Spór o S16. Szmit oskarża przeciwników budowy. Odpowiada prezes "Sadyby"
- Szczegóły
- Opublikowano: czwartek, 04 maj 2023 08:39
21 marca 2023 roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad złożyła do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Ujednolicony Raport Oddziaływania Inwestycji na Środowisko. Oznacza to, że został wykonany kolejny bardzo ważny krok umożliwiający budowę S16 - drogi życia dla Warmii i Mazur, kręgosłupa komunikacyjnego północno-wschodniej Polski, ale również jednej z kluczowych arterii komunikacyjnych północno- wschodniej części Unii Europejskiej i wschodniej flanki NATO.
Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Olsztynie po otrzymaniu od Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Odział w Olsztynie Ujednoliconego Raportu Oddziaływania na Środowisko oświadczyła, że będzie przystępowała do ponownego zbierania opinii i konsultacji. Czy to oznacza, że zaczynamy wszystko od początku? - pyta były podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit w tekście opublikowanym na portalu wPolityce.pl. Zaatakował w nim przeciwników wytyczonej przez GDDKiA trasy S16. Twierdzi, że przeciwni inwestycji jest samorządowe lobby antyrządowe, lobby ekstensywnej, małej turystyki, właściciele wielkich popegeerowskich latyfundiów i "warszawka".
Jerzy Szmit nie wyraził zgody na przedruk jego tekstu z portalu wPolityce.pl, więc zamieszczamy link do niego:
Na tekst Szmita zareagował Krzysztof Worobiec, społecznik walczący od wielu lat o zachowanie krajobrazu kulturowego Warmii i Mazur. Poniżej jego list w sprawie "szesnastki".
Krzysztof Worobiec: "Każdy głos jest ważny"
W lokalnych mediach zrobił się szum po tym, jak Regionalna Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie (RDOŚ) ogłosiła, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Olsztynie (GDDKiA) złożyła uzupełnioną dokumentację środowiskową niezbędną do wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy drogi ekspresowej S16 Mrągowo-Orzysz-Ełk.
W związku z tym w poniedziałek, 24 kwietnia rozpoczęły się tzw. konsultacje społeczne, czyli udział społeczeństwa w ramach postępowania zmierzającego do wydania tej decyzji środowiskowej i - jak zapowiedziała rzeczniczka prasowa RDOŚ w Olsztynie - do 23 maja 2023 r. "każdy zainteresowany będzie mógł złożyć uwagi i wnioski".
Konsultacje społeczne są ważną instytucją demokracji bezpośredniej, narzędziem partycypacji społecznej.
Cechą systemów demokratycznych jest bowiem możliwość uczestniczenia w procesie stanowienia prawa i współpodejmowania innych istotnych decyzji publicznych. Dotyczy to wszystkich obywateli, bez względu na wyznanie, przynależność partyjną lub miejsce zamieszkania!
Każdy głos jest ważny i każdy się liczy. Nieważne, czy zwolennika, czy przeciwnika jakiegoś rozwiązania. Ważne, by był merytoryczny i dotyczący sedna sprawy, a nie dyskryminujący i obrażający osoby o przeciwnych poglądach. Na stronach rządowych napisano: "Konsultacje społeczne są wielostronnym i złożonym procesem, w którym różne podmioty, będące odbiorcami planowanego przedsięwzięcia mają możliwość zapoznania się z planowanymi działaniami i wyrażenia własnych uwag oraz sugestii co do ostatecznego kształtu przyjętych rozwiązań [...] celem konsultacji jest poprawa jakości decyzji i legislacji. Wysłuchanie racji różnych stron pozwala wcześnie wychwycić błędy i stworzyć bardziej wyważone rozwiązania. Decyzje mogą wtedy uwzględniać zróżnicowane potrzeby obywateli, grup, środowisk i instytucji społeczeństwa obywatelskiego. Konsultacje służą artykulacji i wymianie poglądów, a nie prowadzeniu sporów".
Tymczasem zwolennicy planowanej inwestycji za nic mają takie demokratyczne narzędzia.
Wójt gminy Ełk już nawołuje: "Dość debatowania, czas na budowę!", a nim jeszcze ogłoszono termin konsultacji, Jerzy Szmit upublicznił pismo, w którym po raz kolejny obraża osoby mające inne niż on zdanie na temat planowanej inwestycji. Powołuje się na niezweryfikowane informacje o rzekomej większości stojącej za budową tej drogi w wersji preferowanej przez GDDKiA i jej rzekomo najkorzystniejszym biegu, choć są ekspertyzy wskazujące przebieg bardziej uzasadniony ze względów środowiskowych i komunikacyjnych (uwzględniający planowane natężenie ruchu).
W odpowiedzi Szmitowi
W długim na dziewięć stron wywodzie Jerzy Szmit pisze m.in. o strategicznym znaczeniu tej drogi związanym z trwającą wojną w Ukrainie. Patrząc na mapę i łącząc linią prostą ukraińskie przejścia graniczne z portami w Gdańsku i Gdyni, widać wyraźnie, że "społeczny przebieg drogi" - omijający Biebrzański Park Narodowy i Krainę Wielkich Jezior Mazurskich - jest znacznie prostszy i krótszy, a tym samym znacznie korzystniejszy - trzeba spojrzeć na mapę całej Polski, a nie tylko województwa (bo to przecież droga krajowa, a nie wojewódzka!).
Jerzy Szmit pisze o rzekomym "lobby antyrządowym" blokującym tę "jedną ze strategicznych inwestycji rządowych", pomijając fakt, że protesty w sprawie inwestycji przecinającej Krainę Wielkich Jezior Mazurskich trwają od 2008 r., a więc były także w czasach trzech rządów koalicji PO-PSL!
Wśród protestujących przeciwko S16 widzi "rolnicze latyfundia" (?), "pochowaną po lasach »warszawkę« - warszawską elitę finansową, artystyczną, medialną i polityczną", "lobby ekstensywnej, małej turystyki - część małych przedsiębiorców turystycznych" no i "ekoaktywistów" posługujących się "pseudoeksperckimi opracowaniami". Tym ostatnim poświęca, rzecz jasna, najwięcej miejsca.
Jego zadaniem to "najbardziej zdeterminowana i agresywna grupa przeciwników budowy S16". Wtóruje mu redaktor jednej z olsztyńskich gazet, pisząc: "Nie dajmy się zakrzyczeć hałaśliwej mniejszości". Na czym ta agresja polega i jak się objawia? Tego nie wiadomo.
Ja żadnej "agresji" nie zauważyłem, nie słyszałem, żeby ktoś mający przeciwne zdanie od Pana Szmita obrażał go w jakikolwiek sposób, nazywając np. "pseudopolitykiem" lub "pseudoekonomistą"! Były poseł i senator insynuuje, że dla tej "nielicznej, ale bardzo hałaśliwej grupy osób udawanie obrońców przyrody to po prostu sposób na łatwe zarabianie pieniędzy".
Takie stwierdzenie jest nie tylko populizmem, ale oszczerstwem! Dlatego publicznie apeluję o udowodnienie takiego faktu. Żeby oszczędzić bezcelowego szukania, od razu napiszę: Stowarzyszenie "Sadyba" - które reprezentuję, działa wyłącznie społecznie, przez 20 lat swojej działalności z zasady nie korzystało z dofinansowań!
Działacz PiS zdziwiony, że można pracować społecznie?
Stowarzyszenie nigdy nie otrzymywało żadnych dotacji (wyjątkiem było dofinansowanie w 2009 r. przez WFOŚiGW pierwszej w Polsce ogólnopolskiej konferencji poświęconej alejom przydrożnym i wydania książki "Aleje Przydrożne. Historia, znaczenie, zagrożenia, ochrona").
Zapewne osobie od lat żyjącej z pieniędzy podatników, zasiadającej w zarządach spółek i banków trudno uwierzyć, że można działać pro publico bono - całkowicie społecznie, inwestując swoje pieniądze i wolny czas.
W swoich działaniach korzystamy z możliwości odwoływania się od nieprzemyślanych naszym zdaniem decyzji, zaskarżania ich i udziału w konsultacjach społecznych, a więc z narzędzi demokratycznych istniejących w polskim porządku prawnym, który przewiduje udział społeczeństwa w procesach decyzyjnych. Aktywność taka powinna cieszyć, jest bowiem przejawem społeczeństwa obywatelskiego dbającego o wspólne dziedzictwo, jakim jest krajobraz (z tego powodu minister kultury przyznał Sadybie nagrodę specjalną, a prezes Sadyby odznaczony [został] przez Prezydenta RP Złotym Krzyżem Zasługi), a nie [być] napiętnowana czy wyszydzana - jak to robi były parlamentarzysta!
Szkoda, że merytorycznej wymiany poglądów nie było kilkanaście lat temu, choć w odpowiedzi na jeden z naszych apeli Mirosław Nicewicz, ówczesny i obecny szef GDDKiA, na łamach prasy (10 maja 2006 r. !) przyznał: "...zgadzam się z tezą Pana Worobca, że Warmii i Mazurom potrzebna jest kompleksowa koncepcja rozwoju infrastruktury transportowej...".
Nie doszło wówczas do dyskusji, ale teraz - gdy usiłujemy przedstawiać swoje argumenty - w przestrzeni medialnej nasiliła się przemoc słowna, publiczne obrażanie, insynuowanie, rzucanie oszczerstw i są to działania jednostronne: osoby popierające plany budowy S16 nagminnie obrażają przeciwników inwestycji, jakby nie miały merytorycznych argumentów...?
Z poważaniem - Krzysztof A. Worobiec,
Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur "Sadyba"
Czytaj więcej: Spór o S16. Szmit oskarża przeciwników budowy. Odpowiada prezes "Sadyby"
https://demotywatory.pl/5212733/Wielu-osobom-z-PiS-nie-mozna-odmowic-kompetencji-i
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sierp_i_m%C5%82ot
Nie bywa sobą
zmienia oblicze
nie ... na twarzowe
na... POtylicę