niemerytoryczni”. Bycie prezydentem to nie jest zabawa, tylko poważnym wyzwaniem. Panie prezydencie, niech pan teraz nie chowa głowy. Niech pan się rozejrzy po sali i przeczyta hasła na kartonach. Tak wygląda „dialog” w pana wykonaniu. Ja panu mówiłem już na komisji, że w tej sprawie zachowuje się pan jak przysłowiowa słoń w składzie porcelany. Takie sytuacje, wojny graniczne, to nic jest nic nowego w Polsce. Ostatnio podzielono gminę na Podlasiu, więc pan nie jest prekursorem. Ale pan nie przedstawił całościowej wizji rozwoju Olsztyna po tej aneksji.

- Mnie też, jako radnego i mieszkańca Olsztyna nie satysfakcjonuje to, co robi na przykład gmina Stawiguda. Budowanie osiedli bloków na granicy miasta Olsztyna i czerpania z tego tytuły korzyści, bo w gminie Stawiguda płaci się podatki. Jedna i druga strona nie gra jednak do końca fair.

Radny niezrzeszony Marcin Możdżonek: Poszerzenie nie może być na rympał!

Marcin Możdżonek powołał się na przykład Rzeszowa, gdzie przez wiele lat grał zawodowo w siatkówkę. - Prezydent Tadeusz Ferenc, świętej pamięci, opowiadał mi jak wyglądał proces poszerzania granic w Rzeszowie. Pracował na to latami. Rozmawiał z gminami, które chciał przyciągnąć. To muszą być negocjacje z poszanowaniem drugiej strony – stwierdził radny niezrzeszony.

- Jeżeli my będziemy w ten sposób traktować naszych sąsiadów, to uważam, że wiele dobrego dla miasta jednak nie zrobimy. Powstało bardzo złe wrażenie – stwierdził radny Możdżonek i dodał: - Poszerzanie granic Olsztyna jest konieczne. Ale to muszą być korzyści dla jednej i dla drugiej strony. Tutaj tego nie widzę. Jednak sposób w jaki to robimy, na rympał, nie zbuduje nam dobrych relacji z sąsiadami. Nie możemy wychodzić z pozycji siły, bo takiej siły do końca nie mamy. Dlaczego nie zaczynamy poszerzenia od strony Gutkowa, Redykajn? Tam, gdzie moglibyśmy ten proces szybko przeprowadzić. Mamy przecież bardzo dobre relacje z wójtem Jonkowa.

Radny Możdżonek zapowiedział wstrzymanie się od głosu.

(brawa)

Radny Arczak odczytał odezwę „byłych pracowników PGR i mieszkańców Starego Olsztyna do mieszkańców Olsztyna"

„Nam się ta ziemia należy! - powiedział prezydent Olsztyna na sesji 8 stycznia. Mówiąc o przejęciu 235 ha byłego PGR Stary Olsztyn. My mieszkańcy Starego Olsztyna nie chcemy być mieszkańcami Olsztyna. Już mamy swoja małą ojczyznę. Przez ponad 40 lat nasi ojcowie i dziadkowie uprawiali tutaj ziemię. Transformacja w 1989 roku z dnia na dzień odebrała nam pracę, godność i nadzieję. Przed nami wyrosła ściana egoizmu ze strony państwa, które powinno nas chronić oraz zapewnić podstawowe środki do życia. Społeczność popegeerowska została wykluczona, była poniewierana i szkalowana jako „patologia”. Nasi ojcowie i dziadkowie odeszli przedwcześnie w biedzie i osamotnieniu. Zostali młodzi i oni postanowili przywrócić nadzieję, zjednoczyć rozbitą społeczność i uruchomić podstawowe funkcje społeczne. Pomoc zaoferowała gmina Purda, biedna, ale wrażliwa na los krzywdzonych. Dzisiaj, dzięki pomocy gminy Purda, mamy wodociąg i kanalizację, zadbane drogi i infrastrukturę sportową. Mamy klub sportowy Błękitni Stary Olsztyn zrzeszający 150 dzieci i młodzieży. Mamy we wsi kącik im Marka Jackowskiego, założyciela zespołu Maanam, który u nas się urodził i będziemy obchodzili 50-lecie zespołu. Pan tego nie wie, panie prezydencie Olsztyna...

(burzliwe, długie brawa)

Radny KO Paweł Pancer: Klaszczecie radnym, którzy za chwilę zagłosują przeciwko wam, bo tak głosowali na komisji.

Radna KO Marta Kamińska zapytała radnych opozycji, kogo reprezentujecie? Z jednej strony opowiadacie się za rozwoje, a z drugiej strony krytykujecie rozszerzenie.

Radny KO Marek Fabianowicz zwrócił się do protestujących: korzystacie w Olsztynie z basenów, z kin teatrów, transportu, pracy w Olsztynie. Co do przykładu poszerzenia granic Rzeszowa. To poszerzenie, które nastąpiło w 2006 roku, było wieloetapowe i dotyczyło około 14 km kwadratowych. Gdy zaczęła się procedura na tamtym terenie żyło 4,5 tysiąca mieszkańców.

Radna PiS Edyta Markowicz: - Nie dam się szantażować. Nie zgadzam się na taki sposób procedowania na lekceważenie nas, radnych, na szantaż, że jak zagłosujesz przeciw to jesteś przeciw rozwojowi Olsztyna. Nie zgadzam się na szantaż. Podejmę decyzję zgodnie ze swoim sumieniem, ale też taką decyzję, żeby nasze miasto mogło się rozwijać.

Wiceprzewodniczący rady miasta z PiS Grzegorz Smoliński: - Nikielkowo było zainteresowane przyłączeniem, ale Olsztyn nie był zainteresowany. Wg mnie dużo bardziej zrozumiałe by było przyłączenie części gminy Stawiguda, która ściśle łączy się granicami z Olsztynem. Ja też o przyłączeniu części dowiedziałem się od radnych gminy Purda, również część radnych KO. Czy my mamy pieniądze na wybudowanie nowego aresztu, jaki będzie koszt remontu zabytkowego budynku po areszcie, co z lokalami, w których mieszczą się kancelarie prawnicze po przeniesieniu sadów.

Radny Czesław Jerzy Małkowski: Dzisiaj mamy tylko wyrazić, jako radni, wolę, więc poprę te uchwałę. A na podjęcie ostatecznej decyzji mamy jeszcze czas, po konsultacjach z mieszkańcami Olsztyna.

Radny PiS Przemysław Bałdyga odnosząc się do słów Małkowskiego skomentował: Procedura powinna była zacząć się od rady, a nie od decyzji prezydenta. Powiedział też, że pisma sądów i izby adwokackiej nie wskazują na wolę przeniesienia do Starego Olsztyna.

Prezydent Robert Szewczyk: Rozszerzenie będzie służyć i Olsztynowi i powiatowi olsztyńskiemu

Robert Szewczyk podkreślił, że dzisiejsze głosowanie dotyczy uchwały intencyjnej, która otworzy furtkę do rozpoczęcia szerokich konsultacji społecznych. Zaprotestował też przeciwko stosowaniu przez przeciwników przesunięcia granicy miasta wojennej nomenklatury. - Jest to w pełni demokratyczna, przejrzysta procedura. Nie żadna aneksja.

Prezydent bronił koncepcji miasteczka prawnego z dala od centrum miasta.

- Od kiedy jestem prezydentem wpływają do mnie wnioski z sądów popierające rozwiązanie w postaci miasteczka prawnego, także z prokuratury. Spotykałem się osobiście ze służbą więzienną. Przypomnę, że dzisiejsze sądy i areszt, jeszcze sto lat temu również znajdowały się na obrzeżach. Na wątpliwości radnego Grzegorza Smolińskiego, który mówił o konieczności przeprowadzki wraz z sądami kancelarii prawnych, Robert Szewczyk odpowiedział, że nie ma negatywnego stanowiska od radców. - Jestem przekonamy, że w miasteczku prawnym rozwinie się taki sektor – stwierdził.

Włodarz stolicy regionu odniósł się też do poruszanej przez radnych kwestii finansowania „przeprowadzki” prawniczej administracji. - Nie są to inwestycje miasta, to inwestycje skarbu państwa. Miasto je umożliwia poprzez udostępnienie terenu – wyjaśnił. - To będzie długotrwały proces, ale musimy odważnie patrzeć w przyszłość – podsumował Robert Szewczyk.

- Takie rozwiązania funkcjonują chociażby w Białymstoku. (W rzeczywistości Sąd Okręgowy i Apelacyjny są w centrum miasta, jedynie nowy Sąd Rejonowy zbudowano w odległości 5 km od centrum – przypis A.Socha). Rozpraszanie funkcji jest miasto twórcze, natomiast zbyt ujednolicone funkcje dzielnic sprawiają, że w Olsztynie o godzinie 15:00 Śródmieście wymiera, bo sądy zamykają się.

- Właśnie takie zagospodarowanie tej przestrzeni umożliwia sprowadzenie do naszego miasta inwestycji publicznej i innych. To wszystko się nie wydarzy w ciągu jednego roku, ale 2 czy nawet 5, to będzie proces. Musimy mieć odwagę i umieć patrzeć w przyszłość.

Prezydent Olsztyna przypomniał też, że sporny teren jest w większości własnością Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, a nie gminy Purda.

- Nie zmieni się własność, ale zmieni się administrator i podejście do zagospodarowania tego terenu, jako naturalnego przedłużenia Olsztyna. Mieszkańcy tych terenów otrzymają dostęp do wszystkich funduszy rozwojowych, które są w mieście: do budżetów obywatelskich, organizacji pozarządowych, klubów sportowych czy transportu publicznego, który dla olsztyńskich dzieci jest bezpłatny – tłumaczył Szewczyk.

- Nie zmieniamy granic dla zmiany granic. Zmiany są potrzebne, bo wynikają z potrzeb rozwojowych miasta, zabezpieczenia terenów pod funkcje, które miasto Olsztyn musi zapewnić.

- Tak, będziemy rozwijać ideę miasteczka prawnego,

- Tak, przyjmiemy. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który zabezpieczy zieleń buforową między obwodnicą a osiedlami mieszkalnymi.
-Tak, zabezpieczymy istnienie i funkcjonowanie rodzinnego ogrodu działkowego Krokus, łącznie z możliwością jego poszerzenia i rozbudowy o buforowe tereny zielone.

- Tak, zabezpieczymy budowę przedłużenie ulicy Szymborskiej od strony krańcówek tramwajowych, zabezpieczymy budowę przedłużenie ulicy Kubusia Puchatka, żeby te tereny były zorganizowane i tak skomunikowane jak cały Olsztyn.

- To oczywiście będzie proces, ale będzie to możliwe. To jest proces nieunikniony. Warunkuje dobry rozwój naszego miasta.
- Ja się spotykam z sąsiadami. Na tych spotkaniach reprezentujemy interesy swoich mieszkańców i szukamy kompromisu w sprawach linii autobusowych i wodociągów, bo tutaj mamy nierozwiązane długoletni problem z gminą Stawiguda. Dziś, Szanowni Państwo, reprezentujemy interes rozwoju naszego miasta. Nie można być trochę za rozwojem i trochę przeciw. To hipokryzja.
- Szanowni Państwo. Wydajemy 908 milionów złotych na edukację. Dopłacamy jako miast do subwencji 281 milionów złotych. Na jednego ucznia dopłacamy 7.825 zł. To są pieniądze, które pochodzą z podatków mieszkańców. Z gminy Purda mamy w Olsztynie w szkołach 637 uczniów, więc dopłacamy do nich rocznie 7.825 zł x 637 uczniów. To nie jest żaden wyrzut, tylko mówię, jak jest. To znaczy, że Olsztyn jest kołem zamachowym rozwoju całego powiatu olsztyńskiego, swoją obecnością, funkcjami, jako ośrodek pracy, handlu, usług, zdrowia, edukacji. Bądźmy w tym wszystkim uczciwi i odpowiedzialni.
- Szanowni Państwo, bądźcie w opozycji do prezydenta, ale do Olsztyna jako stolicy województwa, która napędza rozwój wszystkich mieszkańców i docelowo całego powiatu olsztyńskiego To rozwiązanie będzie wcielone w życie. Będzie wygraną dla wszystkich, zarówno po jednej i po drugiej stronie granicy.

Za przyjęciem uchwały o wyrażeniu woli przystąpienia do procesu zmiany granic administracyjnych Olsztyna głosowało 14 radnych. Przeciw był tylko Mirosław Arczak. Osiem osób wstrzymało się od głosu. Byli to radni klubu PiS oraz Marcin Możdżonek.

Ostateczną decyzję w kwestii przejęcia przez Olsztyn części terenu, administracyjnie należącego do gminy Purda, podejmie rada ministrów. Nastąpi to po zasięgnięciu opinii: gminy, powiatu olsztyńskiego oraz wojewody warmińsko-mazurskiego. Co istotne rząd nie będzie musiał brać pod uwagę opinii powyższych podmiotów.
Adam Socha

  • Click to enlarge image Arczak radny.JPG radny Mirosław Arczak radny Mirosław Arczak
  • Click to enlarge image Babalski parking.jpg radny Jarosław Babalski radny Jarosław Babalski
  • Click to enlarge image Grzymowicz Chrostowska.JPG radny Piotr Grzymowicz, za nim wójt Purdy Teresa Chrostowska radny Piotr Grzymowicz, za nim wójt Purdy Teresa Chrostowska
  • Click to enlarge image Malkowski parking.jpg radny Czesłąw Małkowski radny Czesłąw Małkowski
  • Click to enlarge image Nojman parking.jpg radny Radosław Nojman radny Radosław Nojman
  • Click to enlarge image Plan Olsztyna na terenie Purdy.JPG
  • Click to enlarge image Purda na sesji WOJT.jpg
  • Click to enlarge image Szewczyk parking.jpg prezydent Robert Szewczyk prezydent Robert Szewczyk
  • Click to enlarge image purda 3.jpg
  • Click to enlarge image purda dugi ol.jpg
  • Click to enlarge image purda nie kradni ok.jpg
  • Click to enlarge image purda nie oddamy SOLTYS.jpg od prawej sołtys Starego Olsztyna Zdzisław Brodzik od prawej sołtys Starego Olsztyna Zdzisław Brodzik
  • Click to enlarge image purda nie oddamy so.jpg
  • Click to enlarge image purda pikieta 1.jpg
  • Click to enlarge image purda pikieta all.jpg
  • Click to enlarge image purda prezydencie.jpg
  • Click to enlarge image purda starosta.jpg
  • Click to enlarge image sesja tablica przed budynkiem.jpg
  • Click to enlarge image wynik glosowania zmiana granic Olsztyna.jpg
  •  
View the embedded image gallery online at:
https://www.debata.olsztyn.pl/wiadomoci/region.html?start=40#sigProId33434f776b

Czytaj więcej: "Prezydent Olsztyna jawi się jako nieobliczalny chuligan pod krawatem"

Komentarz (7)

Konferencja starosty i wójtów pt. "Dlaczego Olsztyn chce aneksji terenów Gminy Purda?"

Szczegóły
Opublikowano: wtorek, 28 styczeń 2025 18:16
Adam Jerzy Socha

W przeddzień sesji Rady Miasta Olsztyna, która odbędzie się w środę 29 stycznia i ma podjąć uchwałę o rozpoczęciu procedury powiększenia Olsztyna o tereny gminy Purda, w starostwie powiatowym Olsztyna odbyła się konferencja prasowa pod hasłem "Dlaczego Olsztyn chce aneksji terenów Gminy Purda?" z udziałem starosty Andrzeja Abako, wójt gminy Purda oraz wójtów gmin graniczących z Olsztynem: Dywit, Stawigudy, Barczewa.

 

W czasie konferencji, którą poprowadził Wojciech Szalkiewicz - rzecznik starosty, został przedstawiony Raport. Główną jego tezą jest, że celem działań Prezydenta Olsztyna, związanych z aneksją części gminy Purda nie jest rozwój miasta, ale zapobieżenie jego bankructwu poprzez znalezienie pieniędzy na spłatę zaciągniętych w ostatnich latach długów, które przekroczyły już pół miliarda złotych. W Raporcie cytowane są dokumenty i wypowiedzi przedstawicieli władz Olsztyna, które mają potwierdzić tę tezę.

Raport w większości powtarza argumenty, które publikowałem w tekście:

Czy celem poszerzenia granic Olsztyna jest załatanie olbrzymiego długu miasta?

Cały Raport TUTAJ

W Raporcie obszernie odniesiono się do planu prezydenta Olsztyna stworzenia na przyłączonym terenie m.in. "Miasta Prawa" i przeniesienie do niego wszystkich sądów, prokuratur, komend policji i aresztu. Ten temat omówię w odrębnym tekście.

W Raporcie zawarto m.in. odpowiedzi obalające argumenty prezydenta Olsztyna Roberta Szewczyka, które mają przemawiać za przyłączeniem 235 ha gminy Purda. Prezydent przekonuje, że mieszkańcy przyłączonej wsi Stary Olsztyn oraz działkowcy z ROD „Krokus”, skorzystają z włączanie w granice Olsztyna. KOrzyścią miałoby być m.in. wzrost wartości nieruchomości i partycypacja w Olsztyńskim Budżecie Obywatelskim.

- Władze Olsztyna nie wspominają, że pierwszym efektem „inkorporacji” mieszkańców Starego Olsztyna byłby skokowy wzrost wysokości płaconych przez nich opłat i podatków lokalnych - skomentował rzecznik Szalkiewicz.

- Było spotkanie z mieszkańcami Starego Olsztyna i wszyscy, którzy przyszli – a było ich bardzo dużo – wypowiedzieli się na „nie”. Sołtys odwiedził natomiast wszystkich mieszkańców i zebrał podpisy w tej sprawie. Wszyscy wypowiedzieli się jednoznacznie, że nie chcą należeć do Olsztyna – mówiła wójt gminy Purda Teresa Chrostowska.

- Tak samo zareagowali działkowcy, przed którymi prezydent Olsztyna ukrył, że włączenie ich do Olsztyna oznacza podniesienie im podatku od nieruchomości, który jest najwyższy w województwie - dodał starosta Abako.

- Kolejną nieprawdą jest, że Olsztyn ponosi koszty z powodu uczęszczania dzieci i młodzieży z gminy Purda do przedszkoli i szkół w Olsztynie. Każda gmina płaci za to gminie Olsztyn, gmina Purda jeden milion złotych rocznie – tłumaczyła wójt Purdy.

- Rzeczywiście dzieci z powiatu olsztyńskiego uczęszczają do szkół olsztyńskich, ale dzięki temu te szkoły w ogóle istnieją i pan prezydent dopłaca tylko 300 milionów zł do szkolnictwa, a nie 500 mln zł – uzupełnił starosta. - Ponadto mieszkańcy powiatu płacą do kasy Olsztyna tak zwaną opłatę skarbową od każdej czynności urzędowej.

 "Obwodnica Olsztyna powstała wspólnym wysiłkiem Olsztyna i gmin"

- Żyjemy w jednym organizmie aglomeracji olsztyńskiej i Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego, który został stworzony w partnerstwie pomiędzy 6 gminami i miastem Olsztyn, przy współpracy powiatu – mówił starosta Abako. MOF dawał nadzieję na rozwój całego subregionu. Zintegrowane inwestycje terytorialne miały rozwijać zarówno gminy, jak i miasto Olsztyn. Dzięki zgodzie pomiędzy partnerami zostało zainwestowanych w infrastrukturę setki milionów złotych ze środków unijnych.|Około 50 procentach tych środków przerobiło miasto Olsztyn - tłumaczył starosta Abako.

- Dzięki temu powstała tzw. obwodnica Olsztyna. Celem jej budowy było przede wszystkim „wyprowadzenie” z miasta paraliżującego jego system komunikacyjny ciężarowego ruchu tranzytowego oraz poprawa dostępności transportowej do jego terenów przemysłowo-składowych. Inwestycja – jako fragment drogi krajowej nr 16 – finansowana była ze środków budżetu państwa oraz Unii Europejskiej (jej koszt to prawie 0,5 mld zł).

- Swój wkład w tę inwestycję, zarówno rzeczowy, jak i finansowy, proporcjonalnie do swoich możliwości, miały też Gminy, przez które przebiega ta trasa: Olsztyn, Gietrzwałd, Stawiguda, Purda, Barczewo. W roku 2000 podpisały one porozumienie w sprawie współpracy planistycznej, gwarantującej przebieg przyszłej obwodnicy. Gdyby nie ta współpraca z sąsiadami, Olsztyn nadal „dusiłby się w korkach” – co najlepiej widać na wylocie z miasta w kierunku Dywit, która to Gmina nie przystąpiła wówczas do tego projektu.

- „Obwodnica” nie jest więc „olsztyńska”, a powstała wspólnym wysiłkiem przede wszystkim dla rozwiązania problemów komunikacyjnych Olsztyna i miasto nie ma prawa do wyłącznego czerpania korzyści wynikających z oddania jej do użytku. Z tego tytułu „nic mu się nie należy”. Obwodnica nie wyznaczyła też nowych granic miasta - podkreślił starosta Abako.

Starosta: „Samorząd Olsztyna przegapił moment na rozwój”

- Jednak samorząd Olsztyna przegapił moment na rozwój, które w pełni wykorzystały gminy – powiedział starosta. - |Widzimy, że w ostatnich 10 latach tylko na terenie powiatu olsztyńskiego powstają przedsiębiorstwa, które tworzą dziesiątki i setki, jak nie tysiące miejsc pracy, również dla mieszkańców Olsztyna. Teraz to Olsztyn dojeżdża do pracy na obrzeża swojego miasta, po to, żeby pracować w najnowocześniejszych fabrykach. Na terenie MOF buduje się zdecydowanie więcej mieszkań niż na terenie miasta Olsztyna. Miasto Olsztyn się wyludnia, gdy w naszych gminach ludność się powiększa. Olsztyn nie ma żadnego pomysłu na to, jak ten stan rzeczy zmienić. Jedyny pomysł nowego prezydenta, to aneksja terenów ościennych gmin i ich sprzedaż. A przecież Olsztyn ma naprawdę bardzo atrakcyjne tereny zarówno inwestycyjne, jak również mieszkaniowe. Jako powiat zabiegaliśmy o 90 milionów zł dotacji na wspólne inwestycje w gminie Stawiguda, w Gryźlinach. Ostatecznie to Olsztyn dostał te środki na realizację zadań gospodarczych na terenie miasta i powinien na tym się skupić i stworzyć nowe miejsca pracy.

- Nam niepotrzebne są nowe blokowiska. Nam są potrzebne nowoczesne miejsca pracy, żeby nasza młodzież nie wyjeżdżała pracować do Warszawy, Poznania, Krakowa czy Gdańska. My, jako samorządowcy powiatu olsztyńskiego, miejskiego obszaru funkcjonalnego umiemy to robić. Dlatego proponujemy miastu Olsztyn wspólny rozwó aglomeracji olsztyńskiej i wspólne rozwiązywanie problemów tej aglomeracji, transportowych i logistycznych,

Starosta: „Straciliśmy zaufanie do prezydenta Olsztyna”

- My w tej chwili straciliśmy zaufanie do prezydenta Szewczyka – podsumował starosta Abako. - Poprzedni prezydenci, zwłaszcza Piotr Grzymowicz był trudnym partnerem, ale nigdy nie podnosili chęci odrywania terenów sąsiednim gminom. Chcemy od miasta Olsztyn partnerstwa, a nie partnerstwa wymuszonego wielkością miasta i uderzania w słabszego. Prezydent Szewczyk mówi, że to tylko 0,8 procent terenu gminy Purda, ale to jedyny teren inwestycyjny tej gminy. Dlatego gmina Purda poniosła koszty sporządzenia Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego przy współpracy z KOWR. Dzięki temu powstaną nowe miejsca pracy również dla mieszkańców miasta Olsztyn.

Samorządowcy obawiają się też, że na Purdzie zapędy Olsztyna się nie skończą. – Obawiamy się tego, że tam, gdzie mamy już zrobioną infrastrukturę, Olsztyn będzie chciał ją wchłonąć w granice miasta – przyznała Agnieszka Sakowska-Hrywniak, wójt gminy Dywity.

- Argumentacja jest dosyć prosta – jak powiedział prezydent Szewczyk „Olsztynowi to się należy”. Dlaczego Olsztyn chce dokonać aneksji terenów gminy Purda? Bo ma długi. Miasto szuka pieniędzy na potęgę, przedstawiając różne pomysły
– dodał Wojciech Szalkiewicz, rzecznik starostwa powiatowego w Olsztynie.
Adam Socha

Na zdjęciu od lewej: wójt Gietrzwałdu Jan Kasprowicz, wójt Purdy Teresa Chrostowska, starosta Andrzej Abako, zastępca wójta Gminy Stawiguda Magdaleay Matracka,  zastępcy wójta Gminy Dywity Magdalena Iwanek, wójt Dywit Agnieszka Sakowska-Hrywniak  i zastępca burmistrza Barczewa Iwona Nobert-Ćwiek.

Czytaj więcej: Konferencja starosty i wójtów pt. "Dlaczego Olsztyn chce aneksji terenów Gminy Purda?"

Komentarz (7)

Proces WOPRowców oskarżonych o wyłudzenia dotacji z RPO na "aktywizację"

Szczegóły
Opublikowano: piątek, 24 styczeń 2025 17:00

W czwartek (23 stycznia) przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się proces 5 osób oskarżonych w związku z nieprawidłowościami przy rozliczaniu unijnych projektów, dotyczących aktywizacji społeczno-zawodowej. Chodziło o uzyskanie dofinansowania w kwocie 2,4 mln zł. Oskarżeni nie przyznają się do winy - czytamy w komunikacie na stronie Sądu Okręgowego w Olsztynie. To nie pierwsza afera w WM WOPRze.

Prokuratura Okręgowa w Olsztynie pod koniec października 2024 r. przesłała do tutejszego Sądu Okręgowego akt oskarżenia w sprawie o wyłudzenie w latach 2017 – 2020 unijnych dotacji do projektu dotyczącego aktywizacji społeczno-zawodowej, realizowanego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury 2014-2020.

Według ustaleń prokuratora, stowarzyszenie Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Olsztynie w 2017 r. złożyło do Urzędu Marszałkowskiego w Olsztynie wniosek, a następnie zawarło z tą instytucją umowę (aneksowaną w 2018 r.) na dofinansowanie projektu dotyczącego promowania równych szans oraz aktywnego uczestnictwa i zwiększania szans na zatrudnienie.

Cel projektu miał zostać osiągnięty poprzez przeprowadzenie różnego rodzaju szkoleń zawodowych, w tym z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy, kursu instruktora pływania, sternika motorowodnego, obsługi klimatyzacji, stażów zawodowych, czy warsztatów dla rodziców.

Zgodnie z umową projekt rozpoczął się w październiku 2017 r., natomiast jego uczestnikami miały być osoby zagrożone ryzykiem ubóstwa, wykluczenia społecznego, w tym osoby bezrobotne. Jednakże przy realizacji tego projektu miało dojść do szeregu nieprawidłowości. Jego uczestnikami miały być osoby nie spełniające kryteriów regulaminu konkursu, w tym osoby aktywne zawodowe, spokrewnione z organizatorem, znajomi organizatorów oraz tzw. „słupy”.

Nieprawidłowości miały polegać także na przedkładaniu instytucji pośredniczącej w dystrybucji unijnych dotacji podrobionych i poświadczających nieprawdę dokumentów, które zawyżały liczbę uczestników szkoleń, jak również potwierdzały odbycie się szkoleń, które w rzeczywistości nie miały miejsca.

W rezultacie prokurator przedstawił zarzuty pięciu osobom. Trojgu oskarżonym – Ewie Ż. jako księgowej projektu, Markowi S. jako asystentowi projektu oraz Sławomirowi G. jako prezesowi Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Olsztynie zarzucił, że działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci uzyskania unijnego dofinansowania w łącznej kwocie ponad 2,4 mln zł od Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego, wprowadzili w błąd pracowników tego urzędu.

Miało to nastąpić poprzez sporządzanie nierzetelnej dokumentacji w zakresie prawidłowości realizacji projektu, jak również prawdziwości oraz realizacji założeń merytorycznych zawartych we wniosku o dofinansowanie w postaci m.in. pisemnych wniosków, oświadczeń zawierających kalkulacje wydatków, faktur, not księgowych oraz list obecności.

Oskarżeni mieli następnie za pośrednictwem systemu teleinformatycznego przedłożyć tę nierzetelną dokumentację w celu potwierdzenia realizacji projektu, co miało istotne znaczenie dla uzyskania dofinansowania.

Ponadto, Ewa Ż. została oskarżona o to, że jako prezes spółki będącej jednym z wykonawców projektu sporządziła nierzetelną dokumentację mającą potwierdzić wykonanie poszczególnych usług. Ewa Ż. miała także podrobić szereg dokumentów, potwierdzających realizację projektu.

Z kolei Piotrowi Ż. jako wiceprezesowi spółki, będącej jednym z wykonawców projektu, zarzucono poświadczenie nieprawdy na kilku fakturach wystawionych na rzecz WOPR w Olsztynie oraz w protokole wykonania usługi, co było podstawą wypłacenia pieniędzy.

Aktem oskarżenia w powyższej sprawie została objęta także Aldona R. Zdaniem prokuratora, Aldona R. jako jeden z wykonawców projektu, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w łącznej kwocie ponad 200 tys. zł, miała wprowadzić w błąd beneficjenta projektu (tj. WOPR w Olsztynie), przedkładając mu nierzetelne dokumenty mające potwierdzić wykonanie usługi w postaci warsztatów i szkoleń. Oskarżona miała następnie wystawić faktury, które były podstawą wypłaty pieniędzy.

Oskarżeni w toku postępowania przygotowawczego nie przyznali się do winy i odmówili złożenia wyjaśnień.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w dniu 23 stycznia 2025 r. przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Na rozprawę stawiło się troje z pięciu oskarżonych, a mianowicie Ewa Ż., Sławomir G. oraz Piotr Ż. Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i złożyli wyjaśnienia. Ewa Ż. w swoich wyjaśnieniach podała między innymi, że w żaden sposób nie sporządzała nierzetelnej dokumentacji, nie wprowadziła w błąd instytucji nadzorującej, jak również nie składała fałszywych oświadczeń.

Proces w tej sprawie będzie kontynuowany w dniu 25 lutego 2025 r.

Od redakcji:

Wysłałem do Marszałka Wojeództwa wniosek o informację publiczna, czy takiej samej kontroli zostały poddane środki z RPO  przyznane spółce NTS NETWORK NATALIA SYCZ, także na "aktywizację społeczno-zawodową, promowanie równych szans oraz aktywnego uczestnictwa i zwiększania szans na zatrudnienie", w sumie ponad 7 mln zł. Jeśli tak, to proszę o protokoły z tych kontroli.

W TEKŚCIE PONIŻEJ FRAGMENT DOTYCZĄCY WOPR:

Odpowiadam na sprostowanie posłanki PSL Urszuli Pasławskiej

O inne aferze koruupcyjnej w WM WOPR w 2019 roku napisał portal olsztyn.com.pl

Czytaj więcej: Proces WOPRowców oskarżonych o wyłudzenia dotacji z RPO na "aktywizację"

Komentarz (4)

Więcej artykułów…

  1. Czy celem poszerzenia granic Olsztyna jest załatanie olbrzymiego długu miasta?
  2. Trzaskowski w Elblągu obiecał doprowadzenie przekopu Mierzei do portu

Strona 11 z 272

  • start
  • Poprzedni artykuł
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • Następny artykuł
  • koniec

Komentarze

A redaktor jak zwykle...
A świstak chodzi i zawija w sreberka
Jakby się redaktorek nie starał, to dzisiejsza debata, a zwłaszcza wczorajszą rozmową...
"Geniusz" Trzaskowski w debaci...
3 godzin(y) temu
Dodam jeszcze dwie osoby i będzie kwartet: D. Wysocka-Schnepf oraz sierżantGarcią
https://demotywatory.pl/5300190/Tymczasem-w-Tarnowie-mozna-bylo-...
Jak mąż zaufania Trzaskowskieg...
9 godzin(y) temu
Świetny wywiad z Karolem Nawrockim z 2017 r. Terlikowski powinien wysłuchać...
https://www.youtube.com/watch?v=Zwxt22BfrLY&t=123s
Klub Warmiński zaprasza na spo...
10 godzin(y) temu
W punkt
Gdy redaktor grilluje i nagrywa, to "interes spoleczny". Gdy redaktora nagrywają, to przestępstwo.
Jak mąż zaufania Trzaskowskieg...
11 godzin(y) temu
Ta Joanna to powinna zaprzyjaźnić się z Czarną Anną. To byłby duet zwany "Nieszczęściem parowym"
Jak mąż zaufania Trzaskowskieg...
12 godzin(y) temu
Od zakochania do nękania… stalking to uporczywe prześladowanie z powodu zawiedzionej miłości, powodujące poczucie poniżenia u dziennikarza i demolując...
Jak mąż zaufania Trzaskowskieg...
18 godzin(y) temu

Ostatnie blogi

  • Barbarzyński atak "silnych ludzi" Tuska na praworządność Zbigniew Lis Motto Tuska: Będziemy stosować prawo, tak jak my je rozumiemy, czyli uchwałami Sejmu i rozporządzeniami zmieniać ustawy, wg zasady –… Zobacz
  • Co trzeba zrobić, żeby PiS wygrało kolejne wybory? Zbigniew Lis Wielu Polaków głosujących nie za opozycją, tylko przeciw PiS, nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji ich decyzji oraz z powagi… Zobacz
  • Michał Wypij, Paweł Warot – komentarz osobisty Bogdana Bachmury Bogdan Bachmura Dużo łatwiej o krytykę osób, których nie darzymy sympatią, z którymi jesteśmy w sporze lub konflikcie. Ale tym razem jest… Zobacz
  • Polska racja stanu - refleksje po obejrzeniu "Resetu" Zbigniew Lis Do napisania tego artykułu skłoniły mnie bulwersujące fakty i ujawnione dokumenty, przedstawione podczas emisji serialu dokumentalnego "Reset" w TVP1, który… Zobacz
  • 1

Najczęściej czytane

  • Czy zastępcą dyrektora Muzeum w Grunwaldzie została osoba z polecenia PO?
  • Wyborcza sporządziła listę osób do zwolnienia z pracy, związanych z PiS
  • Konfederacja Korony Polskiej sprzeciwia się inwestycji Lidla w Gietrzwałdzie
  • Studentki oskarżyły swojego wykładowcę z WNE UWM o molestowanie
  • Co chce ukryć prezes olsztyńskiej spalarni? Dlaczego popioły chcą wozić do Bisztynka?
  • Stołek wiceprezes WFOŚiGW w Olsztynie dostała kandydatka Koalicji Obywatelskiej
  • Jak oceniacie pierwszy rok prezydentury Roberta Szewczyka?
  • Przedsiębiorca z Olsztyna oskarża minister klimatu o bankructwo firm
  • Sąd Najwyższy odmówił rektorowi UWM udziału w zwolnieniu Adamowicza
  • Trzaskowski wielkim patriotą jest i mega niezależnym od Tuska
  • Nawrocki w debacie w TVPwL dowiódł, że jest bokserem wagi ciężkiej, Trzaskowski - słabowitym „lalusiem”
  • Największy skandal wyborczy w III RP. Kampania oszczerstw w sieci osób związanych z PO

Wiadomości Olsztyn

  • Olsztyn

Wiadomości region

  • Region

Wiadomości Polska

  • Polska

O debacie

  • O Nas
  • Autorzy
  • Święta Warmia

Archiwum

  • Archiwum miesięcznika
  • Archiwum IPN

Polecamy

  • Klub Jagielloński
  • Teologia Polityczna

Informacje o plikach cookie

Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.