W niedzielę 25 maja w Warszawie odbyły się dwa marsze kandydatów na prezydenta Polski: Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego. Rzecznik PiS Rafał Bochenek ogłosił, że w marszu uczestniczy 150 tys. osób. Szefowa sztabu kandydata KO Wioletta Paprocka poinformowała, że frekwencja wynosi ok. 100 tys. osób. Oczywiście Wyborcza.pl podała „Prawie trzy razy więcej osób na marszu Trzaskowskiego. Cóż szkodzi skłamać?
Jako pierwszy swoje wystąpienie miał Karol Nawrocki, pół godziny później przemawiał Rafał Trzaskowski. Nawrocki po raz pierwszy w tej kampanii, na jej finał miał wystąpienie pełne emocji i energii. Słuchając go nie miało się już poczucia, że mówi wykute na blachę formułki. Mówił od serca, czuło się, że to co mówi, płynie autentycznie z wnętrza człowieka.
Rafał Trzaskowski wygłosił swoje rutynowe przemówienie. W którym uderzył w nuty patriotyczne, bo na tym etapie drogi do tęczowego świata tak trzeba, jak nauczał Lenin "odin szag w pieriod, dwa szagi nazad". Teraz musimy zrobić „szag nazad, pić piwo z faszystami, by jutro ich powiesić.
Gdybym miał podsumować oba wystąpienia jednym słowem, to uderzyło mnie, jak przed marszem Trzaskowskiego obok prezydenta-elekta Rumunii, Biejat, Czarzastego, Senyszyn, Hołowni wystąpił prezes PSL, minister obrony Władysłąw Kosiniak-Kamysz i wspomniał, że dzisiaj jest rocznica śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego. Tłum nie zareagował. Tłum zwolenników PO, który w poprzedniej kampanii nie nosił polskich flag, bo były obciachem, tylko flagi unijne, a teraz pijarowcy PO wiedzą, że trzeba udawać patriotów, a nawet nacjonalistów, więc owszem też było morze polskich flag, przetykanych unijnymi, bo tak na tym etapie trzeba, ale nie nieśli tych flag z potrzeby serca, z powodu dumy z Polski, tylko jako zadanie partyjne, więc nie zareagowali na nazwisko rtm. Pileckiego.
Gdy Karol Nawrocki wspomniał o rocznicy śmierci rotmistrza Witolda Pileckiego. — Każdy z was 1 czerwca może być Witoldem Pileckim naszej wolności, suwerenności i niepodległości. Witoldem Pileckim czasu pokoju. Każdy z nas jest do tego zdolny — żeby wziąć odpowiedzialność za przyszłość naszą, naszych dzieci i wnuków. To jest marsz o przyszłość — to nie jest marsz po władzę — mówił Nawrocki.
Jak zareagował tłum? Zaczął skandować CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!”. I to jest ta różnica.
"Będę prezydentem waszej przyszłości. Nie dam jej zabrać tym, którzy kochają mikromanię"
"Ci, którzy są wyznawcami mikromanii i zwijania Polski, nie domkną systemu politycznego i jedno środowisko polityczne nie będzie rządzić Polską, bo jesteśmy my, obywatelki i obywatele państwa polskiego" - powiedział szef Instytutu Pamięci Narodowej.
Tak, moi kochani, zwyciężymy! - odpowiedział tłumowi kandydat na prezydenta.
Idzie wielka, dumna i silna Polska, zwyciężymy! - mówił Nawrocki.
- Jesteśmy dzisiaj wszyscy w sercu polskiej stolicy jako narodowa wspólnota, jako Polacy, zawsze jeden obok drugiego, nie jeden przeciwko drugiemu. Jesteśmy tutaj razem, aby głośno powiedzieć, że chcemy Polski naszych marzeń i z tego nie zrezygnujemy. A ci, którzy są wyznawcami mikromanii i zwijania Polski, nie domkną systemu politycznego i jedno środowisko polityczne nie będzie rządzić Polską, bo jesteśmy my, obywatelki i obywatele państwa polskiego
– powiedział obywatelski kandydat na prezydenta.
- My jesteśmy dzisiaj za Polską, Polską świadomej swojej przeszłości, świadomą wspaniałej, wspólnej, narodowej tożsamości. Jesteśmy dziś tutaj świadomi naszych pięknych zwycięstw i świadomi naszych porażek, z których wyciągamy konsekwencje. Jesteśmy dzisiaj tutaj jako wspólnota wartości, w którą wpisana jest tożsamość chrześcijańska. Ta pełna miłości, tolerancji i zrozumienia dla drugiego człowieka. Jesteśmy zbudowani z tysiąca lat dziejów naszej ukochanej ojczyzny i łączy nas dzisiaj biało-czerwona flaga pod którą się spotykamy. Jesteśmy świadomi naszej przeszłości, będziemy o nią dbać, będziemy ją pielęgnować i o niej przypominać i z nią wejdziemy do naszej wielkiej przyszłości
- mówił Nawrocki na Placu Zamkowym.
Jak dodał, "nasza wspólna przyszłość będzie ambitna, pełna naszych wspólnotowych aspiracji".
- W naszej przyszłości widzimy CPK, nasze wielkie marzenie. Marzenie nasze, naszych dzieci, naszych wnuków i naszych pokoleń - dodał.
Nawrocki podkreślił, że atom jest bardzo ważny dla Polski.
"Prąd nie może być luksusem, tak jak w dzisiejszej Polsce Donalda Tuska. Energia atomowa jest nam potrzebna żebyśmy mogli się rozwijać i żeby prąd nie był luksusem" - mówił.
- Nasza przyszłość to technologie przełomowe. Nie prześpimy momentu rewolucji technologicznej na świecie. Po to potrzebne nam są relacje i z Unią Europejską i Ze Stanami Zjednoczonymi. Będę prezydentem Waszej przyszłości. Nie dam zabrać przyszłości naszej i przyszłości naszych dzieci tym, którzy kochają mikromanię i zwijanie państwa polskiego. M Polacy mówimy dość mikromanii! – powiedział Karol Nawrocki.
- Jesteśmy za Polską bezpieczną i to nas łączy z tymi, którzy może dzisiaj są nieświadomi i poszli na marsz Donalda Tuska. Oni też chcą, żeby Polska była bezpieczna, żeby bezpieczne były ich żony, dzieci i ich wnukowie. Tak, oni słuchają mistrzów kłamstwa, fałszy i propagandy i są nieświadomi tego, że są za Polską bezpieczną. A Polska bezpieczna, to Polska z silnym prezydentem na trudne czasy. Z prezydentem, który mówi "za mną", z prezydentem, który mówi "ze mną", a nie z prezydentem,. który wysyła wszystkich naprzód, a sam przygląda się plecom - podkreślił szef IPN.
Karol Nawrocki mówił również o tym, że bezpieczna Polska, to Polska z bezpiecznymi granicami i Polska bezpieczna żywnościowo.
- Polski rolnik, polskie pole, polski chleb na polskim stole – podkreślił Nawrocki.
- Tu jest Polska i tak mocno to dzisiaj czuć dzięki Wam. Jesteście tutaj, za co bardzo Wam dziękuję. Tak, tu jest Polska i my wszyscy jesteśmy za Polską, za Polską bezpieczną także społecznie. Patrzę na Wasze twarze drodzy rodacy. Mijałem tysiące ludzi młodych i seniorów. Polska bezpieczna społecznie to taka, gdzie prezydent mówi głosem najmłodszych pokoleń, mówi głosem młodzieży. Dziękuję że tu jesteście i dziękuję za to droga młodzieży, że nie macie najmniejszych wątpliwości kogo poprzeć 1 czerwca i dajecie mi wyrazy tego poparcia w całej Polsce i dajecie też te wyrazy dzisiaj. Jesteście naszą nadzieją, naszą przyszłością i prezydent Polski po 1 czerwca będzie Was słuchał, a nie będzie na Was krzyczał, jak mój kontrkandydat. Musimy dziś słuchać młodzieży, bo oni często wiedzą lepiej od nas jak poruszać się w rzeczywistości XXI wieku – podkreślił Nawrocki i obiecał, że będzie bił się o więcej tanich mieszkań dla młodych.
Dodał, że polska młodzież nie będzie wyjeżdżał na szparagi do Niemiec.
Jesteśmy za Polską bezpieczną społecznie, w której polski senior, ci którzy wchodzą w jesień swojego życia, będzie miał świadomość, że prezydent Polski będzie strażnikiem zdobyczy socjalnych. I nie będzie kazał emerytom i emerytkom pracować dłużej. Nigdy nie podpiszę podniesienia wieku emerytalnego i dla kobiet i dla mężczyzn – zapewnił.
"Będę się bić o 13 i 14 emerytury" - podkreślił.
- Chcę się zwrócić do Was jako chłopak, który przeszedł długą i skomplikowaną drogę życia, żeby móc stanąć dzisiaj wśród Was jako kandydat na urząd prezydenta RP. W tej drodze było dużo walko o to, aby żyć godnie, aby móc skończyć studia i to co zobaczyłem w tej kampanii wyborczej i to, co widzę w Waszych oczach, daje mi radość z tego, że jestem taki jak Wy.
Jestem jednym z Was. Jestem Polakiem, który rozumie trud życia, który wie, jak ciężko żyje się czasem w Polsce i który nigdy nie odpuścił i nigdy nie odpuścił. To moja największa radość, kiedy stoję tu przed Wami i mam pełne przekonanie i pełną świadomość, że jestem tym głosem, jestem głosem Was wszystkich, zwykłych obywateli państwa polskiego. Jestem jednym z Was! – mówił do zebranych Nawrocki.
Dodał, że jest głosem tych wszystkich, którzy nie dadzą sobie zabrać wolności.
A państwo Donalda Tuska, w którym ściga się Zorro jest i śmieszne, ale też i straszne. Dlatego musimy 1 czerwca powiedzieć głośne "nie" - podkreślił.
To też okazja, żeby Wam wszystkich podziękować. Ja jestem i tylko i aż Waszym głosem. To nie były i nie są uczciwe wybory - powiedział Nawrocki i dodał, że to dzięki wpłatom obywateli może prowadzić kampanię i znalazł się w drugiej turze wyborów.
- Na koniec chcę powiedzieć jedno. Choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę. Bo Wy jesteście ze mną - powiedział Karol Nawrocki.
- Dziś, jak pewnie wiecie, bo jesteście patriotami, kolejna rocznica śmierci jednego z największych Polaków w XX w., rotmistrza Witolda Pileckiego. Jeden z najodważniejszych ludzi w historii Polski, Europy i świata. (...) Historia Witolda Pileckiego nie wymaga dzisiaj od nas, abyśmy myśleli jak my zachowalibyśmy się w tych czasach. Niewielu z nas, a może i nikt nie byłby zdolny do poświęceń, do jakich zdolny był Witold Pilecki. Ten wielki bohater miał świadomość, że nie tylko na wojnie wykuwa się bohaterstwo. Pracował dla Polski gdy była niepodległa. Każdy z Was przez najbliższe 5 dni i 1 czerwca może być Witoldem Pileckim czasu pokoju, każdy z nas jest do tego dzisiaj zdolny, żeby wziąć odpowiedzialność za naszą przyszłość. Bo to jest marsz po przyszłość, nie marsz po władzę – powiedział.
Ludzie zaczęli skandować "CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!"
Idziemy po zwycięstwo! - dodał. "Niech żyje Polska i Polacy" - zakończył Karol Nawrocki.
Trzaskowski: Naszym lotem na księżyc będzie przegonienie najbogatszych w Europie
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: No tak, nie CPK, bo po co nam lotnisko, jest w Berlinie. Ja wam dam zapalić jointa i odlecicie w kosmos).
- Wybory prezydenckie to nie jest casting na ulubieńca, tylko wybór drogi, którą razem pójdziemy. Przed nami decyzja najważniejsza. Do naszej kampanii dołączył 18-letni Amerykanin. Zjeździł z nami cały kraj. Mówi mi: ile wy osiągnęliście, możecie być wzorem dla całego świata. Polska jest piękna, silna, ma największą europejską armię w NATO. Inwestycje na każdym kroku, ludzie dumni, każde miasteczko inne i każde piękniejsze.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Widzicie, jaki jestem proamerykański, nie tak jak te ruskie onuce od Nawrockiego)
Polska wieś zaskakuje nowoczesnością, tym, jak rozkwita.
Poszedł do Muzeum Powstania Warszawskiego i zobaczył zdjęcia zniszczonej Warszawy. Potem pytał, jak doszliście do takiego sukcesu? Przecież możecie być wzorem dla wszystkich.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: (Po co reparacje? Polska odbudowana)
Trzaskowski dodał, że jesteśmy stworzeni do wielkości.
- Nie mamy żadnych kompleksów. O tym są te wybory: żeby realizować marzenia i aspiracje - mówił.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Nie mamy kompleksów i dlatego chcemy, żeby nami kierowała Bruksela – czytaj Berlin)
I dalej:
- Pod biało-czerwoną zmieszczą się wszyscy. I tradycyjna rodzina jak moja: mąż, żona, dzieci i pies, ślub kościelny.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Dzisiaj wylosowałem, że jestem katolikiem, dzisiaj nie zrywam krzyży, ale pamiętajcie, że wczoraj mówiłem „Pan Rydzyk” i zapowiedziałem odebranie kasy kościołowi)
Zmieszczą się ci, którzy po prostu ze sobą żyją, dziewczyna z tęczową torbą, a także samotna mama z dzieckiem.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: już byłem katolicki, teraz czas na moją prawdziwą, tęczową tożsamość)
Czasy są trudne, musimy być razem. Mało kto lubi polityków, ale ktoś musi brać odpowiedzialność w naszym imieniu. Prezydent powinien być wasz, mieć doświadczenie, mieć pancerz, być silny, ale nie sztucznym uśmiechem. To wy mi dajecie siłę i pancerz.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: W kategorii: sztuczny, wyćwiczony, przyklejony uśmiech położyłem Nawrockiego na łopatki).
Trzaskowski: naszym lotem na księżyc będzie przegonienie najbogatszych w Europie
- Rząd musi działać szybciej, musimy rozliczyć tych, którzy kradli i łamali prawo.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Spoko, nie mówię o Tobie Donald i Adam)
Musimy realizować obietnice.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Cóż szkodzi obiecać?)
Obiecuję, że będę prezydentem niecierpliwym, będę poganiał ludzi do roboty. Za 2,5 roku będziecie mieli okazję ich rozliczyć, ale teraz potrzebujemy współpracy i harmonii. Potrzebujemy lotu na księżyc, czyli wielki projekt. Nasi rodzice walczyli o niepodległość, moje pokolenie chciało wejść do Europy. Dzisiaj naszym lotem na księżyc będzie przegonienie najbogatszych w Europie.
Trzaskowski wymienił inwestycje w sztuczną inteligencję, centralny okręg przemysłowy, energię atomową. - Nie chodzi o to, żeby lać beton, tylko wyzwolić talent wśród Polaków - mówił.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Jaka sztuczna inteligencja, nie po to daliśmy na to jakieś marne grosze na ten cel i wywaliliśmy prof. Sankowskiego, żeby dać stołek partyjnemu aparatczykowi, jaki centralny okręg przemysłowy, jaki atom, wystarczy wam ciepła woda w kranie, ale cóż szkodzi obiecać?)
Zadeklarował, że będzie wsłuchiwał się w słowa Polaków, którzy nie odnieśli sukcesu. - Będę stał po stronie atakowanych, ale też po stronie chłopaków, młodych mężczyzn, którzy chcą być dobrymi ojcami. Do tego są potrzebne autorytety: gdzieś jest dobry ksiądz,
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: „dobrzy księża”, to ks. Sowa i Terlikowski)
trener, nauczyciel. Ale nieraz autorytetem jest kibol, ktoś kto zabiera na przerwach kanapki i siostrze cukierki. Ktoś taki nie może zostać prezydentem. Nikogo nie można pozostawić ze złoczyńcami, o wszystkich trzeba zadbać, żeby nikogo nie zostawić samego. Żeby dla nich alternatywą nie byli źli ludzie.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Czerwony Kapturek: „Babciu, ale dlaczego masz takie kły i pazury?”)
- Najwięcej telefonów złapało mnie po wczorajszej rozmowie ze Sławomirem Mentzenem. Nie dlatego, że się z nim zgadzam, bo się nie zgadzam. Ale ludzie mi napisali: normalna rozmowa z kimś, z kim się pan różni. Myślałem czy ludzie nie byli znużeni argumentami, ale okazało się, że wszyscy na to czekali, żeby się wspierać, ale twardo stać przy swoim, bronić racji i posłuchać drugiej strony. Wiele osób mi powiedziało: jak my się cieszymy, że pan niczego nie podpisał.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: nie podpisałem, a piwa się napiłem)
Trzaskowski: namawiajcie innych na wybory, do teściowej zadzwońcie
Trzaskowski zaapelował, żeby młodzi ludzie poszli do sąsiadów, szefów, poznali się i porozmawiali. - Zadzwońcie do ciotki, z którą się zawsze spieracie, do teściowej zadzwońcie! I sprawdźcie, czy idą na wybory. Idźcie nawet do tych, którzy chcą uciec do Budapesztu. Jedyna szansa dla nas to mobilizacja i zdecydujemy, czy jesteśmy dumni z tego, co udał nam się osiągnąć i realizować wspólne marzenia i aspiracje - mówił na zakończenie.
(Tłumaczenie z francuskiego na nasze: Oddajcie babci dowód i wejdźcie z nią za kotarę)
komentował Adam Socha


Skomentuj
Komentuj jako gość